Czytałem gdzieś, że ponad 80% importowanych ryb jest zarobaczonych i im to nie szkodzi, chyba, że pogorszą się warunki, stres itp.
"Zakażenie robakami, szczególnie wywołane przez (...) Trematodes lub Metacercaria i Nematodes, znajduje się u 70 do 85% przebadanych ryb. Jest to normalne, okresowo pojawiające się zjawisko, naturalne u ryb morskich, które praktycznie wszystkie żyją na wolności i są narażone na zakażenia robakami. W wielu przypadkach ryby mogą żyć z zakażeniem robakami bez większych problemów. Niemniej w przypadku ryb w niewoli transport, stres, osłabienie i wyczerpanie, zakażenie robakami może mieć poważne konsekwencje. We właściwym środowisku, z właściwym pokarmem i pielęgnacją ryby mogą żyć z robakami pasożytującymi. W takich przypadkach nie należy stosować leczenia." (Gerald Bassleer "Choroby ryb w akwariach morskich")