Tematów było pełno ale ręce opadają więc piszę...
Cztery miesiące temu robiłem restart zbiornika. Powtórne dojrzewanie przeszło delikatnie i po półtora miesiącu akwarium wyglądało już ok. Niestety pojawiły się cyjanobakterie i od dwóch miesięcy walczę z tym i nie chcą zejść. Nie bardzo mam już pomysły co z tym fantem zrobić. Parametry niby są ok, świecę od początku tak samo, nic nie zmieniałem. Parametry:
PH - 7,7 KH - 7,5 NO3 - 5 PO4 - nie wykrywalne więc przyjmijmy że 0,03 MG - 1450 CA - 420
Być może można coś poprawić ale od czterech miesięcy są właściwie na tym samym poziomie, żadnych wahań. Czyli parametry takie same były już przed cyjano.
Walczyć próbowałem następująco: najpierw dałem Mycosidol i ku radości cyjano zniknęło. Niestety po tygodniu wróciło. Zrobiłem więc ponowną kurację i znowu to samo, podczas kuracji znikało a po zakończeniu powracało. Zaciemniłem więc akwarium na trzy dni. Cyjano prawie zniknęło ale jak tylko odpaliłem światło to znowu wróciło i to ze zdwojoną siłą. Poczekałem trochę aby nie przesadzić i poodciągałem kożuch. Niestety nic nie to nie dawało. Użyłem więc mocniejszego działa czyli Chemi clean. Niestety efekt jak z mycosidolem. Cyjno ciągle są i zejść nie chcą większość jest na piachu, na skałach na szczęście prawie nie ma (choć wcześniej i tam były).
Już nie wiem co mam robić. Jedyne co mi przychodzi do głowy to coś takiego: w połowie grudnia zmieniłem sól z Ocean Instant na Aquaforest . To było mniej więcej właśnie wtedy kiedy cyjano się pojawiło. Czy to możliwe aby od zmiany soli ? Miał ktoś podobny problem ?