na początku tak jest, trzeba się troszkę pobawić, a reaktor musi "dojrzeć". jak posmiga jakiś czas- jakieś 2 do 4 tygodni - i uda sie go ustawić, to pózniej już tylko "z górki'. ja mam pompkę dozującą na wylocie, i dopiero po jakims miesiącu ustaliłem sobie takie dawki godzinne odcieku, ze jest ok. Oczywiście, co jakiś czas trzeba skontrolować parametry, bo konsumpcja powinna wzrastać w zależności od ilosci korali - przede wszystkim SPS