Jak złapać Quadricolor po podziale

[snayper]

Nie mam praktyki z ukwialami bo mam jednego od ponad pół roku i odziwo cały czas siedzi tam gdzie go poradziłem. Dzisiejszej nocy podzielił mi się i obawiam się, że będą wędrować a to mi nie pasuje bo siedzą w dziurze a w koło sps-y, a jak ruszą to wiadomo. Macie jakiś pomysł jak malucha złapać i przenieść? Postawiłem pod niego pleksi i cyrkulacja z boku ale obawiam się że zamiast na pleksi przejdzie pod stałą na drugą stronę.

[Gość]

znaczy odkleić ?

ja biorę kijek bambusowy - taki "do kwiatków" i powoli drażnię i podważam stopę - byle nie za mocno

po jakichś 10min ukwiał odklejony (pęseta w pogotowiu)

[snayper]

Tak odkleić Jak się wysunie to spróbuję bo obecnie stopę ma przyklejoną pod skałą i nie mam do niej dojścia. A czy jest możliwe, że dwa ukwiały będą mieszkać obok siebie? czy na pewno będą wędrować szukając nowego miejsca?

[Gość]

Żeby nie zakładać nowego tematu zapytam jak zrobić z rhodactisem? Podzielił się i chce jednego wydać a siedzi na skale.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[snayper]

Podważanie mi nie wyszło (dobre 10 min walki), stopa siedzi pod skałą w kącie i nie chciałem go uszkodzić a "matka" czyli ten większy obrócił się na drugą stronę i jak na razie nie wędruje. Jak tak będzie dalej to nie będzie tak źle;) Patent z pleksi też olał

[Gość]

Krzysztof - z rhodactisem - robisz podobnie

Tomek - dorwiesz go jak się ruszy - jak siedzi w skale i nie ma dojścia to marne szanse że puści cała stopa - a uszkodzić szkoda, zwłaszcza jak niedawno się dzielił i jeszcze nie zagoił

[mr_mgr]

Po pierwsze - jeśli oderwiesz chociaż milimetr stopy to potem już będzie duuuużo łatwiej ale nie robiłbym tego niedługo po podziale ukwiałów - daj mu czas na "zagojenie ran "

Po drugie - kiedyś ukwiały dzieliły mi się jak szalone / w jednej szczelinie siedziało ich aż 4 po jakimś czasie ten najbardziej na przedzie został po prostu wypchnięty przez kolegów poszedł sobie i siedzi w innym miejscu - także mogą spokojnie mieszkać obok siebie

[slowik]

ja zawsze delikatnie "smyram" jego stopę paznokciem:) zawsze działa. wyjątek jak wejdzie w szczelinę to pozostaje cyrkulator albo anielska cierpliwośc

[snayper]

Kilka dni temu mały wystartował w poszukiwaniu nowego miejsca, a najlepiej mu pasowało pomiędzy SPS-ami. Podważanie stopy tępą stroną wykałaczki w końcu pomogło. Obecnie ma nowy dom w pięknym akwarium

[slovy]

A ja tam wyciągam skałkę na której siedzi, nakrywam go namoczoną w solance z baniaka wodą i podcinam skałkę z kilku stron , oczywiście w bezpiecznej odległości od stopy , podważam śrubokrętem i gotowe..

To taki sposób kiedy nie ma czasu na smyranie , a nowy właściciel za chwilę będzie pod drzwiami.

Ta metoda nie ma nic wspólnego z barbarzyństwem , bo zwierzę nie jest narażone na długotrwały stres ,bo cała operacja trwa raptem 15 ,do 30 maksymalnie sekund, poza tym ukwiał jest pod szmatką i nie ma możliwości, aby został uszkodzony.

Z doświadczenia wiem iż każde ze zwierząt od razu pompowało się w nowym zbiorniku.

No i jeszcze trzeba mieć pomieszczenie gdzie zapylenie ze skały mię będzie problemem.

Tak samo robię z rhodactisami.

Jak bym miał za każdym razem sprzedawać zwierzę z kawałkiem , który sie ułamie, to pewnie na ta chwilę nie miałbym skały w akwarium.