Sąd rodzinny po polsku (kobiety prosze nie czytać, bo kłótnia)

[Piotr Jan Rogalski]

http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=8736

A tak od siebie dodam - imponują im faceci starsi wiekiem, którzy pieniądze trzymają na tyle daleko, aby kobieta nie mogła po nie sięgnąć

[Peniek]

Witam,nie zawsze tak jest ze kobieta wygrywa.Sam sie wczoraj rozwodzilem w sadzie w Lodzi i wcale mnie z torbami nie puscili,dostalem tylko 250zl alimentow a o samochod i inne moje dobra materialne wcale sad nie pytal.Zreszta moze dlatego ze winna rozpadu malzenstwa byla definitywnie moja zona.Panowie nie puszczajcie zona na zarobek za granice bo to sie zle konczy.

[Ewa]

Hasło "proszę nie czytać" już samo w sobie brzmi jak zaproszenie .

Przecież wiadomo, że winę za rozpad małżeństwa ponoszą zawsze dwie strony: żona i teściowa...

To, że sprawa często wygląda tak jak w artykule, wydaje mi się jest wynikiem zarówno "wychowania narodu w duchu chrześćjańskim", gdzie kobieta sprawuje opiekę nad dziećmi - i tym łatwo się kierować by mieć problem z głowy, a z drugiej strony opieszałość sądów, które często idą na ilość, która wynika z ich nieudolności, a nie na jakość w rozpoznawaniu tego typu spraw...Ogólnie temat rzeka i bardzo przykry...

[mati]

@Peniek wspolczuje :/

ja na szczescie puscilem tylko dziewczyne i nie potrzebny byl rozwod :/

[Zbyszek1305765949]

otuz i to , na zachodzie coraz czesciej zyje sie na tzw " kocia lape " nikt sie teraz nie che zenic bo rozwody drogie i problemow przez to cala masa :]

[Piotr Jan Rogalski]

@Pieniek, jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Też mam znajomego, który wygrał w sądzie sprawę o opiekę nad dzieckiem, chociaż jego (ex)żona nie była "normalna inaczej". Po prostu udało mu się.

Z końcówki Twojej wypowiedzi można wnioskować, że żona Ci pojechała ... i tyle ją widzieli.

Tak ewidentne przypadki są dość rzadkie.

Na ogół jest tak, że sądy kierują się "dobrem" i zapewnieniem bytu materialnego dziecka, a że matka z definicji dostaje opiekę nad nim - to ona wszystko zgarnia.

Zaraz mnie zmieszacie z błotem (żeby to było tylko błoto Miracle Mud),

z badań socjologicznych wynika - a i kobiety do tego się otwarcie przyznają - że niebagatelną sprawą w wyborze partnera życiowego odgrywa jego pozycja materialna i możliwość zapewnienia bytu rodzinie. Aby to uzyskać (bezpieczeństwo własne i potomstwa) są skłone godzić się na różne "wybryki" partnera.

I teraz ... jeżeli mają możliwość (poprzez rozwód) zgarnąć dobra materialne i zapewnić sobie (wychowywanemu potomstwu) dalszy dopływ gotówki (alimenty), a przy tym nie musieć dalej znosić "hobby" partnera, to niejedna nad tym się realnie zastanawia.

Rada na to jedna - albo rezygnujemy z własnych (przeszkadzających zonie) zainteresowań [interpersonalnych ] albo robimy tak, aby żonie nie opłacało się z nami rozwodzić.

Przyjemność albo zdrowie - wybór należy do Ciebie

[Zbyszek1305765949]

hahahah

[Ewa]

przestańcie już tak jechać na te baby, bo mnie jeszcze głowa rozboli i dopiero się narobi...

No dobra z biologicznego punktu widzenia baby lecą na kasę, bo facet który ją ma, jest przynajmniej w teorii "dobrym myśliwym" i jest duże prawdopodobieństwo, że zapewni jej i jej dziecku dobry byt. Nie inwestuje się swojej komórki jajowej i 9 miesięcy ciąży w byle kogo. Tak samo faceci lecą na fajny cyc, szerokie biodra i extra tyłek, bo taka baba da im zdrowe dzieci, tak jest w biologii. A w życiu, no cóż nakłada się na to socjologia, psychologia, ekonomia i alkohol, bo nie ma kobiet brzydkich - tylko czasem wina brak...z facetami jest podobnie tylko wino może nie wystarczyć...

Bosh, to chyba po tych lekcjach co dziś prowadziłam jestem taka skołowana w poglądach...

[Qbab]

Ewa - wyznawczyni teorii samolubnego genu no nie wiedziałem

[Ewa]

Qbab :

Ewa - wyznawczyni teorii samolubnego genu no nie wiedziałem

Coś w tym jest...choć nie do końca teoria Dawkinsa mi pasuje, no nie da się zaprzeczyć, że jesteśmy takimi małymi "zwierzątkami", które żyją po to by zostawić po sobie następne pokolenie "zwierzątek"... Poza tą całą otoczką jest ta biologia w nas i nie unikniemy tego...

[TMK]

Teoria samolubnego genu ma w sobie coś, zreszto tak często zapominamy ze ciało to po prostu organizm jak koral krewetka czy ryba reagujący na zmiany otoczenia, i własną wewnętrzna chemię.

Mnie pare lat temu zbulwersowała inna sytuacja opisywana w niejednym artykule. Chodziło o alimenty i wsadzanie do więzienia niepłacących. Np ojcowie otrzymywali nakaz płacenia np 500 zł. w dobie tamtego bezrobocia zdobycie pracy zwłaszcza w małych miasteczkach raczej nie było możliwe. w iekszym miescie też najniższa płaca nie pozwalała na spłacanie alimentów i jakiekolwiek przeżycie. Delikwent trafiał do ZK i oczywiście nie miał pracy- więc zadłużenie rosło.. Szans na wyplatanie sie z takiej sytucji raczej nie ma.

Do do żon mężów itp to oczywiście ludzie się zmieniaja, ale Widziały gały co brały.

Jeśli bierzesz za żonę dziwczynę dla której najważniejsze są markowe ciuchy, drogie kosmetyki, uważa ze rodzice jej za mało dają, i na dodatek nie chce sobie gdzieś dorobic w hipermarkecie bo za mało płacą to co się póżniej dziwić?

[Piotr Jan Rogalski]

Ewa :

Tak samo faceci lecą na fajny cyc i extra tyłek

Świnta prawda

Ewa :

A w życiu, nakłada się na to ekonomia

Tysz prawda

Ewa :

socjologia, psychologia i alkohol

g.... prawda

chodzi o przyjemność

:D

EDIT:

TMK :

Widziały gały co brały.

to co się póżniej dziwić?

Tak, ale czasem cyc tak duży, że świat cały przesłaniał

[markL]

chłopy nie matwcie się alimenatmi. weszło już prawo które alimenty pozwala ściągać od matki, brata, siostry a nawet sic!!!! od nowej żony. trza po pprostu sie znów ożenić z taką co ma forsę po poprzednim chłopie

[Piotr Jan Rogalski]

markL :

trza po pprostu sie ożenić z taką po poprzednim chłopie

bielizne tez kupujesz second hand

[Ewa]

oj małżeństwo jest całkiem ciekawą instytucją...

http://e-mp3s.eu/malzenstwo/

Piotr Jan Rogalski :

bielizne tez kupujesz second hand

a na co komu bielizna, jak na dworze ciepło...