Tamara oby mi też łatwo poszło karmienie to akurat przyjemność
fakt, to że nie łazi to ogromna zaleta. Mój czerwony quadri to wariat. Zaliczył wiekszość szczelin, 75% skały przelazł....i najgorsze jest to że zawsze gdy go przeprowadzę na przód skały tak aby go było widać on po paru dniach wraca na tyły.
Waldek gdzieś wyczytywalem żeby nie karmić szorstnika całymi krewetkami ponieważ macki mogą zrobić się grube i krótkie, lepiej coś drobnego mysis, artemia. A czym wy karmicie? I jak często? Skoro nie ma zookstanteli to pewnie częściej niż raz na tydzień?