Naturalna metoda filtracji bez odpieniacza [LPS, miękkie]

[Gość]

Kiflu pisze o łańcuchu pokarmowym który radzi sobie sam i to jest logiczne szczególnie w dużych, obsadzonych koralami zbiornikach. Jak natomiast poradzić sobie bez odpieniacza w startującym akwarium gdzie korali jest tylko kilka szczepek? Start na suchej skale może ok, ilość materii organicznej jest znikoma, może fosforany są wysoko bo to resztki po życiu które kiedyś w skale było. Ale co jeżeli do zbiornika trafiają ryby tzn producenci odpadów a konsumentów (korali) brak? bakterie sobie poradzą? jakoś to się dostosuje samo? natlenianie powiedzmy że załatwimy jakoś inaczej nie wnikając jak. Na razie ciekawi mnie jak poradzi sobie startujący zbiornik gdzie ze skały wychodzi kupa organiki lub do zbiornika trafiają producenci a konsumentów brak.

[Miklas]

Stefan85, bardzo dobrze ująłeś sprawę. Mam podobne obawy. Rozumiem, że rozwiązaniem jest odczekanie z wpuszczaniem ryb do momentu kiedy fosforany i azotany zawarte w organice ze skały same się zredukują po zamknięciu się cyklu. Oczywiście taki system naturalnie ukształtowany będzie dosyć wrażliwy na zmianę obciążenia, więc z wpuszczaniem obsady też trzeba być ostrożnym i rozciągnąć cały proces w czasie. Dla tego właśnie uważam, że odpieniacz na starcie i np wspomaganie metodą probiotyczną jest rozsądnym rozwiązaniem, ewentualnie duża powściągliwość, cierpliwość i roztropność w doborze obsady oraz przemyślany dobór skały i piachu do takiego systemu. Jeden nieprzemyślany element tej układanki moim zdaniem przeciągnie ponad wszelką cierpliwość proces dojrzewania i może spowodować zarzucenie projektu.

[Gość]

U mnie start wygląda tak że daję wodę z podmiany, dobrą żywą skałę (do nowego zbiornika doszła jeszcze Marco Rocks) , dużą dawkę bakterii biodigest i tu akurat ja nie oszczędzam no i co najważniejsze światła na starcie nie palę bo glony tylko na to CZEKAJĄ

SU1 a będzie ich jeszcze więcej bo jest gdzie jeszcze powtykać heh

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[katani]

@Stefan85 ale właśnie to jest wątek o naturalnej metodzie a nie o tym czy odpieniacz jest be czy jest cool. Jesli nie masz DSB, refugium z glonami, dużej ilości skały, szczególnie w sumpie, cała filtracja opiera się na odpieniaczu, absorbentach i litrze lub dwóch siporaxu to śmiem podejrzewać, ze wyłączenie odpieniacza może oznaczać problemy, żeby nie powiedzieć katastrofę.

A jeśli rozbudujesz filtrację biologiczną, masz na to miejsce i zrównoważysz obsadę rybną to wyłączenie odpieniacza może nic nie zmienić.

[Gość]

23 minuty temu, katani napisał:

@Stefan85 ale właśnie to jest wątek o naturalnej metodzie a nie o tym czy odpieniacz jest be czy jest cool. Jesli nie masz DSB, refugium z glonami, dużej ilości skały, szczególnie w sumpie, cała filtracja opiera się na odpieniaczu, absorbentach i litrze lub dwóch siporaxu to śmiem podejrzewać, ze wyłączenie odpieniacza może oznaczać problemy, żeby nie powiedzieć katastrofę.

A jeśli rozbudujesz filtrację biologiczną, masz na to miejsce i zrównoważysz obsadę rybną to wyłączenie odpieniacza może nic nie zmienić.

I właśnie dla tego że to taki watek, zadałem takie nie inne pytanie. Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, nie chodzi mi o to że odpieniacz jest niezbędny a wręcz przeciwnie. Wiem że da się prowadzić zbiornik w oparciu o równowagę producent-konsument bo producentem upraszczając są ryby a konsumentem korale (poprzez bakterie). Nie rozumiem tylko czy da się tak od startu a jeżeli tak to pytam jak to zrobić i czy w ogóle trzeba coś robić czy czekać jak zrobi się samo. W zasadzie już mi cokolwiek rozjaśniłeś jak to zorganizować, celowo czy przypadkiem i tak dzięki. Ważne są jeszcze szczegóły i jeżeli ktoś opisze ile ma skały, jak wielkie refugium, jakie pompy obiegowe... byłoby super. Jeżeli nie to pozostaje mi szukać, czytać i eksperymentować. Obawiam się jeszcze o start ale może to też się gdzieś wyjaśni w międzyczasie.

Edytowane 13 Października 2017 przez Gość (wyświetl historię edycji)

[katani]

Mam taką niepokojącą, delikatną, ale narastającą pokusę, żeby spróbować startu bez...

[Gość]

Żodyn problem heh 

Pamiętaj o podstawach:

-dobra żywa skała która w transporcie ze sklepu do domu jest w wiaderku z wodą albo dobra sucha skała np Marco Rocks ( skały nigdy za wiele i żeby nie było gruzowiska w zbiorniku to wypakuj nią sump po brzegi

-woda z podmiany ze "zdrowego" zbiornika (jeżeli sami będziemy zasalać wodę to pamiętać że skała jest "żywa" i też jej życie nie lubi karuzeli czyli skałę zalewamy już docelową solanką o prawidłowej temperaturze chyba że będzie to tylko sucha skała)

-dobre bakterie na start ( ja tu nie żałuję dawki biodigestu ), po tygodniu kolejna końska dawka

-na starcie zero światła ( chyba że masz zamiar hodować glony i ganiać za mitraxami itd.)

-dobra cyrkulacja 

-w przegrodzie włóknina

-po około 2 tygodniach możesz śmiało ładować łatwiejsze koralowce (niechaj konsumują) i powoli zaczynać palenie światła

więcej napisałem we wcześniej podesłanym linku o bezproblemowym starcie.

[dewoitine.roman]

Metoda naturalna. 

Miracle Mud - cudowne błoto. Nikt mi nie odpowiedział na pytanie czy, tą metodę stosuje ktoś w Polsce zamiast DSB, z której jestem zadowolony. Ale jeśli metoda jest skuteczniejsza to czemu nie ? Z wypowiedzi osób które stosują miracle mud, utrzymanie parametrów wody jest bezproblemowe. Po pewnym czasie przechodzą na mniejsze odpieniacze. Po pół roku gdy DSB całkowicie dojrzało a makroglony wyrywam co dwa tygodnie garściami, wymieniłem swój odpieniacz Bubble magus curve 7 na starego Hacos hs 300, którego i tak wieczorem wyłączam na około 1h gdy leję fitoplankton. Ale nie wyobrażam sobie nie mieć w ogóle odpieniacza. Jako dziecko będąc nad morzem widziałem po burzy, ciemną pianę i zastanawiałem się co to jest. Dzisiaj wiem, jak matka natura radzi sobie bez odpieniaczaW ostatnim czasie, zastanawiam się nad wystruganiem odpieńka na kostki lipowe, które mają b.dużo zalet.,

Może to jest metoda przyszłościowa ( naturalna ) w naszym pięknym hobby  Miracle mud + odpieniacz na kostki lipowe.

[Gość ensso]

Godzinę temu, dewoitine.roman napisał:

Miracle Mud - cudowne błoto. Nikt mi nie odpowiedział na pytanie czy, tą metodę stosuje ktoś w Polsce zamiast DSB, z której jestem zadowolony.

Nie do końca w PL, ale na naszym forum stosował ją jako dodatek Grzegorz w swoim gruzowisku.

 

 

Godzinę temu, dewoitine.roman napisał:

W ostatnim czasie, zastanawiam się nad wystruganiem odpieńka na kostki lipowe, które mają b.dużo zalet.

Możesz rozwinąć myśl? 

[dewoitine.roman]

Odpieniacze na kostkę lipową ( dają drobne bąbelki ) nie zabijają fitoplanktonu. Czyli podstawowego pokarmu. Nie wyjaławia tak systemu z makro i mikroelementów. Fitoplankton to dla mnie podstawa. Korale i ryby mają co jeść. Robaczków pełno, ryby są karmione mało. Mandaryn wygląda jak świnka, taka grubiutka. A co do odpieniacza to szukam projektu z metodą przeciwprądową. Wtedy bąbelki powietrza mają wydłużoną drogę do kubka.

[katani]

@dewoitine.romanwrzuć jakąś fotę swojego akwarium. Teraz zauważyłem, że jesteś z Wro.

[dewoitine.roman]

A Pan Grzegorz D. to nie miał u siebie z NF  DSB czy coś opuściłem.

Jestem z poza Wrocławia. Podziękowałem temu pięknemu miastu pięć lat temu. Ale nadal pracuję we Wrocku. Co do zdjęć to postaram się jutro coś pstryknąć nowego i wstawię.

46 minut temu, katani napisał:

@dewoitine.romanwrzuć jakąś fotę swojego akwarium. Teraz zauważyłem, że jesteś z Wro.

ok jest to fota z 1 września tego roku

 

[dewoitine.roman]

A może odtworzyć prawdziwe środowisko naturalne.

[Moljzesz]

Ja startowałem z dsb i refugium z baaardzo słabym odpieniaczem bo w obiegu prawie 300L a odpieniacz tunze 9001, żywa skała ze zbiorbika z którego się przesiadałem plus woda zaowocowało to ponownym dojrzewaniem a dokładniej pół roku mega glonisk. Osobiście polecałbym odpieniacz przy starcie jednak potem jak już dsb się rozbuja można śmiało jechać bez.

[katani]

Dnia 15.10.2017 o 22:38, dewoitine.roman napisał:

A może odtworzyć prawdziwe środowisko naturalne.

Bardzo to smutne. Smutne bo prawdziwe :/

[Gość nanokaczor]

Spokojnie natura jest tak potężna że jeśli ludzie by się unicestwili  na przykład za pomocą kilku bomb termojądrowych to za 200 lat trudno będzie zauważyć ślady po "cywilizacji". Za kilka tys lat będzie jeszcze mniej śladów a za 100 milionów lat [co w skali geologicznej i w skali życia wszechświata jest jak mrugnięcie] ślady po ludziach zostaną tylko na niektórych fragmentach skorupy ziemskiej. 

My ludzie mamy wielkie mniemanie o sobie a tak naprawdę to my na nasze czyny w skali wszechświata są niczym. Nawet jeśli spowodujemy zagładę Ziemi i rozwalimy planetę na drobne kawałeczki [choć nie jesteśmy w stanie tego zrobić] to i tak nasz czyn w skali nawet naszej galaktyki był by niczym. Są miliardy galaktyk. Nasza cywilizacja jest na etapie zerowym - nie potrafimy nawet zbudować reaktora termojądrowego, który by pracował w sposób ciągły. Jesteśmy więc skazani na paliwa kopalne.  Jeszcze 200 - 300 lat i ludzka cywilizacja sama się unicestwi - chyba że nastąpi jakiś niesamowity technologiczny postęp. Bo narazie to nawet w dziedzinie metelurgii jesteśmy na poziomie zerowym - nie ogarniamy nawet przemian fazowych w stopach żelaza, które sa najbardziej popularnym materiałem stosowanym w technice. 

My ludzie mamy straszne mniemanie o sobie - choć prawda jest taka że wszyscy razem jesteśmy nic nie wartym pyłkiem, skazanym na zagładę. 

Natura da sobie radę. 

 

Edytowane 23 Października 2017 przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

[katani]

To prawda.

Z tym, że nie będę żył za 100 lat, ani moje dzieci, i wolałbym nurkując widzieć ładne rafy i ryby, w lesie drzewa i grzyby, pływając kajakiem ryby i roślinnośc wodną. A nie gruz, opony, hałdy plastiku i tak dalej...

 

Odchodzimy od tematu ;]

@Moljzesz a po pół roku dalej bez odpieniacza? Wyłączyłeś go całkiem czy dałeś mocniejszy?

[Moljzesz]

10 minut temu, katani napisał:

To prawda.

Z tym, że nie będę żył za 100 lat, ani moje dzieci, i wolałbym nurkując widzieć ładne rafy i ryby, w lesie drzewa i grzyby, pływając kajakiem ryby i roślinnośc wodną. A nie gruz, opony, hałdy plastiku i tak dalej...

 

Odchodzimy od tematu ;]

@Moljzesz a po pół roku dalej bez odpieniacza? Wyłączyłeś go całkiem czy dałeś mocniejszy?

Jakiś czas jechałem bez ale nie chciałem przeciążać dsb i wsadziłem turbflotor blue, parametry były na zero ale chciałem więcej ryb i jak najdłużej działające dsb. Obecnie po 2,5 roku parametry No3-2 Po4 na zero tyle że mam jeszcze biopellets i phosguard. Podejrzewam że w dsb spadła wydajność, nie mam możliwości wymiany części złoża a po za tym przesiadam się na większy zbiornik i na razie nic już nie kombinuję.

Edit w styczniu było by 3 lata

Edytowane 23 Października 2017 przez Moljzesz (wyświetl historię edycji)

[katani]

Pytanie na ile takie parametry to robota odpieniacza czy peletek i absorbentu.

[Moljzesz]

5 minut temu, katani napisał:

Pytanie na ile takie parametry to robota odpieniacza czy peletek i absorbentu.

Przed phosguard i biopellets było jak dobrze pamiętam ok 10 no3 i Po4 0,06-0,09

[katani]

To by potwierdzało, co było pisane wcześniej. Przy umiarkowanej obsadzie parametry były niskie i odpieniacz był niepotrzebny, wystarczały metody biologiczne.

Po zwiększeniu obsady nie wyrabiają ani metody biologiczne, ani odpieniacz, potrzebne są dodatkowe metody.

[dewoitine.roman]

Hola, hola a DSB. On tu robi pracę za trzech. Panie Piotrze dlaczego uważa pan że w DSB spadło wydajność. Po 2,5 to on dopiero nabrał mocy. Pozdrawiam Roman. 

[Moljzesz]

21 minut temu, dewoitine.roman napisał:

Hola, hola a DSB. On tu robi pracę za trzech. Panie Piotrze dlaczego uważa pan że w DSB spadło wydajność. Po 2,5 to on dopiero nabrał mocy. Pozdrawiam Roman. 

To nie ja tak twierdzę tylko akwarium i parametry, ja tu nie mam nic do gadki.

[dewoitine.roman]

Doradzam powściągliwość i spokój, to podstawa w naszym hobby. Włóż kij w mrowisko tj. DSB powoli do dna. lekko wzrusz i zaobserwuj czy wypłyną bąbelki z siarkowodorem. Jak będzie fetor to wiadomo do likwidacji. Osobiście wątpię w taką sytuację DSB jak dobrze karmione i jest pod obciążeniem tym lepiej pracuje. Bakterie beztlenowe są dobrymi filtratorami. Pytanie dodatkowe. Jaki masz piach ile cm. Co do biopeletu - czy ostatnio w czasie nawałnic nie miałeś przerwy w dostawie prądu. Pozdrawiam. Roman.

[Moljzesz]

2 godziny temu, dewoitine.roman napisał:

Doradzam powściągliwość i spokój, to podstawa w naszym hobby. Włóż kij w mrowisko tj. DSB powoli do dna. lekko wzrusz i zaobserwuj czy wypłyną bąbelki z siarkowodorem. Jak będzie fetor to wiadomo do likwidacji. Osobiście wątpię w taką sytuację DSB jak dobrze karmione i jest pod obciążeniem tym lepiej pracuje. Bakterie beztlenowe są dobrymi filtratorami. Pytanie dodatkowe. Jaki masz piach ile cm. Co do biopeletu - czy ostatnio w czasie nawałnic nie miałeś przerwy w dostawie prądu. Pozdrawiam. Roman.

Nie było u nas żadnych nawalnic. Nigdzie żadnego kija nie będę wsadzał w ten weeked mam zamiar robić przesiadkę i dsb idzie do likwidacji, możesz przyjechać i grzebać do woli jak lubisz takie zabawy ale to po przesiadce.

Dsb działa dobrze, przez pierwsze półtora roku dzialalo aż za dobrze (No3 niewykrywalne) może ja zaniedbałem, nie wycinałem glonów o straszny się zrobił bałagan, sporo detrusu zalegalo, mogłem je poddusić troche. Potem zrobiłem z tym porządek i wydaje się teraz ze jest ok, detrusu nie zalega już tyle. Mam tam bodajże 12cm piasku frakcja 0mm ale tylko na 3-4 cm w głąb widać że coś się dzieje.