Przykre to:( ale tak moze byc ze wszystkim. (Ja kiedys tez miałam kosztowne hobby, jeździłam na torach, ale trzeba było wiedzieć kiedy zza kierownicy wyjsć, bo sa rzeczy ważniejsze i jesli ktos nie ma na tyle zdrowego rozsądku, ze ryzykuje swoim bytem dla jakiegokolwiek hobby, to to juz jest nałogiem, z którym sie walczy. Ale każdy podejmuje swoje decyzje i ponosi ich konsekwencje)
Mam ogromna nadzieje, ze ustabilizuje zbiornik tak, ze zwierzęta bedą szczęśliwe i cieszyły nasze oko.
plus juz jest jeden na pewno, na zlaczkach hydraulicznych znam sie juz całkiem nieźle
Koszta założenia do trgo etapu (bez ryb i korali) sa do przejścia i mniejsze niz zakładałam, czytając forum.