Skocz do zawartości
Słony leszcz

to jeszcze będzie ładna kosteczka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sobie ustawiłem 25 , jak latem będzie problem to wzrośnie do 26 , 27 i będzie w miarę bezpiecznie a jak będzie na starcie 26 albo 27 to będzie rosło wyżej zanim wentylator wychlodzi. Ma to sens ?


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, goclik napisał:

jak przyjdą upały

Jak przyjdą upały, to trzeba wentylatory mieć. Co mi przypomina, że muszę się wreszcie za to wziąć i zmontować, bo komplet gratów leży już ze 2-3 miesiące w szufladzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak złożysz to pochwal się , jakie wentylatory , jak sterowane , też mnie to czeka ale dzisiaj lampa.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pdz napisał:

Ja sobie ustawiłem 25 , jak latem będzie problem to wzrośnie do 26 , 27 i będzie w miarę bezpiecznie a jak będzie na starcie 26 albo 27 to będzie rosło wyżej zanim wentylator wychlodzi. Ma to sens ?

26-27 to żaden problem. 29-30 i wyżej to problem, szczególnie jak w krótkim czasie wzrośnie z 25. Ale jak masz (będziesz miał) wentylatory, a w pomieszczeniu nie robi Ci się jakaś straszna sauna, to będzie ok. U mnie (mieszkanie w bloku) w najgorsze upały temperatura w pomieszczeniu dobija czasem do 29. Poprzednie lato przeżyło wszystko bez chłodzenia.

2 minuty temu, pdz napisał:

Jak złożysz to pochwal się , jakie wentylatory , jak sterowane , też mnie to czeka ale dzisiaj lampa

2 14-o centymetrowe wentylatory aab + stc-1000 + zasilacz regulowany 1.5-12V. Stc będzie sterował grzałką (dodatkowe zabezpieczenie) i wentylatorami. Wykonanie planuję mocno prowizoryczne, trytrytki i taśma izolacyjna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekam, zobaczę jak wpływ będzie miała wyższa temperatura. Póki co i tak robię zmiany, więc temperaturę zostawię aby nie było zbyt wiele na raz.


.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Słony leszcz napisał:

26-27 to żaden problem. 29-30 i wyżej to problem, szczególnie jak w krótkim czasie wzrośnie z 25. Ale jak masz (będziesz miał) wentylatory, a w pomieszczeniu nie robi Ci się jakaś straszna sauna, to będzie ok. U mnie (mieszkanie w bloku) w najgorsze upały temperatura w pomieszczeniu dobija czasem do 29. Poprzednie lato przeżyło wszystko bez chłodzenia.

2 14-o centymetrowe wentylatory aab + stc-1000 + zasilacz regulowany 1.5-12V. Stc będzie sterował grzałką (dodatkowe zabezpieczenie) i wentylatorami. Wykonanie planuję mocno prowizoryczne, trytrytki i taśma izolacyjna

Jakiś czas temu czytałem badania (nie mogę ich teraz znaleźć), w których badano wpływ temperatury i ilość światła na intensywność wzrostu koralowców SPS. Okazało się, że determinantą wzrostu koralowców jest temperatura, a nie ilość światła. Z badań wynikło, że koralowce najintensywniej rosną w temperaturze 28 st. C. 


Pozdrawiam,

Norbert

1d86b53c10113aeb103b8479a70f4e57u1540a1381.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, norbi2222 napisał:

Z badań wynikło, że koralowce najintensywniej rosną w temperaturze 28 st. C

No to jest kwestia tempa kalcyfikacji, że w wyższej temperaturze po prostu zachodzi łatwiej i miej energii wymaga od korala. Mnie to bardziej chodzi o zwykłe dobre samopoczucie zwierzaków, że jeśli ewolucja je przystosowała do wyższej temperatury, to żeby im taką zapewnić. A trochę też o sam eksperyment, co z tego wyniknie, czy będzie lepiej, czy gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była podmianka w piątek, temperaturę znów podniosłem, tym razem do 27st - wszystko żyje. Korale napompowane, zwierzaki nawet jakieś takie żwawsze są. Z dalszym podbijaniem się wstrzymam, żeby trochę lepiej poobserwować.

Z innych niusów, to glony zdecydowanie w regresie (jupi!!!!:-) Nie to, żeby całkiem zniknęły, ale z wcześniejszych chaszczy teraz został króciutki "dywanik", którego zasięg też się zmniejsza stale. Jednocześnie co raz więcej alg wapiennych jest, makroglony (caularepy) w wielu miejscach wypierają włosowate. W kilku miejscach na piasku chwilami (wieczorem po całym dniu światła na maks) pojawia się brązowy nalot (podejrzewam cyjano), ale skala minimalna, nie powiększa się, więc na razie nic z tym nie robię poza wymianami waty częstymi i dawaniem bakterii. Nie chcę grzebać w piasku, żeby za dużo syfu nie uwolnić do wody zanim włosowate całkiem nie odpuszczą. Może przestanę na razie dawać tą odrobinę vsv... pewnie jest pożywką tak samo dla cyjano jak i dla pożytecznych bakterii. Ale generalnie luzik, bez nerwowych ruchów.

Ogólnie, akwarium wychodzi na prostą chyba. Może by jakieś korale dołożyć z tej okazji... Jedyne co, to ciągle nie mogę ogarnąć cyrkulacji. Kaskada (fzn3) rozkręcona na maks, do tego jebao OW-10 z mocno skręconą mocą, w trybie W1, głównie żeby robiło fale. I tak kombinuję z ustawieniem tego cyrkulatora, zmieniam miejsce, moc, tryby, i ciągle efekt słaby. W jednym miejscu szarpie, a w innym zastój. No może nie całkiem zastój, bo w W1 to woda wszędzie oscyluje, ale jednak widać, że ruch wody tam za mały, bo syf się zbiera.

Zdjęcia już nie będę wstawiał, bo w zasadzie nic się nie zmieniło.

Edytowane przez Słony leszcz (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ta temp to przemysl. Wiadoma sprawa ze wszystkie organizmy w wyzszej tolerowane dla nich temp szybciej metabolizuja. Jest tylko jedno ale. Te nie koniecznie nam chciane np. glony rowniez :) Trzeba uwazac bo kolko sie dla wszystkiego szybciej kreci:)

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, gonzolak83 napisał:

Z ta temp to przemysl. Wiadoma sprawa ze wszystkie organizmy w wyzszej tolerowane dla nich temp szybciej metabolizuja. Jest tylko jedno ale. Te nie koniecznie nam chciane np. glony rowniez :) Trzeba uwazac bo kolko sie dla wszystkiego szybciej kreci:)

No wiadomo, że się kółko szybciej kręci, to i w razie czego szybciej do rowu wpadnie. Ale też zwierzaki z szybszym metabolizmem i większą ilość energii powinny sobie lepiej razić z problemami. Jak by nie było, na takie temperatury zostały zaprojektowane. No tak przynajmniej kombinuję (i paru mądrzejszych ode mnie gości). Zobaczymy, w końcu nic tak nie uczy jak własne doświadczenie. Najwyżej zmniejszę, jak będzie w złą stronę szło. Na razie to tylko to cyjano (chyba, brązowe jak dino, ale bez bąbli) minimalnie wyłazi. Ale to bym raczej łączył z opóźnionymi skutkami zwiększenia mocy światła oraz z cofaniem się glonów, które mniej nutrientów z wody wysysają. Mam też podejrzenie, że vsv dokarmia trochę cyjano - odstawię to się przekonam. Generalnie tragedii nie ma i na razie wszystko wygląda ok, więc eksperyment trwa. Wiesz, mam to bagienko już ponad rok, jakichś sukcesów spektakularnych na razie nie odniosłem, ale przynajmniej już trochę znam te swoje zwierzaki i potrafię ocenić, kiedy coś im nie pasuje. I na razie jest ok z tendencją na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odbieraj mojego wczesniejszego postu jako ataku. Daleki jestem od tego. Warto czasami przemyslec temat od kazdej strony, ale jak widze zdajesz sobie sprawe z za i przeciw. Sam jestem ciekaw do jakich wnioskow dojdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, gonzolak83 napisał:

Nie odbieraj mojego wczesniejszego postu jako ataku

No co Ty:-) Po to piszę, żeby jakoś tam skonfrontować swoje założenia z opiniami innych, także komentarze (o ile na temat) mile widziane. Właśnie o ciekawość tu głównie chodzi. No i oczywiście o dobrostan zwierzaków.

Takie spostrzeżenie - na pewno kraby wyraźnie wzięły się za robotę po podniesieniu temperatury. Jak wcześniej to głównie siedziały pochowane i rzadko kiedy było je widać skubiące glony, tak teraz "pasą się" non stop. I widzę, że idzie wszystko jak leci, włosowate, caulerpa, co się trafi. A kiełże to dosłownie świra już dostają.

Edytowane przez Słony leszcz (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc tak.

Aktualne eksperymenty: 1. temperatura = 27 st. 2. phosguard.

Jak na razie wszystko żyje, a nawet bym powiedział, że wygląda bardzo dobrze, napompowane, kolorki nawet jakieś tam łapie (poza fluo). Głównie to chyba temperatura wyższa robi robotę. A kraby to już w ogóle, wzbudzenia dostały i gryzą glony non stop. Pustelnik to nawet muszlę zmienił wreszcie na 3x większą. Także, wyższa temperatura - oceniam na +, adsorber - trudno jeszcze powiedzieć czy na plus, ale nie zaszkodził.

Wróciłem do dozowania minimalnych ilości vsv (0.2 ml na ok 40 litrów wody). Może i karmię tym cyjano, ale chyba bardziej karmię inne bakterie, bo jak przestałem dozować, to cyjano pokryło brązowym nalotem cały piach praktycznie, a jak znów dozuję - to są tylko pojedyncze miejsca, gdzie trochę wyłazi. W planach mam zastosować bakterie microbe lift w żelu, wstrzyknąć ja w piasek (zasugerowany doświadczeniami @Testera i @Ura). Raz - w celu przeciwdziałaniu cyjano, dwa - trochę się już w piachu gdzieniegdzie mało estetyczne złogi syfku porobiły.

Na konie pytanie, czy może ktoś kojarzy, co to za małż? Moje typy to: https://pl.reeflex.net/tiere/2995_Barbatia_sp.htm  lub https://pl.reeflex.net/tiere/7188_Arca_zebra.htm. Ale siedzi w takim miejscu, że ciężko zrobić sensowną fotę, więc raczej tylko ten rozpozna, kto też to ma

J6FCdL9xT47MAe1SeTAHyYcTgqCifwHSMdA3Esig

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.06.2019 o 22:30, Słony leszcz napisał:

więc raczej tylko ten rozpozna, kto też to ma

J6FCdL9xT47MAe1SeTAHyYcTgqCifwHSMdA3Esig

Nikt nie rozpoznaje?

W każdym razie, kolejna podmianka zrobiona. Nowa butla special blenda śmierdzi chyba bardziej niż poprzednia. No i jeżowiec (ten mój, mniejszy) chyba pada z głodu. Sporo glonów w akwarium, a on łaził po szybkach:-( Nawet próbowałem go dokarmiać nori, ale nie za wiele to pomogło. W takich chwilach to się odechciewa trochę tego całego morskiego. Niby powinno być ok, a zwierzak zdycha. Puściłby człowiek stado gupików i miał święty spokój, jeszcze oglądał co chwilę, jak się mnożą... Poza tym wszystko ok, korale napompowane, glona włosowatego ubywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z  obserwacji na moim zbiorniku dochodzę do podobnych wniosków co ty.  Temperatura służy.  Mianowicie korale rosną szybciej.  Mój jeden blazenek który właściwie, od początku był obsypany wyzdrowial .  Co do jezowca to mój też omija te same glony co ty masz w zbiorniku. Chociaż na początku jadł wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Luigi napisał:

Co do jezowca to mój też omija te same glony co ty masz w zbiorniku

Wszystko qr** omija te glony!!!! Miałem stado ślimaków, trochus, astralium, tectus - to wszystkie zeszły. Teraz mam turbo, no ale kto by się doliczył turbo... Mitrax i ostatnio (po podniesieniu temperatury) pustelnik to młócą tylko i jak na razie (pustelnik jest ponad rok) nie widać, żeby im coś było. Na szczęście włosowate zanikają powoli. A temperatura? Wiem, że to trochę ryzykowne, że jak coś to bliżej do tych magicznych 30 stopni. Więcej, cyjano wyłazi od kiedy temperaturę mam wyższą. A jednak, nawet mimo cyjano, jakoś tak wszystko żywsze jest. Minus taki, że akwarium DUUUUUŻO więcej ciepła oddaje do pomieszczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Słony leszcz napisał:

Nowa butla special blenda śmierdzi chyba bardziej niż poprzednia.

Mam na to sposób banalny i chyba każdy go zna kto używa te bakterie dłuższy czas. Bierzesz nową butelkę, idziesz na podwórko, odkrecasz i czekasz minutę. Zakręcasz i zostawiasz ją w domu na 2 tygodnie (poprostu musisz mieć zapas starej butli na te dwa tygodnie). W tym czasie odór zamienia się w woń ukiszonej kapusty. Po takich dwóch tygodniach z powodzeniem możesz je używać a małżonka nie zorientuje się że to takie samo smierdzące g... co wcześniej nawet kiedy przebywa w tym samym miejscu. Kiedyś gadałem z biologiem z oczyszczalni ścieków i używają bakterii tlenowych. Sposób pakowania polega na tym, że oprócz bakterii dają im specjalną pożywkę podczas pakowania hermetycznego. To właśnie ta pożywka tak capi. Kiedy pożywka otrzymuje dostęp tlenu następuje jej rozkład. Ale spokojnie, czas rozkładu jest długi i bakterie przez długie miesiące nie padną, a odór zamienia się w szybkim czasie jakby w coś w postaci kiszonki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Słony leszcz napisał:

Więcej, cyjano wyłazi od kiedy temperaturę mam wyższą.

Ja od ponad miesiąca zmagałem się z cyjano, dosyć sporo tego miałem - zwłaszcza na piasku. Zastosowałem kurację bakteriami, coś na wzór @Tester.
Otóż dzień przed "kuracją" dopaliłem cyjano światłem, aby rozmnożyło się na potęgę. Wieczorem cienkim wężykiem ściągnąłem ile się dało. Następnego dnia zacząłem lać wódkę - najpierw 0,1 ml, po 3 dniach 0,5 ml. W ruch poszły również bakterie. Przez tydzień na zmianę szły pełne dawki special blend i seachem stability. Cyjano coś tam jeszcze jest, ale niewiele, głównie na skłach, z piasku zeszło. Glony również w odwrocie. Wódkę leje dalej, bakterie również z tym, że już nie codziennie, a raz na kilka dni, żeby zakwitu nie było. Temperaturę utrzymuję wiatrakiem na poziomie 27 stopni.

Co do samego akwarium to powiem szczerze, że kilka dni temu miałem te same przemyślenia. W słodkowodnym posadzi się rośliny i rośnie w oczach. W morskim człowiek się cieszy jak koral przez miesiąc urośnie 0,5 cm...


232a6a987c9421394080dfe370c3ad6du1845a18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie dino i inne syfy skończyły się jak posadziłem Caulerpa prolifera, nie wiem na ile to jest dobre w zbiorniku bez sumpa itp. ale póki co jest czyściutko na piachu, na pewno jeden minus to prawie zerowe parametry ale miękkie się pompują 

druga sprawa jakie ten makroglon ma niesamowite przyrosty w ciągu dnia rośnie w oczach

Edytowane przez fannadil (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, dla syna napisał:

Mam na to sposób banalny

U mnie spoko, małżonka tolerancyjna:-) A SB to nawet kiedyś pisałem, że spodziewałem się konkretniejszego smrodu po przeczytaniu tych wszystkich opisów na forum. Tak na prawdę, uciążliwie (przynajmniej dla mnie, no ale ja od kilku lat już jestem w praktycznie ciągłej "fazie pieluchowej", to może mam próg odporności już przesunięty:-) śmierdzi tylko otwarta butelka, dlatego staram się po prostu sprawnie i szybko wykonać akcję. Ale nigdy nie miałem sytuacji, żeby po dozowaniu jakoś śmierdziało w mieszkaniu. Może to też kwestia malutkich ilości lanych do mojej malutkiej kosteczki.

1 godzinę temu, goclik napisał:

Ja od ponad miesiąca ... utrzymuję wiatrakiem na poziomie 27 stopni.

U mnie z cyjano nie ma tragedii. Ot po całym dniu świecenia trochę rudego na piasku gdzieniegdzie, jedno czy dwa miejsca na skale. Nawet nie próbuję tego specjalnie odsysać, wychodząc z założenia, że widać taka to kolejna faza dojrzewania (kurcze, długiego dojrzewania, już ponad rok), i że lepiej żeby się samo uregulowało akwarium. Też czytałem o "metodzie Testera", ale mam zamiar zastosować nieco łagodniejszą wersję w oparciu o doświadczenia Ura. Tzn, będę nastrzykiwał bezpośrednio w piasek bakterie Microbe-lift Gel Filter. Tylko to jak ze wszystkim, schodzi się. Muszę wykombinować jakiś patent - przedłużkę do strzykawki, żeby bez grzebania w akwarium móc w podłoże wstrzykiwać ten żel. Co do wódki, ja daję vsv, minimalne ilości (0.2ml / dzień). Najpierw myślałem, że vsv może dokarmiać cyjano (w końcu ten węgiel karmi tez cyjano), więc odstawiłem. Ale okazało się, że wtedy cyjano jest więcej - stąd wniosek, że vsv bardziej skutecznie dokarmia "zwykłe" bakterie, które wypierają cyjano. Z bakterii daję stability i SB, tak na zmianę, jak mi się sięgnie, po podmiance w weekend jedne, to potem w środku tygodnia drugie. Z ilością też ostrożnie, wg wskazań dla wody słodkiej, żeby przypadkiem nie zakwitło. Generalnie, liczę że tak samo jak z dino, tak i cyjano samo odpuści z czasem. Trochę tam zmieniałem ostatnimi czasy, mocniejsze światło, wyższa temperatura, eksperymenty w węglem, phosguardem... to i akwarium odpowiada w taki czy inny sposób. Poniekąd trochę to też świadczy o dojrzewaniu układu, czyli jest pozytywnym procesem.

10 minut temu, fannadil napisał:

u mnie dino i inne syfy skończyły się jak posadziłem Caulerpa prolifera

Caulerepy też u mnie dostatek:-) Wiesz, u mnie nigdy wcześniej nie było ani dino, ani cyjano, więc to pewnie będzie zwyczajna faza dojrzewania. Czemu tak długo to trwa - nie mam pojęcia, pewnie jakieś błędy popełniłem w przeszłości (co najmniej kilku już jestem świadomy). Glony włosowate schodzą, to się kolejne cuda wciskają do ekosystemu. Trochę makroglony też dostały kopa, ładnie ostatnio rosną, ale widać nie w pełni kompensują ubytek włosowatych. U mnie od zawsze zerowe nutrienty są, przynajmniej wg testów seliferta. W efekcie (świadomość marnej dokładności tych testów kropelkowych) to już nawet nie chce mi się mierzyć regularnie, więcej mi mówi zwykła obserwacja zachowania korali, zapach wody, szybkość pojawiania się osadu na szybkach, wygląd powierzchni wody (piana zbierająca się w narożnikach)... No i obserwacja ta m owi, mi że jakieś tam nutrienty w wodzie być muszą. W zasadzie regularnie kontroluję tylko zasolenie i temperaturę (tu na szczęście mam wreszcie porządek), jak mi się przypomni, to zmierzę czasem KH i pH. Myślę, żeby kupić hankę na fosfor, bo z okazji niemania odpieniacza, mam zamiar trzymać odrobinę phosguardu w kaskadzie (to by wypadało jednak ten fosfor mierzyć jakoś wiarygodnie). O azot się nie boję - sporo żywej skały, kaskada pełna siporaxu, dość gruba warstwa piachu, więc długofalowo układ azotany przetworzy. Reszta testów kropelkowych leży sobie i czeka, aż im termin trwałości upłynie. Co do napompowania, to od czasu podniesienia temperatury i dodania phosguardu, wszystko napompowane jak nigdy i coraz lepiej wygląda. Eksperyment z węglem się nie sprawdził, więc na razie nie kontynuuję go, może kiedyś jeszcze raz spróbuję.

35 minut temu, fannadil napisał:

druga sprawa jakie ten makroglon ma niesamowite przyrosty w ciągu dnia rośnie w oczach

Uważaj, bo pełzatka może być chwastem wcale nie wiele lepszym niż włosowate. Jak powrasta w skałę, to trudno go wytępić.

Ale się napisałem:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Słony leszcz napisał:

Uważaj, bo pełzatka może być chwastem wcale nie wiele lepszym niż włosowate. Jak powrasta w skałę, to trudno go wytępić.

cenna uwaga Słony mam ją w rogu akwarium i niedługo czas na przycinanie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z cięciem też podobno trzeba uważać, bo pełzatka zawiera toksyczną substancję - caulerpinę (czy jakoś tak), która podczas cięcia w dużych ilościach uwalnia się do wody i może zaszkodzić zwierzakom (a może i człowiekowi...). Podobno się powinno taki pęd zgnieść palcami przed urwaniem, żeby się zasklepił. Podobno, bo osobiście nigdy się tak nie bawiłem, po prostu rwałem i wszystko było ok:-) No ale u mnie nic specjalnie delikatnego nie ma. Coś tam było o tym w którymś numerze korali, żeby uważać, najlepiej profilaktycznie dać węgiel do obiegu, co by toksynę wyłapał itp itd... W każdym razie warto mieć świadomość tematu, jakby się coś niepokojącego po takim cięciu działo.

Jak glon ma robić za pochłaniacz nutrientów a nie element kompozycji, to najlepiej by było go mieć na osobnym kawałku skałki czy innym jakimś podłożu, żeby na czas rwania/przycinania można go było wyjąć z akwa i całą operację zrobić w starej wodzie z podmianki np.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to ciekawe ale przecież glony z gatunku Caulerpa goszczą na stołach teoretycznie można by je jeść. - Caulerpa lentillifera

Na szybkiego źródła naukowe mówią o toksynie z Caulerpa taxifolia i jej wpływie na bezkręgowce jeżowce (Urchin egg), ciekawe jak to wygląda z Caulerpa proilifera. Nie widzę nic na temat wpływu tej toksyny na człowieka. Jak ktoś ma jakieś ciekawe źródło chętnie poczytam.

Edytowane przez fannadil (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, fannadil napisał:

Nie widzę nic na temat wpływu tej toksyny na człowieka

No widzisz, może i coś pokręciłem. Może to tylko jeden gatunek jest toksyczny... Fakt, że jakoś bardzo się tym nie przejmowałem nigdy:-)

Tak siedzę, piszę głupoty na forum i zerkam jednym okiem na mitraxa, który akurat wylazł z dziury i skubie glony. Ależ to pocieszny stworek:-) Jadnak morskie ma to "coś"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.