Katastrofa w moim akwarium !

[Darek S]

Dziś moge powiedzieć, że wygrałem i strat prawie nie ma ale było dramatycznie.

Od początku: poprosiłem syna, by zrobił 20 litrów wody na podmiankę. Robił to juz wielokrotnie, tyle że tym razem zamiast soli rozrobił jeden z odczynników do Balinga NaHCO3- kwaśny węglan sodu. Odważył 800 gram tego preparatu i zrobił gęstość 1,023 jak trzeba. Proszek się rozpuścił i mieszało się to 2 dni jak zawsze. Woda była przeźroczysta a przed wlaniem wyrównałem temperaturę i sprawdziłem osobiście gęstość. Przy podmianie spuściłem 20 litrów wody z akwa i wlałem do sumpa "nową".

W ciągu 30 sekund wszystko się zrobiło białe jak mleko. Nie było widać nawet na 1 cm wgłąb akwarium tak się cały wapń wytrącił zmieniając całkowicie też pH itd.

Cały roztelepany natychmiast wyłowiłem rybki, które jak w amoku pływały przy samej górze oraz przy samej ściance przedniej więc było je widać, do wiadra zadzwoniłem do kolegów z prośbą o pomoc i wyławiając po omacku co cenniejsze korale wsadziłem do wiadra zawiozłem do nich. aklimatyzacji żadnej nie było tylko "na chlup" bo przecież zwierzaki były w bardzo toksycznej wodzie. Są tam jeszcze do dziś a krach był w sobotę wieczór. PO tym spuściłem całą wodę z akwa, wyciągnąłem wszystkie skały przekładając do sumpa, gdzie było także mleko, natychmiast umyłem zbiornik i wlałem podarowaną wodę oraz koledzy rozrabiali mi nową solankę. Wszytsko szło do akwa. Jak juz było 1/3 wody w akwa to myłem skały i wsadzałem do akwa jak popadnie. Powoli napoełniłem zbiornik oraz uruchomiłem sump.

Ze strat wiem że nie przeżyła xenia zwykła, bo prawie natychmiast zaczęła się rozpuszczać, ale ta gdzie był na niej osad. Usunąłem ją. Egipska miałą sie kiepsko ale przeżyła. Przeżyły tez krewetki, kraby, wężowidła, ślimaki itp. Przktycznie wszystko. Jest problem z największą akroporą i chyba padnie , ale strata taka przy możliwości straty całego akwa jest marginalna, choć bardzo szkoda oczywiście.

Dziś układam skałę i doprowadzam od rana akwa do pierwotnego wyglądu. Skały są pokryte nalotem, trochę odkurzam, ale po jakimś czasie dojdą do siebie.

Pomyłka mogłą okazać się tragiczna w skutkach i bez natychmiastowej interwencji by tak było na pewno. Prawie kilo jednego z odczynników na akwa o pojemności 250 litrów to makabrycznie dużo.

Syn się pomylił, bo odczynniki do balinga były w wiaderku po soli właśnie, ale były w workach zawiązane. Nie zwrócił na to uwagi tylko wziął jeden z nich i dalej wiecie.

Niniejszym jeszcze raz dziękuję kolegom za pomoc tj. Andowi, Olkowi i Piotrkowi. Szczególnie Andowi bo zaangażował się całym sercem.