Blazenki i ukwial

[MateuszD]

Witam, jakies 10 dni temu zainstalowalem w akwarium ukwiala (BTA, raczej spory). Przez pierwsze pare dni siedzial sobie pod skala, a para blazenkow calowicie go ignorowala. Ale jakies 4-5 dni temu ukwial zaczal sie na dzien wychylac spod skal.

I blazenki ogarnela straszna milosco do ukwiala - od tej pory nie oddalaja sie od niego nawet na pare cm. Poprzednio malo nie wlazily do sitka z ktorego podawalem przeplukane mrozonki, a teraz jedza tylko to co prad wody zaniesie w poblize ich ukwiala.

Jak ukwial na noc wlazi pod skale, to one razem z nim - i nie tyle ze plywaja kolo niego, ale stale siedza w nim.

Przeczytalem w sieci, ze ten gatunek ukwiala nie jest naturalnym odpowiednikiem ocellarisow, ale one o tym nie wiedza i chyba im to nie przeszkadza.

Czy takie zachowanie jest normalne - poczatkowo nie moglem oderwac oczu od tego widoku, ale tak pare dni, ukwialowi to chyba nie robi krzywdy, ale czy tak bedzie juz na stale?

pozdrawiam

Mateusz

[Witek]

jest to normalne, tak powinno być. Pilnuj ukwiała żeby nie uciekł w skały, najlepiej go obstaw skałkami bo jak wejdzie pod skały lub w pompę to go stracisz.

[MateuszD]

a co mu sie moze stac pod skalami? Ciezko mu zagrodzic droge bo wlazi w dosc niewielkie przerwy miedzy skalami. Przynajmniej nocami, w dzien wylazi. Mam nadzieje ze w koncu znajdzie sobie miejsce na widoku na stale.

pozdrawiam

Mateusz

[MateuszD]

przez ponad miesiac ukwial ladnie sie w dzien pokazywal i pompowal - a tu w sobote rano sie nie pokazal, wlazl w najglebszy rog akwa (daleko od swojego miejsca w ktorym siedzial caly czas). Co mnie zdziwilo, to ze blazny wlazly tam za nim (nie odstepowaly go normalnie, to i za skaly wlazly), i nawet na karmienie nie wylaza. Czy takie zachowanie jest normalne? Biore pod uwage ze albo postanowil tam pasc, albo sie podzielic, ale nie wiem, jestem w stanie tylko maly skrawek ukwiala dojrzec.

pozdrawiam

Mateusz

[roman763]

Witam.Takie wedrowki anemonow to normalka.W ten wlasnie sposob ukwial szuka idealnego miejsca w akwarium(odpowiednia cyrkulacja,odpowiednie oswietlenie itp)Ukwialy mozna trzymac tylko w dojrzalych akwariach o idealnych parametrach.Niespelnienie tych wymogow powoduje rowniez ze anemony wedruja a jesli warunki sie nie poprawia ukwialy niestety marnieja i zdychaja.Z opisu miejsca obecnego umiejscowienia anemona(slaba cyrkulacja?,slabe swiatlo?)wydaje mi sie ze powodem takiego stanu sa zle parametry

Pozdrawiam Roman

[kaziko]

mateusz: blazenki w naturze opuszczaja ukwial tylko na chwile po to zeby zlapac jakies pozywienie. wiec ich zachowanie akurat jest calkowiecie poprawne i swiadczy o tym , ze symbioza dziala w 100%.

a dlaczego ukwial wedruje ? na 100% chyba nigdy pewnosci nei bedzie. moj siedzial od poczatku w tym samym miejscu przez kilka miesiecy. potem nagle przesunal sie kilka centymetrow, wlazl w pozioma szczeline miedzy skalkami i sie podzielil. i do dzisiaj siedzi w tej szczelinie co jest dla bta naturalnym miejscem.

[MateuszD]

slaba cyrkulacja i swiatlo to malo powiedziane - siedzi teraz w calkowitej ciemnosci, cyrkulacja raczej slaba. Ewidentnie w jakims celu tam wlazl - mam nadzieje ze sam wylezie w koncu

pozdrawiam

Mateusz

[darekkuku]

spróbuj go jakoś z tamtąd przegonić , to że wlazł wcale nie znaczy ,że wyjdzie . najlepiej mu w tym pomóż

[MateuszD]

wlasnie dzis chcialem go jakos zaczac ploszyc stamtad - sproboje skierowac pobliska pompe na niego i moze wroci na stare stanowisko

pozdrawiam

Mateusz

[MateuszD]

darekkuku: przegonilem drania, a w zasadzie przenioslem, choc polowe skal musialem przelozyc, siedzial od spodu jednej z podstawowych skalek, ale jak juz go dojrzalem, to po kilkunastu minutach tuz pod nano6045 ladnie sie odkleil od skaly i moglem go przeniesc w inne miejsce - moze mu sie spodoba. Co ciakawe, ocellarisy nawet kilkanascie cm od wylotu pompy ktora troche dmuchala, nie daly sie odgonic od ukwiala, choc troche sie zwinal podczas operacji, ale nie przekonalo ich to..

mam nadzieje ze przestanie tak wlazic i sie znow usadowi na dluzej na swoim miejscu

pozdrawiam

Mateusz

[darekkuku]

Łazić nie przestanie ,taka ich natura , ale zawsze pomagaj mu wyłazić . miałem już przypadki ,że ukwiały nigdy nie wyszły (u mnie i u znajomych tak było).Najważniejsze,że znów możesz się nim cieszyć

[MateuszD]

niestety nie wiem czy to bylo dobre posuniecie, i czy bede sie nim jeszcze cieszyl dluzej, w nocy zapragnal znow pojsc na wedrowke, i niestety zamiast w skaly polazl na boczna szybe do gory, i trafil na nano6045 - w nocy ja mnie obudzilo buczenie pompy to byl czesciowo wkrecony. Wylaczylem pompe i rano odkleilem go (wygladal calkiem ok), tylko 2 skrawki musialem niestety odciac, bo nie dawaly sie wyciagnac ze szczelin obudowy. Polozylem go na skale (ladnie sie przykleil) i mam nadzieje ze zaleczy uszkodzenia - sa wzglednie niewielkie, a ukwial duzy.

pozdrawiam

Mateusz

[roman763]

Witam serdecznie.Wg mnie jaka kolwiek ingerencja i przestawianie anemona jest bezsensowne i powoduje dodatkowy stres.Ukwial musi sam sobie znalesc odpowiednie miejsce.Co do uszkodzenia go to w normalnych warunkach wszystko wroci do normy a uszkodzona tkanka sie odbuduje.Osobiscie proponowalbym abys w okolice ukwiala skierowal dosc silny strumien wody np z pompy cyrkulacyjnej.Wiekszosc anemonow wymaga silnej cyrkulacji i silnego oswietlenia.Spelnienie tych warunkow czesto pozwala na utrzymanie zwierzaczka w jednym miejscu.

Pozdrawiam Roman

[kaziko]

też tak sądzę. jesli zmienial miejsce tzn , ze mial taką naturalna potrzebe. ew. trzeba bylo sprobowac inego ustawienia pomp , zmieniloby to cyrkulacje i mozliwe, ze ukwial poszukalby innego miejsca. a moze chowal sie w skaly po to zeby sie podzielic?

inna sprawa, ze bez wzgledu na to co bys nie zrobil jesli masz male akwa to nigdy nie ma gwarancji , ze i tak nie wlazby w pompe.

moze sie odbudowac po tym wypadku. ale rownie dobrze moze pasc. sory.

[MateuszD]

zdaje sobie sprawe, i wiem ze sam sobie powinien znalezc miejsce, proboje zmienic troche cyrkulacje ale nie mam za wiele mozliwosci. Ale posluchalem rady kolegi, zeby pomoc ukwialowi wylezc, mam nadzieje ze sie wszystko dobrze skonczy.

pozdrawiam

Mateusz

[kaziko]

proponuje przyjac inny punkt widzenia : gdyby ukwialowi bylo zle tam gdzie wlazl - to by tam nie wchodzil. z definicji szuka miejsca gdzie mu bedzie lepiej.

[MateuszD]

tam gdzie pare dni temu wlazl nie moglo mu byc lepiej - tylny rog akwa pod skalami - calkowita ciemnosc i dosc slaby prad wody - myslalem ze bedzie sie dzielil/zdychal, ale tam sobie siedzial, razem z blaznami ktore nawet jesc przestaly przez pare dni bo nie wylazily zza skal

pozdrawiam

Mateusz

[kaziko]

no wiesz, nie jestem ukwialem wiec sie nie wypowiem czy byloby mu gorzej. czytalem o tym , ze czasami ukwial e.qudricolor sie chowal gdzies na kilka dni po czym zza skaly wychodzily dwa ukwialy. ale generalnie nie jest to naturane zeby zwierze mobilne przemieszczalo sie do miejsca gdzie bedzie mu gorzej niz w miejscu dotychczasowym. jesli czuje sie bezpiecznie, ma pod dostakiem pozywienia to bedzie sie siedzial na czterech literach i nawet wolami go z miejsca nie ruszysz. wiec nie wiem dlaczego zakladasz, ze tam nie bylo mu lepiej.

[MateuszD]

po 10 dniach siedzenia za skalami ukwial wylazl, co prawda calkiem po drugiej stronie zbiornika, ale mam nadzieje ze tu juz bedzie mu lepiej Wyglada jakby zmalal troche, ale 2-go nie widze, nemki nadal miaszkaja uparcie w nim, mialy troche kiepsko za skalami bez karmienia, ale nie wygladaja na zabiedzone

pozdrawiam

Mateusz

[kaziko]

u mnie drugi znienacka pojawil sie na drugi dzien.

[MateuszD]

na razie znalazl sobie idiotyczne (jak dla mnie) miejsce - wlazl idealnie w duza kepe xenii - i siedzi w niej, skurczyl sie mocno, nie wiem kto kogo przetrzyma, xeni nie bedzie mi zal , ale mam nadzieje ze ukwialowi to nie zaszkodzi.

krzyzowka ukwiala z xenia wyglada tak :

pozdrawiam

Mateusz

[MateuszD]

Pare dni temu ukwialowi znow zebralo sie na wloczege, i zakonczyl ja na Tunze 6045 jak poprzednio. Ale teraz zauwazylem to prawie od razu (3-tygodniowe niemowle daje sporo okazji do ogladania akwarium noca ), i dosc latwo zdjalem go z pompy - nie mial prawie uszkodzen.

Jak poprzednio wlazl w najglebszy rog akwarium, oczywiscie blazny nie opuscily go ani na moment, nawet jak wisial na pompce.

No i teraz najdziwniejsze - dzis po poludniu blazny plywaja sobie po calym akwa (co im sie nie zdazylo od czasu zamieszkania w ukwiale), ukwial jeszcze chyba zyje, bo jak zagladam za akwa to go widze, nie moge ocenic stanu co prawda.

Gdzies mi sie kolacze, ze jak blazny opuszczaja ukwial, to dla niego juz nie ma nadzieji - czy to prawda? I czy taki ewentualny zgon ukwiala grozi czyms? Nie bedzie to nagle zmielenie, tylko raczej zamarcie (tam gdzie siedzi jest calkiem ciemno)?

pozdrawiam

Mateusz

[Sakato]

I co w końcu z tym ukwiałem ? Przeżył bo mnie już trochę ta historia zaciekawiła :]

[MateuszD]

ukwial zyje i ma sie znakomicie, znalazl sobie inne lokum i coraz wiekszy rosnie - choc go nie karmie wcale - a jednak blazny w ukwiale to jeden w fajniejszych widokow w morskim akwa