Dwa dni czyściłem akwarium ciąłem i przestawiałem korale .Mimo zachowania ostrożności widocznie nawdychałem się oparów i całą noc walczyłem z 40 stopniową gorączką Dziś pomału dochodzę do siebie.Takie małe ostrzeżenie dla tych doświadczonych i nowicjuszy.
No i se narobiłem ktoś kiedyś mi mówił nie wkładaj łap bo tylko zepsujesz.Gorączka już ustąpiła dwa dni masakra obyło się bez szpitala ale nie o tym chcę napisać.W związku że trochę mało mi się miejsca w baniaku zrobiło postanowiłem podczas usuwania glonów usunąć też dwie skały .Przy okazji wzruszyłem przednią część całe podłoże i przeczyściłem szyby do samego dołu.Masakra jak ten pył cały się uniósł po całym akwarium.Przez dwa dni odpieniacz wywalał wszystko z akwarium .Zrobiłem też nietypową podmiankę bo 30 litrów.Po dwóch dniach woda się unormowała a na trzeci dzień zastałem taki widok
Wszystko pokryte jest włosowatym dziadostwem koloru brazowawo czerwonego kkorale sie pokurczyły ukwiał się zamknął ale napompował w środku jakby go miało rozerwać.Co to za świństwo jak i czym to zwalczyć.
Czekam na pomoc z Waszej strony