Mam quadrika, który po spotkaniu z cyrkulatorem nie rokował nic pozytywnego - spisałem go na straty. Na dodatek amphirionki nie chciały w nim zamieskać. Po pewnym czasie z tego ukwiała dorobiłem się kilku "dzieciaczków". Teraz mamusia siedzi w nowym baniaczku - schowala się i jej teraz nie widać, ale mam nadzieję, że wyjdzie. Amphirionki nadal w nim mieszkają. W starym baniaczku przylepić się w jednym miejscu (po przygodzie z cyrkulatorem - i siedział tam aż do przeprowadzki. Zauważyłem, że jeśli karmi się ich regularnie (ja dawałem krewetkę koktajlową rz w tygodniu), to będzie sobie siedział na miejscu. Zmiana swiatła (przy mniejszym oświetleniu) sprawia, że quadri zaczyna bomblować. Przy silniejszej cyrkulacji polipu wydłużają się. Przy zmianie kierynku cyrkulacji może zacząć wędrować w nowe miejsce. Przy znacznej zmianie parametrów wody quadri może się podzielić.To chyba tyle, co zauważylem po swoim quadri.
Na koniec powiem tyle, że nie wyobrażam sobie morszczyzny bez ukwiałkow, a że mój quadri za bardzo podrósł, więc postanowiłem stworzyć sobie baniaczek z ukwiałami i błazenkami. Jeden baniaczek też nie robi problemów, jeśli jest odpowiednio duży, a ukwiałek może stać na osobnej skalce otoczonej piaskiem.