Nie jestem znawcą Dendrophyllii fistuli, dlatego chciałbym spytać, bo może ktoś będzie wiedział.
Jakieś dwa miesiące temu miałem następującą sytuację:
Pierwszego dnia z dendro wszsytko było ok, żyła sobie jadła itp. Następnego dnia rano wyglądała jak na zdjęciu, postanowiłem nic z nią nie robić i zostawiłem ją w spokoju. Ku mojemu zaskoczeniu, następnego dnia wróciła do stanu z dnia pierwszego tak na 98%. Po tygodniu po tym czymś co się na niej pojawiło nie było już śladu.
Przed tą sytuacją dendro była ze mną ok miesiąca. Teraz mija już 2 miesiąc i nic złego się z nią nie dzieje. Skoku parametrów raczej w tamtym okresie żadnego nie było, ani też żadnych zmian w baniaku.
Jeśli ktoś ma jakieś przypuszczenia to chętnie poczytam