Skocz do zawartości
Gość

Akwarium morskie SPS - wersja mocno ekonomiczna

Rekomendowane odpowiedzi

Czy aby na pewno temat jest we właściwym dziale?

 


Pozdrawiam. Roman (Dawniej BAU)

150x50x50, sump 120 l,+zbiornik techniczny 80 l,  oświetlenie-ledy Cree 108W + 2x 54W t5, Aqua Nova 6500, 1xJVP 102+jebao 40,odpieniacz stożek made in sebastek i cała reszta zalane 10.02.2011. Obecnie prawie fisch only

Nigdy się nie tłumacz, przyjaciel tego nie potrzebuje a wróg nie zrozumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, norbi2222 napisał:

Ponadto zakładam, że czytający są istotami rozumnymi, tak o nas Ludziach się mówi i potrafią wyciągać wnioski. Jak ktoś nie potrafi wyciągać wniosków i brak mu krytycznego myślenia, i do tego bezmyślnie kopiuje, to żadna przestroga nie pomoże.

A pamiętacie szeryfa horneta? :D to był chyba ekstremalny przyklad nieodpowiedzialnosci. Znalazloby sie jeszcze kilka nickow, które najchętniej zalałyby akwarium deszczówką posoloną solą drogową, a lampka biurkowa dla korali już miałaby być wypasem.

A wracając do tematu. Moj zbiornik 360 wielokrotnie działał na odpieniaczu ze zdjetym kubkiem, kiedy leczylam rybki herbtaną. Po 3-4 tygodnie. Nic się z parametrami strasznego nie działo. Dość często zdejmuję kubek bez powodu na 2-3 dni ot, tak, żeby cos w toni fruwalo dla niefotek,  żeby robactwo miało troche luzu, żeby poobserwować koralowce. Ale jak potem założę kubek i widzę urobek, to jakoś nie mam odwagi tak w 100% wyeliminować odpieniacza :D

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Szeryf hornet to był człowiek którego ciężko było znieść heh Nik@ też masz No3 i Po4 podobne do mojego?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mowiac to nie wiem, ile mam. Salifert na no3 mnie kłamał, na po4 tez.

Zmierzę na hance przy okazji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głupoty gadacie szeryf był kozak po jego wypowiedzi od razu miałem cały dzień uśmiech na twarzy . Ale mistrzów jest pełno przedtem czytałem kogoś wypowiedź że po kilku dniach ma dojrzały baniak na suchej skale i piasku i świeżej solance bo ma jakieś złote bakterie

 

Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 


400

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, opo napisał:

Głupoty gadacie szeryf był kozak po jego wypowiedzi od razu miałem cały dzień uśmiech na twarzy . Ale mistrzów jest pełno przedtem czytałem kogoś wypowiedź że po kilku dniach ma dojrzały baniak na suchej skale i piasku i świeżej solance bo ma jakieś złote bakterie

 

Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Moze chodzilo o atm colony? To nie są "zlote bakterie". To metoda startowania akwarium chyba faktycznie oparta na bakteriach, ktora wymaga wprowadzenia ryb kilka dni po zalaniu. Nie wiem dokladnie kiedy i jak, nie wgłębiałam się nią. Jest u nas czymś nowym, jeszcze nie mamy do niej zaufania, co nie znaczy, ze należy ją skreślić ;) 

Ale to jest offtop, nie ma co kontynuować tego tematu. Przepraszam za zaśmiecenie, jeśli autor sobie życzy, to posprzątam po sobie ;)

Skoro juz w tonie moderatorskim piszę, to ten temat trzeba przenieść, bo nie pasuje go tego działu. Proponuję do "nasze akwaria".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nika możesz przenieść do odpowiedniego działu, treść zostawić ;) jutro wrzucę opis metody - jak ja widzę prawidłowy start zbiornika żeby nie mieć typowego startu z gloniskami w tle.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekając na metodę - napiszę tylko masz roczny baniak - który jeszcze nadal raczkuje.

Dopal białym światłem ukazującym barwę a nie fluorescencję korali i wówczas sprawdzisz czy Twoja metoda działa na glony czy to jedynie barwa światła hamuje ich wzrost. Korale masz wstawione do baniaka. Łączenie - koral skała jest jeszcze nie zalane nadal widać klej. Nie oceniaj metody którą wystartowałeś jako wyroczni "prawidłowego startu zbiornika". Każdy baniak jest inny i każdy inaczej reaguje. U ciebie reakcja przebiegła tak a nie inaczej. Ale czy to efekt postępowania przy starcie czy niedokarmienia baniaka np światłem ?

To Twój baniak i ważne że spełnia Twoje oczekiwania. Skoro spełnia Twoje oczekiwania co do ładności - cudowności baniaka to ok. Wg mnie jeszcze długa droga przed nim... a droga ta może okazać się pochylnią na dno lub wzrostem formy korali - obecnie ich forma mnie nie zachwyca. Ale co ja tam widziałem co ja tam wiem - też jestem początkujący. Ważne by Twój baniak podobał się Tobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze swoje 3 grosze... na acrach sie nie znam, ale stan duncanopsamii i caulastrei oceniam na świetny. Obie pięknie napompowane, a caulastrea ma niemal cały szkielet pokryty tkanką. Nie wiem, jak dunca, bo przez gęste kudły nie widać ;)

U wielu osób caulastrea to takie suszki na koncach czarnego szkieletu, a tutaj szkieletu nie widać, koralowiec jest tłuściutki. Widać, że "głodny nie chodzi" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I każdy ma trochę racji :) ważne aby baniak się podobał autorowi - a reszta to tło. Gratulacje bo żyje i jest Twoje...

Łącząc dwa światy trudno aby wszyscy ich mieszkańcy byli zadowoleni na równi. Co do Caulastrea - widywałem bardziej zarośnięte szkielety po roku... Nik@ zobacz iż nie ma dużo główek są ładnie napompowane ale nie tworzą "kuli". U mnie wygląda ona znacznie gorzej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fresz .
Robisz jak uważasz , ale pamiętaj że każdy zbiornik jest inny , i każdy element systemu spełnia jemu zadaną rolę .I nie możesz nikomu wmuszać swoich zasad .
To dokładnie jak ja bym trąbił że wszelkie dodatki do wody u krewetek sa nie potrzebne .Na to ze ja ich nie stosuje składa się setka innych pobocznych sytuacji i rozwiązań  .Do tego sam widzisz , jeden sie cieszy że krewetki ma i żyją a ja że mam przyrost średnio 1500 szt miesięcznie .
Weź np : temat mojego morszczaka , pojechałem po wodę i korale w dzień stało akwa od zera a po miesiącu miałem centymetrowe przyrosty monitopory .Czy to znaczy że mam ludziom wciskać że można akwa założyć w kilka godzin ? ,Mimo że u mnie się udało i to bez żadnych plag czy problemów .
Trzeba obserwować zbiornik , trzeba myśleć , jak komuś się nie chce najlepiej żeby szedł utartymi drogami .
Piszesz że kilku zdemontowało odpieniek i było lepiej ok. ale 100 osób ma i mają lux akwa ,3 osoby nie ma i tez maja lux , 3 osoby zdemontowały i teoretycznie jest lux , ale to nie działa w tydzień dwa , echo może być po roku .
Ja nad krewetkami pracowałem 6 lat i nadal się uczę .
A morskie to czarna magia mimo że dla kogoś wygląda że coś o tym wiem . 


summary.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sól z AF to którą używasz jeśli można wiedzieć 

EDIT : 

Nie było pytania 

Idzie bez podmian 

 

Edytowane przez AnT (wyświetl historię edycji)

... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, chwialek napisał:

I każdy ma trochę racji :) ważne aby baniak się podobał autorowi - a reszta to tło. Gratulacje bo żyje i jest Twoje...

Łącząc dwa światy trudno aby wszyscy ich mieszkańcy byli zadowoleni na równi. Co do Caulastrea - widywałem bardziej zarośnięte szkielety po roku... Nik@ zobacz iż nie ma dużo główek są ładnie napompowane ale nie tworzą "kuli". U mnie wygląda ona znacznie gorzej :)

O takich kulach mowisz? Moje tak rosną, nie ma jak szczepki zrobić, bo krótkie "szyje" i głowa przy głowie. Moze u fresza tez tak sie zageszczą, głow na razie mało, ale jak się zaczną dzielić to tez się kula zrobi?

W rzeczywistości są bardziej fluo, tylko zdjecie nie wyszło

brINavx.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to bardziej zwiazane z przepływem wody

I  jak koral ma możliwoś pobierania wtedy pokarmu z toni 

Może być też kwestia światła

Lub 

Z rejonu jakiego pochodzi też tak czasem bywa z koralami 

Oj wiele czynników ;) 


... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przy okazji zapytam o Caulastreę: gdzie radzicie ją postawić? W słabszym czy mocniejszym świetle, w większej czy mniejszej cyrkulacji? Szczepka stojąca luzem na piasku chyba nie czuje się najlepiej, raz mi się pompuje, a raz kurczy.

 Raffy 14 - wiem, choć mimo wszystko nie wartościowałabym życia pod względem $, ale to ja. (neon simulans też jest tylko z odłowu... "hoduje się" go jednak w jeziorkach, w których występuje jego populacja, i odławia w sposób nie szkodzący jej przetrwaniu. A "żółtka" podobno już zaczęto rozmnażać w niewoli, jak błazenki czy pterapogony.)

*przepraszam za te dygresje*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Nik@ napisał:

O takich kulach mowisz? Moje tak rosną, nie ma jak szczepki zrobić, bo krótkie "szyje" i głowa przy głowie. Moze u fresza tez tak sie zageszczą, głow na razie mało, ale jak się zaczną dzielić to tez się kula zrobi?

W rzeczywistości są bardziej fluo, tylko zdjecie nie wyszło

brINavx.jpg

Właśnie siękiedyśzastanawiałem, dlaczego caulastrea czasem wygląda tak a czasem, jak na 1 zdjęciu w tym poście:

 


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam calu, pod T5 full, mam odpieniacz :D co roku zostawiam sobie kilkanaście główek, rośnie jak...

zdjecie.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
28 minut temu, 12dot12 napisał:

. A "żółtka" podobno już zaczęto rozmnażać w niewoli, jak błazenki czy pterapogony.)

 

 

Tak tylko, że hodowla "żółtków" w "Rising Tide Conservation" jest w stanie zaspokoić maksymalnie 1% [to jest liczba wyjęta z mojej wyobraźni ale myślę że jest to dość realne oszacowanie] zapotrzebowania rynku i to w USA..

Nie oszukujmy się - ludzie w Polsce mają znacznie mniejszą "silę nabywczą". Mówiąc w prost nie mają kasy. Nie są więc w stanie i/lub nie chcą płacić kasy.  O pokolcach z polskiej hodowli można więc sobie pomarzyć. To nie dlatego ze się nie da ale że poprostu taka hodowla nie ma żadnego sensu ekonomicznego. Gdyby tak te pokolce kosztowały 600 zł za rybę wielkości 5 cm - to może. Ale przy cenie 180 zł w detalu to naprawdę ich hodowla nie ma sensu. Lepiej i taniej jest je sprowadzić.   

W Polsce klient ma takie podejście - wyhodowałeś - możesz oddać za darmo. Rynek nie szanuje hodowców. Nie raz się z tym spotykałem. Kiedyś na przykład pewien Pan napisał do mnie i przedstawił się jako "hodowca dyskowców" a potem mi oznajmił że sobie jaja robię bo za dużo chcę za te moje krewetki i że on taki się świetnie zna na hodowli... Odpowiedziałem - proszę zacząć hodować krewetki morskie >> koniec rozmowy - nie odpisał... A to nie był jeden raz - to tylko jeden przykład. Takich rozmów było wiele. Więc mnie już nic nie zdziwi.  No chyba ze ktoś mi zagrozi śmiercią za to co robię - wtedy to się zdziwię...

Co innego jeśli traktujesz hodowlę jako zabawę. A co innego jak zaczynasz to traktować poważnie. Wtedy zależy ci na tym żeby zarobić, utrzymać rodzinę. Dziecku nie wytłumaczysz dlaczego nie ma kasy na jedzenie i ogrzewanie... Wypruwasz duszę a zysk idzie na utrzymanie rodziny i na rozwój hodowli. Jeśli więc chcecie mieć zwierzęta z hodowli to sami wspierajcie hodowle - kupujcie w sklepach zwierzaki z hodowli. Samo gadanie o jakichś tam firmach na florydzie które coś tam osiągnęły nic nie da. Trzeba wspierać lokalny rynek a nie jakieś firmy z drugiego końca świata.  

 Hodowla ma sens tylko jeśli się opłaca. Wydobywanie rudy żelaza na marsie - da się ogarnąć - tylko po co? 

Już bardziej niż te pokolce opłaca się hodować mieczyki, gupiki i bojowniki. Te ostatnie czyli bojowniki są dość drogie i niektóre odmiany kosztują 200 zł albo i więcej za sztukę. Trudność hodowli jest nieporównywalnie mniejsza... 

 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raffy14 - dzięki, czyli spokojnie mogę ją postawić pod ledami, pewnie powędruje na górę skałki :) piękne masz te "drzewka".

nanokaczor - zdaję sobie z tego sprawę, że jeszcze wiele wody upłynie, zanim hodowla morska się rozwinie i upowszechni. Hodowla słodkowodna ma tradycję już ponad stuletnią (i też kiedyś uważano, że się nie da ;) ). Jednak mocno temu kibicuję i ze względów etycznych (pula genowa), i akwarystycznych (dostępność ryb), i finansowych też (masówka = mniejsze wydatki). Może kiedyś zacznie się opłacać (a znając Chińczyków, pewnie całkiem niedługo się zacznie ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

No właśnie to jest to podejście - hodowla = masówka = mniejsze koszty. A tym czasem prawda jest odwrotna. Hodowla = masa kasy włożonej, różne efekty = hipotetyczny zysk. 

Chińska gospodarka rozwinęła się głównie dzięki europejskim i amerykańskim koncernom. To te zachodnie firmy wykorzystały potencjał niewolniczej pracy miliardów zniewolonych Chińczyków. To jest jedna wielka hipokryzja zachodnich oligarchii. Teraz to tym zachodnim oligarchiom odbija się czkawką... Chińska oligarchia ich oszukała, zebrała kapitał, który inwestuje w Afryce [bilion dolarów już tam leci]. Za 20 - 30 lat Zachodnie oligarchie [no może poza USA] upadną.

Chińczycy już inwestują w górnictwo kosmiczne. I to jest przyszłość. Wydobywanie metali ziem rzadkich, złota, platyny w kosmosie.  Kto pierwszy to ogarnie ten będzie miał przewagę nad resztą Ziemskich państw. A polskie "elity" się nie tak dawno naśmiewały z "górnictwa kosmicznego" -  to tak naprawdę jest przyszłość. Ropa, węgiel gaz - to narazie nie jest problem. Problemem dla cywilizacji są metale ziem rzadkich potrzebne do wytwarzania elektroniki. 

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mówię o hodowcach-pasjonatach, tylko o przedsiębiorcach na masową skalę. Masowa hodowla to masowa dostępność i niższe koszty. Troszkę się żeśmy nie zrozumieli ;)

Doskonale rozumiem, że hodowca "domowy" chciałby godnego zarobku, ale to tak jak konkurencja sklepiku z hipermarketem. Takie mamy czasy... właśnie przez to też moi znajomi pielęgnicomaniacy  przestali rozmnażać swoje rzadkie okazy. Bo albo nikt ich nie brał, albo szły za darmo / za śmieszne kwoty. A mi się serce ściska, że ryby są odławiane, trafiają do akwariów i na tym koniec - ich geny są zmarnowane (przy czym nie do końca wiadomo, czy w naturze ich populacja ocaleje, czy ten odłów nie jest gospodarką rabunkową przyrody).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Błazny, pterapogony, fridmani i coś tam - da się mnożyć w domowym zaciszu, mając wiedzę i trochę żywego pokarmu. Ale z żółtkami już nie jest tak wesoło, gdzieś wyczytałem, że do tego trzeba basenów i stymulacji księżyca co w warunkach domowych jest trochę niewykonalne. Hawaje wprowadziło ban na żóltki, nam zwykłym akwarystom pozostaje już nadzieja, że hodowla w stanach się rozrośnie kiedyś i zasili inne kraje w te ryby.

W Polsce już były hodowlane hepatusy, chyba JM je miała :) 

Pielęgnice... ta epoka już chyba minęła, niewielu ludzi je ma, poznikały z ofert w wielu hurtowniach znacznie. Jeszcze parę lat temu pracując w akwarystycznym, sprzedawałem ellioty, meeki, sajice, czerwieniaki i wiele innych...obecnie je spotkać to już rarytas, przynajmniej tu gdzie jestem :)  Jak już to klasyka, pawice i cytrynowe. A ludzi z pielęgnicami już za wiele się nie spotyka, akwarystyka się zmienia i wraz z nią moda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum nie bylem bardzo dawno, od przypadku do przypadku zajrzalem na dział zloty ale widzę, że jakaś nowa moda jest na baniaki bez podmian i odpieniaczy. Cóż - niejako w tą modę się wpisałem. Nieświadomie, ale żebym był z niej zadowolony ;)  Akwarium zaliczyło kilka zjazdów bo nie miałem czasu się nim opiekować :/ Po ostatnim zawaleniu sprawy z kh baniak został pozostawiony samemu sobą. Po przelaniu odpieniacza - nie było komu wyczyścić kubka i został wyłączony. Z regularnych podmian zrobiło się brak podmian, szyby zarosły zielonym glonem. O dziwo korale rosły i miały się nawet dobrze. Moze kolory nie byly jakos za specjalne ale mimo wszystko przyrosty byly.  Do czasu.  Bo jak zaczęło lecieć tak leciało wszystko. W zasadzie tylko Euphylie przezyly o dziwo bez większych problemów. Nikogo nie namawiam do takich "doświadczeń" ale jak zauważałem problem to zazwyczaj już było po ptokach i to co zaczęło lecieć leciało - nawet proste seriatopory czy stylophory, o monitporach nie wspominając. Co zostało ze zbiornika ? W zasadzie to hyacintus sie utrzymał i to praktycznie w całości, zielona tumida, euphylie, dunca ma ze dwie wieksze mordki i kilka kilkumilmetrowych. Dwie blastomussy wieczna rafa w ciagu 2 dni, udało się odratować dwie mordki jednej odmiany. Na koniec jeszcze ukwiał zniknął - do dnia dzisiejszego go nie znalazłem. Ot i tak się kończy brak podmian, brak odpieniacza a tylko suplementacja i karmienie ryb. 

Nie mogąc patrzeć już na to szkło z 2-3 tygodnie temu zrobiłem rewolucję. Wyczyściłem szyby,  włączyłem odpieniacz, piana na mokro. Poszła UVka, wegiel. Wszystkie szkielety out z baniaka. Skała przedmuchana (choć lata braku opieki nad zbiornikiem powoduje, że to będzie dłuższa operacja). Test Saliferta na NO3 pokazywał więcej niż 100, hanka pokazała mi wynik 2,5. Czy korale zeszły ? Nie - nadal żyją, choć do życia faktycznie dużo im brakuje. Zrobiłem podmianę - jakieś 20%. Za 2 dni kolejne 20% i tak przez okres tygodnia w zasadzie. Korale ewidentnie poczuły się lepiej. Parametry - cóż nadal walczę - póki co jest stabilnie. 

Jaki wniosek ? Baniak żył bez podmian, bez odpieniacza ponad rok jak nie dłużej. Korale rosły, Tumida w zasadzie przyrosła do tylniej szyby i wychodziła z baniaka. Euphylie podzieliły się i utworzyły wiele główek. Aż nastąpiło jebudut z dnia na dzień.  Owszem da się tak pewnie prowadzić baniak ale dla mnie to wieksza jazda bez trzymanki. Siedzenie na bombie zegarowej z nieznanym czasem odpalenia.  Owszem ktoś kto wie co robi, robi testy lub potrafi na podstawie wyglądu korali wiedzieć czego im brakuje i co suplementować może sobie tak baniak prowadzić. Ale każdy w sumie decyduje samemu, w końcu to jego $. 

Nie twierdzę, że się nie da - żeby była jasność. Te korale które miałem były w stanie znieść bardzo dużo. KH 4 z hakiem nawet znaczna większość wytrzymała, gdy się spaliła pompka i tylko CaCl2 był podawany (2l NaCOH3 zostało w butelce, 2l CaCl2 poszlo w baniak). Reguralne podmiany wody jednak zawsze ratowały z opresji. Ostatni czas kiedy jednak baniak funkcjonował na minimalnej obsłudze (czytaj papu dla ryb i korali, czasami pierwiastki plus mikro/makro/aminokwasy) z opresji już się nie dał wyciągnąć.

Niech każdy sobie wyciągnie wnioski,  niech ten post będzie takim drugim końcem kija. Niech będzie taka równoważnia, żeby później nie było zaskoczenia jak się okaże, że z pięknego akwarium zrobiło się szambo. 

Ja osobiscie wróciłem do VSV, Ballinga (choć w nowym baniaku raczej bedzie reaktor), regularnych podmian i odpieniacza i już widzę efekty. Korale z tygodnia na tydzień zaczynają wyglądać lepiej. Szyby od 3 tygodni czyściłem dopiero raz. A i to tylko z brazowego nalotu więc okrzemki się pojawiły, co może być skutkiem TDS 10 po zywicy (co ciekawe za membrana mam 5 ;P).   


110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001

Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz

http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/

http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor
1 godzinę temu, Raffy14 napisał:

Błazny, pterapogony, fridmani i coś tam - da się mnożyć w domowym zaciszu, mając wiedzę i trochę żywego pokarmu. Ale z żółtkami już nie jest tak wesoło, gdzieś wyczytałem, że do tego trzeba basenów i stymulacji księżyca co w warunkach domowych jest trochę niewykonalne. Hawaje wprowadziło ban na żóltki, nam zwykłym akwarystom pozostaje już nadzieja, że hodowla w stanach się rozrośnie kiedyś i zasili inne kraje w te ryby.

Z "żółtkami" to jest mega propagandowa akcja społeczna. Dlatego wszyscy o tym gadają a ludzie wiadomo zazwyczaj nie studiują naukowych źródeł tylko czytają gazetki z wybranymi skrótowymi informacjami albo podobne portale internetowe i oglądają obrazki. Dlatego łatwo zrobić propagandową akcję po to żeby ściągnąć dotacje... Jak cena żółtków wzrośnie do 500 - 600 zł i będzie ban na odłów to z pewnością będzie ich dużo z hodowli. 

Hodowle zwierząt morskich w USA działają od lat 60 - 70 i to są duże przedsiębiorstwa. W warunkach "sztucznych" rozmnaża się całą masę gatunków ryb i bezkręgowców. Na przykład większość krewetek morskich spotykanych w handlu można rozmnażać w warunkach "akwariowych". Jaki procent nie pochodzi z odłowu? --  99%?  Ty wymieniłeś gatunki o których mnożeniu pisało się coś tam na forum - w rzeczywistości to wygląda zupełnie inaczej. Jest jeszcze kwestia skali - liczy sie nie tylko fakt rozmnożenia ale także ilość, ciągłość i koszt. Dlatego na przykład pterapogonów nie opłaca sie mnożyć - musiały by kosztować z 200 zł... Hodowle żywego planktonu zajmują u mnie znacznie więcej miejsca niż reszta - więc to nie jest "trochę" żywego pokarmu. Ten żywy pokarm to ogromny problem.  

Co do symulacji faz księżyca, zmian parametrów wody, hodowli planktonu, wzbogacania planktonu i innych takich rzeczy to ja akurat to wszystko stosuję - tyle ile potrzebuję.Nie robię tego wszystkiego idealnie ale ciągle się uczę i idzie coraz lepiej. Wcale nie uważam ze jest to nie do zrobienia. Jeśli czegoś się nie robi to nie jest tak że się nie da tylko nie wiemy jak to zrobić. Ot cała prawda. A jeśli chodzi o wiedzę to zarówno książki jak i patenty oraz artykuły naukowe nie zawierają wiedzy znanej ludziom. Zawierają jedynie jej opublikowany fragment. Często jest tak że wiedza umiera bezpowrotnie razem z człowiekiem.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Widzę że się temat "rozkrzewił" i zrobił się trochę mętlik dla czytającego :P

Załóżmy że caulastrea rośnie sobie byle jak ale potraja swoje główki i nie odpada od szkieletu...

Jeżeli chodzi o moją metodę startu zbiornika to nie ma to być wyrocznia że tylko tak można zrobić bo dróg do sukcesu jest wiele. 

Kiedyś już na innym forum o tym pisałem:

-dobra żywa skała najlepiej z glonami wapiennymi (przytargana ze sklepu bądź osoby która miała jej nadmiar. W transporcie MUSI być w wodzie) i sprawdzona przez wielu sucha skała Marko Rocks. Tutaj można by było o skale napisać książkę, o ryzykach jak np ślimaki osiadłe, aiptasia, majano itd. itp.

-minimum 50% wody z podmiany od kogoś kto ma zbiornik morski (resztę uzupełniamy od razu DOCELOWĄ solą którą mamy zamiar używać przez okres istnienia zbiornika). Ryzyka jak wyżej.

-sump wypełniony żywą skałą (siporax jest dużo mniej wydajny biologicznie) i przegroda na watę filtracyjną jako filtracja mechaniczna

-dobrze jest dać jakiś absorber krzemianów bo pojawienie się okrzemków jest nieuniknione (świetna jest sera silicate clear)

-przez pierwszy tydzień konkretne dmuchanie falownikiem w skałę i "strzał" większą ilością bakterii niż sugeruje producent (u mnie sprawdza się prodiobio biodigest)

-około 5 dni od startu jak już przedmucha się skała z syfu trzeba wężykiem zebrać to co z niej wyleciało na dno i po tym nasypać minimalną warstwę piasku (przy grubych warstwach więcej jest problemów jak pożytku). Zebrany syf dajemy np przez włókninę i czystą wodę dajemy z powrotem do zbiornika

-lampę zapalamy dopiero po około tygodniu czasu tylko na 4h maks (prędzej nie ma sensu bo mamy tylko pioch i skałę a bakteriom do szczęścia światło nie jest potrzebne) i tutaj ma to duże znaczenie bo skok NO3 przy każdym starcie powoduje że zaczynają się pojawiać właśnie glony dokarmiane światłem. Jak dobrze zauważył chwialek glony KOCHAJĄ mocne światło z kolorem czerwonym w spektrum. Ja odkąd mam zbiornik morski wolę kolorowe koralowce pod niebieskim,royal blue światłem niż pod białym i to już kwestia gustu a że koralowcom jest dobrze rosną to po co mam zmieniać??

-pierwsza podmiana wody po około 2-3 tygodniach

-proste koralowce dajemy podobnie po około 2-3 tyg od startu i zaczynamy palić lampkę coraz dłużej do maksymalnych 10h

-po miesiącu od startu chwytamy za testy i patrzymy co w trawie piszczy. Jak są braki to zaczynamy z ballingiem. Ja się przejechałem na tym że w małym zbiorniku miały wystarczyć tylko podmiany YHY hehe można włożyć między bajki.

-koniecznie musimy mieć automatyczną dolewkę RODI (choćby grawitacyjną)

-utrzymujemy przez CAŁY ROK stałą temp. 25 stopni

No i najważniejsze "nadgorliwość jest gorsza od sraczki" heh im mniej grzebiemy w zbiorniku tym lepiej i dla naszego portfela i koralowców :) im mniej dodatków tym lepiej. Koralowce karmimy z umiarem podstawowym pokarmem jaki jest fitoplankton DIY albo bardzo dobry easy reef booster i np dodatkowo bardzo dobrym prodibio reef booster (co 3-4 dni a nie codziennie). Ryb i krewetek nie przekarmiamy (wystarczy raz dziennie do pełnego brzuszka), mrożonki płuczemy i najlepiej jest karmić z pipety tak żeby nadmiar nie szedł w skały. Ja mrożonek nie płukam bo bym zagłodził koralowce (parametry we wcześniejszych postach)

Podstawą jest znajomość "podstaw" odnośnie parametrów i ich zależności w wodzie morskiej. To nie tak że nalejemy sobie wodę z "solą" i będzie git. Jest to największy błąd jaki można popełnić. I dlatego też nie obędzie się bez czytania i studiowania stron internetowych czy for o tej tematyce żeby zrozumieć. Przytoczę tylko kilka uwag: 
-systematycznie robimy podmiany (sól musi być rozpuszczona całkowicie i woda do podmiany musi mieć 25 stopni tyle co w zbiorniku) - aktualnie jadę bez podmian o czym jeszcze napiszę poniżej i pokażę fotę zbiornika innego użytkownika 
-wodę odparowaną uzupełniamy czystym RoDi (automatyczna dolewka),
-koralowce, glony wapienne, rurówki itp. konsumują wapń, magnez itd. (trzeba uzupełniać ballingiem), 
-powinno się systematycznie dozować przy podmianach bakterie (utrzymują w ryzach NO3), nigdy nie próbowałem VSV bo nie miałem potrzeby
-kontrolujemy zasolenie przynajmniej raz w miesiącu przed podmianą i korygujemy podmianką, jeżeli podmian nie robimy to tak samo. Ja podobnie jak użytkownik fal muszę co jakiś czas dosypać niewielką ilość soli. Pod ręką mam sól Kordon z amquelem którą stosowałem w poprzednim zbiorniku wcześniej pokazanym na focie.

Zanim coś zrobisz przygotuj się do tego, mierz siły na zamiary :-P nie zaczynaj od tyłka strony czyli problemów heh

VDR i teraz zbiornik który od półtorej roku nie widział podmiany :P fal prowadzi zbiornik trochę w inny sposób o czym może wywołany sam napisze ;)

9266806_9.jpg

 

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.