Skocz do zawartości
divennn

Co do filtra Aquael VERSAMAX FZN-3? , początek nano reff + ogólne pytania

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)
Potrzebuję porad oraz wskazówek :)  Liczę na pomoc oraz z góry dziękuję na początku tematu za zainteresowanie oraz każdą odpowiedź :)
Jestem amatorem akwarystyki morskiej i chciałbym zacząć swoją przygodę z Nano reff, Jestem przed założeniem akwarium oraz przed jego zalaniem.

Zakupiłem kosteczkę Aquael nano reff 30l ( 29x29x35 ) z filtrem kaskadowym Aquael VERSAMAX FZN-3 oraz oświetleniem DECOLIGHT z modułem ECOLIGHT MARINE 11W oraz ACTINIC 11W.
Czym polecacie oraz w jakiej kolejności wypełnić  wyżej wymieniony filtr?
Obecnie zakupiłem do filtra węgiel aktywny AQUAFOREST CARBON 500 ML dodatkowo kupiłem również JBL Symec - włóknine watę filtracyjną.

Do owego zestawu dokupiłem również grzałkę AQUAEL ULTRA HEATER 50W oraz termometr elektroniczny aby kontrolować i utrzymywać temperaturę 25°C


Zakupiłem również 30 litrów wody destylowanej którą chcę przygotować przed wlaniem z solą
AQUAFOREST REEF SALT aby uzyskać zasolenie na poziomie 1,024ppm/1,026ppm ( zakupiony także hydrometer do sprawdzania zasolenia )

Kosteczkę chce wypełnić żywym piaskiem NATURE'S OCEAN BIO-ACTIV LIVE NATURAL (1kg/2kg) oraz żywą skałą „Ekologiczna skała Real reef rock" (2,5 do 3kg)
Czy dobrze kombinuję? Co dalej? Chciałbym aby ten zbiorniczek posiadał koralowce , od kiedy zacząć je wkładać? Na pewno zacząłbym od miękasów . Myślałem także w przyszłości nad jakimiś zwierzętami morskimi , co polecacie?

Bardzo proszę o rady , instrukcję , ewentualną krytykę , uwagi oraz pomoc :)
Dziękuję każdej osobie za zainteresowanie :) ^_^
Pozdrawiam :)
Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od czytania działu dla początkujących, zawiera on dosłownie wszystko :D Ale jeśli mogę pomóc to do kaskady tylko jakąś ceramikę, bądź gruz koralowy itp. Wszystko zależy od twoich preferencji. Sam używam siporaxu i matrixa, są jak najbardziej ok. Żadnych absorbentów na początek, dodaje się je według potrzeby. Zastosuj jakieś bakterie, z pewnością pomogą . I jeszcze raz: czytać, czytać i czytać :)

Edytowane przez natan2012
błąd (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, natan2012 napisał:

Zacznij od czytania działu dla początkujących, zawiera on dosłownie wszystko :D Ale jeśli mogę pomóc to do kaskady tylko jakąś ceramikę, bądź gruz koralowy itp. Wszystko zależy od twoich preferencji. Sam używam siporaxu i matrixa, są jak najbardziej ok. Żadnych absorbentów na początek, dodaje się je według potrzeby. Zastosuj jakieś bakterie, z pewnością pomogą . I jeszcze raz: czytać, czytać i czytać :)

Okej ,dzięki wielkie za odpowiedź :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taką kostkę. U mnie w kaskadzie jest siporax. Jeśli chodzi o wodę dedykowaną to sprawdź jaką ma przewodność bo to nie to sami co woda RO. Jest kilka tematów z takimi kostkami na forum, więc czytaj. Ja cały czas śledzę forum. Na pewno bakterie kup. Będę obserwował Twój wątek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, LordMatthew napisał:

Mam taką kostkę. U mnie w kaskadzie jest siporax. Jeśli chodzi o wodę dedykowaną to sprawdź jaką ma przewodność bo to nie to sami co woda RO. Jest kilka tematów z takimi kostkami na forum, więc czytaj. Ja cały czas śledzę forum. Na pewno bakterie kup. Będę obserwował Twój wątek. 

Dzięki za odpowiedź :) na pewno wezmę przykład z twojej kosteczki oraz Twojego wątku , będę bacznie śledził  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do filtra daj ceramikę a na wierzch wate, którą wymieniaj gdy się przybrudzi. Nie dawaj za dużej warstwy piasku. Pamietaj, że najpierw skała a później piach:). Proponuję bakterie sichema stability.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są ładniejsze kostki na tym forum. Ja też się cały czas uczę. Ale zawsze służę pomocą:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam miłych wspomnień z tą firmą,bo grzałka oszalala po 2 miesiącach pracy,a po reklamacji przyszła nowa którą szlak trafił za 2tyg,obecnie mam "sera" i ma 5lat gwarancji:clap:i jest ok tyle o tej firmie z mojej strony,powracając do tematu to fajnie że kolejny posolony zaklada solniczke,powodzenia;-)załącz potem jakieś fotki:-)

 


 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, @Beti napisał:

Nie mam miłych wspomnień z tą firmą,bo grzałka oszalala po 2 miesiącach pracy,a po reklamacji przyszła nowa którą szlak trafił za 2tyg,obecnie mam "sera" i ma 5lat gwarancji:clap:i jest ok tyle o tej firmie z mojej strony,powracając do tematu to fajnie że kolejny posolony zaklada solniczke,powodzenia;-)załącz potem jakieś fotki:-)

 

Dzięki za opinie odnośnie grzałki ,  zobaczymy jak będzie sprawdzała się u mnie :) dodam osobny temat na forum odnośnie mojego akwarium od samego początku jak tylko wystartuje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie grzałki ja mam aquael Comfort wsadzoną w kaskadę. Ma na stałe 25 stopni. Póki co działa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam kaskade fzn 3. Pracuje u mnie prawie cztery lata i zero problemów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym próbował załatwic od kogoś wode z działającego zbiornika bo to tylko 30 litrow, ja tak zaczynałem, zawsze to szybcze dojrzewanie:) 

po za tym miekkasy jak najbardziej a jak coś więcej to niestety swiatlo bedzie za słabe.

Ja stosowałem bakterie Stability i biodigest , siporax w filtrze i wata na samej górze

co do wpuszczania zwierzat trzeba mieć cierpliwosc bo w małych zbiornikach te parametry huleja... ( łatwo coś spieprzyć) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, divennn napisał:

Czym polecacie oraz w jakiej kolejności wypełnić  wyżej wymieniony filtr

Do koszyków ceramika (np siporax), na górę ewentualnie wata. Węgla bym nie dawał. On służy do usuwania metali ciężkich, pozostałości chemii, leków itp. W czasie dojrzewania się tym nie przejmuj raczej.

20 godzin temu, divennn napisał:

AQUAEL ULTRA HEATER 50W oraz termometr elektroniczny aby kontrolować i utrzymywać temperaturę 25°C

Grzałka jak grzałka, dużo osób używa aquaeli i działają. Grunt to zerkać na temperaturę w akwarium regularnie, a nie ślepo ufać grzałce. Temperatura 25st też OK.

20 godzin temu, divennn napisał:

Zakupiłem również 30 litrów wody destylowanej

Z wodą to musisz się zdecydować na sposób zaopatrzenia, bo wody będziesz potrzebował stale, nie tylko 30 litrów na start. Będziesz potrzebował wody do dolewki (uzupełniania wody odparowanej), do podmianek, do płukania różnych rzeczy tip itd... Opcje:

1. Zakup i instalacja filtra RODI. Tani nie jest, a dochodzą do tego koszty wymian prefiltrów, membrany, żywicy jonowymiennej. A na koniec jest jeszcze ryzyko, że coś źle podłączysz, nie przepłuczesz odpowiednio, nie wymienisz czegoś na czas i okaże się, że Twoja RODI wcale nie jest taka czysta H20.

2. Regularne zakupy wody w sklepie akwarystycznym. Przy małych akwariach opcja całkiem sensowna. Płacisz ~50gr za litr i nie interesuje Cię nic więcej. Wodę RODI można w plastikowych zakręcanych kanistrach trzymać praktycznie bez ograniczeń, nie psuje się. Minus - trzeba mieć baniaki (uwaga, bez metalowych elementów), trzeba je wozić do sklepu regularnie, wnosić do mieszkania, gdzieś ustawić, jakoś się jest uzależnionym też od sklepu. Osobiście polecam tę opcję na początek. Ja tak robię. Z reguły odwiedzam sklep z morszczyzną raz w miesiącu, to wtedy tankuję przy okazji 40-60 litrów (mam 3 baniaki 20l, z czego w jednym zwykle jeszcze jest jakiś zapas wody) i spokojnie starcza mi to do kolejnej wizyty. Gdzieś tam  myślę czasem, że może bym ten filtr kupił i nie dźwigał już baniaków, ale zawsze są jakieś pilniejsze wydatki.

3. Zakupy wody demineralizowanej/destylowanej w markecie/na stacji benzynowej. Wychodzi chyba taniej niż w sklepie akwarystycznym woda RODI, ale zdania są podzielone. Niektórzy używają z powodzeniem, inni obawiają się śladowego skażenia metalami, np miedzią, czy jakichś innych resztek substancji chemicznych. Osobiście to bym raczej na awaryjne sytuacja tę opcje zostawił (jak potrzeba Ci wody kilka litrów, a nie masz jak podjechać do sklepu akwarystycznego akurat w tym momencie), bo te 60 litrów/miesiąc to żadne pieniądze (30zł) w porównaniu do innych kosztów. A w sklepie akwarystycznym to i tak regularnie będziesz bywał:-) W każdym razie, na pewno narazisz się na wiele potępiających komentarzy na forum, stosując wodę "do żelazka" w akwarium;-)

Woda jest bardzo ważna w morskim.

20 godzin temu, divennn napisał:

AQUAFOREST REEF SALT

Na początek radziłbym raczej sól "uboższą", czyli taką zwykle z "SEA SALT" w nazwie. Sole "PRO", "REEF" są raczej do dojrzałych zbiorników z przewagą korali twardych. "Uboga" sól składem bardziej przypomina naturalną wodę morską, wiec jest bardziej uniwersalna. Sól "bogata" ma często mocno przekroczone (względem składu wody morskiej) zawartości wybranych substancji, ma dużo różnych mikroelementów, co w okresie dojrzewania będzie dodatkowo napędzało Ci porost glonów.

Z tym zalewaniem wodą z działającego zbiornika to w sumie nie wiem. W samej wodzie to tych bakterii nie jest za dużo, raczej na powierzchniach się osadzają. Jak wlejesz jakieś bakterie na start do ceramiki i do wody - efekt powinien być podobny jak z wodą z akwarium cudzego. Za to w tej wodzie "używanej" możesz dostać jakiś bonus typu wirki czy inne robaczki niekoniecznie mile widziane.

Soli będziesz potrzebował nie za wiele, wiec nie kupuj największego wiadra soli, jakie znajdziesz. 1) 25kg zużywał byś pewnie kilka lat. 2) Długo przechowywana sól się zbryla, rozwarstwia, i ogólnie przechowywanie jej nie służy. 3) Duże wiadro zajmuje dużo miejsca i potrzeba dużo siły do jego dźwigania. 4) Kiedyś być może będziesz chciał zmienić sól na inną. 5) Zamrażasz sobie pieniążki, które lepiej wydać na coś innego.

20 godzin temu, divennn napisał:

aby uzyskać zasolenie na poziomie 1,024ppm/1,026ppm

Z tą jednostką to coś nie bardzo. Zasolenie zwykle wyraża się w:

1. promilach/ppt (part per thousand), np 35ppt (takie się przyjmuje standardowe zasolenie wody morskiej)

2. gęstości g/ml (mililitr), np 1.0235 mniej więcej odpowiada 35ppt w temperaturze 25st (uwaga, gęstość zależy tez od temperatury)

3. gęstość właściwa/SG (z angielska: specific gravity) nie ma jednostki fizycznej, np 1.0264 znów odpowiada zasoleniu 35ppt (przy założeniu pomiarów w temperaturze 25st i urządzeniu wyskalowanym dla 25 st)

Także, zweryfikuj co Twój hydrometr pokazuje (jak pokasuje między innymi ppt, to najlepiej tym się posługiwać), czy pokazuje poprawnie (bywa z tym różnie niestety). Najlepiej zmierzyć nim wodę o zasoleniu 35ppt w temperaturze 25st i zobaczyć jaki będzie odczyt.

20 godzin temu, divennn napisał:

Na pewno zacząłbym od miękasów . Myślałem także w przyszłości nad jakimiś zwierzętami morskimi , co polecacie?

No po prostu muszę! Korale to też są zwierzęta morskie:P No że nikt jeszcze nie zwrócił na to uwagi.

A konkretnie:

1. Jak pierwsza faza dojrzewania minie (pojawią się okrzemki, potem glony, ewentualnie cyjano i inne plagi, a potem wszystko SAMO praktycznie całkowicie zniknie) - robisz test wody: NH4, NO2, NO3, PO4. Jak NH4=NO2=0, NO3 w jakimś nie-kosmicznym zakresie (<25), tak samo PO4 (<0.5) - możesz wpuścić "ekipę czyszczącą". Czyli najpierw ślimaki, potem jakieś kraby np. Nie wszystko na raz, stopniowo, obserwując akwarium.

2. Jak po powiedzmy 2-3 tygodniach nic się złego nie stanie (nie pojawią się plagi, NO3 i PO4 jeszcze trochę spadną) - możesz myśleć o pierwszych koralach miękkich (raczej takie odporne, wytrzymałe i popularne).

3. Jak nadal będzie ok, to możesz pomyśleć o jakiejś malutkiej rybce, jednej, maks parka. Ale to musisz szukać takich nadających się do piko-akwariów, bo rozmiar to nie wszystko. Od razu wyjaśnię, że parka błazenków raczej odpada:-)

A potem to już poleci.

Rozważ zakup jakiejś automatycznej dolewki - wygodne i mniejsze skoki zasolenia niż jak z ręki raz dziennie byś dolewał. Z resztą, jeszcze 100 mln jakichś drobiazgów wyjdzie z czasem do dokupienia. Lamka - na początek starczy, choć dla bardziej wymagających korali może być za mało. No ale to kiedyś zmienisz albo dołożysz coś z led.

Powodzenia:-)

 

 

Edytowane przez Słony leszcz (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Słony leszcz napisał:

Do koszyków ceramika (np siporax), na górę ewentualnie wata. Węgla bym nie dawał. On służy do usuwania metali ciężkich, pozostałości chemii, leków itp. W czasie dojrzewania się tym nie przejmuj raczej.

Grzałka jak grzałka, dużo osób używa aquaeli i działają. Grunt to zerkać na temperaturę w akwarium regularnie, a nie ślepo ufać grzałce. Temperatura 25st też OK.

Z wodą to musisz się zdecydować na sposób zaopatrzenia, bo wody będziesz potrzebował stale, nie tylko 30 litrów na start. Będziesz potrzebował wody do dolewki (uzupełniania wody odparowanej), do podmianek, do płukania różnych rzeczy tip itd... Opcje:

1. Zakup i instalacja filtra RODI. Tani nie jest, a dochodzą do tego koszty wymian prefiltrów, membrany, żywicy jonowymiennej. A na koniec jest jeszcze ryzyko, że coś źle podłączysz, nie przepłuczesz odpowiednio, nie wymienisz czegoś na czas i okaże się, że Twoja RODI wcale nie jest taka czysta H20.

2. Regularne zakupy wody w sklepie akwarystycznym. Przy małych akwariach opcja całkiem sensowna. Płacisz ~50gr za litr i nie interesuje Cię nic więcej. Wodę RODI można w plastikowych zakręcanych kanistrach trzymać praktycznie bez ograniczeń, nie psuje się. Minus - trzeba mieć baniaki (uwaga, bez metalowych elementów), trzeba je wozić do sklepu regularnie, wnosić do mieszkania, gdzieś ustawić, jakoś się jest uzależnionym też od sklepu. Osobiście polecam tę opcję na początek. Ja tak robię. Z reguły odwiedzam sklep z morszczyzną raz w miesiącu, to wtedy tankuję przy okazji 40-60 litrów (mam 3 baniaki 20l, z czego w jednym zwykle jeszcze jest jakiś zapas wody) i spokojnie starcza mi to do kolejnej wizyty. Gdzieś tam  myślę czasem, że może bym ten filtr kupił i nie dźwigał już baniaków, ale zawsze są jakieś pilniejsze wydatki.

3. Zakupy wody demineralizowanej/destylowanej w markecie/na stacji benzynowej. Wychodzi chyba taniej niż w sklepie akwarystycznym woda RODI, ale zdania są podzielone. Niektórzy używają z powodzeniem, inni obawiają się śladowego skażenia metalami, np miedzią, czy jakichś innych resztek substancji chemicznych. Osobiście to bym raczej na awaryjne sytuacja tę opcje zostawił (jak potrzeba Ci wody kilka litrów, a nie masz jak podjechać do sklepu akwarystycznego akurat w tym momencie), bo te 60 litrów/miesiąc to żadne pieniądze (30zł) w porównaniu do innych kosztów. A w sklepie akwarystycznym to i tak regularnie będziesz bywał:-) W każdym razie, na pewno narazisz się na wiele potępiających komentarzy na forum, stosując wodę "do żelazka" w akwarium;-)

Woda jest bardzo ważna w morskim.

Na początek radziłbym raczej sól "uboższą", czyli taką zwykle z "SEA SALT" w nazwie. Sole "PRO", "REEF" są raczej do dojrzałych zbiorników z przewagą korali twardych. "Uboga" sól składem bardziej przypomina naturalną wodę morską, wiec jest bardziej uniwersalna. Sól "bogata" ma często mocno przekroczone (względem składu wody morskiej) zawartości wybranych substancji, ma dużo różnych mikroelementów, co w okresie dojrzewania będzie dodatkowo napędzało Ci porost glonów.

Z tym zalewaniem wodą z działającego zbiornika to w sumie nie wiem. W samej wodzie to tych bakterii nie jest za dużo, raczej na powierzchniach się osadzają. Jak wlejesz jakieś bakterie na start do ceramiki i do wody - efekt powinien być podobny jak z wodą z akwarium cudzego. Za to w tej wodzie "używanej" możesz dostać jakiś bonus typu wirki czy inne robaczki niekoniecznie mile widziane.

Soli będziesz potrzebował nie za wiele, wiec nie kupuj największego wiadra soli, jakie znajdziesz. 1) 25kg zużywał byś pewnie kilka lat. 2) Długo przechowywana sól się zbryla, rozwarstwia, i ogólnie przechowywanie jej nie służy. 3) Duże wiadro zajmuje dużo miejsca i potrzeba dużo siły do jego dźwigania. 4) Kiedyś być może będziesz chciał zmienić sól na inną. 5) Zamrażasz sobie pieniążki, które lepiej wydać na coś innego.

Z tą jednostką to coś nie bardzo. Zasolenie zwykle wyraża się w:

1. promilach/ppt (part per thousand), np 35ppt (takie się przyjmuje standardowe zasolenie wody morskiej)

2. gęstości g/ml (mililitr), np 1.0235 mniej więcej odpowiada 35ppt w temperaturze 25st (uwaga, gęstość zależy tez od temperatury)

3. gęstość właściwa/SG (z angielska: specific gravity) nie ma jednostki fizycznej, np 1.0264 znów odpowiada zasoleniu 35ppt (przy założeniu pomiarów w temperaturze 25st i urządzeniu wyskalowanym dla 25 st)

Także, zweryfikuj co Twój hydrometr pokazuje (jak pokasuje między innymi ppt, to najlepiej tym się posługiwać), czy pokazuje poprawnie (bywa z tym różnie niestety). Najlepiej zmierzyć nim wodę o zasoleniu 35ppt w temperaturze 25st i zobaczyć jaki będzie odczyt.

No po prostu muszę! Korale to też są zwierzęta morskie:P No że nikt jeszcze nie zwrócił na to uwagi.

A konkretnie:

1. Jak pierwsza faza dojrzewania minie (pojawią się okrzemki, potem glony, ewentualnie cyjano i inne plagi, a potem wszystko SAMO praktycznie całkowicie zniknie) - robisz test wody: NH4, NO2, NO3, PO4. Jak NH4=NO2=0, NO3 w jakimś nie-kosmicznym zakresie (<25), tak samo PO4 (<0.5) - możesz wpuścić "ekipę czyszczącą". Czyli najpierw ślimaki, potem jakieś kraby np. Nie wszystko na raz, stopniowo, obserwując akwarium.

2. Jak po powiedzmy 2-3 tygodniach nic się złego nie stanie (nie pojawią się plagi, NO3 i PO4 jeszcze trochę spadną) - możesz myśleć o pierwszych koralach miękkich (raczej takie odporne, wytrzymałe i popularne).

3. Jak nadal będzie ok, to możesz pomyśleć o jakiejś malutkiej rybce, jednej, maks parka. Ale to musisz szukać takich nadających się do piko-akwariów, bo rozmiar to nie wszystko. Od razu wyjaśnię, że parka błazenków raczej odpada:-)

A potem to już poleci.

Rozważ zakup jakiejś automatycznej dolewki - wygodne i mniejsze skoki zasolenia niż jak z ręki raz dziennie byś dolewał. Z resztą, jeszcze 100 mln jakichś drobiazgów wyjdzie z czasem do dokupienia. Lamka - na początek starczy, choć dla bardziej wymagających korali może być za mało. No ale to kiedyś zmienisz albo dołożysz coś z led.

Powodzenia:-)

 

 

Wow , wielkie dzięki za poświęcenie czasu oraz tak dokładny opis , wytłumaczenie wszystkiego co mi zachodziło w głowę ^_^

Każda porada jest dla mnie mega wartościowa , widząc tak obszerny opis robi się  aż ciepło na sercu :)

Wielkie dzięki jeszcze raz :czapkizgłów:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszt zakupu filtra ro nie jest aż taki duzy. Wymiana poszczególnych wkładów przy małej ilości produkowanej wody jest bardzo rzadka. Wymiana membrany raz na 2 lat,  żywica raz na rok, wkład węglowy i sedymentacyjny też można raz na rok. Mając filtr jesteś niezależny. Braknie wody, sklepy zamknięte i już jest problem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, pawellb napisał:

Koszt zakupu filtra ro nie jest aż taki duzy. Wymiana poszczególnych wkładów przy małej ilości produkowanej wody jest bardzo rzadka. Wymiana membrany raz na 2 lat,  żywica raz na rok, wkład węglowy i sedymentacyjny też można raz na rok. Mając filtr jesteś niezależny. Braknie wody, sklepy zamknięte i już jest problem

Porządny filtr RO + DI ~500zł

TDS ~150zł

Komplet filtrów ~200zł (? tu nie jestem pewien, bo nie mam, wiec nie kupuję tego)

Sporo wody ze sklepu za to kupisz. A do tego nie pierniczysz się z rurkami, płukaniem, wymienianiem itd. Sklep zamknięty? Ile ten sklep musiałby być zamknięty? Miesiąc? Bo zakładam, że to 50% normalnego zużycia masz jednak w zapasie (w miesiąc zużywasz 40 litrów, to dodatkowe 20 litrów zawsze stoi w szafie w rezerwie). A w sytuacji podbramkowej, jak nie masz już rezerwy i nie masz jak kupić w akwarystycznym, to idziesz na stację benzynową, kupujesz destylowaną i awaryjnie też będzie ok. Oczywiście wszystko to dotyczy kostek 30-50 litrów. Im większe akwarium, tym własny filtr staje się atrakcyjniejszy (głównie z powodu wygody, też raczej nie ze względu na finanse).

No i takie regularne tankowanie to świetna okazja do nawiązania kontaktu z obsługą sklepu. Po którymś razie przestajesz być anonimowym klientem, możesz liczyć na poradę, zniżkę czy po prostu ciekawą rozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno zdanie chciałbym napisać od siebie, że ja np zużywam sporo RO  do celów "około akwariowych"  - tak bym to nazwał. Poza wodą na podmiany i dolewkę, całkiem sporo w ciągu miesiąca potrafię zużyć na mycie wiader na podmianę, na moczenie rękawic, na moczenie cyrkulatorów jak wymię je z octu, na mycie fiolek po testach, wymycie grzałki której używam w czasie podmian,  moczenie czyścików i termometra, płukanie kubka odpieniacza i  innych , które teraz nie przyszły mi do głowy, a przy samym starcie... zużyłem ostatnio około 100L lekko na wymoczenie skały i pewnie drugie tyle na wymoczenie piasku + umycie akwarium... pewnie ktoś powie że to przesada... ale jakoś weszło mi w krew przez ostatnie 2 lata, aby kranówki nie używać do niczego związanego z akwarium... myślę, że nie jestem jedynym... dlatego uważam, że warto mieć własny filtr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja wtracę swoje swoje pięć groszy. 

Mam kostkę 30l i przeliczałem sobie opłacalność. 

Założenia:

- podmiana 3l raz na tydzień

- dolewki z ręki ok. 350 ml dziennie

- uzupełnienie wody jak grzebię coś w akwarium - kilkaset ml, ciężko określić

- koszt zakupu filtra około 250 zł komplet, taki brałem pod uwagę 75 GPD + żywica.

Po przeliczeniu koszt zakupu filtra zwrócił by mi się po około 3 latach. Nie licząc kosztów wymiany wkładów, miernika TDS itp.

Reasumując, dla mnie filtr RO jest nieopłacalny przy tak małym litrażu. Dlatego wolę raz w miesiącu kupić RO w sklepie czy u innego akwarysty.   

Oczywiście to tylko moje zdanie i nie musisz się nim kierować. 

Edit: Human_87 też ma rację będąc ostrożnym. Dodatkowo nie masz pewności jakiej jakości jest woda że sklepu. Musisz sam rozważyć wszystkie za i przeciw.

Edytowane przez LordMatthew (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Dziś wpadła w moje ręce woda demineralizowana firmy Organika. Na tds absolutne ,0'.  20 litrowy baniak 20zł . Jakość i cenna bajka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, przy 30L filtr staje się nieopłacalny. Chyba, że zrobiłbyś na tym biznes i sprzedawał RO znajomym. Niektórzy tak robią. Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po opiniach oraz po poradach na forum zdecydowałem się jednak na zakup wody RO/DI w sklepie akwarystyczny i użycia jej zamiast  kupionej już wody destylowanej 

Woda RO/DI wyszła mnie 50gr za 1 litr tak jak to pisał Słony leszcz a więc nawet taniej niż woda destylowana ( 4,99zł za 5 litrów )

Koszt do zapełnienia samego akwarium ( 30litrów ) 

- woda RO/DI  15 zł ,

- woda destylowana 29,94zł

Wiec kolejna zaleta dla wody RO/DI 

Z ciekawości kupiłem miernik TDS EC i porównam te dwie wody , wieczorem dodam wyniki

Odnośnie posiadania filtra RO/DI w domu przy tak małym litrarzu kosteczki uważam że jest to kompletnie niepotrzebne pchanie się w koszta oraz dodatkowe zawracanie głowy a tak to idziemy do sklepu akwarystycznego , płacimy 50gr za litr i problem z głowy :)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi tak ,by mu było jak najlepiej:) i oczywiście dla akwa. Słony leszcz z tymi cenami to tak z górnej półki. No może nie z największej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, divennn napisał:

Po opiniach oraz po poradach na forum zdecydowałem się jednak na zakup wody RO/DI w sklepie akwarystyczny i użycia jej zamiast  kupionej już wody destylowanej 

Woda RO/DI wyszła mnie 50gr za 1 litr tak jak to pisał Słony leszcz a więc nawet taniej niż woda destylowana ( 4,99zł za 5 litrów )

Koszt do zapełnienia samego akwarium ( 30litrów ) 

- woda RO/DI  15 zł ,

- woda destylowana 29,94zł

Wiec kolejna zaleta dla wody RO/DI 

Z ciekawości kupiłem miernik TDS EC i porównam te dwie wody , wieczorem dodam wyniki

Odnośnie posiadania filtra RO/DI w domu przy tak małym litrarzu kosteczki uważam że jest to kompletnie niepotrzebne pchanie się w koszta oraz dodatkowe zawracanie głowy a tak to idziemy do sklepu akwarystycznego , płacimy 50gr za litr i problem z głowy :)

 

 

W okolicznych sklepach akwarystycznycch liczą złotówkę za litra ro/di a za solankę 1,5 zł. Miesięcznie zużywam ok 40l solanki i ok 30l rodi co daje 90zł. Akwarium kostka 50cm z panelem. W obiegu około 100l+. Osmoza kosztowała mnie 300 zł a di z żywicą 115zł.czas zwrotu to 6 miesięcy wliczając w to wodę. Oczywiście w razie awarii bez problemu mogę dorobić więcej wody. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, dla syna napisał:

W okolicznych sklepach akwarystycznycch liczą złotówkę za litra ro/di a za solankę 1,5 zł

Weź nie pisz takich rzeczy, bo i u mnie podniosą cenę! U mnie niezmiennie 50gr za słodką, 1zł (albo 1.20, nie pamiętam, nie kupuję słonej) za słoną. I myślę, że sklep nie traci na tym, a dodatkowo ma zapewnione cykliczne odwiedziny klienta (Sam pewnie wiesz jak to jest, jak się wpadnie do sklepu. Na samej wodzie to się nigdy nie kończy:-). Cóż, zawsze myślałem, że południe to takie zagłębie akwarystyczne, i że dzięki temu sklepów u Was więcej i bardziej walczą o klienta, większa konkurencja jest.

2 godziny temu, dla syna napisał:

Miesięcznie zużywam ok 40l solanki i ok 30l rodi co daje 90zł

Ja w kostce 35 (tak z 40 litrów netto pewnie) zużywam ze 40 litrów miesięcznie, co (nawet po 1zł/litr) daje mi 40 zł (chociaż u mnie, tak jak pisałem wyżej, 50gr/litr jest , puk, puk, aby nie zapeszyć). To już amortyzację masz rok (a na prawdę - dwa lata). Nie uwzględniasz też ceny TDS. Nie sprawdzasz wody z własnego filtra? Ja bym chyba aż takiego zaufania nie miał. Ale przede wszystkim, to co pisałem, im mniejsze akwarium, tym mniej się opłaca montaż filtra. W Twoim przypadku to bym powiedział, że balansuje na granicy, w dużej mierze przez zawyżoną cenę wody.

2 godziny temu, dla syna napisał:

Oczywiście w razie awarii bez problemu mogę dorobić więcej wody

A co będzie, jak będziesz miał awarię wodociągu? Albo brak wody w kranie przez jakiś czas, albo syf lecący z rur przez jakiś czas po wszelkich naprawach wodociągów? Albo jak wykryją bakterie w wodzie i dowalą ekstra porcję chloru dla bezpieczeństwa ludzi? Też wtedy masz problem. W najlepszym wypadku bardzo mocno skracasz żywotność wkładów, w gorszym - jednak coś tam się przedostanie. Ale (jeśli faktycznie nie mierzysz TDSem wody po RODI) może nawet o tym nie będziesz wiedział. Nie to, żebym był takim czarnowidzem. To tylko taki kontra-argument odnośnie zamknięcia sklepu i braku wody.

Także, nadal uważam, że o ile planujesz malutką kostkę, to filtr RODI jest Ci w zasadzie zbędny, a na pewno powinien znajdować się daleko na liście priorytetów zakupowych. Niech by to było 500zł nawet, to za te pieniądze możesz mieć lampeczkę od CNA (kolega ma świetlówki aquaela, to pewnie prędzej czy później i tak będzie zmieniał), jeszcze na jakąś szczepkę (albo i dwie) Ci zostanie, albo na wodę na pół roku:-)

2 godziny temu, pawellb napisał:

Słony leszcz z tymi cenami to tak z górnej półki. No może nie z największej.

Wiesz, no tak "z dużego palca" pisałem. Takie ceny widzę w sklepach z morszczyną. Może znajdziesz taniej na allegro czy gdzieś, ale czy masz pewność co to jest? No, w każdym razie bardziej chodziło o rząd wielkości, szacunek niż konkretne, dokładne ceny. Jak się uprzeć, możesz kupić używany jeszcze taniej.

3 godziny temu, divennn napisał:

4,99zł za 5 litrów

O żesz! A ja myślałem zawsze, że w markecie taniej niż w sklepie akwarystycznym. Nigdy w sumie nie kupowałem do akwarium. Może czasem litr do żelazka czy coś, to się nawet nie sprawdza tego na paragonie. To jak tak, to już nie rozumiem, po co to całe zamieszanie o prowadzenie baniaka na wodzie z marketu, skoro "oficjalna" RODI tańsza. Może w tym rzecz, że jak idziesz do akwarystycznego, to raczej na samej wodzie nigdy się nie kończy;-)

3 godziny temu, divennn napisał:

Z ciekawości kupiłem miernik TDS

Też jestem ciekaw jak to wyjdzie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jak woda (destylowana bądź RODI) postoi trochę i będzie miała kontakt z powietrzem, to się dość szybko CO2 w niej rozpuści z powietrza i TDS może coś tam wykazać, choć to w niczym nie przeszkadza w akwarium.

3 godziny temu, Luigi napisał:

20 litrowy baniak 20zł

Jak dla mnie to raczej drogo, no ale to widać na południu woda bardziej cenna jest. Bardziej na północ rzeki są trochę szersze, to może dlatego woda tańsza jest;-)

3 godziny temu, LordMatthew napisał:

Dodatkowo nie masz pewności jakiej jakości jest woda że sklepu

No niby tak. Ale "swojej" wody jak nie zmierzysz, to też pewny być nie możesz. To może w obydwu przypadkach wystarczy nabyć TDS i sprawdzić? Chociaż ja tam ufam sklepowi i nie sprawdzam. Jak w swoje akwaria leją, to i do mojego się nada. Też nie oszukujmy się, że jak się tam kiedyś 001 czy 002 na TDS pojawi, to nie jakaś tragedia. Tak naprawdę to pewnie te TDSy (pewnie chińskie jak prawie wszystko teraz) mają dużo mniejszą dokładność.

4 godziny temu, human_87 napisał:

całkiem sporo w ciągu miesiąca potrafię zużyć na mycie

Trochę się zużywa, to fakt. Chociaż ja aż tak rozrzutny nie jestem, żeby wszystko myć w RODI. W RODI płuczę miernik zasolenia (elektroniczny) przed pomiarem i po pomiarze, zanim wytrę i schowam. Ale większość rzeczy to raczej pod kranem i wycieram do sucha. Początkowo płukałem fiolki i strzykawki od testów wody, ale potem stwierdziłem że to straszne zawracanie głowy. Tym bardziej, że nie zauważyłem rozbieżności wyników w zależności od tego, czy fiolki były płukane w rodi, czy pod kranem. Z ciekawostek odnośnie pomiarów wody, to kiedyś kapnął mi płyn do pH na ręcznik papierowy (podstawowy atrybut akwarysty moim zdaniem, ja przynajmniej zużywam ich ogromne ilości przy akwarium) i się zrobiła piękna czerwona plama. Wniosek z tego, że taki ręcznik ma mocno kwasowe pH. A wiec, nawet jak wypłuczesz fiolkę w rodi, a potem wytrzesz do sucha ręcznikiem papierowym, to i tak d...pa, bo właśnie ten ręcznik Ci najwięcej zamieszania może narobić. Od tego czasu właśnie przestałem płukać w rodi, ale za to pilnuję się mocno, żeby ręcznikiem papierowym wycierać sprzęt pomiarowy (fiolki, strzykawki) tylko z zewnątrz. Z wnętrza wytrząchuję ile się da i już nie wycieram. Tak sobie myślę, że porcyjka kwasu z ręcznika może trochę namieszać w teście na pH, KH, Ca, Mg, a może i w innych też.

Uf, ale się napisałem:-) A temat dryfuje w buraki. No ale kolega przynajmniej zobaczył jak to jest na forum. 10 osób - 11 opinii;-)

Edytowane przez Słony leszcz (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.