Witam po dłuższej przerwie!
Zbiornik ma się całkiem całkiem, powoli sobie dojrzewa, robię cotygodniowe testy i widać lekkie wachania parametrów. Akwarium prowadzone na probiotycznej soli AF. Podmiany 10L regularnie co tydzień. Lampa świeci na ustawieniach fabrycznych do wzrostu korali, 12h dziennie. Póki co od zalania nie zaobserwowałem żadnego glona, na szybie piasku czy na skale. Bakterii żadnych nie dodaje. Akwarium ruszyło na dopalaczu i to był ostatni środek który trafił do akwarium póki co. Na dzień dzisiejszy obsada to:
- dwa błazenki
- kardynałek
- coral beauty
- dwa kraby
- krewetka
- niebieska rybka z żółtą płetwa(zapomniałem nazwy) jeżeli ktoś rozpozna będę wdzięczny
Z korali są 3 szczepki zoa i szczepek Euphyllia paraancora.
Póki co żadnych problemów, wydaje mi się że korale mają się dobrze, euphyllia zaczyna puszczać nowe szczepki po bokach. Ryby mają się świetnie, podczas karmienia prawie się mają pozabijać
Parametry to :
tydzień temu :
zas: 1.020
kh : 9,5
ammonia : 0.8
no2 : 0
no3 : 2
po4 : 0
ca : 330
Mg : 1250
Teraz:
zas : 1.022
kh : 8,5
ammonia : 0,2
no2 : 0
no3 : 1
Po4 : 0
Ca : 350
Mg : 1500
Narazie żadnych nawozów.
1. Zastanawiam się nad baliniegiem i pompa dozującą? Nie wiem czy to dobry pomysł na tym stadium zbiornika.
2. Kiedy mogę myśleć o jakiś koralowcach twardych?
Dzięki za podpowiedzi!