Skocz do zawartości
Nik@

Słodki projekt 225l

Rekomendowane odpowiedzi

Aż tak nie wnikałam... gdzieś na forum biotopowym było wyjaśnienie tego. Podobno można spokojnie dawać słodkim morskie skorupiaki czy ryby, tak jak morskim wodzienia. Ale jeżeli chcesz się trzymać "słodkowodności" pokarmów, to całkiem dobre są dafnie, oczliki, wodzienie, larwy komara czarnego, mysis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wodach słodkich występuje wiele gatunków skorupiaków bardzo podobnych do artemii. Np. w Polsce dziwnogłówka wiosenna, skrzelopławka bagienna. To dobry pokarm dla wszystkich choć nie występuje ani w morzu ani w zbiornikach słodkowodnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Nik@ napisał:

No ja ją właśnie hoduje w słonej, tyle, ze na soli morskiej a nue kuchennej, a jeśli chce dochowac się doroslej artemii, to karmie słonym fitoplanktonem. 

Dlatego się zastanawiam, jak ten pokarm może być dobry dla słodkich rybek, skoro hoduje się go na słono?

Skoro żyje w innym środowisku, to nie jest to pokarm naturalny dla ryb słodkowodnych. 

Płatki kup  i po sprawie  , skarmiam całymi workami . a jak mam gest daje krewetki żywe z hodowli  i co zostaje z morskiego .


summary.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płatki to jako uzupełnienie, póki co razbory i neony chętnie jedzą cyklop.

Obydwie żabki zamieszkały w panelu. Nie jest tam zbyt bezpiecznie bo mogą się przedostać do komory pompy, ale co zrobić, jak mi tam ciągle wracają.

Ospy na razie ani śladu.  Jeśli się do tygodnia czasu nie ujawni to mam nadzieję, że już będzie dobrze.

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ospa ... Przez 30 lat nic takiego nie miałem  :googleye .


summary.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przyniosłam ze sklepu neony już z ospą. Zauważyłam dopiero jak je wpuściłam.  Kilka z nich miało też poszarpane płetwy ogonowe. Teraz już wszystkim okaleczonym ogonki odrosły. Byle tylko ospa nie wróciła... jutro podmianka i ostatnia dawka ichtio.

Trzymajcie kciuki.

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otosek coś dziś markotny się zrobił.  Cały dzień siedzi przyklejony albo do szyby, albo do liścia, a wcześniej biegał po całym akwarium jak z pieprzem i czasem tylko sobie odpoczywal.  Pewnie to przez te herbatę. Nie ma już ani jednej szyszki, ani cynamonu.  

Podmieniłam dziś 20% wody, więc trochę te herbatę rozcienczylam. Dodałam ichtio zgodnie z instrukcją.  Neony póki co wyglądają cudnie, zero kropek, okrągłe, blyszczace, płetwy wszystkie wyzdrowialy. Kiryski, razbory i glonojady też wydają sie w świetnej formie. No i rodzynek modrook też :) leczenia ospy nie przerywam, zgodnie z instrukcją za trzy dni ostatnia dawka, ale jeśli otoskowi się nie poprawi a przeżyje do jutra, to znów rozrzedzę wodę i uzupełnię lek.

Glony ustępują, większość roślin jest już całkiem czysta. Te czerwone od @Raffy14 rosną bardzo szybko, już mi lustra wody sięgają.  Nie wiem, jak się nazywa ta roslina, ale wygląda pięknie :)

Żabki obydwie nadal uparcie siedzą w panelu. Jedzą z apetytem te rureczniki, które codziennie plucze dwa razy. Wiem, że to syfiate żarcie, ale nic innego mi się nie udało zdobyć. Spróbuję kupić grindale, żabki to chyba będą jadly? 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Nik@ napisał:

Nie ma już ani jednej szyszki, ani cynamonu.  

No to masz już odpowiedź odnośnie niedomagań otoska. 

Otoski podobnie jak inne zbrojniki nie bardzo tolerują cynamon. Z resztą dodawanie go jest IMHO jest bezcelowe, nawet do krewetkarii.

Herbata pewnie za bardzo stężona i to też pewnie jest problem.

Z garbnikami i humusami w słodkim akwarium jest tak, że można je stosować i dają bardzo dobre rezultaty pod jednym warunkiem, nie można ich wlać na raz za dużo, bo normalnie w świecie mogą zaszkodzić. Namiar ich wpływa toksycznie, zarówno na ryby jak i rośliny.

Tyle się tu na forum pisze o cierpliwości i co? Daj akwarium spokój, podmieniaj wodę i ciesz się kawałkiem słodkiej wody w domu ;)

Proszę nie odbierać mojego wpisu jako hejt ani nic złego. Po prostu mam wrażenie, że za dużo słuchasz innych a za mało czytasz.

Powodzenia i spokoju życzę .

 

P.S. Co do żabek.... Jeśli to Karlik szponiasty, to chętnie zjedzą rozwielitkę, ochotkę, komary, rureczniki, dżdżownice, narybek, krewetki (kawałki), kawałki ryb słodkowodnych  

 

Edytowane przez JarekT
literówka (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luzik, odróżniam hejt od konstruktywnej krytyki :)

No niestety chyba za dużo czytam właśnie, skoro się o tych szyszkach i cynamonie "przenaczytalam".

Wszystko ze zbędnych dodatkow już zostało wyrzucone. Otosek się jeszcze trzyma. Nie zrobiłam w końcu tej podmiany, żeby znów nie przekombinowac. Walczę z ospą, idzie dobrze poki co, kropki nie wracają, więc będę szła zgodnie z planem leczenia.

Jak skończę z ospą to poprawię filtracje, kupię gąbkę o oczkach 45.

Małego modrooka-przybłedy nie mogę się doliczyć.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miało być czysto, przestronnie. Kilka większych, dekoracyjnych roślin, a zrobiło się nawalone, jak w stodole. Nie podoba mi się. A zachorowałam jeszcze na jedną roslinę, którą widziałam w sklepie i nie wiem, co wyrzucić, żeby ją zmieścić. Wszystkie, które mam mi się podobają. Nooo  ZA MAŁE AKWARIUM! Ale nie będę go powiększać, muszę się nauczyć wybierac, a nie zbierać wszystko, jak sroczka. 

Otosek jeszcze żyje, choć nadal jest markotny, znalazł się modrook, anubias nareszcie wypuszcza nowy liść, okazało się też, że mam 4 czerwone krewetki, a nie dwie. 

Kiedy pani wpakowala do jednego woreczka 38 ryb, 8 sporych ślimakow i 4 maciupyciu krewetki, to przy ladzie zauważyłam, że dwie czerwone krewecie leżą na plecach i sie nie ruszają.  Poprosiłam panią, aby wyjela ślimaki i wymienila mi te krewetki, bo nie rokowały dobrze.  Chyba jej się nie chciało tych "martwych" wyjmowac i dolozyla tylko dwie nowe, plus kawałek roslinki, żeby sie miały czego złapać.  Po kilku dniach zauważyłam, że są trzy zywe, a dziś objawia sie czwarta. Urosły :) tak, wiem, to odpady poprodukcyjne, ale one też chcą żyć :) te mikro krewetki radzą dobie lepiej z prądem wody, niż ryby. I zaciekawiło mnie, dlaczego one pływają tak sprawnie, w dodatku "twarzą w dół", podczas, gdy morskie krewetki plywają na plecach i bardzo rzadko. Raczej tylko wtedy, gdy potrzebują uciekać, nie widuje ich raczej pływających.  Dla tych słodkich maluchow pływanie wydaje się codzienną, dobrze opanowaną metodą przemieszczania się. 

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otosek to stadna rybka - 7-9 kompanów na pewno poprawi mu humor :)

Akwarium bardzo ładne. Nie przejmuj się etapem "sroki" - to nawet korzystne, bo zobaczysz, które roślinki lubią Twoje warunki, a które niekoniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otosek dostał 4 kumpli. Te nowe przed chwilą wpuszczone biegają sobie po akwarium, skrobia rośliny i szyby, a ten pierwszy ciągle w jednym miejscu smutny siedzi. Wizualnie wygląda dobrze, nie zbladl, nie schudl.

Doszły też dwa małe zbrojniki weloniaste złote.  

Jeszcze za jakiś czas parka pielęgniczek, może parka babeczek i finito.

Czytałam, że rybom roslinozernym trzeba podawać warzywa zielone, jsk sałata, ogórek, groszek, brokuł, szpinak. 

W jakiej postaci? Surowe/sparzone/zblanszowane/ugotowane?

Tu znalazłam odpowiedź, pytanie tylko, czy ten artykuł jest "zgodny z naturą i sztuką akwarystyczną"

http://www.zoolo.pl/artykuly/rybie-menu-czyli-dieta-zbilansowana-karmienie-ryb-w-akwarium-uwagi-ogolne.html

Edit: zaczęłam robić podmianke. Wylałam 20l wody z akwarium i muszę się wstrzymać z wlaniem świeżej z 20 minut, bo okazała się za zimna. Sprawdzam, jak się zachowują rybki i ten mój "stary"otosek się ożywił. Pływa w kupie z pozostała czwórka.  Poznaje go, bo jest ciut większy od reszty i ma więcej zielonego zabarwienia. 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nik@ napisał:

 

Czytałam, że rybom roslinozernym trzeba podawać warzywa zielone, jsk sałata, ogórek, groszek, brokuł, szpinak. 

W jakiej postaci? Surowe/sparzone/zblanszowane/ugotowane? 

 

Może nie, że trzeba, ale można. Ja podaję marchewkę i pietruszkę wyjętą prosto z ugotowanej zupy. Płuczę z grubsza pod kranem i do akwarium. Jak wrzucę ze 2-3 sztuki warzywek. to do wieczora nie ma co zbierać, ale ja mam dużo bocji, glonojadów, sumów itp.Sałatę też od czasu do czasu podaję. Jak od znajomych z działki, to prosto z grządki wkładam do akwarium, bo wiem, że nie jest pryskana, a jak ze sklepu to wrzątkiem polewam. Groszek konserwowy, taki prosto z puszki mój przyjaciel daje regularnie, ja nie próbowałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.01.2019 o 00:51, Nik@ napisał:

 

Nie znam czegoś podobnego w morskich sklepach. W erybce nawet 5 sztuk apogonów cyanosoma, maluszków, miałam zapakowane w osobne woreczki. A tu prawie 40 ryb plus 7 slimakow i 4 tycie krewetki poszło do jednego worka. Jak w morskim kupowałam krewetki i ryby,, to były w osobnym woreczku i jeszcze krewetki dostały kawałek siateczki, żeby miały sie czego chwycić.  Te morskie krewetki miały ze 4cm wielkości, a te słodkie to przy nich malusienkie przecinki, mniej, niż 1.5 cm i chudziutkie.  No jak to mozna wkładać do wora z ślimakami o stożkowych muszlach niemal 5 cm??? Plus 3 spore ampularie i 3 jeszcze wieksze slimaczki i 38 ryb...

Czy to jest w przypadku słodkowodnych zwierząt normalne? 

 

W dniu 13.01.2019 o 19:41, Nik@ napisał:

 

A dziś czytam sobie i wychodzi na to, że jak urosna to mogą siać terror i wykonywać rośliny i powinno się trzymać tylko jednego ewentualnie w dużym akwarium z 5 sztuk. Te zlote są farbowane. Co jest z tymi ludźmi? Już kolejna ryba, a której słyszę, że ma wstrzyknieta  farbe w cialo.

W morskim farbuje się niektore koralowce, ale nigdy nie slyszalam o farbowanych lub genetycznie modyfikowanych rybach! Kolejne przekleństwa się Cisna na usta. 

 

W dniu 11.01.2019 o 22:36, Nik@ napisał:

Babka to chyba stiphodon atropurpureus, ale nie jestem pewna, bo na paragonem mam napisane tylko "babka".

 

 

W dniu 12.01.2019 o 21:18, Nik@ napisał:

Bojowniki mi się nie podobają. Poza tym zbiornik 120l to chyba dla pary bojowników zbędny luksus? Żyją podobno w kałużach.

 

Myślałem,że zakup nieznanych zwierząt jeszcze Ci się nie zdarzył a to-,,żabka", ,,glonojad", ,,babka".Syjamski jest olbrzymem-30cm!,jak hepatus!Dalej,38 ryb na start!

I uwierz mi,120l to dla pary bojków nie jest za dużo.One żyją z razborami w stawach,nie w kałużach!Dalej-

W dniu 12.01.2019 o 14:21, Nik@ napisał:

IZ takich pływających w toni i potrzebujących karmienia mam tylko te neony i razbory. Plus jedna no name, jakiś pyrteczek najmniejszy który się chyba złowił zamiast dziesiątej razbory, bo naliczylam 9 razbor. 

 

 

 

Wszystkie ryby się karmi.Masz glony,więc z otosami i glonojadami rozumiem,ale kirysy i babki!Co one mają jeść,żwirek?Zwłaszcza babki-one nie jedzą glonów i resztek z dna(kirysy też nie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, piotr07 napisał:

 

Wszystkie ryby się karmi.Masz glony,więc z otosami i glonojadami rozumiem,ale kirysy i babki!Co one mają jeść,żwirek?Zwłaszcza babki-one nie jedzą glonów i resztek z dna(kirysy też nie).

Masz racje z tym, że nawet glonojad na samym glonie długo nie pociągnie i musi coś z żarełka złapać, a jak nie, to będzie dla niego wegetacja, a nie życie. Jeśli masz syjamskiego, to uważaj, bo może inne ryby zamęczyć. Ja nigdy nie miałem, ale koledzy oddawali za free, bo to nie jest zbyt towarzyska ryba, a do tego duża rośnie.

Edytowane przez karpik (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, piotr07 napisał:

 

 

 

Myślałem,że zakup nieznanych zwierząt jeszcze Ci się nie zdarzył a to-,,żabka", ,,glonojad", ,,babka".Syjamski jest olbrzymem-30cm!,jak hepatus!Dalej,38 ryb na start!

I uwierz mi,120l to dla pary bojków nie jest za dużo.One żyją z razborami w stawach,nie w kałużach!Dalej-

Wszystkie ryby się karmi.Masz glony,więc z otosami i glonojadami rozumiem,ale kirysy i babki!Co one mają jeść,żwirek?Zwłaszcza babki-one nie jedzą glonów i resztek z dna(kirysy też nie).

Źle się wyrazilam, chodziło mi o rybki, dla których nie potrafiłam znaleźć pokarmu, bo granulki, które kupilam były dla nich za duże. Kiryski akurat dawały radę z tym pokarmem, niby go omijaly wąsami, ale jakoś ostatecznie znikal z piachu.

Pisałam wcześniej, ze mialam problem, aby neony i razbory coś zjadły. Ale w końcu udało mi się znaleźć właściwe pokarmy dla wszystkich mieszkańców.  Żabki dostają żywy pokarm, a neonom i razborom posmakowaly płatki supervit tropicala oraz vitabin w tabletkach. Wcinały też rurecznika, którego dawalam dla żabek, zanim się przeprowadziły do panelu, ale rybek rurecznikiem nie chce karmić, choć plucze go codziennie kilka razy. W środę udało mi się też zdobyć żywą dafnie, która neony i razbory chętnie zjadły. 

Przydenne rybki jak glonojady syjamskie i kirysy polubily tabletki mini wafers mix. Otoski raczej skubia szyby, rosliny i korzenie. Pytałam też na tym temacie o inne pokarmy roślinne, dziś dałam plasterek ogórka na próbę i te z przyssawkami wydają się zainteresowane. Jeden otosek się skusił, obydwa syjamskie glonojady i zbrojniki weloniasty też w koncu skosztowaly.

Z babkami to nie wiem, czy masz rację, bo z tego, co czytałam to one ponoć wlasnie najlepiej czyszczą glony. Byly to babki teczowe, stiphodon ornatus (dopiero po tamtym wpisie udało mi się je poprawnie zidentyfikować) http://podwodnekrolestwo.pl/pozostale-gatunki-ryb/babka-teczowa/ i w tym artykule tez przeczytalam, ze sa to babeczki glonozerne. Należy im zapewnić roślinny pokarm, w przypadku niedostatku glonów.  Niestety obydwie babeczki mi padly. Samiec już w worku był niemrawy, po wpuszczeniu schował się pod korzeniem i po 2 dniach padł, a samiczka kilka dni wydawała się ok, ale brzuszek jej się zrobił obrzmialy i czerwony, jakby jakiś stan zapalny i też padła. O samca siebie nie obwiniam, a co do samiczki, to może być moja wina. Może zjadla z liścia przypadkiem opiłek farby z korony położonej na akwarium i stąd ten stan zapalny brzuszka :(

Co do bojowników, to kiedyś się oburzylam na forum, kiedy zobaczylam je w sklepie w małych szklanych kulach, bez napowietrzania i jakichkolwiek dekoracji i ktoś z naszych bardzo szanownych kolegów mnie uspokoił, że te rybki żyją właśnie w takich ciężkich warunkach, płytkich zbiornikach jak sadzawki rozlewiska czy pola ryżowe, ubogie w tlen. 

Gdyby mi się te ryby podobały, to bym ich na pewno nie trzymała w kuli, tylko w takim zbiorniku, jak mój, ale jakoś nie mam na nie checi.  Może dlatego, że są to ryby terytorialne, a ja lubię, kiedy w akwarium jest wiele gatunkow i są do siebie pokojowo nastawione. Takie towarzystwo starałam się dobrać w akwarium morskim i podobnej kolorowej, różnorodnej ekipy chciałabym tez w tym słodkim. Wiem już, ze prawdopodobnie glonojady syjamskie, kiedy z czasem urosna to mogą sprawić kłopoty albo terroryzując inne ryby, albo siebie wzajemnie i wtedy będę musiała znaleźć im większy dom. Trochę zwale winę na panią w sklepie, bo mi wcisnela bajke z mchu i paproci, ale w większości na siebie, bo powinnam jednak zweryfikować, czy nie wciska mi się kitu. Na razie nic złego się nie dzieje, ale będę obserwować.  

Nie rozumiem, dlaczego mnie zapewnila ze te rybki sa ok do mojego akwarium. Opowiedziałam jej, jakiej wielkości mam akwarium, jaki mam wystrój, ze chce miec akwarium towarzyskie, nawet pokazałam zdjęcia i powiedziałam, że akwarium jest zalane dopiero miesiąc.  Glonojady syjamskie miały rosnąć nieduże według jej słów i nadawać się na towarzyszy pozostalych rybek, które u niej kupiłam :)

No ale... i tak karny siusiak dla mnie za to, ze glonojady i babki były kupione przy okazji, nie czytałam o nich wczesniej. 

Ale żabki  były przemyślane, pytałam nawet na tym temacie, czy mogę miec zabki i ewentualnie jakie mogą żyć z taką obsadą i ktoś odpisał, że karliki mogą byc. Dlatego je kupiłam. One jednak wola żyć w panelu, widać to miejsce bardziej im odpowiada, skoro tam wracaly.

Dopiero poznaję swoje zwierzęta, godzinami się na nie gapie, nie tylko dla wlasnej przyjemnosci, ale obserwuje tez ich zachowanie względem siebie, patrzę, czy wszystkie jedzą i czy brzuszki po karmieniu są okrągłe. 

W erybce miałam zawsze taki psychiczny komfort, że kiedy zobaczylam jakąś fajną rybkę, której wcześniej  nie znałam, nie czytałam, to zawsze dostałam wiarygodna informacje, czy ona się nadaje do mojego zbiornika i do tego towarzystwa. Dzięki temu nie kupiłam wielu rybek. 

Jeśli chodzi o ten sklep słodki w Zabrzu, to już do niego nie wrócę.  Znalazłam chyba dość fajny sklep zoologiczny w Chorzowie, tam kupiłam te żabki i zbrojniki weloniaste. Nie ma tam ogromnego wyboru, ale każdy dział ma osobnego opiekuna i można złożyć zamówienie na rybki czy rośliny,  których akurat nie ma. 

 

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Tropicala to już lepsze będą karmy SoftLine, tam jest lepszy skład niż w tych "budżetowych" - moje ryby np. Tropical America bardzo chętnie zjadają. Dobre też są takie karmy jak Naturefood Premium Kristall / linia Supreme, Hikari MicroWafers / Discus Bio-Gold, Vitalis.

Jeżeli chodzi o sklepy słodkowodne, tu obowiązuje zasada pt.: nigdy nie wierzyć nikomu. 1% sprzedawców liczy się z życiem w akwariach, reszta tylko z $$$, zwłaszcza jak widzą niedoświadczonego. Do nich trzeba podchodzić już z pozycji speca, inaczej wcisną kit. Tu nie można mieć żadnego komfortu, jedyny ratunek to szybki dokształt książkami/www poważnych autorów, bo większość stron w sieci też kłamie :) (no, rozpowszechnia mity w dobrej wierze, może jestem za surowa, hehe).

( Edit: Przy okazji grillowania sklepów - anegdotka. Na pewno gdzieś widziałaś "suma rekiniego" w sprzedaży jako rybę do akwarium. To panga, która rośnie do - uwaga uwaga - 1 m 30 cm, w niewoli karleje do 90 cm. Słodko, nie? :)  )

Ryby wyłącznie glonożerne to tylko otoski. One całe życie są "wege". Cała reszta, kiryski i "glonojady", to oportuniści pokarmowi, a im "glonojad" starszy, tym mniej glonów żre :P tylko podkrada karmę reszcie. Kwestia też jaki to konkretnie gatunek zbrojnika, bo nie zauważyłam na filmiku. Jeżeli kupiłaś plecostomusy... to już szukaj powoli dla nich domu, bo urosną jak potwory.

A jak nie chcesz ryb terytorialnych, to odradzam pielęgniczki. One wprawdzie trzymają się w większości strefy przydennej, ale w czasie tarła mocno gonią całą resztę obsady. Co nie znaczy, że nie jest to fajna obserwacja ;) bo nie zabijają ich, tylko odpędzają od swojego "gniazda" (kąsaczowate czy drobne karpiowate bardzo chętnie wyjadają ikrę i narybek pielęgniczek). Decyzja należy do Ciebie.

Edytowane przez 12dot12 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, 12dot12 napisał:

Jeżeli chodzi o sklepy słodkowodne, tu obowiązuje zasada pt.: nigdy nie wierzyć nikomu. 1% sprzedawców liczy się z życiem w akwariach, reszta tylko z $$$, zwłaszcza jak widzą niedoświadczonego. Do nich trzeba podchodzić już z pozycji speca, inaczej wcisną kit.

 

 

Może w Twojej okolicy tak jest, bo ja mam blisko siebie dwa sklepy prywatne i w każdym pracują pasjonaci akwarystyki i nikomu kitu nie wciskają, każdemu doradzają lub odradzają nieprzemyślany zakup. Z tą gloryfikacją sklepów z morską akwarystyką, to też byłbym ostrożny, bo i tu się kwiatki zdarzają i nie tylko w małych sklepach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie gloryfikuje. W każdej branży są uczciwi i nieuczciwi sprzedawcy/usługodawcy.  Nawet autoryzowane serwisy samochodowe oferują różna jakość usług.  To samo w sluzbie zdrowia, uslugach turystycznych, uslugach finansowych, wszedzie po prostu. Ale przecież nie mogę do każdego podchodzić, jak do złodzieja i zanim oddam auto do serwisu skończyć technikum samochodowe, żebym sobie sama mogła zdiagnozować usterkę i sprawdzić, czy zostało to naprawione rzetelnie. Medycyny też nie będę kończyć zanim pójdę do lekarza. Jedyne, co można zrobić, to poczytać opinie w internecie, które też bywają skrajne. Jeden będzie zadowolony, drugi powiesi psy. 

Nie można podchodzić do każdego swiezaka w danej branży, że popełnił błąd bo zaufał pani w sklepie i sam wczesniej nie przeczytał. Nie da się na starcie zdobyć całej potrzebnej wiedzy. Tyle pytań tu zadalam i tyle różnych, czesto sprzecznych ze soba odpowiedzi dostałam.  Coś z tego wybrałam, a teraz uczę się przez doświadczanie na sobie i swoim akwarium. To samo robi się  tu z nowymi morszczakami. Pretensje, bo czegoś wcześniej nie doczytał, albo wybrał nie tą drogę. 

Stoi taki na skrzyżowaniu, pyta, gdzie ma jechać i dostaje odpowiedzi "w prawo", "w lewo", "prosto" bo każdy, kto radzi ma swoją własną drogę, żeby dojechać do celu.

5IQu8Jh.jpg

jFXyhC8.jpg

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam.

Bojowniki nie są agresywne.Chyba że samce wobec siebie.Ale bojownik,który całe życie siedział sam w kubku,nie wie,że razbora nie jest rywalem.Dla takiej ryby,wszystko inne to samce bojowników,które trzeba wykończyć.Dlatego nie kupuje się ryb z kubeczków.Dla nich wszystkie ryby to bojowniki.Bardzo często tuż po wpuszczeniu,zabijają kilka neonów/razbor.Natomiast bojownik z normalnego akwa,ma wszystko gdzieś,zwłaszcza z odłowu.One zniosą nawet inne samce,byle było długie akwa.

14 godzin temu, Nik@ napisał:

 

Co do bojowników, to kiedyś się oburzylam na forum, kiedy zobaczylam je w sklepie w małych szklanych kulach, bez napowietrzania i jakichkolwiek dekoracji i ktoś z naszych bardzo szanownych kolegów mnie uspokoił, że te rybki żyją właśnie w takich ciężkich warunkach, płytkich zbiornikach jak sadzawki rozlewiska czy pola ryżowe, ubogie w tlen. 

 

Co to za forum!Ja gdzie patrzę,to jest wrzawa,że w 25l.

Edytowane przez piotr07 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, karpik napisał:

Może w Twojej okolicy tak jest, bo ja mam blisko siebie dwa sklepy prywatne i w każdym pracują pasjonaci akwarystyki i nikomu kitu nie wciskają, każdemu doradzają lub odradzają nieprzemyślany zakup.

O, to świetnie. Nie wciskają klientom ochotki? Albo grubego żwirku? Albo ramireza+innesa do jednego baniaka? To tylko pogratulować. Ja mam przeciwne doświadczenie, i to ze sklepów z całej Polski. Wysyłkowe też bywają pocieszne.  Taka Plantica wysłała mi kiedyś 1/3 kubka limnofil (a zapłaciłam za cały) i pokarm przeterminowany o... rok.

Morskie - jasne, zdarzają się kwiatki, tylko rzadziej. Może boją się, że klient majętny, to jeszcze zasądzi :D a oo neonka za 3 zł kto by się procesował czy marudził.

8 godzin temu, Nik@ napisał:

Coś z tego wybrałam, a teraz uczę się przez doświadczanie na sobie i swoim akwarium. To samo robi się  tu z nowymi morszczakami. Pretensje, bo czegoś wcześniej nie doczytał, albo wybrał nie tą drogę. 

5IQu8Jh.jpg

jFXyhC8.jpg

Na każdym forum tak jest, nie przejmuj się. Zawsze czołgają świeżaków.

Swoją drogą pamiętam moje początki tutaj :D "no jak to, nie chcesz mieć korali?..." i privy nawracające :P Jakiś efekt dały, bo do miękkich się przekonałam, twarde dla mnie za trudne, za upierdliwe (jak przypuszczałam od początku) i za drogie, nie będę się w nie bawić (jak przypuszczałam od początku). Swojej intuicji też trochę można ufać.

Zbrojasy piękne. Jakie konkretnie - ponieważ na tych rybach aż tak się nie znam, odsyłam na cichlidae albo forum o zbrojnikach ;)

6 godzin temu, piotr07 napisał:

Co to za forum!Ja gdzie patrzę,to jest wrzawa,że w 25l.

Bojowniki, dario dario, drobniczki, skrzeczyki, nawet boraras... to wszystko można trzymać w małym szkiełku 25 do 40 l ;) a w kulistym naczyniu - meduzy. Swoją drogą ma tu ktoś na forum meduzarium?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, 12dot12 napisał:

 

 

Bojowniki, dario dario, drobniczki, skrzeczyki, nawet boraras... to wszystko można trzymać w małym szkiełku 25 do 40 l ;) a w kulistym naczyniu - meduzy. Swoją drogą ma tu ktoś na forum meduzarium?

Co to dario dario:hrhr:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, piotr07 napisał:

Co to dario dario:hrhr:

Badis bengalski


127c352cab2572c10ffbc4835c2962b7u1937a17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.