Ukwiał od dwóch dni siedzi w jednym miejscu w szczelinie skalnej. Miejsce jest dość dobrze oświetlone, daleko od cyrkulatora i przede wszystkim dobrze widoczne.
Mam wrażenie, że jeszcze nie do końca się pompuje, więc albo zrobił sobie odpoczynek przed dalszą podróżą, albo musi się przyzwyczaić do tego miejsca. Wszelkie próby nakarmienia ukwiała kawałkiem krewetki na razie skończyły się fiaskiem - błazenki biorą w pysk to co wyląduje na ukwiale i wywalają jak najdalej od niego.
Pozostałe zwierzęta coraz śmielej pokazują się w toni wodnej i już nie chowają się w skałę jak ktoś podchodzi do akwarium.
Parametry NO3 - niewykrywalne, PO4 - 0,1, kH -7,7.
Skałę i szyby pokrywa meszek brązowych glonów ku uciesze pokolca i ślimakòw. Mam wrażenie, że te glony w ostatnich dniach tracą brązawy kolor i stają się przeźroczyste. Jak tym glonom zabraknie papu to pewnie przyjdzie pora na bruzdnice (dino), które będą miały pożywkę z rozkładających się okrzemek.
Jeśli chodzi o filtrację mechaniczną to odpieniacz włączam na noc, a na dzień woda idzie przez skarpetę. Woda jest krystalicznie przejrzysta. Dodatkowo raz w tygodniu włączam lampę UV -18W ba 24 godz.
I niech się kręci....