Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

No mam hepatusa, zebrasome, 2 błazenki, dekorę, salariasa, fridmani, chrysipterę i w drodze 5szt virdisów. Piasku tyle żeby tylko szkło przykryć.

Na piasku nie było nigdy cyjano i innych podobnych, po prostu przy ledach aparat w telefonie głupieje - balans bieli. Wklejam fotkę w trochę innym ustawieniu gdzie miałem w zbiorniku jeszcze euphyllie ale musiałem ją sprzedać bo za duża już urosła i zaczęła mackami parzyć w około zoanthusy.  W to miejsce kupiłem wtedy acanę która zresztą też ładnie rośnie do dziś.

W aktualnym zbiorniku mam więcej białego i widać lepiej kolory spsów ale fotkę teraz jaką miałem pod ręką to akurat z późnego popołudnia kiedy palą się w większej mierze już tylko royal blue. Jeżeli chodzi o acroporę tricolor to po przyjechaniu z Łodzi nie zmieniła koloru i zaczęła "oblewać" podstawkę, mogę wrzucić fotkę porównawczą. No i szczepka ta trafiła po 2 tygodniach od startu tego zbiornika jako tester panujących warunków... Jest ok i w przyszłym tygodniu trafią kolejne odmiany acropor.

Jakie substancje "niepożądane" mogę się kumulować w moim zbiorniku przy tak prowadzonym przeze mnie zbiorniku? wcześniej wspomniałem co i jak dodaję/karmię.

94d641f41331a6fcdce5d0c05b3634f7.webp

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Tester napisał:

@jarecki.g - Jarku, ale to nic nie zmienia w ogólnym układzie. Piekny zbiornik - fakt (poza tym ze 90% zdjęc mi się nie wyswietla) ale tak jak mowilem, jakaś filtracja musi być. I jest. Albo minimalizujemy podaż zanieczyszczeń (skromna obsada) albo maksymalizujemy filtrację (probiotyka, Zeo, odpieniacz). Cudów nie ma. Żeby wyrzucić odpieniacz trzeba zmienić odpowiednio system, aby dał sobie bez niego radę. Sam wielokrotnie pisałem tu czy na RH, że era przewymiarowanych odpieniaczy minęła, ale kosztem tego, że zamieniamy je na coś innego np na metody probiotyczne.

Poza tym nikt nie twierdzi ze odpieniacz to absolutny cud techniki pozbawiony wad. Jeśli usuwasz odpieniacz z systemu to jego negatywne działanie przestaje oddziaływać na system, ale jednocześnie tracisz zalety jego posiadania. Jeśli akwarysta potrafi zrobić tak, że pozytywy braku odpieniacza są wieksze niż nagatywy - to uzyskujemy takie akwarium jak Rafała. 

Zapytam Cię inaczej... Wyobraź sobie, że nagle wszyscy wyjmuja odpieniacze ze zbiorników. Co się według Ciebie stanie?

Z tymi fotami, to „prezent” od Photobucket niestety…

Oczywiście Bartku,  w pełni się z Tobą zgadzam, filtracja biologiczna to podstawa, bez niej ani rusz i tu jest mały kłopot – dużo czasu i cierpliwości jej potrzeba ;) o co dość trudno, zwłaszcza młodym adeptom tego pięknego hobby. Piękny przykład: link

Zgadzam się również z tezą, że z odpieniaczem jest łatwiej – po prostu jego byt w systemie pozwala na trochę więcej błędów niż jego brak, niemniej jednak, gdy założyć  twarde zasady prowadzenia baniaka bez odpieniacza, sądzę że nie powinno być większych problemów. Oczywiście bezcenne jest doświadczenie i umiejętność obserwacji swojego systemu. Dodam jeszcze tylko, że Rafał obecnie już od ponad miesiąca nie ma w systemie kamyków, po prostu sama „rozhulana”  biologia świetnie sobie radzi, a naprawdę ma z czym, bo obsada rybna i karmienie zarówno ryb, jak i korali nie jest symboliczne ;)

 

Bartek, odpowiem na Twoje pytanie również przewrotnie:

Producenci wszelkiej maści specyfików i odpieniaczy się zmartwią :ph34r: a w ślad za nimi handlowcy… Jeżeli dobrze pamiętam, to FM już oficjalnie podaje dawki swoich preparatów  w stosunku do zalecanych, zmniejszone o połowę w systemach bez odpieniacza, a moim skromnym zdaniem, to nadal za dużo...

I jeszcze odnośnie detrytusu :) – mój obecny system kręci się ponad 19 miesięcy, cały przelew musi „przelać się” przez watę i naprawdę nie mam detrytusu w panelu (dwie komory o łącznej pojemności ok. 50-60l). Owszem zbiera się go trochę w dwóch miejscach w baniaku ale przy podmiankach skutecznie go odsysam.

Edytowane przez jarecki.g (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pracie sezon ogórkowy więc jest czas na czytanie.

 

@Jacek56 przebiłem sie przez artykuł, który zacytowałeś, i przez artykuł, na którym ów się opiera jako wyjście do badania.

Bardzo ciekawe źródło wiedzy.

Wnioski na podstawie obydwu badań naukowych są mniej więcej takie:

  • odpieniacz nie odpienia wszystkiego dobrego i złego, tylko to co może
  • Odpieniacz jest w stanie odpienić substancje hydrofilowe - osadzające się na powierzchni pęcherzków lub hydrofobowe które są w nich więzione
  • Odpieniacz nie odpieni substancji rozpuszczalnych w wodzie typu sól, substancje nieorganiczne. Nie doczytałem czy na przykład wielkocząsteczkowe związki organiczne są odpieniane. Ale biorąc pod uwagę, że takie sporych rozmiarów (w skali molekularnej) cząsteczki zawierają bardzo różne grupy chemiczne, więc jednoczesnie mogą być hydrofilowe, fobowe i zdysocjowane w tym samym czasie to mogą być lub nie być usuwane.
  • patrząc na powyższe wyszczególniono źródła węgla organicznego wrażliwe na odpienianie: wszystkie drobne organizmy typu bakterie, okrzemki, plankton, kawałki materii organicznej (w tym zapewne spora część detrytusu), sinice, grzyby, zarodniki, larwy itd. Więc teoria, że odpieniacz zabija/zubaża drobne życie w akwarium jest jak najbardziej potwierdzona
  • Patrząc na to, że odpieniacz nie usuwa zwiążków zdysocjowanych i rozpuszczonych w wodzie, to nie jestem przekonany, że usuwa witaminy, mikroelementy w sposób bezpośredni. No chyba że jest ustawiony na mokro i po prostu wylewa wodę ze wszystkim co w niej jest, lub te substancje są związane fizycznie lub chemicznie z innymi łatwo usuwalnymi
  • patrząc na powyższe odpieniacz może wybitnie przyczyniać się do zbicia wysokich poziomów nutrientów w wodzie. Co prawda nie było to badane, ale biorąc pod uwagę, że bakterie są świetnie usuwane, to dodawanie pożywek w celu wywołania intensywnego namnażania bakterii, i usuwanie większych, niż bez pożywki ilości bakterii, można uzyskać wodę uboższą w związki azotu i fosforu (wbudowane w ciała bakterii i usunięte przez odpieniacz). To potwierdza dwie rzeczy 1. Metody VSV działają w połączeniu z odpieniaczem, 2. stosowanie metod opartych na składnikach VSV bez odpieniacza to proszenie się o kłopoty.
  • doświadczenie wykazało, że różne typy odpieniaczy obniżały zawartość węgla organiczngo w wodzie o 12-37%. Przy czym sam autor zaleca ostrożnośc w interpretacji tych wyników, bo w akwariach odpieniacze działają cały czas a nie tylko w badanych okresach. Inny wniosek jest taki, że w przerybionym, przekarmionym, niestabilnym akwarium te 20-30% może stanowić różnicę między "stabilnością" a plagami. Wyłączenie odpieniacza = katastrofa. W stabilnym zbiorniku o zrównoważonej obsadzie i zrównoważonym dostarczaniu i usuwaniu (naturalnymi drogami) materii wyłączenie odpieniacza = nic się nie dzieje
  • doświadczenie wykazało, że w badanym zbiorniku rafowym naturalne czynniki (bakterie, glony itd, w skale, wodzie i mediach filtracyjnych) również powodowały nagromadzanie się organicznego węgla - czytaj detrytusu, co za tym idzie w badanym zbiorniku z czasem było coraz więcej materii organicznej
  • Jak pisał @Tester odpieniacze białek nazwę biorą od tego, że białka i podobne substancje działają jako substancje zmniejszające napięcie powierzchniowe cieczy co za tym idzie bez białka nie ma piany (na przykład w czystej wodzie). Czyli białka są odpieniane.
  • patrząc na powyższe odpienianie na sucho zwiększa ilość białek w  - jak to autorzy określili -   "szczytowej częśći piany" i czyli więcej nieczystości rozpuszczalnych w pianie a mniej pozostałych, ale mokre odpienianie usuwa całościowo więcej wszystkich nieczystości, przez co, co prawda usuwa więcej nieczystości, ale też zubaża wodę wywalając ją do kubełka, przez co może prowadzić do wahania zasolenia, mikro lub makroelementów. To by potwierdzało to, co czytałem w innym opracowaniu, w którym udawadniano, że jeśli film baktryjny z powierzchni zbiornika jest skutecznie zbierany przez przelew, nie tylko polepsza się wymiana gazowa, ale i odpieniacz lepiej pieni.
  • doświadczenie wykazało, że odpienianie w mniejszym stopniu jest zależne od ilości bąbelków wytwarzanych, ilości przepływanej wody. Największy wpływ ma wielkość bąbelków. Mniejsze bąbelki = więcej bąbelków w jednostce objętości = większej ich powierzchni w jednostce objętości piany. Więc odpieniacz, żeby był dobry musi wytrzarzać wielką ilość małych bąbelków.  "mały ale wariat" może być lepszy niż duży słabopieniący. Nieważne czy pompa ma 6k czy 2k l/h. ważne żeby wirnik/dysza/inne rozwiązanie w tej wodzie wytworzyło wielką ilość bąbelków. Co, nota bene, potwierdza skuteczność wirników igiełkowych, bo w tej samej objętości wody wytwarzają więcej piany

 

Dla tych, którym nie chciało się czytać artykułów lub moich wypocin w kompendium w jednym zdaniu:

- Odpieniacz w akwarium jest zbędny, przy zachowaniu zasady zrównoważonego dostarczania i usuwania materii metodami naturalnymi, czyli trzeba z moderacją podchodzić do ilości ryb, korali, reszty obsady i wrzucanego im żarcia.

Jeszcze akwarium morskiego nie mam i na razie przyswajam teorię, ale powyższe ma zastosowanie do każdego zbiornika o zamkniętym obiegu materii (staw, oczko wodne, dowolne akwarium). Jak nawalimy za dużo zwierząt (czytaj głównie ryb i robali, niekoniecznie korali) i będziemy sypać jedzenie łopatą to nie ma zmiłuj, problemy przyjdą jak nie teraz to później. I wtedy zdecydowanie lepiej mieć odpieniacz.


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetne podsumowanie Michał.

Jarek, zgadzam się z Tobą z tym, że według mnie, odpowiedni odpieniacz ma ciągle więcej zalet niż wad. W każdym razie pomijając indywidualne scenariusze. 

Być może za kilka lat pojawią sie preparaty które będą wiązały wszystkie "syfy" zawarte w wodzie i wtedy rzeczywiście odpieniacze stana się drogimi "brzęczykami" do napowietrzania. W tej chwili jednak myslę że jesteśmy ciągle od tego daleko.

Ogólnie martwi mnie pewna narracja w stosunku do rzeczy, które odbiegaja trochę od utartych schematów. Owszem, jak się nie będzie łamało schematów to nie odkryje się "nowego", ale trzeba to robić z głową. Przykład to właśnie brak odpieniacza lub jeszcze lepiej - akwarium na kranówce. Z takich wątków płynie przekaz, kóry przez nowicjuszy może być odebrany, ze to pestka i że do tej pory wszyscy akwarysci byli oszukiwani przez producentów filtrów RODi czy Odpieniaczy. Takie stwierdzenia jak "odpieniacz jest zbędny" czy "filtr RODi jest zbedny" tylko dlatego że "Kowalskiemu" się udało to właśnie taka narracja. "Nowy" nie doczyta, że sukces owego Kowalskiego obwarowany jest toną warunków, które spełnia tylko Kowalski i jego rozwiązania nie będą działały w innych systemach. "Nowy" natychmiast traktuje to jako oszczędność i skreśla filtr czy odpieniacz z listy zakupów. Przez parę miesięcy istnieje na forum jako autor wątka pełnego złotych rad aż w końcu ląduje na targowisku w dziale "Sprzedam całość". Nie znacie takich ludzi na NR? 

Zanim zaczniemy biegać, musimy nauczyć się chodzić. Na łamanie standardów przyjdzie czas.

 

07cwany_zyraf.jpg


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Oczywiście że trzeba znać zależności zachodzące w zbiorniku i ze wszystkim co dodajemy podchodzić z wielkim umiarem dzieląc na pół to co mamy napisane na ulotce danego specyfiku, a nie daj Boże dodawać coś czego nie zbadaliśmy i dajemy na "oko" i tak samo z karmieniem ryb ( coś mi się wydaje że ludzie karmią łopatami żeby rybka miała duży pełny brzuszek). Idąc dalej tym tokiem myślenia tak samo musimy uważać mając odpieniacz. Większość "upadków" spowodowane jest niestety ale przez nas akwarystów, a nie przez sprzęt. Sporo czytam o problemach i to ludzi którzy mają odpieniacze. Utarło się że odpieniacz musi być, a my pokazujemy że jednak da się i to z bardzo dobrymi wynikami, różnicę można przeznaczyć na tygodniowe wakacje w Grecji ;) tak samo jest z ledami i zobaczycie że i u mnie da się na takim świetle hodować trudniejsze spsy :P po prostu ludzie boją się próbować czegoś innego lub zostaje im taka a nie inna formułka przekazywana że musi być i koniec. 

Ostatnio często też spotykam na forum powielany błąd odnośnie tego że w małym zbiorniku wystarczą podmiany... Można to śmiało włożyć między bajki.

Dla przykładu jeden filmik

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 godzin temu, Jacek56 napisał:

Zastanawiałeś się dlaczego miałeś sinice ?

Ciagle sie zastanawiam:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Tester napisał:

[...] "Nowy" natychmiast traktuje to jako oszczędność i skreśla filtr czy odpieniacz z listy zakupów. Przez parę miesięcy istnieje na forum jako autor wątka pełnego złotych rad aż w końcu ląduje na targowisku w dziale "Sprzedam całość". Nie znacie takich ludzi na NR? [...]

 

 

Ciekawe ile z tego sprawdzi się w moim przypadku ;)

 

Wspomnieliście o naśladowaniu natury, ten wątek mnie zaciekawił. W końcu udaje jej się od dość dawna utrzymać całkiem ładne akwarium, pomimo naszej pomocy. 

Kilka obserwacji, mam nadzieję właściwych, zmierzają w kierunku symulowania natury w naszych akwariach.

Falowanie oceanu to proces powszechny, ciagly. wyzwalana energia jest rownie istotna dla zycia, jak ta wytwarzajaca prady.

W plytkich strefach przybzeznych, tam gdzie wystepuja rafy, falowanie ma zwiekszona intensywnosc i zdolnosc napowietrzania wody.

W portach i strefach przybrzeżnych, o duzym zanieczyszczeniu ropopochodnym zawierajacym wegiel organiczny, zbiera sie na powierzchni wody kozuch gestej piany.

Piana w wyniku falowania zostaje qyrzucona z obiegu na plaze, tam deszcze ja rozpuszcza, a zanieczyszczenia wsiakna w piasek. Biologiczny filtr piaskowy znacznych rozmiarow powoduje, ze do obiegu wraca czysta woda i na otwartym morzu nie widac piany.

Moim zdaniem odpieniacz nasladuje wlasnie ten proces, niestety matka natura nie ma skad brac dolewki, wiec musi urobek z kubka przefiltrowac. Katastrofa tankowca to tak jakby przelanie suplementow albo zmielony ukwial - ten z przewymiarowanym odpieniaczem sie podniesie, natomiast zbiorniki bez odpieniaczy musza byc prowadzone bezblednie albo koncza jak zatoka meksykanska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tihsciekawy przykład z tą plażą i tankowcem.

Prawda jest taka, że ocean ma sposób na zanieczyszczenia: równiny abysalne 5 km pod powierzchnią. Tam opada nadmiar organiki, jest magazynowany, rozkładany, i włączany z powrotem do łańcucha pokarmowego poprzez prądy morskie. Popatrz, że miejsca gdzie występują wyspy życia, gdzie dochodzi do niebywałej eksplozji bioróżnorodności są albo na trasie, albo w pobliżu miejsc, gdzie zimne prądy oceaniczne dostają się na powierzchnię, niosąc ze sobą super bogate w składniki odżywcze wody. Kalifornia, Galapagos, Figi, Filipiny, Wielka Rafa Koralowa. Morze Czerwone tętni życiem, piękne i super bogate ale i głębokie, jest kompletnie inne, niż płyta i "pustynna" Zatoka Perska. Ta sama strefa klimatyczna, te same pustynie pompujące cenne mineralną, połączone z tym samym oceanem.

Drugi przykład: Morze Bałtyckie i Północne. Ta sama strefa klimatyczna, ale Bałtyk jest płytki, zamknięty, jego zdolności samooczyszczania kuleją i jest dużo uboższy niż Północne.

Żeby nie uciekać za daleko od akwarystyki. Mały staw w którym żyją ryby, ślimaki, ptaki i inne pełzająco-pływające gadziny. Wystarczy mała kałuża na 15-20 metrów i metr głęboka i już tętni życiem. Ale taki staw ma DSB równe jego powierzchni i głębokie na kilkadziesiąt cm. Gdzie szeroko rozumiane robactwo miesza muł, i bakterie na bieżąco oczyszczają wodę. Jakby każdy mógł do akwarium podłączyć sumpa jak ma @Damian07 z AF albo @waldek123blau, jednocześnie bilansując ilość ryb i karmienie to śmiem twierdzić, że dział o plagach byłby co najmniej o 2/3 chudszy, a producenci odpieniaczy złorzeczyliby naturze co niemiara.

 

Pytanko do ludzi co mają skarpety na spływie: nie łapie wam się tam dużo planktonu zwierzęcego typu mysis? Jak drobną materię przepuszcza skarpeta? Czy coś mimo to ma szansę trafić do refugium?


Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000,  Cyrkulacja 2x maxspect  XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED.

Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani.

Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki  slimaków turbo i columbelli, 1x  tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia.

ce5058cc16516a9e06285a07538a7eb3u1610a14

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.07.2017 o 10:03, jarecki.g napisał:

Można prosić o ich wskazanie? Piszę to, bo obecnie, oczywiście jak dla mnie, najładniejsze akwaria właśnie mają obaj Panowie... i @RobertK - Robert jednak faktycznie ma odpieniacz :)

 

Pozwolę sobie zauważyć, że to nie tylko te dwa systemy, jest ich znacznie więcej, tyle że nie tu... zresztą były już tak prowadzone z powodzeniem systemy z wymagającymi sps dość dawno temu.

Daleko idący wniosek, jak ktoś ma ochotę to "wujek google" na bank pomoże, żeby ułatwić wkleję "co nieco":

@Ironista: "To musi działać, bo działa od miliardów lat. I dlatego wyłączając odpieniacz za jakiś czas będziecie mogli zrezygnować nawet z tak cudownej pożywki jak ten magiczny Jackowy proszek, który ostatnio robi karierę. Dlaczego.
Otóż cała ta materia organiczna, czyli ten syf z pożywienia (choćby te płatki) obumarłe żyjątka i tak dalej, czyli białka, tłuszcze, cukry, aminokwasy, kwasy organiczne itd tworzą nic innego jak DOC (Dissolved Organic Carbon), a ten z kolei służy bakteriom do wzrostu i rozmnażania. Dlatego dajemy pożywki w początkowym stadium działania zbiornika, żeby bakterie się szybciej mnożyły, później dajemy znowu, bo odpieniacz nam naturalne żarcie dla bakterii wybija. Jak wyłączymy ustrojstwo to mamy wystarczającą ilość DOC żeby żyły i się rozmnażały.

Czyli reasumując, odpieniacz może iść won, byle by:
- nie przerybiać
- nie przekarmiać
- zadbać o cyrkulacje i dobry obieg (żeby się syfek unosił a nie zbijał i gromadził) - i mamy z głowy fosforany
- zadbać o dobrą masę koralową, która bogata w zooksantele (glony jakby nie patrzył), chętnie wchłonie nieco azotu - i mamy z głowy azotany.

W moim przypadku dwa pierwsze punkty wykluczają baniak bez odpieniacza, ale tak jak wasze z taką masą koralową, rozsądną obsadą i karmieniem spokojnie dadzą radę."
 

Widzisz Bartek, jakiś czas temu włączałem i wyłączałem odpieniacz (czasokres po kilka miesiący), efekt - skok PH raptem o 0,1 (!) i zupełnie bez wpływu na poziom KH. Nie tylko moim zdaniem, największa wymiana gazowa następuje pomiędzy taflą wody, a powietrzem i tu szczególnie dobrze jest zaplanować odpowiednio sump/panel oprócz oczywistej sprawy, jaką jest cyrkulacja, warunek - pomieszczenie, w którym stoi baniak musi mieć zapewnioną dobrą wentylację.

Bartek, obserwujesz wątek Rafała?

 
 
 

Rozumiem, że to żart. Nie ma pięknych akwarii z odpieniaczami?  Takie popadanie w skrajności ma swoje określenie. Jednak żeby nie było to na tym forum znam co najmniej kilka. Żeby nie było ja też mogę dzisiaj wyciągnąć odpieniacz z sumpa tylko po co? Żeby zaoszczędzić kilka tys. A potem wywalać korali za dwa razy więcej bo poszło coś nie tak? Jeżeli ktoś nie rozumie po co jest odpieniacz w akwarium morskim to może lepiej żeby go nie kupował szkoda kasy. Na razie nie widziałem akwarium rafowego bez skimera, które mnie powaliło. Co do akwarium Jacka to skimer był, a nawet chyba dwa o ile się nie mylę, Rafała zbiornik no cóż nie widziałem bo osobiście nie miałem możliwości odwiedzić go, choć mam nie daleko, może to zrobię, ale poczekam jak korale podrosną. 


stopkaDamiana.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Powaliło pod jakim względem? na razie takich nie widziałeś bo dopiero teraz coraz więcej ludzi zaczyna odstawiać te "zabawki". Jak mi nie pójdzie bez odpieniacza to na pewno to odbębnię na forum, a na razie mija dopiero miesiąc od startu zbiornika bez tego urządzenia i odpukać wszystko idzie w dobrym kierunku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polemika forum:
Toczy się dyskusja, zawiła z argumentami, może nie wysokich merytorycznych lotów ale jednak coś pykło bo od miesięcy forum dołuje. Przychodzi sprzedawca odpieniaczy i mówi krótko: to wszytko co wy macie to jest zaprzeczenie akwarystyki i w żadnym wypadku nie powala. Teraz każdy siedzi przed baniakiem i sobie myśli, nic lepiej nie pisze bo moje hobby jest średniej jakości a za chwile będę wywołany do tablicy jako w zupełności nie obiektywna osoba z mierną wiedzą a może nawet marginalną...

KURDE CO SIĘ DZIEJE ?!

Sam jadę również bez, traktuje to jako jeden z wielu sposobów prowadzenia akwarium. Ma to swoje plusy jak również minusy. Uprzedzając - wiem, że nie powala, wiem że się nie znam i mam tą świadomość że nie mam korali jak konary świecących różem dwukrotnie droższych od odpienicza ale to moja ulubiona cześć tego hobby :D
Jeśli pomyliłem fora albo to forum zmieniło formę na jedyne obiektywne zdanie, to mnie poprawcie a najlepiej odrazu zbanujcie :)


"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Aureliusz

Nowe 730L

Stare 470L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, kiflu napisał:

Polemika forum:
Toczy się dyskusja, zawiła z argumentami, może nie wysokich merytorycznych lotów ale jednak coś pykło bo od miesięcy forum dołuje. Przychodzi sprzedawca odpieniaczy i mówi krótko: to wszytko co wy macie to jest zaprzeczenie akwarystyki i w żadnym wypadku nie powala. Teraz każdy siedzi przed baniakiem i sobie myśli, nic lepiej nie pisze bo moje hobby jest średniej jakości a za chwile będę wywołany do tablicy jako w zupełności nie obiektywna osoba z mierną wiedzą a może nawet marginalną...

KURDE CO SIĘ DZIEJE ?!

Sam jadę również bez, traktuje to jako jeden z wielu sposobów prowadzenia akwarium. Ma to swoje plusy jak również minusy. Uprzedzając - wiem, że nie powala, wiem że się nie znam i mam tą świadomość że nie mam korali jak konary świecących różem dwukrotnie droższych od odpienicza ale to moja ulubiona cześć tego hobby :D
Jeśli pomyliłem fora albo to forum zmieniło formę na jedyne obiektywne zdanie, to mnie poprawcie a najlepiej odrazu zbanujcie :)
 

Masz rację, tylko pisząc o sposobie prowadzenia zbiornika nie powinno się pisać, że moja metoda jest jedyną najlepszą, a inna to samo zło. Tu niektórzy niestety nie widzą nic innego tylko swoją jedyną prawdę objawioną. Niestety fakty jeszcze tego nie potwierdzają, to samo jest z ledami są próby, powinno się je podejmować, ale nie pisać, że to jedyne możliwe i wszyscy inni to frajerzy bo płacą za świetlówki. Tu wszyscy którzy mają odpieniacze tak zostali określeni. Więc wybacz Kiflu, ale najpierw trzeba spojrzeć na siebie potem dokopywać drugim. Więc wciąż stara Maxima forum jest aktualna, a jaka to chyba nie muszę przypominać. 


stopkaDamiana.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szok... niedowierzanie...konsternacja
to pierwsze co mi przychodz na myśli jak wchodze na forum. Kiedyś zatrudniano tzw klakierów w teatrach, czytając niektóre posty nie tylko ten odnoszę wrażenie że nic się nie zmieniło od tamtych czasów.







Dariusz Barcikowski
Wysłane z Samsung Galaxy S 7 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, w tym co piszesz zgadzam się w 100%, nie ma w tym pewnika sukcesu. Tak samo jest z każdą inną metodą, najwiecej zależy od akwarysty i co z tym czy z tymi "butelkami" zrobi.

Brak odpieniacza przez kilka miesięcy nasunął mi takie wnioski:
Plusy:
Mniej prądu, ciszej w domu, mniej "chemii" do baniaka, No3 i po4 zupełnie nie wykrywalne - wcześniej musiałem używać absorbenta na fosforany.
Minusy:
Wymiana skarpety i wg mnie zbiornik wykazuje mniejszą podatność na błędy akwarysty, zdecydowanie należy zredukować podawane ilości "chemii".


"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Aureliusz

Nowe 730L

Stare 470L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając Wasze posty i dokładając do tego własne obserwacje i doświadczenia postanowiłam wybrać drogę posrednią. Z odpieniacza nie zrezygnuję, ale dam mu urlop od czasu do czasu. Z jednej strony zaobserwowałam, że kiedy odpieniacz jest w trybie "tylko napowietrzaj" czyli bez kubka, to wzrasta mi ilość drobnych zyjatek, korale są zadowolone. Z drugiej strony kiedy robi co trzeba i parzy czarną, śmierdolącą kawę myślę sobie, że jednak nie chcialabym, zeby ta cała breja zostawała w akwarium. Cos jak z facetem. Na poczatku wszystko super, wszystko kwitnie i usmiech na buzi. Ale po czasie... Jak jest, to pomoże w najcięższych pracach, ale też wkurza, ogranicza i wysysa trochę życia. Jak go nie ma, to mniej problemów, ale też nie ma komu wykonać ciężkiej pracy :clowning

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kiflu napisał:

No, w tym co piszesz zgadzam się w 100%, nie ma w tym pewnika sukcesu. Tak samo jest z każdą inną metodą, najwiecej zależy od akwarysty i co z tym czy z tymi "butelkami" zrobi.

Brak odpieniacza przez kilka miesięcy nasunął mi takie wnioski:
Plusy:
Mniej prądu, ciszej w domu, mniej "chemii" do baniaka, No3 i po4 zupełnie nie wykrywalne - wcześniej musiałem używać absorbenta na fosforany.
Minusy:
Wymiana skarpety i wg mnie zbiornik wykazuje mniejszą podatność na błędy akwarysty, zdecydowanie należy zredukować podawane ilości "chemii".

Dlatego dla początkującego akwarysty odpieniacz jest zalecany. Każdy na początku leje wszystko co się da bo liczy na efekty jakie mają akwaryści z długoletnim stażem. Odpieniacz to głównie zawór bezpieczeństwa i ułatwienie filtracji, ale nie rozwiązanie problemów to samo jego brak. Ja znam setki przypadków gdzie po miesiącu do zbiorników trafiają różowe krzaki z Australii i wiadomo jak to się kończy. 


stopkaDamiana.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, fresz33 napisał:

Powaliło pod jakim względem? na razie takich nie widziałeś bo dopiero teraz coraz więcej ludzi zaczyna odstawiać te "zabawki". Jak mi nie pójdzie bez odpieniacza to na pewno to odbębnię na forum, a na razie mija dopiero miesiąc od startu zbiornika bez tego urządzenia i odpukać wszystko idzie w dobrym kierunku ;)

I Ja wtrącę trzy grosze do tematu.

Otóż jak niektórzy z Was na pewno czytali mój wątek i tak jak Krzysztof postanowiłem prowadzić rafkę bez odpieniacza.

Co prawda to dopiero początek 60-ąty dzień dojrzewania - co dalej zobaczymy ........

Mam swoje przemyślenia i wcale nie chodzi tutaj o to , aby zaoszczędzić trochę kasy na odpieniaczu tylko z prozaicznego powodu

chcę się przekonać czy mój system :

1.o  rozsądnym zarybieniu,

2. rozsądnym karmieniu,

3.bardzo dobrym natlenieniu wody poprzez powierzchniowy ruch wody, spadającej woda do komina niczym wodospad , bardzo dobrym obiegu - to ma być widoczny ruch w sumpie.

U mnie tak jest widać jak woda super przepływa przez włókninę następnie siporax.

Czy to wystarczy ? po prostu czy system da radę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie da się przewidzieć, czy system da radę. System da radę wtedy, kiedy zostanie zachowana równowaga pomiędzy tym:

co do akwarium wrzucasz w postaci pokarmu i tym , co pada i się rozkłada

oraz  tym, co z akwarium zostanie usunięte bądź wbudowane w organizmy żywe.

Odpieniacz jest tylko i aż jednym ze sposobów na zapewnienie tej równowagi, oprócz innej jego oczywistej roli, jaką jest zapewnienie prawidowej wymiany gazowej. Większość akwariów które wywarły na mnie największe wrażenie, to akwaria wysposażone w odpieniacz  - i naprawdę nie dlatego, że dopiero w 2017 roku ludzie zaczęli wpadać na pomysł prowadzenia akwariów bez odpieniacza. Skoro uniwersytety, oceanaria, ogrody zoologiczne itp... jak jeden mąż stosują odpienianie, to może jednak nie jest to tak kiepska metoda, jak tu niektórzy twierdzą?


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nikt tu nie pisze że droga bez odpieniacza jest jedyną dobrą drogą. Piszemy że bez odpieniacza też się da i nikt nie pisze że Ci co mają odpieniacze to frajerzy heh ktoś tu czyta bez zrozumienia ;) pisaliśmy że tak samo jak z jak i bez odpieniacza trzeba mieć łeb na karku i wiedzieć co się w zbiorniku dzieje i po co dozujemy daną chemię. Powtórzę się jeszcze raz, że już nie raz czytałem o problemach z cyjano itd. u ludzi którzy mają odpieniacze...

Przykład akwesan :D człowiek kombinował i to człowiek odpowiada za błędy a nie akwarium...

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" ktoś tu czyta bez zrozumienia " - to jest skierowane do mnie, czy do kogoś innego?


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie ;)

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem zwolennikiem metod low-tech, niedowymiarowanych odpieniaczy, przez kilka lat prowadziłem akwaria bez odpieniaczy i nawet jakieś SPS-y w nim rosły. Natomiast odpieniacz ma jedną zasadniczą zaletę, w prównaniu do metod maturalnych, jak np. DSB . Otóż wydajność odpieniacza można regulować w ogromnym zakresie, co w przypadku innych metod nie jest tak oczywiste, bo taki np. DSB ma ustaloną powierzchnię, a w zasadzie objętość i za bardzo nie da się jej zmienić, a co za tym idzie sterowanie wydajnością takiej metody jest dość ograniczone.  A odpieniacz zawsze można sobie skręcić, odkręcić itd... Krótko mówiąc, jest to metoda bardzo elastyczna, a nie oszukujmy się, akwarium morskie jest tworem dość dynamicznym i wydajność procesów biologicznych jest zupełnie inna w świeżym akwarium, inna w akwarium rocznym, inna w akwarium 5-letnim itd...


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz Maciek całkowitą rację. Prowadzenie akwarium prostą metodą, gdzie właściciel nie musi spędzać codziennie godzin na obsługę a może patrzeć i delektować się widokiem korali i rybek nie jest na rękę "przemysłowi akwarystycznemu" . I to nie tylko w Polsce. Ostatnio na reefbuilders czy R2R też był artykuł o odpieniaczach i wnioski były podobne " trzeba używać" bo tak jest lepiej.  Jednakże trendu do uproszczenie prowadzenia akwarium morskiego nie da się zatrzymać. I tutaj dziwię się Damianowi mającemu takie zaplecze i doświadczenie, że nie idzie w tym kierunku.

 


Akwarium od WRZEŚNIA 2006, DIY reaktor a'la dastaco2.

https://drive.google.com/drive/folders/183aOu0N6pyqhFT6OfeNn0e6RBBvPDdJc

SPS = Stability Promotes Success, BEZ=bez zbędnych kosztów

Be wary of advice coming from those who will not show you the fruits of their success!

It’s not complicated, unless you choose to make it that way 

Pozdrawiam HAPPY REEFING!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.