No to mamy 6 tydzień.
Okrzemki były ale już praktycznie zanikły. Na skale pojawiło się trochę jakiś takich czarnych farfocli tu i ówdzie i jakiegoś zielonego glona ale paniki na razie nie ma.
Za to są nowi lokatorzy:
Trochus "turbo"
Trochus "ciaptak"
Tu oba
No cóż "niki" mówią w zasadzie wszystko który z nich ma turbinę i jest 5 razy szybszy. Jedyną wadą "turbo" jest to że w tych swoich wycieczkach nie ma umiaru. Wczoraj znalazłem go w kaskadzie a dziś po nocce wisiał do góry nogami na szybie pokrywowej. Cosik mi się widzi że jak tak dalej pójdzie to skończy jako zanęta w pułapce na wieloszczety. A tak na marginesie to ile czasu trochus wytrzyma poza solniczką?
Tu cały tank fotka z 2019.02.06
Ze skałką jeszcze powalczę bo to ustawienie nie do końca mnie zadowala. Za bardzo zbita ta konstrukcja, brak półeczek na korale. Jest nad czym pracować hehe.
Teraz plany:
W kręgu zainteresowania z tak zwanej ekipy czyszczącej to jeszcze krewetka szkarłatna (Lysmata debelius) oraz krabik czerwononogi (Paguristes cadenati). Choć z tym krabikiem to nigdzie nie mogę doczytać czy potrzebuje ukwiału oraz piasku czy wystarczy mu skała. Jeżeli ktoś ma info to chętnie skorzystam. Z ekipy pływającej na oku oczywiście błazenek (wiem wiem wiem ale cóż zrobić) albo z pełną świadomością niebieski terrorysta Garbik lub grupa, al kaida czyli liczba mnoga. Tak naprawdę to z tą ekipą pływającą to mam największy problem. Człek by chciał ale za bardzo nie ma gdzie włożyć a jak by już chciał zgodnie z kanonami sztuki to do takiego szkiełka wybór lichy.
No i pomału rozglądam się za pierwszymi koralami. Tu na liście xenia, rhodactisy, ricordea, zoa może favia, może briareum albo caulastrea. Zobaczymy jak będzie z dostępnością na tutejszym rynku ale z tego co się na szybko rozejrzałem to parę pozycji jest dostępnych więc bez pośpiechu, stopniowo, z pewną nieśmiałością będziemy zasiedlać.