Skocz do zawartości

Historia edycji

dale

dale

Z racji iż rzuciłem się na głęboką wodę, a w polskim internecie nie znalazłem kompendium o tych fascynujących rybach, chciałbym założyć temat, gdzie każdy, kto miał choć przez chwilę do czynienia z nimi, wpisywał by swoje uwagi. Nawet te najbardziej błache czy z gatunku "misiów" (wydaje mi się) - razem je zweryfikujemy. Marzy mi się by ten rodzaj ryb stał się popularny i rozmnażany w niewoli, tak szeroko jak tylko możliwe.

Zbiornik 50x40x40, podpięty pod obieg zbiornika 320 l. Filtracja na odpieniaczu i refugium. Zbiornik główny dosyć obciążony.

W konikarium sporo glonów, trochę skały i 3 - 4 cm piasku. Oświetlenie - ledy - moduł słodkowodny od maxpecta i 6x RB cree. Całośc sterowana z głównego systemu.

- ilość koni - na starcie kupiłem 2 pary w rybce. Konie rozpłynęły się po zbiorniku i tyle je widziałem... wypływały na karmienie, potem się chowały. W międzyczasie trafiłem na ogłoszenie sklepu z Olsztyna, przegadałem kilka rozmów z właścicielem i dokupiłem więcej koni... To był strzał w 10. Obecnie mam 9 sztuk - trzymają się w stadzie, które siedzi z przodu zbiornika, pływają razem. Czasem któryś, sam lub w towarzystwie, popłynie "za skałkę" na dzień lub dwa, ale zasadniczo bardzo się socjalizują. Nie ma problemu jak jeden pływa przyczepiony do drugiego - brak nerwowego zachowania.

Kupione konie przyjmowały chętnie mrożonki z toni i dna. Te z rybki raczej z dna, ale błyskawicznie nauczyły się jeść z toni od nowych.  Dlatego myslę że do informacji iż na parę h. riedi potrzeba 50 l są mocno ostrożne i lepiej czują się w większym stadzie.

- aiptasia - wróg numer jeden- przez nią straciłem kilka koni - małych. Opanowała cały zbiornik, przy tym typie karmienia - nic dziwnego. Konik może zostać poparzony, wdaje się martwica i koń niestety pada :( Dlatego wpuściłem 6 krewetek od Konrada i brzydala. Obecnie pozostało kilka sztuk pojedyńczych - dużych, sukcesywnie kasuję je AiptasiaX. 

- z racji małej cyrkulacji i dużego karmienia, na dnie pojawia się cyjano. Zbiornik wymaga odmulania przynajmniej raz na tydzień.

 

Z ciekawostek, w sklepie w Olsztynie, z tej samej dostawy co moje (wszystkie pochodzą z jednej hodowli) koniki w ciągu ostatniego miesiąca kilka razy wypuściły małe. Z tego co słyszałem,

aktywnie szukają pokarmu w toni i interesują się drobną mrożonką - nie wiem z jakim skutkiem, ale mam nadzieję że coś z tego wyjdzie :) Hodowla żywego pokarmu jest jak najbardziej realna.

Myślę że warto by osoby mające możliwości sprzętowe, zainteresowały się tematem, bo zwierzęta są bardzo wdzięczne.

ps. zdjęcie całości - tak, wiem, wygląda fatalnie, zaniedbane itp. ale innych nie mam przy sobie. Zdjęcie z przed wpuszczenia ostatniej partii koników - postaram się dziś zrobić kilka ładniejszych. I opisać dokładniej system.

 

pogl.jpg

dale

dale

Z racji iż rzuciłem się na głęboką wodę, a w polskim internecie nie znalazłem kompendium o tych fascynujących rybach, chciałbym założyć temat, gdzie każdy, kto miał choć przez chwilę do czynienia z nimi, wpisywał by swoje uwagi. Nawet te najbardziej błache czy z gatunku "misiów" (wydaje mi się) - razem je zweryfikujemy. Marzy mi się by ten rodzaj ryb stał się popularny i rozmnażany w niewoli, tak szeroko jak tylko możliwe.

Zbiornik 50x40x40, podpięty pod obieg zbiornika 320 l. Filtracja na odpieniaczu i refugium. Zbiornik główny dosyć obciążony.

W konikarium sporo glonów, trochę skały i 3 - 4 cm piasku. Oświetlenie - ledy - moduł słodkowodny od maxpecta i 6x RB cree. Całośc sterowana z głównego systemu.

- ilość koni - na starcie kupiłem 2 pary w rybce. Konie rozpłynęły się po zbiorniku i tyle je widziałem... wypływały na karmienie, potem się chowały. W międzyczasie trafiłem na ogłoszenie sklepu z Olsztyna, przegadałem kilka rozmów z właścicielem i dokupiłem więcej koni... To był strzał w 10. Obecnie mam 9 sztuk - trzymają się w stadzie, które siedzi z przodu zbiornika, pływają razem. Czasem któryś, sam lub w towarzystwie, popłynie "za skałkę" na dzień lub dwa, ale zasadniczo bardzo się socjalizują. Nie ma problemu jak jeden pływa przyczepiony do drugiego - brak nerwowego zachowania.

Kupione konie przyjmowały chętnie mrożonki z toni i dna. Te z rybki raczej z dna, ale błyskawicznie nauczyły się jeść z toni od nowych.  Dlatego myslę że do informacji iż na parę h. riedi potrzeba 50 l są mocno ostrożne i lepiej czują się w większym stadzie.

- aiptasia - wróg numer jeden- przez nią straciłem kilka koni - małych. Opanowała cały zbiornik, przy tym typie karmienia - nic dziwnego. Konik może zostać poparzony, wdaje się martwica i koń niestety pada :( Dlatego wpuściłem 6 krewetek od Konrada i brzydala. Obecnie pozostało kilka sztuk pojedyńczych - dużych, sukcesywnie kasuję je AiptasiaX. 

- z racji małej cyrkulacji i dużego karmienia, na dnie pojawia się cyjano. Zbiornik wymaga odmulania przynajmniej raz na tydzień.

 

Z ciekawostek, w sklepie w Olsztynie, z tej samej dostawy co moje (wszystkie pochodzą z jednej hodowli) koniki w ciągu ostatniego miesiąca kilka razy wypuściły małe. Z tego co słyszałem, aktywnie szukają pokarmu w toni i interesują się drobną mrożonką - nie wiem z jakim skutkiem, ale mam nadzieję że coś z tego wyjdzie :) Hodowla żywego pokarmu jest jak najbardziej realna.

Myślę że warto by osoby mające możliwości sprzętowe, zainteresowały się tematem, bo zwierzęta są bardzo wdzięczne.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.