Skocz do zawartości

Historia edycji

CzaQ

CzaQ

Jutro minie równo 7 tygodni od zalania zbiornika. Dojrzewanie pełną parą. Oprócz dino, które rozszerzyło swoje terytorium w sumpie, w zbiorniku głównym również zaobserwowałem kolejną plagę. Kolor brunatny na skałach i piasku, znacznie więcej w miejscach lepiej doświetlonych, jednak nie miało to raczej glutowatej konsystencji, dawało się w prawie w całości zdmuchnąć ze skały za pomocą pipety. Nie miało także pęcherzyków powietrza ani większych fruwających farfocji, dlatego możliwe, że były to okrzemki. Z tego powodu przestałem wrzucać mrożonki, zgasiłem nawet wcześniej słabo święcącą lampę, również tą w refugium, przedmuchałem skałę, dolałem większą dawkę bakterii BioGro, zwiększyłem cyrkulację gdyż wcześniej była zdecydowanie za słaba. Efekt tego był taki, że ze zbiornika głównego plaga zniknęła prawie całkowicie, w refugium mocno zauważalny odwrót dino choć pozostawiło po brunatnej plamie szary kolor, bąble powietrza zniknęły więc teoretycznie zwycięstwo. Z racji tego, że nie mam jeszcze koralowców wydawało mi się, że kompletne wyłączenie światła w systemie to dobry plan, jednak teraz jak wszystko analizuję na spokojnie to mimo wycofania plagi nie wiem czy nie spowolniłem trochę dojrzewania. Przypomniały się rady starszych żeby "nie pchać łap podczas dojrzewania do akwarium":) Co prawda nie były to posunięcia chemiczne to mam małe wyrzuty sumienia no ale zobaczymy co będzie dalej. Od jutra postanawiam wrócić do łagodnego oświetlania już na stałe i niech się dzieje co chce. 

Doszedłem do wniosku, że niepotrzebnie mam włączony odpieniacz. I tak ledwo co do kubka wyrzuci lekko żółtą wodę, ale trzeba dać spokój bakteriom, które powinny się namnożyć.W końcu po miesiącu zaskoczył Life Source od AF. Mimo braku oświetlenia w dsb/refugium zaobserwowałem znaczący wybuch różnego drobnego życia i mam nadzieję, że będzie go jeszcze więcej. Trochę miałem z tym produktem problem, ponieważ nie chciał mi się rozpuścić nawet w kominie więc dwa razy dziennie fukałem na niego pipetą aby jakaś część się uwolniła do obiegu. Parametry na dzisiaj:

NO2 0,01; NO3 4; PH 8,2; PO4 0,03

W najbliższym czasie planuję zakupienie ok 3-4 kg skały. Chcę ją położyć na tył akwa i stworzyć więcej kryjówek dla przyszłych zwierzaków. Na pierwszy rzut testowo kupię ślimaki 3x Trochus, 1x Strombus, 1x Nassarius oraz kraba Mitrax, który w razie potrzeby będzie dokarmiany doraźnie jakąś roślinką.

Również jestem na etapie budowy małej farmy fitoplanktonu - docelowo ok 60L, ponieważ także będzie hodowla widłonogów i wrotki. Jeśli wyżej wymienione życie się sprawdzi, to za jakiś czas wlecą pierwsze małe rybki np Chrysus, Salarias czy Doktorek. Oczywiście stopniowo, aby mieć sytuację pod kontrolą

CzaQ

CzaQ

Jutro minie równo 7 tygodni od zalania zbiornika. Dojrzewanie pełną parą. Oprócz dino, które rozszerzyło swoje terytorium w sumpie, w zbiorniku głównym również zaobserwowałem kolejną plagę. Kolor brunatny na skałach i piasku, znacznie więcej w miejscach lepiej doświetlonych, jednak nie miało to raczej glutowatej konsystencji, dawało się w prawie w całości zdmuchnąć ze skały za pomocą pipety. Nie miało także pęcherzyków powietrza ani większych fruwających farfocji, dlatego możliwe, że były to okrzemki. Z tego powodu przestałem wrzucać mrożonki, zgasiłem nawet wcześniej słabo święcącą lampę, również tą w refugium, przedmuchałem skałę, dolałem większą dawkę bakterii BioGro, zwiększyłem cyrkulację gdyż wcześniej była zdecydowanie za słaba. Efekt tego był taki, że ze zbiornika głównego plaga zniknęła prawie całkowicie, w refugium mocno zauważalny odwrót dino choć pozostawiło po brunatnej plamie szary kolor, bąble powietrza zniknęły więc teoretycznie zwycięstwo. Z racji tego, że nie mam jeszcze koralowców wydawało mi się, że kompletne wyłączenie światła w systemie to dobry plan, jednak teraz jak wszystko analizuję na spokojnie to mimo wycofania plagi nie wiem czy nie spowolniłem trochę dojrzewania. Przypomniały się rady starszych żeby "nie pchać łap podczas dojrzewania do akwarium":) Co prawda nie były to posunięcia chemiczne to mam małe wyrzuty sumienia no ale zobaczymy co będzie dalej. Od jutra postanawiam wrócić do łagodnego oświetlania już na stałe i niech się dzieje co chce. 

Doszedłem do wniosku, że niepotrzebnie mam włączony odpieniacz. I tak ledwo co do kubka wyrzuci lekko żółtą wodę, ale trzeba dać spokój bakteriom, które powinny się namnożyć.W końcu po miesiącu zaskoczył Life Source od AF. Mimo braku oświetlenia w dsb/refugium zaobserwowałem znaczący wybuch różnego drobnego życia i mam nadzieję, że będzie go jeszcze więcej. Trochę miałem z tym produktem problem, ponieważ nie chciał mi się rozpuścić nawet w kominie więc dwa razy dziennie fukałem na niego pipetą aby jakaś część się uwolniła do obiegu. Parametry na dzisiaj:

NO2 0,01; NO3 4; PH 8,2; PO4 0,03

CzaQ

CzaQ

Jutro minie równo 7 tygodni od zalania zbiornika. Dojrzewanie pełną parą. Oprócz dino, które rozszerzyło swoje terytorium w sumpie, w zbiorniku głównym również zaobserwowałem kolejną plagę. Kolor brunatny na skałach i piasku, znacznie więcej w miejscach lepiej doświetlonych, jednak nie miało to raczej glutowatej konsystencji, dawało się w prawie w całości zdmuchnąć ze skały za pomocą pipety. Nie miało także pęcherzyków powietrza ani większych fruwających farfocji, dlatego możliwe, że były to okrzemki. Z tego powodu przestałem wrzucać mrożonki, zgasiłem nawet wcześniej słabo święcącą lampę, również tą w refugium, przedmuchałem skałę, dolałem większą dawkę bakterii BioGro, zwiększyłem cyrkulację gdyż wcześniej była zdecydowanie za słaba. Efekt tego był taki, że ze zbiornika głównego plaga zniknęła prawie całkowicie, w refugium mocno zauważalny odwrót dino choć pozostawiło po brunatnej plamie szary kolor, bąble powietrza zniknęły więc teoretycznie zwycięstwo. Z racji tego, że nie mam jeszcze koralowców wydawało mi się, że kompletne wyłączenie światła w systemie to dobry plan, jednak teraz jak wszystko analizuję na spokojnie to mimo wycofania plagi nie wiem czy nie spowolniłem trochę dojrzewania. Przypomniały się rady starszych żeby "nie pchać łap podczas dojrzewania do akwarium":) Co prawda nie były to posunięcia chemiczne to mam małe wyrzuty sumienia no ale zobaczymy co będzie dalej. Od jutra postanawiam wrócić do łagodnego oświetlania już na stałe i niech się dzieje co chce. 

Doszedłem do wniosku, że niepotrzebnie mam włączony odpieniacz. I tak ledwo co do kubka wyrzuci lekko żółtą wodę, ale trzeba dać spokój bakteriom, które powinny się namnożyć.W końcu po miesiącu zaskoczył Life Source od AF. Mimo braku oświetlenia w dsb/refugium zaobserwowałem znaczący wybuch różnego drobnego życia i mam nadzieję, że będzie go jeszcze więcej. Trochę miałem z tym produktem problem, ponieważ nie chciał mi się rozpuścić nawet w kominie więc dwa razy dziennie fukałem na niego pipetą aby jakaś część się uwolniła do obiegu. Parametry na dzisiaj:

NO2 0,01

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.