Skocz do zawartości

Historia edycji

VDR

VDR

@katani policz sobie sam koszt aku 18650 - ponad 5tys sztuk w tej scianie. Po 10zl na allegro kupisz jakies aku z demontażu z uszkodzonych pakietów. 50tys za same używane lub "nowe" akumulatory na dzień dobry. A jeszcze pewnie z 10k musiałbyś doliczyć na te wszystkie szpejostwa, wszak samo aku to nie wszystko.  A jak policzysz sobie po cenie nowej aku to nie wiem czy w ogóle pomyślisz o takiej baterii ;) Jak nie masz dostępu do aku za free to jest to kompletnie nierentowne. Magazyny energii w ogóle na obecną chwilę, nie kalkulują się jeśli chodzi o zwrot inwestycji w kontekście obniżenia rachunku za prąd. Teraz jest boom bo rząd zmienia program Prosument dla nowych instalacji i jest mamienie ludzi. Ale jak sobie na spokojnie usiądziesz i policzysz to okazuje się, że zwróci Ci się to po 20 latach (jak nie dłużej). 
Wydając 60tys na taka instalację - zwrot inwestycji w moim przypadku - 25 lat - zakładając oczywiście, że nie będę musiał wymieniać ogniw (mrzonka ;P), czy nic w międzyczasie nie padnie. Przy mniejszych bankach i dofinansowaniu - jeszcze się to jakoś zamknie by jak najmniej oddawać do ZE za 1/3 ceny prądu (o ile wprowadzą te przepisy bo burza niezła się zrobiła, a wybory w 2023 roku ;) ) 
 

image.png.cbd14bd2a86c73df0a43ca64383d8138.png

 

 


Pomijam wykonanie na płycie OSB, chinszczyznie itp.  SSR Foteka, który mi mignął gdzieś na OSB u Paragona, osobiście kupiłem na próbę. Jak go rozebrałem, tak nigdy już do rozdzielnicy nie trafił. Inni zamontowali: ;) 


 

Drugi argument jaki padł - nie chodzi o pieniądze a o stabilność napięcia, zapobieganie zanikom zasilania, nawet tym krótkotrwałym etc. Za 50 tys kupujesz taki agregat, że jesteś w stanie ogarnąć swój dom i jeszcze z dwóch sąsiadów ;) Tak na prawdę na własne potrzeby jak wydasz 7-10 tys na taki agregat z instalacją automatyczną  to będzie Pagani wśród agregatów ;) Ktoś zaraz powie, że trzeba go zalać paliwem. Oczywiście, że trzeba - tylko za pozostałe 40 tys, które musiałbym wydać na same używane aku, przy 5,5zl za litr ON dzisiaj to jakieś 7272l paliwa. Zakładając, że agregat 4-5kWh spali 1,5l na godzinę pracy wychodzi jakieś 4848h czyli jakieś 202 dni nonstop musiałby pracować. W tym roku sumarycznie nie było u mnie prądu może z 20-30 minut, gdybym podliczył kilkuminutowe przełączenia po burzach.  Nie wiem czy moje prawnuki dożyłyby chwili, gdyby agregat wypaliłby taką ilość paliwa.  A cel ? Stabilność i pewność zasilania zrealizowany za mniejsze pieniądze, przy zdecydowanie większym bezpieczeństwie, brakiem problemów z ubezpieczeniem domu/budynków itp itd. Pomijajac, że  przy takich zanikach jak u mnie - to co musi mieć zasilanie ogarnie zwykły UPS za parę stówek. 

A i serwis przyjemniejszy bo raz na pół roku/rok wystarczy przepalić - sprawdzić system automatycznego przełączenia itd. 


Trzeci argument - nauka, hobby - z tym nie dyskutuje. Sam na hobby nie tylko akwarystyczne wydałem sporo pln i w takim kontekście faktycznie na pieniądze się nie patrzy. Z punktu widzenia hobby bardzo schludna i wydaje się, że zrobiona z głową instalacja. Poza wspomnianą OSB czy typową chińszczyzną typu FOTEK. 

Mówiąc już ogólnie w kontekście tego co się dzieje w fotowoltaice w ostatnim czasie, póki co banki energii nie zamykają się, aczkolwiek zapewne to się zmieni. W tej chwili rząd ogłosił, likwidację prosumenta w takiej formie jaka istniała - czyli bank energii w ZE za 20% wyprodukowanej energii.  Dla starych instalacji ma się to nie zmienić. W sumie umowę mam na 15 lat. Na dzień dzisiejszy mam nadwyżkę energii, która pójdzie na konsumpcję zimową.  W czerwcu instalacja wygenerowała ponad 1MWh, do sieci oddałem coś koło 700kWh. 700kWh*0,8=560kWh. 560kWh/300kWh srednie zuzycie miesieczne = mam energii na 1,8 miesiaca do odbioru z ZE za sam czerwiec. 
W maju miałem 861kWh, w lipcu dzisiejszy dzien zamknąłem 323kWh ;)  A mamy 1/3 miesiąca.  W zasadzie te 3 miesiace powinny zapewnić mi darmowy prąd w zimie ;) 

Zdecydowanie poczekam, aż banki energii potanieją - dzisiaj powoli zdobywają rynek - ale to głównie przez działanie rządu, który za wszelką cenę chce spowolnić rozwój fotowoltaiki bo im się kasa skończyła na dotacje. W tym roku juz tylko 3k zwrotu zamiast 5k.  W nowym programie, mają być dotacje na banki energii ;);)  Moja inwestycja zwraca mi się w ciągu 6 lat. W zasadzie zostało mi jakieś 5 lat i 4 miesiące by wyjść na zero przy obecnych cenach prądu. Dużo czasu by poczekać, aż banki energii stanieją do stopnia opłacalności i przejść na ewentualną hybrydę, gdyby rząd coś zmajstrował przy ongridzie. Za 3 lata mogę całkowicie zdemontować to na co dostałem dofinansowanie i przerobić instalację. W obecnym programie chyba jest 5lat. 

Prąd ze słońca wcale darmowy nie jest - koszt inwestycji to również cena prądu. Nie można zapominać o wydatkach ;)  


 

 

VDR

VDR

@katani policz sobie sam koszt aku 18650 - ponad 5tys sztuk w tej scianie. Po 10zl na allegro kupisz jakies aku z demontażu z uszkodzonych pakietów. 50tys za same używane lub "nowe" akumulatory na dzień dobry. A jeszcze pewnie z 10k musiałbyś doliczyć na te wszystkie szpejostwa, wszak samo aku to nie wszystko.  A jak policzysz sobie po cenie nowej aku to nie wiem czy w ogóle pomyślisz o takiej baterii ;) Jak nie masz dostępu do aku za free to jest to kompletnie nierentowne. Magazyny energii w ogóle na obecną chwilę, nie kalkulują się jeśli chodzi o zwrot inwestycji w kontekście obniżenia rachunku za prąd. Teraz jest boom bo rząd zmienia program Prosument dla nowych instalacji i jest mamienie ludzi. Ale jak sobie na spokojnie usiądziesz i policzysz to okazuje się, że zwróci Ci się to po 20 latach (jak nie dłużej). 
Wydając 60tys na taka instalację - zwrot inwestycji w moim przypadku - 25 lat - zakładając oczywiście, że nie będę musiał wymieniać ogniw (mrzonka ;P), czy nic w międzyczasie nie padnie. Przy mniejszych bankach i dofinansowaniu - jeszcze się to jakoś zamknie by jak najmniej oddawać do ZE za 1/3 ceny prądu (o ile wprowadzą te przepisy bo burza niezła się zrobiła, a wybory w 2023 roku ;) ) 
 

image.png.cbd14bd2a86c73df0a43ca64383d8138.png

 

 


Pomijam wykonanie na płycie OSB, chinszczyznie itp.  SSR Foteka, który mi mignął kupiłem na próbę. Jak go rozebrałem, tak nigdy już do rozdzielnicy nie trafił. Inni zamontowali: ;) 


 

Drugi argument jaki padł - nie chodzi o pieniądze a o stabilność napięcia, zapobieganie zanikom zasilania, nawet tym krótkotrwałym etc. Za 50 tys kupujesz taki agregat, że jesteś w stanie ogarnąć swój dom i jeszcze z dwóch sąsiadów ;) Tak na prawdę na własne potrzeby jak wydasz 7-10 tys na taki agregat z instalacją automatyczną  to będzie Pagani wśród agregatów ;) Ktoś zaraz powie, że trzeba go zalać paliwem. Oczywiście, że trzeba - tylko za pozostałe 40 tys, które musiałbym wydać na same używane aku, przy 5,5zl za litr ON dzisiaj to jakieś 7272l paliwa. Zakładając, że agregat 4-5kWh spali 1,5l na godzinę pracy wychodzi jakieś 4848h czyli jakieś 202 dni nonstop musiałby pracować. W tym roku sumarycznie nie było u mnie prądu może z 20-30 minut, gdybym podliczył kilkuminutowe przełączenia po burzach.  Nie wiem czy moje prawnuki dożyłyby chwili, gdyby agregat wypaliłby taką ilość paliwa.  A cel ? Stabilność i pewność zasilania zrealizowany za mniejsze pieniądze, przy zdecydowanie większym bezpieczeństwie, brakiem problemów z ubezpieczeniem domu/budynków itp itd. Pomijajac, że  przy takich zanikach jak u mnie - to co musi mieć zasilanie ogarnie zwykły UPS za parę stówek. 

A i serwis przyjemniejszy bo raz na pół roku/rok wystarczy przepalić - sprawdzić system automatycznego przełączenia itd. 


Trzeci argument - nauka, hobby - z tym nie dyskutuje. Sam na hobby nie tylko akwarystyczne wydałem sporo pln i w takim kontekście faktycznie na pieniądze się nie patrzy. Z punktu widzenia hobby bardzo schludna i wydaje się, że zrobiona z głową instalacja. Poza wspomnianą OSB czy typową chińszczyzną typu FOTEK. 

Mówiąc już ogólnie w kontekście tego co się dzieje w fotowoltaice w ostatnim czasie, póki co banki energii nie zamykają się, aczkolwiek zapewne to się zmieni. W tej chwili rząd ogłosił, likwidację prosumenta w takiej formie jaka istniała - czyli bank energii w ZE za 20% wyprodukowanej energii.  Dla starych instalacji ma się to nie zmienić. W sumie umowę mam na 15 lat. Na dzień dzisiejszy mam nadwyżkę energii, która pójdzie na konsumpcję zimową.  W czerwcu instalacja wygenerowała ponad 1MWh, do sieci oddałem coś koło 700kWh. 700kWh*0,8=560kWh. 560kWh/300kWh srednie zuzycie miesieczne = mam energii na 1,8 miesiaca do odbioru z ZE za sam czerwiec. 
W maju miałem 861kWh, w lipcu dzisiejszy dzien zamknąłem 323kWh ;)  A mamy 1/3 miesiąca.  W zasadzie te 3 miesiace powinny zapewnić mi darmowy prąd w zimie ;) 

Zdecydowanie poczekam, aż banki energii potanieją - dzisiaj powoli zdobywają rynek - ale to głównie przez działanie rządu, który za wszelką cenę chce spowolnić rozwój fotowoltaiki bo im się kasa skończyła na dotacje. W tym roku juz tylko 3k zwrotu zamiast 5k.  W nowym programie, mają być dotacje na banki energii ;);)  Moja inwestycja zwraca mi się w ciągu 6 lat. W zasadzie zostało mi jakieś 5 lat i 4 miesiące by wyjść na zero przy obecnych cenach prądu. Dużo czasu by poczekać, aż banki energii stanieją do stopnia opłacalności i przejść na ewentualną hybrydę, gdyby rząd coś zmajstrował przy ongridzie. Za 3 lata mogę całkowicie zdemontować to na co dostałem dofinansowanie i przerobić instalację. W obecnym programie chyba jest 5lat. 

Prąd ze słońca wcale darmowy nie jest - koszt inwestycji to również cena prądu. Nie można zapominać o wydatkach ;)  


 

 

VDR

VDR

@katani policz sobie sam koszt aku 18650 - ponad 5tys sztuk w tej scianie. Po 10zl na allegro kupisz jakies aku z demontażu z uszkodzonych pakietów. 50tys za same używane lub "nowe" akumulatory na dzień dobry. A jeszcze pewnie z 10k musiałbyś doliczyć na te wszystkie szpejostwa, wszak samo aku to nie wszystko.  A jak policzysz sobie po cenie nowej aku to nie wiem czy w ogóle pomyślisz o takiej baterii ;) Jak nie masz dostępu do aku za free to jest to kompletnie nierentowne. Magazyny energii w ogóle na obecną chwilę, nie kalkulują się jeśli chodzi o zwrot inwestycji w kontekście obniżenia rachunku za prąd. Teraz jest boom bo rząd zmienia program Prosument dla nowych instalacji i jest mamienie ludzi. Ale jak sobie na spokojnie usiądziesz i policzysz to okazuje się, że zwróci Ci się to po 20 latach (jak nie dłużej). 
Wydając 60tys na taka instalację - zwrot inwestycji w moim przypadku - 25 lat - zakładając oczywiście, że nie będę musiał wymieniać ogniw (mrzonka ;P), czy nic w międzyczasie nie padnie. Przy mniejszych bankach i dofinansowaniu - jeszcze się to jakoś zamknie by jak najmniej oddawać do ZE za 1/3 ceny prądu (o ile wprowadzą te przepisy bo burza niezła się zrobiła, a wybory w 2023 roku ;) ) 
 

image.png.cbd14bd2a86c73df0a43ca64383d8138.png

 

 


Pomijam wykonanie na płycie OSB, chinszczyznie itp.  SSR Foteka, który mi mignął kupiłem na próbę. Jak go rozebrałem, tak nigdy już do rozdzielnicy nie trafił. Inni zamontowali: ;) 


 

Drugi argument jaki padł - nie chodzi o pieniądze a o stabilność napięcia, zapobieganie zanikom zasilania, nawet tym krótkotrwałym etc. Za 50 tys kupujesz taki agregat, że jesteś w stanie ogarnąć swój dom i jeszcze z dwóch sąsiadów ;) Tak na prawdę na własne potrzeby jak wydasz 7-10 tys na taki agregat z instalacją automatyczną  to będzie Pagani wśród agregatów ;) Ktoś zaraz powie, że trzeba go zalać paliwem. Oczywiście, że trzeba - tylko za pozostałe 40 tys, które musiałbym wydać na same używane aku, przy 5,5zl za litr ON dzisiaj to jakieś 7272l paliwa. Zakładając, że agregat 4-5kWh spali 1,5l na godzinę pracy wychodzi jakieś 4848h czyli jakieś 202 dni nonstop musiałby pracować. W tym roku sumarycznie nie było u mnie prądu może z 20-30 minut, gdybym podliczył kilkuminutowe przełączenia po burzach.  Nie wiem czy moje prawnuki dożyłyby chwili, gdyby agregat wypaliłby taką ilość paliwa.  A cel ? Stabilność i pewność zasilania zrealizowany za mniejsze pieniądze, przy zdecydowanie większym bezpieczeństwie, brakiem problemów z ubezpieczeniem domu/budynków itp itd.  Przy takich zanikach jak u mnie - to co musi mieć zasilanie ogarnie zwykły UPS za parę stówek. 

A i serwis przyjemniejszy bo raz na pół roku/rok wystarczy przepalić - sprawdzić systemu automatycznego przełączenia itd. 


Trzeci argument - nauka, hobby - z tym nie dyskutuje. Sam na hobby nie tylko akwarystyczne wydałem sporo pln i w takim kontekście faktycznie na pieniądze się nie patrzy. Z punktu widzenia hobby bardzo schludna i wydaje się, że zrobiona z głową instalacja. Poza wspomnianą OSB czy typową chińszczyzną typu FOTEK. 

Mówiąc już ogólnie w kontekście tego co się dzieje w fotowoltaice w ostatnim czasie, póki co banki energii nie zamykają się, aczkolwiek zapewne to się zmieni. W tej chwili rząd ogłosił, likwidację prosumenta w takiej formie jaka istniała - czyli bank energii w ZE za 20% wyprodukowanej energii.  Dla starych instalacji ma się to nie zmienić. W sumie umowę mam na 15 lat. Na dzień dzisiejszy mam nadwyżkę energii, która pójdzie na konsumpcję zimową.  W czerwcu instalacja wygenerowała ponad 1MWh, do sieci oddałem coś koło 700kWh. 700kWh*0,8=560kWh. 560kWh/300kWh srednie zuzycie miesieczne = mam energii na 1,8 miesiaca do odbioru z ZE za sam czerwiec. 
W maju miałem 861kWh, w lipcu dzisiejszy dzien zamknąłem 323kWh ;)  A mamy 1/3 miesiąca.  W zasadzie te 3 miesiace powinny zapewnić mi darmowy prąd w zimie ;) 

Zdecydowanie poczekam, aż banki energii potanieją - dzisiaj powoli zdobywają rynek - ale to głównie przez działanie rządu, który za wszelką cenę chce spowolnić rozwój fotowoltaiki bo im się kasa skończyła na dotacje. W tym roku juz tylko 3k zwrotu zamiast 5k.  W nowym programie, mają być dotacje na banki energii ;);)  Moja inwestycja zwraca mi się w ciągu 6 lat. W zasadzie zostało mi jakieś 5 lat i 4 miesiące by wyjść na zero przy obecnych cenach prądu. Dużo czasu by poczekać, aż banki energii stanieją do stopnia opłacalności i przejść na ewentualną hybrydę, gdyby rząd coś zmajstrował przy ongridzie. Za 3 lata mogę całkowicie zdemontować to na co dostałem dofinansowanie i przerobić instalację. W obecnym programie chyba jest 5lat. 

Prąd ze słońca wcale darmowy nie jest - koszt inwestycji to również cena prądu. Nie można zapominać o wydatkach ;)  


 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.