Skocz do zawartości

Historia edycji

VDR

VDR

7 godzin temu, sith114 napisał:

Sam na codzień pracuje w handlu i od czasu do czasu spotykam się z reklamacjami jako pośrednik.

I nigdy nie trafiłeś na jegomościa który przynosi np. przeklejoną naklejkę z numerem seryjnym ? Bo jak sadzę T-Aqua na tych plombach ma numery czy sprzęt pochodzi z ich dystrybucji czy nie. Praktyka stosowana przez wielu dystrybutorów a nawet sprzedawców. Ostatnio reklamowałem dyski WD. Sprzedawca sprawdził w swojej bazie czy numery seryjne dysków, które mu oddaje przeszły przez ich ręce. Sorry rynek jest brutalny i klienci to nie są aniołki więc dystrybutorzy się chronią. A jak maja uszkodzoną plombę to maja się bawić w Caritas ? Niektóre będą inne nie. Filantropia w biznesie nie zawsze dobrze się kończy.

Z drugiej strony - uchodzę za osobę, która walczy o swoje prawa bardziej niż lew - więc to nie jest tak, że bronię kogokolwiek. Stwierdzam suche fakty, które pokazują jak to może wyglądać z drugiej strony.
 

5 godzin temu, Arrooss1 napisał:

To że dystrybutor wciska mi kit że grzebalem przy falowniku to zrozumiałe, ale ze inny forumowicz mi to zarzuci to już jestem w szoku...

Dystrybutor stwierdza ze plomby sa naruszone i wygladaja jakby byly przeklejane co powoduje, ze nie jest w stanie okreslic czy produkt faktycznie pochodzi z ich dystrybucji. Nadinterpretujesz.

Godzinę temu, SU1 napisał:

Ogólnie z tymi plombami to taki po PRL zwyczaj  , Przecież nikt ot dla zabawy nie będzie gmerał w środku bo niby po co . 

To raczej zabezpieczenie przed cwaniaczkami - co kupują np na wschodzie  a jak im padnie, idą do sklepu - kupują nowa pompę, przeklejają naklejki/plomby i próbują reklamować jako produkt z polskiej dystrybucji. W zasadzie to dotyczy każdego towaru, który nie ma gdzieś w firmware zaszytego nr seryjnego, który można sprawdzić nie tylko na naklejce. Zresztą nie trzeba kupować na wschodzie - dlatego często w karcie gwarancyjnej wpisuje się nr seryjny. Po to by ktoś nie kupił nowego i nie oddał starego na nową gwarancje. Wszelka ingerencja w plomby/naklejki zabezpieczające wiąże się z utratą gwarancji.

Ale jest rekojmia - możemy skorzystac z rekojmi, jesli serwis odmówi naprawy, jest uokik - są sądy itd itd. W Polsce mimo wszystko nadal sąd jest instytucją do ferowania wyroków a nie klient, albo użytkownik forum :D

I żeby była jasność - nie twierdzę, że Arrooss1 tak właśnie zrobił. To tylko w ramach przykładu na pomysłowości klientów i trochę pokazania jak to wygląda od strony dystrybutora/sprzedawcy. Serwis stwierdził uszkodzenie plomb i odbił piłeczkę do czego miał podstawy. I albo kolega Arrooss1 odbije albo skreczuje. Drogi do wygrania uznania reklamacji nie ma zamkniętej.

 

VDR

VDR

7 godzin temu, sith114 napisał:

Sam na codzień pracuje w handlu i od czasu do czasu spotykam się z reklamacjami jako pośrednik.

I nigdy nie trafiłeś na jegomościa który przynosi np. przeklejoną naklejkę z numerem seryjnym ? Bo jak sadzę T-Aqua na tych plombach ma numery czy sprzęt pochodzi z ich dystrybucji czy nie. Praktyka stosowana przez wielu dystrybutorów a nawet sprzedawców. Ostatnio reklamowałem dyski WD. Sprzedawca sprawdził w swojej bazie czy numery seryjne dysków, które mu oddaje przeszły przez ich ręce. Sorry rynek jest brutalny i klienci to nie są aniołki więc dystrybutorzy się chronią. A jak maja uszkodzoną plombę to maja się bawić w Caritas ? Niektóre będą inne nie. Filantropia w biznesie nie zawsze dobrze się kończy.

Z drugiej strony - uchodzę za osobę, która walczy o swoje prawa bardziej niż lew - więc to nie jest tak, że bronię kogokolwiek. Stwierdzam suche fakty, które pokazują jak to może wyglądać z drugiej strony.
 

5 godzin temu, Arrooss1 napisał:

To że dystrybutor wciska mi kit że grzebalem przy falowniku to zrozumiałe, ale ze inny forumowicz mi to zarzuci to już jestem w szoku...

Dystrybutor stwierdza ze plomby sa naruszone i wygladaja jakby byly przeklejane co powoduje, ze nie jest w stanie okreslic czy produkt faktycznie pochodzi z ich dystrybucji. Nadinterpretujesz.

51 minut temu, SU1 napisał:

Ogólnie z tymi plombami to taki po PRL zwyczaj  , Przecież nikt ot dla zabawy nie będzie gmerał w środku bo niby po co . 

To raczej zabezpieczenie przed cwaniaczkami - co kupują np na wschodzie  a jak im padnie, idą do sklepu - kupują nowa pompę, przeklejają naklejki/plomby i próbują reklamować jako produkt z polskiej dystrybucji. W zasadzie to dotyczy każdego towaru, który nie ma gdzieś w firmware zaszytego nr seryjnego, który można sprawdzić nie tylko na naklejce. Zresztą nie trzeba kupować na wschodzie - dlatego często w karcie gwarancyjnej wpisuje się nr seryjny. Po to by ktoś nie kupił nowego i nie oddał starego na nową gwarancje. Wszelka ingerencja w plomby/naklejki zabezpieczające wiąże się z utratą gwarancji.

Ale jest rekojmia - możemy skorzystac z rekojmi, jesli serwis odmówi naprawy, jest uokik - są sądy itd itd. W Polsce mimo wszystko nadal sąd jest instytucją do ferowania wyroków a nie klient, albo użytkownik forum :D

I żeby była jasność - nie twierdzę, że Arrooss1 tak właśnie zrobił. To tylko w ramach przykładu na pomysłowości klientów i trochę pokazania jak to wygląda od strony dystrybutora/sprzedawcy. Serwis stwierdził uszkodzenie plomb i odbił piłeczkę do czego miał podstawy. I albo kolega Arrooss1 odbije albo skreczuje. Drogi do wygrania uznania reklamacji nie ma zamkniętej.

 

7 godzin temu, sith114 napisał:

Sam na codzień pracuje w handlu i od czasu do czasu spotykam się z reklamacjami jako pośrednik.

I nigdy nie trafiłeś na jegomościa który przynosi np. przeklejoną naklejkę z numerem seryjnym ? Bo jak sadzę T-Aqua na tych plombach ma numery czy sprzęt pochodzi z ich dystrybucji czy nie. Praktyka stosowana przez wielu dystrybutorów a nawet sprzedawców. Ostatnio reklamowałem dyski WD. Sprzedawca sprawdził w swojej bazie czy numery seryjne dysków, które mu oddaje przeszły przez ich ręce. Sorry rynek jest brutalny i klienci to nie są aniołki więc dystrybutorzy się chronią. A jak maja uszkodzoną plombę to maja się bawić w Caritas ? Niektóre będą inne nie. Filantropia w biznesie nie zawsze dobrze się kończy.

Z drugiej strony - uchodzę za osobę, która walczy o swoje prawa bardziej niż lew - więc to nie jest tak, że bronię kogokolwiek. Stwierdzam suche fakty, które pokazują jak to może wyglądać z drugiej strony.
 

5 godzin temu, Arrooss1 napisał:

To że dystrybutor wciska mi kit że grzebalem przy falowniku to zrozumiałe, ale ze inny forumowicz mi to zarzuci to już jestem w szoku...

Dystrybutor stwierdza ze plomby sa naruszone i wygladaja jakby byly przeklejane co powoduje, ze nie jest w stanie okreslic czy produkt faktycznie pochodzi z ich dystrybucji. Nadinterpretujesz.

51 minut temu, SU1 napisał:

Ogólnie z tymi plombami to taki po PRL zwyczaj  , Przecież nikt ot dla zabawy nie będzie gmerał w środku bo niby po co . 

To raczej zabezpieczenie przed cwaniaczkami - co kupują np na wschodzie  a jak im padnie, idą do sklepu - kupują nowa pompę, przeklejają naklejki/plomby i próbują reklamować jako produkt z polskiej dystrybucji. W zasadzie to dotyczy każdego towaru, który nie ma gdzieś w firmware zaszytego nr seryjnego, który można sprawdzić nie tylko na naklejce. Zresztą nie trzeba kupować na wschodzie - dlatego często w karcie gwarancyjnej wpisuje się nr seryjny. Po to by ktoś nie kupił nowego i nie oddał starego na nową gwarancje. Wszelka ingerencja w plomby/naklejki zabezpieczające wiąże się z utratą gwarancji.

Ale jest rekojmia - możemy skorzystac z rekojmi, jesli serwis odmówi naprawy, jest uokik - są sądy itd itd. W Polsce mimo wszystko nadal sąd jest instytucją do ferowania wyroków a nie klient, albo użytkownik forum :D

I żeby była jasność - nie twierdzę, że Arrooss1 tak właśnie zrobił. To tylko w ramach przykładu na pomysłowości klientów i trochę pokazania jak to wygląda od strony dystrybutora/sprzedawcy. Serwis stwierdził uszkodzenie plomb i odbił piłeczkę do czego miał podstawy. I albo kolega Arrooss1 odbije albo skreczuje. Drogi do wygrania uznania reklamacji nie ma zamkniętej.

 

7 godzin temu, sith114 napisał:

Sam na codzień pracuje w handlu i od czasu do czasu spotykam się z reklamacjami jako pośrednik.

I nigdy nie trafiłeś na jegomościa który przynosi np. przeklejoną naklejkę z numerem seryjnym ? Bo jak sadzę T-Aqua na tych plombach ma numery czy sprzęt pochodzi z ich dystrybucji czy nie. Praktyka stosowana przez wielu dystrybutorów a nawet sprzedawców. Ostatnio reklamowałem dyski WD. Sprzedawca sprawdził w swojej bazie czy numery seryjne dysków, które mu oddaje przeszły przez ich ręce. Sorry rynek jest brutalny i klienci to nie są aniołki więc dystrybutorzy się chronią. A jak maja uszkodzoną plombę to maja się bawić w Caritas ? Niektóre będą inne nie. Filantropia w biznesie nie zawsze dobrze się kończy.

Z drugiej strony - uchodzę za osobę, która walczy o swoje prawa bardziej niż lew - więc to nie jest tak, że bronię kogokolwiek. Stwierdzam suche fakty, które pokazują jak to może wyglądać z drugiej strony.
 

5 godzin temu, Arrooss1 napisał:

To że dystrybutor wciska mi kit że grzebalem przy falowniku to zrozumiałe, ale ze inny forumowicz mi to zarzuci to już jestem w szoku...

Dystrybutor stwierdza ze plomby sa naruszone i wygladaja jakby byly przeklejane co powoduje, ze nie jest w stanie okreslic czy produkt faktycznie pochodzi z ich dystrybucji. Nadinterpretujesz.

51 minut temu, SU1 napisał:

Ogólnie z tymi plombami to taki po PRL zwyczaj  , Przecież nikt ot dla zabawy nie będzie gmerał w środku bo niby po co . 

To raczej zabezpieczenie przed cwaniaczkami - co kupują np na wschodzie  a jak im padnie, idą do sklepu - kupują nowa pompę, przeklejają naklejki/plomby i próbują reklamować jako produkt z polskiej dystrybucji. W zasadzie to dotyczy każdego towaru, który nie ma gdzieś w firmware zaszytego nr seryjnego, który można sprawdzić nie tylko na naklejce. Zresztą nie trzeba kupować na wschodzie - dlatego często w karcie gwarancyjnej wpisuje się nr seryjny. Po to by ktoś nie kupił nowego i nie oddał starego na nową gwarancje. Wszelka ingerencja w plomby/naklejki zabezpieczające wiąże się z utratą gwarancji.

Ale jest rekojmia - możemy skorzystac z rekojmi, jesli serwis odmówi naprawy, jest uokik - są sądy itd itd. W Polsce mimo wszystko nadal sąd jest instytucją do ferowania wyroków a nie klient, albo użytkownik forum :D

I żeby była jasność - nie twierdzę, że Arrooss1 tak właśnie zrobił. To tylko w ramach przykładu na pomysłowości klientów i trochę pokazania jak to wygląda od strony dystrybutora/sprzedawcy. Serwis stwierdził uszkodzenie plomb i odbił piłeczkę do czego miał podstawy. I albo kolega Arrooss1 odbije albo skreczuje. Drogi do wygrania uznania reklamacji nie ma zamkniętej.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.