noo po tym jak ryby padają dwie wczoraj , doktora rano nie było już i błazen świruje jak na filmie domyśliłem się że raczej marne szanse na ratunek :/ raczej szukam pomysłu jak przeskoczyć temat restartu.
Krewetki kraby i ślimaki żyją i mają się ok więc jakby parametry też były nie tak myślę że one padłyby pierwsze.
Myślę o UVce , nie wiem czy coś jeszcze innego może uratować ta wode.
Poprostu ktoś zacytował kawałek mojego tematu i zrobiła się tak naprawdę gówno burza.
Bo metody prób i błędów już raczej się skończyły i utrzymuje stałe parametry bo trochę korali w zbiorniku już jest. A pewnie zaraz po przeprowadzce stawiam szkło zalewam i zaczynam zabawę z 5x większym zbiornikiem gdzie myślę to będzie max pół roku.