Chodzi mi o to, że jak coś się będzie mocno kiepscić albo przeciagać przy dojrzewaniu to będzie miał 100% pewność, że to nie skała oddała coś do wody. Może jakaś trefna trafic, różne żeczy się zdarzają.
W kwestii klejenia, to klei i na sucho i na mokro, tak że bez młotka nie podchodz po zaschnieciu.
Tak mi się jeszcze przypomniało, był ostatnio poruszany temat skały rrr. Też koledze jeśli dobrze pamietam @dla syna kłopotu dużo narobiła. Kh pod 20 podchodzilo.