Skocz do zawartości
Słony leszcz

to jeszcze będzie ładna kosteczka

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie od samego początku milliput się nie sprawdzał, słaby jest, czego nie pokleisz to się odkleja... chyba ze ja nie umiem go rozrobić jak należy...


:baby:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla potomnych 3 - miliput teracota po wyrobieniu jest pomarańczowy, ogólnie tak samo kijowy jak "standard" żółty, więc jak gdzieś to robi różnicę w cnie to nie warto, i tak musi glonem zarosnąć.

8 minut temu, Pikal napisał:

U mnie od samego początku milliput się nie sprawdzał, słaby jest, czego nie pokleisz to się odkleja... chyba ze ja nie umiem go rozrobić jak należy...

Weź nie strasz. Zrobiłem zgodnie "ze sztuką", wyrabiać długo, stożek, wcisnąć... Syfu w akwa nie narobił (choć wygląda kijowo ten kolor), to może zwiąże jednak. Chociaż tyle, żeby PIER.OLONY pustelnik nie dał rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Słony leszcz napisał:

Dla potomnych 3 - miliput teracota po wyrobieniu jest pomarańczowy, ogólnie tak samo kijowy jak "standard" żółty, więc jak gdzieś to robi różnicę w cnie to nie warto, i tak musi glonem zarosnąć.

Weź nie strasz. Zrobiłem zgodnie "ze sztuką", wyrabiać długo, stożek, wcisnąć... Syfu w akwa nie narobił (choć wygląda kijowo ten kolor), to może zwiąże jednak. Chociaż tyle, żeby PIER.OLONY pustelnik nie dał rady

 Mi tez się wydawało ze robię zgodnie ze sztuką :D potem tylko patrzyłem jak szczepki pływają z nurtem oceanu... później zastosowałem trick pod tytułem - „oczekiwanie” czyli urabiasz, później czekasz 10 minut aż lekko stwardnieje na powietrzu, i sru do wody do klejenia, bądź co bądź rzeczywiście TROCHĘ dłużej się trzymało, trzymam kciuki za Twoje, może będzie dobrze :)

Edytowane przez Pikal (wyświetl historię edycji)

:baby:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Pikal napisał:

U mnie od samego początku milliput się nie sprawdzał, słaby jest, czego nie pokleisz to się odkleja... chyba ze ja nie umiem go rozrobić jak należy...

A u mnie nic się przez rok nie odkleiło, nawet 30 cm gorgonia się trzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kH było 6.1, dziś 6.4, czyli wreszcie idzie w górę. Negatywnych efektów raczej brak. Sinularia jedna tylko coś się skurczyła, ale może skórę będzie zrzucała, bo reszta ładnie się prezentuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nowy tu jestem, w akwarystyce morskiej zresztą też - moja kostka 49l chodzi od tygodnia na świeżej wodzie, sztucznej skale AF i żywym piasku. Wielki szacun za cierpliwość :) Jestem pod ogromnym wrażeniem do jakiego stanu doprowadziłeś swoją solniczkę. Piszesz, że mimo błędów na początku, ale jakie błędy popełniłeś? Bo przeczytałem cały wątek z zapartym tchem i nie widzę jakichś rażących uchybień, o ile taki żółtodziób może jakiekolwiek zauważyć :coffee:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, corrado525 napisał:

Piszesz, że mimo błędów na początku, ale jakie błędy popełniłeś? Bo przeczytałem cały wątek z zapartym tchem i nie widzę jakichś rażących uchybień, o ile taki żółtodziób może jakiekolwiek zauważyć 

1. Włożyłem nieodgazowaną żywą skałę (masa gnijącej organiki) do akwarium, wsypałem piasek i zacząłem dojrzewanie. Powinienem był skałę wcześniej wymoczyć porządnie, poczekać aż syf cały się rozłoży.

2. Za słaba cyrkulacja początkowo (tylko kaskada), przez co syf mi się zbierał w piasku i skale. Teraz mam dołożone dwa cyrkulatory i wreszcie jest "jako tako", czyli nie ma martwych stref.

3. Początkowo nie miałem waty w obiegu, przez co nie usuwałem dytrytusu, który zbierał się w skale i karmił glony.

4. Nadgorliwość w czyszczeniu kaskady i siporaxu, przez co biologia nie mogła się tam rozwinąć.

5. Nie dawanie bakterii na początku. Przekonany byłem, że to co jest w skale wystarczy. Może gdybym nie popełnił innych błędów by wystarczyło...

6. Marne światło (lampeczka 10W z zastawu).

7. Za długo zwlekałem z wprowadzaniem korali, przez co nie było konsumenta nutrientów.

8. Z perspektywy czasu też widzę, że generalnie za bardzo się przejmowałem zielonymi glonami, próbowałem się ich pozbyć przed zasiedlaniem zbiornika. Jak zasiedliłem baniak, to korale zwyczajnie wyparły glony, a wieloszczety, kiełże i ślimaki samomnożące się dojadły resztki. Oczywiście, nie chodzi o zasiedlenie baniaka przedwcześnie i zbyt gwałtownie. Oczywiście, należy poczekać do zamknięcia cyklu i jako takiego ustabilizowania parametrów, oraz wprowadzać życie stopniowo. Ale nie ma też co z tym nadmiernie zwlekać.

9. Ostatnia refleksja, ale to jeszcze takie zupełne spekulacje, to że chyba za mało (paradoksalnie) karmiłem akwarium, przez co miałem za mało liczną ekipę czyszczącą złożoną z wieloszczetów, kiełży i innego robactwa.

Pewnie jeszcze kilka, ale to tak na szybko co mi przychodzi do głowy:-)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja watę włożyłem, razem z matrixem, phosguardem i purigenem (choć co do dwóch ostatnich na start to zdania są podzielone) ale wzorowałem się na aqua amatorze - youtube - u niego jakoś wyszło. Wsadziłem 2 falowniki jvp 110, daję bakterie Bio S AF i czekam, choć podobnie jak ty, zaczynam (być może za dużo) rozmyślać, np czy w samym żywym piasku jest dość pożywki dla bakterii bo przecież muszą coś żreć...chyba... Póki co 7 dni i ani śladu życia. Ale bardzo fajnie, że założyłeś ten wątek, bo mimo że się słyszy iż akwarystyka, zwłaszcza morska wymaga cierpliwości, to każdy przytakuje, ale dopiero po przeczytaniu twoich dotychczasowych batalii człowiek realnie sobie zdaje sprawę o co w tym chodzi. A dodatkowo zazwyczaj jak o coś zapytasz na forach to od razu zamiast odpowiedzi dostajesz z*ebkę, że parametry o 0,00001% nie takie albo grzałka za bardzo w prawo o 2cm, a najlepiej oddaj akwarium komuś innemu i tyle :banghead Naprawdę wielki szacun. Trzymam kciuki i obserwuję dalej (twoje i swoje) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, corrado525 napisał:

obserwuję dalej

Obserwuj, obserwuj... 7 dni to tyle co nic. Przez miesiąc może się nic nie dziać, a na pewno nie ma sensu w tym czasie majstrować czy cokolwiek mierzyć. Adsorbery bym wyjął, na początku ingerowanie nie wskazane, azot i fosfor potrzebny do rozwoju biologii.

Z innej beczki, pytanie do speców. Czy w 40 litrach jest możliwa dobowa "konsumpcja" kH w wysokości 0.8? Jest możliwe, żeby trzeba było lać ~11ml "kH balingowego" dziennie do takiej kosteczki? Bo tak mi wychodzi na podstawie tego co leję obecnie, żeby utrzymać stałe kH i się zastanawiam, czy to czasem nie jakiś błąd się wkradł.

Uprzedzając, test raczej ok. Mierzę salifertem, nie przeterminowanym, ostatnio nawet nowy test kupiłem i takie same wyniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem pod wrażeniem jak pięknie twój zbiornik teraz wygląda, naprawdę super sprawa :)
Ja mam problem ze ślimakami. tylko jeden żyje dłużej niż dwa tygodnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, rmatysiak napisał:

Ja mam problem ze ślimakami. tylko jeden żyje dłużej niż dwa tygodnie...

Wrzuć turbo zwykłe i jak masz od kogo, to columbele. Będą się same mnożyć, a czyszczą nie gorzej niż te ładniejsze i droższe ze sklepu.

Z balingiem nikt nie podpowie?

Edytowane przez Słony leszcz (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Słony leszcz napisał:

Wrzuć turbo zwykłe i jak masz od kogo, to columbele. Będą się same mnożyć, a czyszczą nie gorzej niż te ładniejsze i droższe ze sklepu.

 

Kupiłem 10 turbo dostałem z 15 columbeli. Po 2 tygodniach zostały tylko muszelki.
Jakbyś miął na zbyciu jakieś ślimaki przygarnę każda ilości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kupiłem 10 turbo dostałem z 15 columbeli. Po 2 tygodniach zostały tylko muszelki.
Jakbyś miął na zbyciu jakieś ślimaki przygarnę każda ilości [emoji4]
No to coś je musi zjadać. Albo masz jakiegoś kraba albo flatwormsa.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, rmatysiak napisał:

Jakbyś miął na zbyciu jakieś ślimaki przygarnę każda ilości

Jakąś pojedynczą sztuką zawsze poratuję, choć u mnie kosteczka mała, to i za wiele się w niej ślimaków nie utrzyma. Najlepszy adres w tym względzie to Konrad - sexykrewetka, o ile wysyła obecnie.

20 minut temu, =Fresz= napisał:

No to coś je musi zjadać. Albo masz jakiegoś kraba albo flatwormsa.

Może tez być tak, że padają z głodu. Glona włosowatego w dłuższej perspektywie nie będzie nic jadło, jak nie będzie dość wapiennych i filmu bakteryjnego (czyli słaba biologia), to żaden ślimak się nie utrzyma niestety. Może kwestia obfitszego karmienia, może odrobina węgla dla bakterii (wódka, vsv, jakaś firmowa pożywka w dawce 1/10 zalecanej)... Ja obecnie to na 100% pewien jestem, że wcześniej głodziłem akwarium. To jest taki paradoks trochę. Więcej karmisz (oczywiście w granicach rozsądku) -> więcej życia i bogatsza biologia -> więcej syfu jest w stanie akwarium przerobić i w efekcie parametry są lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zostają zjedzone i nawet wiem kto jest winowajcą:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Słony leszcz napisał:

Z balingiem nikt nie podpowie?

A w jakim sensie? Jaki masz ubytek tygodniowy Ca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, klossowski napisał:

A w jakim sensie? Jaki masz ubytek tygodniowy Ca?

Mnie nie chodzi o Ca, ale o kH, którego ubytek wychodzi mi 0.8 dkH na dobę. Przy nieustabilizowanym kH pomiary Ca i Mg mogą być przekłamane, tak przynajmniej piszą. Ca w piątek miałem 410, dziś, już po podmianie - 400, a cały czas też podaję reefpacka... Tak z 10mg/l dziennie wychodzi ubytek Ca, ale cały czas podbijam kH, więc te pomiary Ca mogą nie być miarodajne.

Ale luz, po prostu będę lał bufor, aż dociągnę do kH=8.0, a potem spróbuję ustabilizować dawkę. W między czasie będę też zwiększał dawkę Ca wg pomiarów.

Na razie zwiększę dawkę reefpacka na 2ml dziennie, do tego znów poleci 15ml płynu balingowego kH coby dobić wreszcie do 8.0

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Słony leszcz napisał:

Tak z 10mg/l dziennie wychodzi ubytek Ca

Przy takim ubytku to coś koło 30 ml dziennie każdego komponentu powinieneś lać,  chyba ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc mam płazińca, "klasycznego", beżowego w białe cętki.

Łuskałem właśnie krewetki na kolację i stwierdziłem, niech i ślimaki mają radochę, wrzuciłem kawałek mięska do akwarium. Po chwili zajrzałem, a tam wielki płaziniec owinął mięsko całe. Jak mi padły trochusy, tectusy, astralium, pomyślałem - małe akwa, skoki parametrów, pozostanę przy turbo. Teraz mam turbo, columbellę, colinsta, wszystko samomnożące się, i piaskowe (babylonia, nassarius). Ciągle znajduję puste muszelki, ale ślimaki nadal są, więc się nie martwię. A tu znalazł się winowajca. W pierwszej chwili chwyciłem za szczypce żeby go wyciągnąć, co oczywiście się nie udało. Potem zacząłem się zastanawiać... świetny czyściciel, turbo wszystkich mi nie wybije, to może niech sobie będzie?

I teraz zasadnicze pytanie. Czy taki płaziniec może jakieś inne szkody poza ślimakami zrobić? Jest niebezpieczny dla ryb, krabów, korali? A jak tępić, to jak (poza wyciągnięciem, co u mnie byłoby trochę kłopotliwe)? Krewetki "na aiptasję" może by go też sprzątnęły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz jednego to pewnie będzie ich więcej musisz usuwać w całości jakimś sitkiem kubkiem nie odsysać i nie łapać bo się tylko będą dzielić, mi tępią wszystkie ślimaki prócz strombusów a nasariussa po 10 minutach od wpuszczenia już owijały. Leku jeszcze nie dawałem więc tylko link przytaczam, bo też szukałem odpowiedzi.Polecono mi w sklepie mandaryna mam go parę dni, dopiero się zaczął wynurzać ale widzę, że zaczyna polować bo coś ze skały skubie może te mniejsze wykosi. Lugolą też je wytluczesz ale to raczej jak siedzą na koralach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, KaZek napisał:

Jak masz jednego to pewnie będzie ich więcej musisz usuwać w całości jakimś sitkiem kubkiem nie odsysać i nie łapać bo się tylko będą dzielić, mi tępią wszystkie ślimaki prócz strombusów a nasariussa po 10 minutach od wpuszczenia już owijały. Leku jeszcze nie dawałem więc tylko link przytaczam, bo też szukałem odpowiedzi.Polecono mi w sklepie mandaryna mam go parę dni, dopiero się zaczął wynurzać ale widzę, że zaczyna polować bo coś ze skały skubie może te mniejsze wykosi. Lugolą też je wytluczesz ale to raczej jak siedzą na koralach.

No mi turbo tłucze ten płaziniec, ale te się mnożą i są ciągle, o nie się nie martwię. Ale czy innego życia poza ślimakami nie rusza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie odkryłem kto moje turbo pożera. Lysmata wundermani 2szt. podlatują do jednego ślimaka kiedy kosi glony i na zmianę tak dziobią aż uda im się go odkleić i wydzobują go do reszty. Akcja trwa około 8 minut. Myślałem że to jednorazowy przypadek, ale po godzinie była powtórka z rozrywki. Obecnie od przeprowadzki minęło niespełna 2 miesiące i już mam około 60 pustych muszelek... Szlag mnie trafia jak widzę takie szkodniki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Słony leszcz bo to są cwane bestie i tłuką te większe a na mniejsze czekają, ja bym się martwił bo mają stały pokarm. U mnie siedziało kilkanaście małych 1mm, pod ricordeą i normalnie się pompowała zauważyłem je przypadkiem. Może jakaś pułapka? Mała butelka po kubusiu krewetka do środka jak się tak złapał i obserwować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.04.2020 o 23:05, dla syna napisał:

A ja właśnie odkryłem kto moje turbo pożera. Lysmata wundermani 2szt. podlatują do jednego ślimaka kiedy kosi glony i na zmianę tak dziobią aż uda im się go odkleić i wydzobują go do reszty. Akcja trwa około 8 minut. Myślałem że to jednorazowy przypadek, ale po godzinie była powtórka z rozrywki. Obecnie od przeprowadzki minęło niespełna 2 miesiące i już mam około 60 pustych muszelek... Szlag mnie trafia jak widzę takie szkodniki. 

A taaam , Twoje turbo mogły próbować uciec :D mi kukenthali dorwała tridacne która tydzień wcześniej kupiłem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.