No i się zaczęło.
Z samego rana dotarło akwarium. Oczywiście plan był taki, że przywiozą i będę się napawał patrzeniem na nie. Tyle że, cierpliwości mi zabrakło... i akwarium już stoi na miejscu. Zrobiłem też elektrykę. We dwóch robiliśmy je od południa do 3 w nocy. Nie napiszę jaka minę miała moja żona tego i następnego dnia ;-) Do ogarnięcia została hydraulika ale rurki i złączki już leżą w garażu.
Wczoraj wkleiłem grzebień, wyszło średnio. Ciężko było wkleić od środka komina tak aby się nie przesunął.
Jak sobie to wykombinowałem.
Otóż zawsze miałem problem z czyszczeniem sumpa. Zwłaszcza jak jest zbliżony kształtem do kwadratu i pod kwadratowym baniakiem. Teraz akwarium nie jest co prawda kwadratowe, bo ma wymiary 85x70 i 60h ale też ciężko było zrobić duży sump w typowym prostokącie. Sump ma wymiary 80x70 i 35h. Z tym że, wystaje od tyłu 10cm za akwarium. Zrobiłem tak po to, by zabezpieczyć się przed rozszczelnieniem hydrauliki. Na wypadek awarii woda będzie kapać z komina wprost do sumpa. Miałem już raz rozszczelniony przelot i całe szczęście, że byłem w domu, bo kałuża mogła się zrobić na jakieś 25 litrów. Nietypowym rozwiązaniem jest też to, że sump jest na kółkach. Dokręciłem je do stalowej ramy na której stoi sump. Mam teraz możliwość wyczyszczenia go bez wyginania się pod szafką. Pojemność 180l ale wody będzie w nim jakieś 110l co daje bezpieczny margines w przypadku zaniku prądu. Z akwarium zleci maksymalnie 55l (liczone z mocnym zaokrągleniem w górę przy maksymalnym wysunięciu grzebienia).
Teraz zastanawiam się jak okleić tył akwarium folią. Boki było prosto bo nie było komina.
W planach jeszcze zbiornik który będę mógł włączyć w obieg tak aby zautomatyzować podmianę wody. Mam stare akwarium 70l i chcę je wykorzystać. O ile dam radę wywiercić dziurę w boku akwarium.
A co w starym się dzieje? jakoś się kręci. Nie umiem robić zdjęć, bo wszystko na nich jest "niebiewskie". Filmik mojego - obecnie garażowego akwarium -można zobaczyć pod adresem:
Jakość słaba, bo kręcone telefonem. Aparat który posiadam, nagrywał jeszcze gorzej.
W weekend przeprowadzka. Miałem to robić stopniowo ale nie przewidziałem, że temperatura w garażu spadnie do 16 stopni. Grzałka się nie wyłącza. A licznika nie mogę odczytać tak szybko się zmieniają cyferki. No może przesadzam ale rachunek przyszedł niezły...
Pozdrawiam, Piotrek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia