1 godzinę temu, VDR napisał:Jeśli nie rozumiesz odpowiedzi to dalsza dyskusja nie ma sensu Wybacz - materiały dostałeś - a ja nie widzę sensu na marnowanie czasu na forumowych dyletantów, którym się nie chce do nich zajrzeć Miłego popołudnia
Po pierwsze to nie ja zacząłem dyskusję z Tobą, tylko Ty sam się wciąłeś do mojej rozmowy z kolegą który kupił ode mnie fito.
Po drugie podany przez Ciebie materiał nie jest w języku który znam. No ale Ty twierdzisz że jest po Polsku, a tłumaczenia z translatora tego typu tekstów jest mało zrozumiała.
Po trzecie nie należę do osób które niezwłocznie wykonują to co ktoś im powie, robię to gdy dany temat mnie interesuje i mi się chce, a w tym przypadku jest odwrotnie, o czym Cię poinformowałem, a swoje doświadczenie z hodowli opisałem.
Po czwarte to Ty zmarnowałeś mój czas wymuszając na mnie ustosunkowywanie się do twojego artykułu, nie dając od siebie nic poza pytaniami, jeśli chciałeś kontynuować dialog to wysil się na krótkie streszczenie i nie zarzucaj nikogo linkami do czytania jakiś prac. I jeszcze twierdzenie że dalsza rozmowa ze mną jest bez sensu, na którą ja odpowiadałem z grzeczności, jest nie na miejscu. To ja mogę również dobrze napisać że rozmowa z Tobą jest bez sensu, bo Ty nic nie wiesz, tylko ciągle się zastawiasz czyimiś pracami. Pamiętaj że niektóre badania, teorie, wyliczenia teoretyczne, nijak się nie mają do rzeczywistości, a praktyka potwierdza coś innego.
Myślisz że w oceanach zakwit fitoplanktonu następuje z powodu nadwyżki witamin z grupy B?
Rozwój fitoplanktonu zależy od dostępności zasobów potrzebnych do fotosyntezy, czyli odpowiednio mocnego światła słonecznego i dwutlenku węgla oraz nieorganicznych związków, GŁOWNIE azotanów i fosforanów, oraz całej reszty pierwiastków zawartych w wodzie morskiej. Fito jako roślina w sprzyjających warunkach pewnie posiada zdolność do syntetyzowania sobie niektórych brakujących substancji nie występujących w wodzie morskiej. Tak na chłopski rozum, jak by tak nie było to skąd się biorą miliony ton fito w zakwicie wody.
Po piąte, w zaistniałej sytuacji nazwanie kogoś forumowym dyletantem, tylko dlatego że nie wykonuje Twoich instrukcji i ma czelność mieć wyrobione swoje zdanie na ten temat, jest co najmniej niegrzeczne Panie Darku. Miłego popołudnia