Jak to tak właściwie jest ?

[Dolphineq]

Do dzisiaj nie mogę jednej sprawy zrozumieć.

Swoje poprzednie akwarium morskie prowadziłem na bardzo dobrym sprzęcie. 240L/ cyrkulacja 2x marea 3200 + OR 3500, sól Reef crystals, oświetlenie 4x54W, LS 10kg, LR 20kg. Wysyp glonów był naprawdę duży, a jak w koncu ustąpił, pierwszy koralowiec, którego wprowadziłem 1,5 miesiąca od zalania, padł po paru godzinach. Tutaj będzie przerwa, która trwała jakieś parę miesięcy.................

Teraz mam 112L, a do tego sprzęt niby nie najlepszej klasy bo : miniflotor, cyrkulacja 2400L/h ( jakiś aquaszut i PH1000, oświetlenie 2xt8 aktynika i HQI 150, akwarium posolone AM Reef salt, skały co prawda trochę więcej, ale "hardware" z niższej półki...i wszystko trzyma się naprawdę "tfu tfu" dobrze. Sarco rozłożony, rozgwiazda pomyka sobie, a i rybkom niczego nie brakuje...

Czy rzeczywiście Ilość skały zrobiła taką różnicę, czy być może to była kwestia soli ? Jak to tak naprawdę jest ? dodam jeszcze, że woda dokładnie taka sama...Heh... Do dzisiaj nie mogę tego pojąć.

[błażej]

w tym wypadku wszytko zalezy od skały:)

[ocelocik]

Za pierwszym razem musiales miec niedomkniety cykl azotowy i dlatego padl. A spowodowane to bylo zapewne tym, o czym pisze błażej, czyli skala i jej zawartoscia. A swoja droga nie piszesz o zadnym odpieniaczu w tych 240 litrach, co tez jakistam wplyw pewnie ma. Pozdrawiam,

M.

P.S A swoja droga jak sobie radzisz z HQI i obecnymi temperaturami? Nie grzeje Ci sie zanadto?

[Dolphineq]

ocelocik : Grzeje grzeje się, dlatego na jakiś czas powrócę do rur... A jeżeli chodzi o odpieniacz to miałem Beasta 400p