... a u mnie ostatnio Asteriny o mały włos nie wykończyły dużej kolonii Red Blastomussa.
Gdybym nie interweniował mechanicznie z pincetą to koral byłby już w śmietniku.
Koral zdrowy bez martwej tkanki ... więc nie siedziały na niej żrąc wapienny szkielet.
Kilka dni po zabiegu koral pięknie napompowany - a było już nieciekawie.
To jest syf jakich mało.
Mam kilka sztuk Linckia multiflora które się nawet rozmnażają i kiedy przespacerują się po koralowcach nie widać później żadnych uszkodzeń.
Niestety jak Asteriny opanują jakiegoś koralowca to nie odpuszczą i zamęczą na amen.
Dla świętego spokoju krewetka profilaktycznie siedzi już w zbiorniku.
PK