Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, 

Jako, że natknąłem się na filmik, w którym w akwarium pływały same chetonikowate, ustniczkowate,pomakantowate,  więc narodziło się teoretyczne pytanie (a może nie teoretyczne jeżeli ktoś na forum tak trzymał) mianowicie trzymanie w jednym sporym akwarium powiedzmy od 1000l dwóch gatunków Centropyge np. bicolor, loricula. trzech gatunków Chaetodon'ów  np.lunula,citrinellus,auriga. i większych ustników jak np. P. imperator i P. diacanthus + heniochus. Pytam bo widzę dużo zagranicznych akwariów  z takimi obsadami, a wyczytać można, że chaetodony nie są mile nastawione dla swojego gatunku jednak po filmikach nie widać ich agresji w stosunku do krewniaków. Zawsze myślałem, że potencjalne akwarium pełne ,, konkurencji pokarmowej" i pokrewnych gatunków nie ma prawa bytu? (np. większa ilość gatunków Amphiprion'ów w jednym akwarium będzie się skutecznie ze sobą zwalczać). Z chęcią usłyszę wasze zdanie na ten temat bo nie powiem bardzo mnie zainteresował.

przykład akwarium tylko z ustnikowatymi:

(6) butterfly fish only tank feeding冬瓜搶餌 - YouTube

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest możliwe, kwestia charakteru konkretnego osobnika. Na pewno trzeba się liczyć że za pierwszym razem nie uda się dobrać zgodnej obsady i będzie trzeba odławiać agresorów i podejmować kolejną próbę z nową rybą. Posiadam dość sporą obsadę jeżeli chodzi o ustniki , pokolce  i zajęło mi troche czasu dobranie odpowiednich charakterów. Na dzień dzisiejszy nie widzę jakiś starć między rybami, ale kiedyś robiłem test i gdy przez trzy dni ograniczyłem karmienie pojawiała się agresja przy karmieniu, widać było straszną walkę o pokarm. Poza tym gdy pokarmu jest wystarczająco, każdy się naje, panuję na prawdę spokój w akwarium. Miałem troche przygód z Imperatorami, w okresie kiedy się przebarwiają. Od początku akwarium miałem jednego przebarwionego byka, później dopuściłem z 5 młodzików o różnych wielkościach. Tolerował je bez problemu aż jeden się nie przebarwił na dorosłego i zaczęły się walki, po tygodniu musiałem odłowić tego młodszego. Aktualnie przebarwiają się kolejne i jestem ciekaw czy będzie powtórka z rozrywki czy może się dogadają. Mam też anularisy, navarchusy, chrysurusy i nie ma żadnych starć. W kwestii Chaetodonów się nie wypowiem bo mam tylko jeden gatunek ( semilarvatus), są też dość małe i na razie trzymają się razem. Gatunków pokolców pływa troche, raczej obchodzi się bez większych starć, czasami odbije zebrasomie i mimo że pływały kilka lat razem to trzeba którąś odłowić dla spokoju. Moim zdaniem przy odpowiedniej wielkości zbiornika idzie trzymać razem większość ryb. Trzeba się liczyć z tym że zebranie zgodnej obsady może trwać i kosztować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj cyli, wreszcie trochę tak upragnionych informacji postanowiłeś dołożyć od siebie za co z miejsca dziękuję :clapping

5 godzin temu, cyli napisał:

kwestia charakteru konkretnego osobnika.

Czyli twierdzisz, że sam charakter danej sztuki jest już większa częścią sukcesu. Co już jest bardzo ciekawą informacją. A żeby tak pójść w ilość przestrzeni życiowej. Mam na myśli zwiększenie ilości skały + kryjówek na powiedźmy 40% objętości zbiornika i minimum jedna kryjówka/grota na rybę. Powinno odejść trochę agresji + masa robactwa zapewnia ,,zabawe" dla ryb, które mogą na niej (skale) zerować, a samą skałe ułożyć tak żeby ryby nie widziały się ciągle dając im możliwość spokoju.I powiedźmy kolejny krok to kolejność wpuszczania ryb i tu też są niewiadome czy zostawiać największe i najbardziej agresywne ryby na sam koniec z kolei łagodne i małe pierwsze, a może w drugą stronę chcąc np. 3 gatunki Centropygi trzeba kupić je w jednym czasie do akwarium? Co o tym myślisz?

5 godzin temu, cyli napisał:

Od początku akwarium miałem jednego przebarwionego byka, później dopuściłem z 5 młodzików o różnych wielkościach

Aż tak o tym nie myślałem żeby dawać większą ilość jednego konkretnego gatunku zwłaszcza takiego byka jak imperator (do najmniejszych ustników to on nie należy),a mixu jednej rodziny po jednej sztuce. Więc powiem Ci , że mnie zaskoczyłeś

5 godzin temu, cyli napisał:

jeden gatunek ( semilarvatus), są też dość małe i na razie trzymają się razem

Czyli semilarvatusy trzymasz w stadku dobrze rozumiem?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, według mnie charakter to główny czynnik i trzeba dobierać ryby w taki sposób aby w akwarium nie pojawiło się zbyt wiele '' liderów ''. Każda musi znać swoje miejsce w szeregu inaczej próby dominacji są nieuniknione. Podczas karmienia glonem to idealnie widać, do klipsa ustawia się kolejka, ryby wiedzą która ma pierwszeństwo i grzecznie czekają aż '' liderzy '' odpłyną. 

Przez dwa lata miałem białobrodego (niestety rok temu zaginął za skałami) dopuszczałem go już do długo pływających trzech japonicusów, można by powiedzieć że zadyma pewna. Dla pewności był to większy od nich białobrody. Przez pierwszy tydzień dostawał lanie od nich, próbował dominować ale potem odpuścił. Widać było że już w akwarium omija je szerokim łukiem i woli zostać z tyłu, wtedy i też one dały mu spokój. 

Ilość skały na pewno pomoże, ryba zawsze będzie się czuła bezpieczniej. Aż tak bym nie przywiązywał wagi do stosunku grot do ryb, ułóż skałę jak Tobie odpowiada, ryby na pewno miejsce sobie znajdą. Z moich obserwacji wynika że ciężko jest aby ryby się zgubiły w zbiorniku, jak już zacznie się bójka to nie ma opcji na chwilę spokoju. Najlepiej mają małe ryby, mogą się schować w takie miejsca gdzie dorosła już ryba nie dotrze. 

3 godziny temu, Posolone napisał:

I powiedźmy kolejny krok to kolejność wpuszczania ryb i tu też są niewiadome czy zostawiać największe i najbardziej agresywne ryby na sam koniec z kolei łagodne i małe pierwsze, a może w drugą stronę chcąc np. 3 gatunki Centropygi trzeba kupić je w jednym czasie do akwarium? Co o tym myślisz?

I to jest dobre pytanie. Nie mam konkretniej odpowiedzi dla Ciebie. Wydaje mi się że najlepiej byłoby wszystkie na raz, ale to jest praktycznie niemożliwe. Z realnych rozwiązań to wybrałbym pierw małe potem duże. W późniejszym czasie jak trzeba dopuścić nową rybę do obsady to w miarę możliwości proponowałbym dodawać kilka ryb na raz że nawet gdyby była agresja do nowych ryb to zawsze będzie rozbita na te kilka sztuk. Ja też dlatego mam po kilka ryb tego samego gatunku aby nie było dla nich takiego szoku przy wpuszczaniu, że wszystko jest nowe, nowe akwarium, wszyscy nowi koledzy. Tak przynajmniej mają kilka znajomych rybek z którymi spędziły dwa miesiące na kwarantannie. Zauważyłem że wtedy ta nowa grupka trzyma się razem, na pewno czyją się bezpieczniej i mają większą odwagę w pływaniu. A co do centropyge najlepiej będzie je naraz wpuścić, na kwarantannie się odrazu przekonasz czy się tolerują. 

3 godziny temu, Posolone napisał:

Czyli semilarvatusy trzymasz w stadku dobrze rozumiem?

Tak, niedawno udało mi się odchować 4 sztuki na kwarantannie i wpuściłem do głównego zbiornika, ładnie pływają cały czas razem. Na razie są malutkie 3-4 cm i ku mojemu zdziwieniu mają jednego wroga w akwarium, centropyge loricula gania je strasznie ale mam nadzieję że w czwórkę poradzą sobie z nią jedną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.