Takie "ślimaki" mam, bardzo dużo tego jest w kaskadzie, a kilka siedzi na skale. No właśnie siedzi, bo się raczej nie ruszają. Jednego postawiłem na piachu, to przeszedł ze 2 cm i się wywalił.... i leżał tak do góry nogami, tylko czułkami ruszał.... Wielkość nie przekracza 7 mm.
I mam takie pytania:
1. Co to jest?
2. Co to je?
3. Czy rozdymka Valentini to zeżre?
Edit. Już znalazłem, to diodora, ale nadal mnie ciekawią odpowiedzi na dwa pozostałe pytania, przecież jak to je glony, to skąd ich tyle w kaskadzie?