Skocz do zawartości

Historia edycji

Moljzesz

Moljzesz

Witam Was nie wiem czy dobry dział, jak coś to proszę przenieść.

Od ponad tygodnia borykam się z problemem z pewnym z pozoru bardzo miłym gościem. A zaczęło to się tak, że moje stare akwarium a dokładnie silikon przy dnie zaczął się naciągać więc opasałem akwarium pasami i zacząłem na szybko szukać nowego zbiornika. Dałem ogłoszenie na fejsie, zgłosiło się parę osób mi. ten gość, wysłał mi adres swojej strony i chwalił się że zakłada mnóstwo dużych zbiorników morskich itd. Stwierdził, że ma akwarium, którego nie odebrał klient i po jakiejś tam zniżce może mi przywieść bo akurat jedzie w moją stronę. Do tego akwarium wykona mi stelaż i sump. Długo się nie zastanawiając wziąłem to akwarium. Gościu przyjechał, była akurat śnieżyca paskudna więc szybko wnieśliśmy akwarium do środka. Akwarium było brudne w środku było trochę wody, gościu zjadł u mnie obiad i siedział do godz prawie 21. Akwarium z wyglądu już mi się nie podobało ale nie miałem wyjścia ponieważ moje stare mogło się rozszczelnić w każdej chwili. Zapewniany, że akwarium jest ok, że firma, że zakładanie akwariów to jego konik więc zapłaciłem panu i późnym wieczorem się pożegnaliśmy. Następnego dnia pokleilem hydraulikę, którą miałem już przygotowaną wcześniej, miałem też przygotowaną wodę ponieważ akwarium było większe niż moje stare. Zacząłem napełniać akwarium późnym popołudniem, przełożyłem skałę, korale, ryby. Po całej akcji, siedzę na kanapie z żoną i podziwiam akwarium, gdy nagle zaczęło się kopcić z zasilacza pompy obiegowej i wybiło korki. Patrzymy z żoną co się dzieje a tu zasilacz mokry, co się okazało? Akwarium w prawym rogu na dole zaczęło delikatnie się pocić i zbierała się kropla, która po kilkudziesięciu sekundach spadała i tworzyła się kolejna. Zadzwoniłem do gościa od razu, kazał wziąć klej miliput i zakleić od środka. Przestało kapać. Na drugi dzień przeniosłem życie spowrotem do starego akwarium w strachu, że może zacząć kapać gdzie indziej. Facet twierdził najpierw, że zrobi mi nowe akwarium, potem stwierdził, że może przyjechać i dolać silikonu, którego było już naprawdę dużo naciaprane albo mam mu przywieść akwarium to je sklei na nowo. Dowiedziałem się też od lokalnej firmy, że ta osoba nie zbyt zna się na fachu ( delikatnie mówiąc). Więc stwierdziłem nie będę ryzykował i chciałem zwrócić akwarium, okazuje się że ten pozornie miły pan nagle nie ma czasu i nie odzywa się. Posłał mi tylko śmieszne pisemko, że sprzedał mi akwarium jako "kolega" a nie firma więc roszczeń do jego firmy nie mam prawa mieć. Mam screeny z Messengera, wszystkie rozmowy. Lokalny fachowiec opisał to akwarium tylko jednym słowem -DRAMAT.

Kolesiowi dałem czas do dziś do 24 aby oddał pieniądze i zabrał zbiornik więc jeszcze nie ujawniam danych.

 

Moljzesz

Moljzesz

Witam Was nie wiem czy dobry dział, jak coś to proszę przenieść.

Od ponad tygodnia borykam się z problemem z pewnym z pozoru bardzo miłym gościem. A zaczęło to się tak, że moje stare akwarium a dokładnie silikon przy dnie zaczął się naciągać więc opasałem akwarium pasami i zacząłem na szybko szukać nowego zbiornika. Dałem ogłoszenie na fejsie, zgłosiło się parę osób mi. ten gość, wysłał mi adres swojej strony i chwalił się że zakłada mnóstwo dużych zbiorników morskich itd. Stwierdził, że ma akwarium, którego nie odebrał klient i po jakiejś tam zniżce może mi przywieść bo akurat jedzie w moją stronę. Do tego akwarium wykona mi stelaż i sump. Długo się nie zastanawiając wziąłem to akwarium. Gościu przyjechał, była akurat śnieżyca paskudna więc szybko wnieśliśmy akwarium do środka. Akwarium było brudne w środku było trochę wody, gościu zjadł u mnie obiad i siedział do godz prawie 21. Akwarium z wyglądu już mi się nie podobało ale nie miałem wyjścia ponieważ moje stare mogło się rozszczelnić w każdej chwili. Zapewniany, że akwarium jest ok, że firma, że zakładanie akwariów to jego konik więc zapłaciłem panu i późnym wieczorem się pożegnaliśmy. Następnego dnia pokleilem hydraulikę, którą miałem już przygotowaną wcześniej, miałem też przygotowaną wodę ponieważ akwarium było większe niż moje stare. Zacząłem napełniać akwarium późnym popołudniem, przełożyłem skałę, korale, ryby. Po całej akcji, siedzę na kanapie z żoną i podziwiam akwarium, gdy nagle zaczęło się kopcić z zasilacza pompy obiegowej i wybiło korki. Patrzymy z żoną co się dzieje a tu zasilacz mokry, co się okazało? Akwarium w prawym rogu na dole zaczęło delikatnie się pocić i zbierała się kropla, która po kilkudziesięciu sekundach spadała i tworzyła się kolejna. Zadzwoniłem do gościa od razu, kazał wziąć klej miliput i zakleić od środka. Przestało kapać. Na drugi dzień przeniosłem życie spowrotem do starego akwarium w strachu, że może zacząć kapać gdzie indziej. Facet twierdził najpierw, że zrobi mi nowe akwarium, potem stwierdził, że może przyjechać i dolać silikonu, którego było już naprawdę dużo naciaprane albo mam mu przywieść akwarium to je sklei na nowo. Dowiedziałem się też od lokalnej firmy, że ta osoba nie zbyt zna się na fachu ( delikatnie mówiąc). Więc stwierdziłem nie będę ryzykował i chciałem zwrócić akwarium, okazuje się że ten pozornie miły pan nagle nie ma czasu i nie odzywa się. Posłał mi tylko śmieszne pisemko, że sprzedał mi akwarium jako "kolega" a nie firma więc roszczeń do jego firmy nie mam prawa mieć. Mam screeny z Messengera, wszystkie rozmowy. Lokalny fachowiec opisał to akwarium tylko jednym słowem -DRAMAT.

Kolesiowi dałem czas do dziś do 24 aby oddał pieniądze i zabrał zbiornik więc jeszcze nie ujawniam danych.

 

Moljzesz

Moljzesz

Witam Was nie wiem czy dobry dział, jak coś to proszę przenieść.

Od ponad tygodnia borykam się z problemem z pewnym z pozoru bardzo miłym gościem. A zaczęło to się tak, że moje stare akwarium a dokładnie silikon przy dnie zaczął się naciągać więc opasałem akwarium pasami i zacząłem na szybko szukać nowego zbiornika. Dałem ogłoszenie na fejsie, zgłosiło się parę osób mi. ten gość, wysłał mi adres swojej strony i chwalił się że zakłada mnóstwo dużych zbiorników morskich itd. Stwierdził, że ma akwarium, którego nie odebrał klient i po jakiejś tam zniżce może mi przywieść bo akurat jedzie w moją stronę. Do tego akwarium wykona mi stelaż i sump. Długo się nie zastanawiając wziąłem to akwarium. Gościu przyjechał, była akurat śnieżyca paskudna więc szybko wnieśliśmy akwarium do środka. Akwarium było brudne w środku było trochę wody, gościu zjadł u mnie obiad i siedział do godz prawie 21. Akwarium z wyglądu już mi się nie podobało ale nie miałem wyjścia ponieważ moje stare mogło się rozszczelnić w każdej chwili. Zapewniany, że akwarium jest ok, że firma, że zakładanie akwariów to jego konik więc zapłaciłem panu i późnym wieczorem się pożegnaliśmy. Następnego dnia pokleilem hydraulikę, którą miałem już przygotowaną wcześniej, miałem też przygotowaną wodę ponieważ akwarium było większe niż moje stare. Zacząłem napełniać akwarium późnym popołudniem, przełożyłem skałę, korale, ryby. Po całej akcji, siedzę na kanapie z żoną i podziwiam akwarium, gdy nagle zaczęło się kopcić z zasilacza pompy obiegowej i wybiło korki. Patrzymy z żoną co się dzieje a tu zasilacz mokry, co się okazało? Akwarium w prawym rogu na dole zaczęło delikatnie się pocić i zbierała się kropla, która po kilkudziesięciu sekundach spadała i tworzyła się kolejna. Zadzwoniłem do gościa od razu, kazał wziąć klej miliput i zakleić od środka. Przestało kapać. Na drugi dzień przeniosłem życie spowrotem do starego akwarium w strachu, że może zacząć kapać gdzie indziej. Facet twierdził najpierw, że zrobi mi nowe akwarium, potem stwierdził, że może przyjechać i dolać silikonu, którego było już naprawdę dużo naciaprane albo mam mu przywieść akwarium to je sklei na nowo. Dowiedziałem się też od lokalnej firmy, że ta osoba nie zbyt zna się na fachu ( delikatnie mówiąc). Więc stwierdziłem nie będę ryzykował i chciałem zwrócić akwarium, okazuje się że ten pozornie miły pan nagle nie ma czasu i nie odzywa się. Posłał mi tylko śmieszne pisemko, że sprzedał mi akwarium jako "kolega" a nie firma więc roszczeń do jego firmy nie mam prawa mieć. Mam screeny z Messengera, wszystkie rozmowy. Lokalny fachowiec opisał to akwarium tylko jednym słowem -DRAMAT.

Kolesiowi dałem czas do dziś do 24 aby oddał pieniądze i zabrał zbiornik więc jeszcze nie ujawniam danych.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.