Skocz do zawartości

Historia edycji

Xionc

Xionc

Dziękuję za wszelkie porady i sugestie bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów. Niestety wszyscy Ci, którzy pisali o całkowitym restarcie mieli rację. O ile wczoraj niektóre korale i błazenki wyglądały w miarę dobrze to dzisiaj po przyjściu z pracy ( niestety nie mogłem wziąć wolnego ) moim oczom ukazał się Armagedon - padło wszystko za wyjątkiem wieloszczetów - zapewne stało się to  o czym pisało wielu z Was - "skała w nocy oddała to co się w niej ugotowało" , dodatkowo wielkie 30 centymetrowe drzewa Capnelli zaczeły rozpadać się w oka mgnieniu co dopełniło działa zniszczenia. W tej chwili mam dylemat czy wyjać skałę i ją osuszyć czy reanimować w niej życie pozostawiając w akwarium - co radzicie ? W tej chwili po usunięciu wszystkich korali zrobiłem kolejną podmiankę 15 litrów, wlałem 15 ml bakterii Special Blend i dołożyłem dodatkowy cyrkulator żeby wydmuchał ze skały martwe życie . Co do grzałki była to grzałka Aquela ale miała już swoje lata - ewidentnie moja wina, że nie pomyślałem o dodatkowym zabezpieczeniu chociaż wielu kolegów używa grzałek Jagera/ Eheima po kilkanaście lat bez jakichkolwiek problemów z termostatami.  Z ogromnym żalem idę dziś spać bez ostatniego rzutu oka na Błazenki moszczące sobie gniazdko na noc w ich ulubionej  pistacjowej Calustrei :(

P.S

Nigdy nie sądziłem, że mój setny post na forum będzie takiej treści - parszywy jubileusz :(

Xionc

Xionc

Dziękuję za wszelkie porady i sugestie bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów. Niestety wszyscy Ci, którzy pisali o całkowitym restarcie mieli rację. O ile wczoraj niektóre korale i błazenki wyglądały w miarę dobrze to dzisiaj po przyjściu z pracy ( niestety nie mogłem wziąć wolnego ) moim oczom ukazał się Armagedon - padło wszystko za wyjątkiem wieloszczetów - zapewne stało się to  o czym pisało wielu z Was - "skała w nocy oddała to co się w niej ugotowało" , dodatkowo wielkie 30 centymetrowe drzewa Capnelli zaczeły rozpadać się w oka mgnieniu co dopełniło działa zniszczenia. W tej chwili mam dylemat czy wyjać skałę i ją osuszyć czy reanimować w niej życie pozostawiając w akwarium - co radzicie ? W tej chwili po usunięciu wszystkich korali zrobiłem kolejną podmiankę 15 litrów, wlałem 15 ml bakterii Special Blend i dołożyłem dodatkowy cyrkulator żeby wydmuchał ze skały martwe życie . Co do grzałki była to grzałka Aquela ale miała już swoje lata - ewidentnie moja wina, że nie pomyślałem o dodatkowym zabezpieczeniu chociaż wielu kolegów używa grzałek Jagera/ Eheima po kilkanaście lat bez jakichkolwiek problemów z termostatami.  Z ogromnym żalem idę dziś spać bez ostatniego rzutu oka na Błazenki moszczące sobie gniazdko na noc w ich ulubionej  pistacjowej Calustrei :(

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.