ZLOT 1-3 czerwiec 2007 Łódź

[Peniek]

Ja tez jade na Pet Fair jutro o 11:00 bede wyjezdzal z Pruszkowa,wiec powinienem byc okolo 13:00 na miejscu.

[Szymon]

ubolewam bardzo, ale ja jednak nie pojade - sezon urlopowy, apteka ma dyzur, chcac nie chcac musze siedziec na miejscu. pozdrawiam

[LUK4344]

witam

wszystko pięknie na targach na pewno będę, ale nigdzie nie jest napisane w którym miejscu w manufakturze odbywać się bętą sympozja?

sorki, nie było pytania

plan manufaktury jest tutaj

http://www.zlot-2007.prv.pl/pl/001/014/

[kgb]

witam

Byłem dziś na targach w Łodzi i podjechałem również zobaczyć na zlocik. Moje wrażenia

Targi dość skromne a jeżeli chodzi o akwa, które były prezentowane z życiem , to można by je policzyć na palcach obu rąk. Z morszczyzny to stały łacznie 3 szt. Na stoisku firmy z Poznania było akwa, w kórym pływał spleśniały (dosłownie, był pokryty jakimś białym śluzem) błazenek (niezła wizytówka renomowanej firmy).

Podobna sytuacja była na zlocie i na wystawie towarzyszącej. Z morszczyzny ilość : 2 szt. w tym w jednym z nich pływał zdechły błazenek. Tu jednak nadrabiały jakością akwa słodkie. Dwie perełki jakie widziałem powaliły mnie prawie na kolana (ale i tak zostanę przy morskim ).

Był to mój pierwszy raz na tego typu targach i zlocie. Na targi już raczej nie będę się wybierał (szkoda czasu jeżeli nie ma się interesu do ubicia). Co do zlotu (moich kilku chwil na nim), to spotkałem tam sympatycznych jegomości i pewnie kiedyś przyjadę na kilka dni.

[LUK4344]

jak dla mnie to targi były benadziejne, wszystko to można było znaleść w necie w kilka minut, z nowości to był tylko żwirek dla kota, z rewelacji to damskie torby od hińczyków - bardzo gustowne:no naliczyłem zaledwie 4 stoiska z morszcyzną, jedyna zaleta to że faktycznie można było kupić taniej np. chemię.

[Peniek]

@LUK4344 zgadzam sie z tobą,gdy by nie fakt ze mieszkalem pare lat w Lodzi i mam tam troche znajomych,ktorych chcialem odwiedzic to bym sie wcale na te targi nie fatygowal.Takze ci ktorzy nie byli to nic nie stracili.

[Harari]

Chętnych do obejrzenia kilku zdjęć ze zlotu zapraszam na:

http://picasaweb.google.com/Robert.Gorajski/OgLnopolskiZlotAkwarystWD2007

[Filavandrel]

bylem, widzialem, juz wiecej nie pojade... (idzie oczywiscie o targi) jedyny wielki plus to restauracja chinska w "Manufaktuze"

[piter32]

Nie bede sie rozpisywal, tak jak koledzy moge stwierdzic i potwierdzic -beznadzieja i przereklamowana katastrofa

[Roman Rożek]

Witam

Skoro zacząłem ten post to pozwolę sobie zakończyć moją refleksją z targów.

Moje odczucia nie są tak dołujące jak powyższe odpowiedzi i uważam że trochę zbyt mocnych określeń się tutaj użyło ale nie będę próbował przekonywać po prostu podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Otóż Targi jak i Zlot 2007 podyktowane były w dużej części akwarystyce, niestety (przy najmiej dla mnie) w "lwiej" części chodziło o akwarystykę słodkowadną. Na targach zaprezentowały się 4 firmy ściśle związane z akwarystyką morską, każda miała coś do zaoferowania, jedna duży asortyment sprzętu, druga fachową poradę i dobre ceny, trzecia miłą obsługę, a czwarta po prostu była.

Reszta targów skoncentrowana była na żarciu dla zwierzaków i wszelkich gadżetów. Na fakt może zwrócić konkurs na wybór najładniejszej świnki morskiej, ku mojemu zdumieniu spotkałem się po raz pierwszy z tak różnorodnymi gatunkami świnek.

Na targach w sumie wyeksponowane były 3 akwariumy z morszczyzną, dla zwykłych odwiedzających targi była w pewnym sensie atrakcja, dla morszczaka orientującego się w temacie raczej nie wprawiało w zachwyt. Choć powiedźcie mi tak na marginesie co można uzyskać zakładając akwa w ciągu jednej doby po brzegi wypchanymi koralami i mają one być cudownie napompowane przez następne dwie doby - sztuka dosyć trudna, więc jestem w stanie zrozumieć wygląd tych targowych zbiorników.

Co do samego Zlotu 2007, no cóż z punktu widzenia morszczaka niestety zlot nie zachwycał, jeden wykład dotyczący małych zbiorników morskich i ich mieszkańców- to stanowczo za mało. Zlotowi towarzyszyła ekspozycja zbiorników słodkich i mroskich, niestety z wskazaniem na słodkie które były bardziej okazałe. Mam tutaj osobiste pretensje do organizatorów Zlotu, rozumiem ilość wykładów i czas jaki należy poświęcić, ale potencjalni "zlotowcy" oprócz wysłuchania wykładów chcieliby spotkać się w łasnym gronie i wymienić spostrzeżeniami, temu celowi służy "integracja" ale godzina jej odbycia jest raczej nie do zaakceptowania. 20.30 to stanowczo za późno dla kogoś kto przyjechał na 10.00 na targi z kónca Polski i ma zaplanowany powrót w tym samym dniu (to taka mała dygresja jeśli chodzi o organizację).

PODSUMOWANIE- rozumiem rozgorycznie osób które wręcz napaliły się na super imprezę "morską" ale nie można tego ujmować w kategoriach "katastrofy". Sam określam te Targi i Zlot jako najsłabsze od dwóch poprzednich na których miałem okazje być. W każdym razie nie żałuje wyniosłem kilka ciekawych nowych doświadczeń z tych Targów i Zlotu. Kto wiem może za rok będzie lepiej......

Poniżej kilka zdjęć nie najlepszej jakości:

Pozdrawiam Roman