Cześć. Z racji tego, że apetyt rośnie w miare jedzenia to po zaledwie 4 miesiącach od założenia malutkiego (25l) akwarium postanowiłem przesiąść się na coś większego a małe wykorzystać w późniejszym czasie jako sump. Link do wcześniejszej przygody - poprzednie akwarium.
Trochę o sprzęcie:
- szkło o wymiarach 60x45x45h (121l) o grubości 6mm,
- 11kg żywej skały z likwidowanego zbiornika (gdy dojrzeje trafi tam reszta skały z małego akwarium),
- 4,5kg suchego piasku aragonitowego o granulacji 0,5-1,2mm (myślę nad dosypaniem bo chciałbym w przyszłości babkę kopiącą),
- grzałka 150W,
- falownik JVP-101,
- Atman AT306,
- sump o wymiarach 60x30x35h - w pierwszej komorze zrzut, grzałka i troszkę żywej skały, w drugiej komorze DSB i refugium, w trzeciej komorze siporax i pompa powrotu.
Szkło kupiłem około 3 tygodni temu, skałę 5 dni przed zalaniem - przez ten czas była w wiadrach z ciągłą cyrkulacją i temperaturą wody 22/23 stopnie, musiałem zrobić porzadną szafkę
Akwarium zalałem 13.03.2018 roku 60l wody z działającego zbiornika (dzięki Robteos) a po kilku dniach doszło kolejne 40l żywej wody od znajomych. Resztę mam zamiar za kilka tygodni uzupełnić świeżą solanką. Bakterie których użyłem to Microbe-Lift Special Blend.
Docelowo akwarium będzie pracowało z sumpem (na początku 25l później może zakupie większy), w sumpie na pewno będą glony (już pływają w kotniku w akwarium bo dostałem razem z wodą), siporax i zastanawiam się nad DSB. Niestety nie mogłem wystartować od razu z sumpem gdyż w małym akwarium jest życie o które się obawiam by nie padło w niedojrzałym akwarium, dlatego za kilka tygodni zakupie pompę obiegową, zrobię rurę przelewową i połączę ze sobą dwa zbiorniki. Ciągle się zastanawiam czy dokładać odpieniacz czy nie :/
Na razie akwarium oświetlam prowizorycznym oświetleniem wykonanym z 11 power LEDów 3W i będzie tak aż dotrą do mnie pozostałe LEDy, wtedy zrobię 3 belki po 11 diod każda, w pełni sterowane co powinno mi dać około 77 Watów w pełnej mocy.
Z życia które znajduje sie w akwarium: kilka rurówek, oczywiście wieloszczety, kilka ślimaków min. diodora, columbella, kilka zielonych grzybków (jak ktoś wie co to proszę o identyfikację ) i dość sporo Corynactisów czego się obawiam czy nie stanie się plagą... Walczył ktoś z tym?
Wczoraj na próbę przerzuciłem z małego akwarium kilka ślimaków i małą Xenię - wszystko żyje.
Czas na kilka zdjęć:
Szafka jeszcze nie skończona.