Skocz do zawartości

Historia edycji

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelową obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłości. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

anthias2.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelową obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

anthias2.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

anthias2.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

anthias2.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

anthias2.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

anthias1.jpg

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

tomko

tomko

W związku, iż osiągnąłem docelowo obsadę rybną przyszedł czas na podsumowanie. Aktualnie mam w zbiorniku 25 ryb, więc jest gęsto. Mimo tego ryby dobrze się tolerują i poza krótkimi spięciami nie robią sobie krzywdy. W akwarium jest dużo ruchu, a poza tym fajnie się obserwuje odmienne charaktery rybek. Aktualnie wszystkie są zdrowe, pięknie wybarwione i aktywne. Od czasu wprowadzenia domowej 7-dniowej kwarantanny i stosowania lampy UV, nie mam żadnych problemów z ospą i jej podobnych przypadłościami. Karmienie 1xd suchym + mix. mrożonek, 2 x tyg. algi nori dla pokolców i brzydala.

A oto i one:

Acanthurus leucosternon

Acanthurus lineatus

Paracanthurus hepatus

Zebrasoma flavensces

2 x Pterapogon kauderni

2 x Nemateleotris magnifica

4 x Pseudanthias squamipinnis

1 x Pseudanthias tuka – samiec

1 x Amphiprion melanopus

1 x Amphiprion frenatus

Halichoeres chloropterus

Pseudocheilinus hexataenia

Salarias fasciatus

Labroides dimidiatus

Amblygobius phalaena

Cryptocentrus leptocephalus

Acreichtys tomentosus

Chrysiptera talboti

Chromis margaritifer

Pomacentrus bankanensis

 

A oto mój mały ranking:

Moja ulubiona ryba – Acanthurus leucosternon, mam wrażenie, że rozpoznaje tylko mnie, lubi pływać za palcem wodzonym po szybie.

Najpiękniejsza ryba – Acanthurus lineatus.

Najciekawsza ryba – Hexataenia, ma takie oczy i ruchy, że nie wiadomo co w niej drzemie.

Najbardziej agresywna ryba - Zebrasoma flavensces.

Najsympatyczniejsza ryba – A.tomentosus, jedyna ryba, która daje się pogłaskać, ponadto tak brzydka, że aż piękna.

Ryba mająca najciekawszy wygląd – Brzydal / Salaris fasciatus.

Najbardziej irytująca ryba – Amblygobius phalena, notorycznie zasypuje lps`y piaskiem, chyba robi to z premedytacją, bo nawet jak je przestawię to zaczyna kopać obok.

Najbardziej pożyteczna ryba – Labroides dimidiatus, absolutnie „must have” jak ktoś ma pokolce.

Największe zaskoczenie obsady – Pomacentrus bankanensis, piękny aktywny oraz względnie nieagresywny garbik.

 

A teraz rachunek sumienia i podpowiedź dla innych, szczególnie dla początkujących morszczaków. Lepiej przecież uczyć się na błędach innych – zaoszczędzicie czas, nerwy i pieniądze (straty w rybach u mnie to ok. 3k pln). W części przypadków niby człowiek wiedział ale jednak się łudził :)

No ale do rzeczy:

  • Z pierwszymi rybami wpuszczasz do zbiornika ospę więc bądź przygotowany, choćby były po kwarantannie – w mojej ocenie 100% ryb jest nosicielami – do swojego ospę wpuściłem z 3 pierwszymi rybami. Lampa UV w zbiorniku w ramach profilaktyki dla mnie obowiązkowa.

  • Kwarantanna domowa obowiązkowa – ja po zasięgnięciu inf. kolegów z forum, zacząłem stosować aktywną formę kwarantanny tj. Arechin 10-15 mg/l przez 7 dni – nie straciłem w trakcie kwarantanny ani jednej ryby a kąpały się wszystkie. Nie zauważyłem żeby lek miał jakikolwiek wpływ na ich aktywność, apetyt etc.

  • Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu kurierem – 90% ginie w trakcie – u mnie ostał się tylko 1 samiec tuka, pozostałe zginęły czyli ok. 10 sztuk, a wysyłane były w sumie w 3 transzach.

  • Jeśli w sklepie piszą, że ryba trudna w aklimatyzacji to najpewniej tak będzie, szczególnie jak ma się w zbiorniku agresywne ryby, np. pokolce lub potencjalnych morderców. Kilka małych ryb straciłem przez pustelniki i percona. Zestresowana ryba po wpuszczeniu do zbiornika nie ma świadomości istniejących zagrożeń. Widziałem jak 2 albo 3 ryby dostawały ze stresu jakby „udaru”, żyły ale pływały bezładnie, kręcąc się w kółko (macropharyngodon bipartitus, anthiasy) a na to tylko czekają drapieżniki.

  • Nie polecam wynalazków typu iglicznie, gorgasia preclara etc. - chyba, że w monokulturze jak z konikami – miałem 2 gorgasie i zdechły zgłodu, bo nie były w stanie się najeść.

  • Chelmon rostratus to nie ryba do akwarium – miałem 3 podejścia, wszystkie padły z oczywistego powodu – nie pomógł nawet easy reef mastick. Nie są w stanie konkurować z pokolcami, a poza tym to, że jedzą w sklepie nie gwarantuje, że będą jeść w Twoim akwarium.

  • Wszystkie „garbate” błazny to agresorzy – atakują nawet opiekuna jak im się nie podoba. Wpuszczenie błazenka innego gatunku np. „nemo” kończy się tragicznie. Moje 2 piranie zatłukły oceallarisa w 30 min. pod moją nieobecność, mimo, że siedział z nimi w klatce przez kilka dni.

  • Lusterko to bardzo dobry patent na aklimatyzację pokolców – strasznie lubią się przeglądać :).

  • Dobrze karmione ryby b. szybko rosną – zielony wargacz urósł o 100% w ciągu 3 mies., dorota o 50%, inne też rosną w oczach. Trzeba zatem dobrze planować wlk. ryb w stosunku do akwarium, bo szybko przyjdzie się z nimi rozstać.

 

To by było na tyle mojego żałosnego wywodu. Na koniec jeszcze 3 fotki. Pozdr. ,tomko

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.