Pterosynchiropus splendidus

[PanMandaryn]

Witam wszystkich.

Ostatnio kupiłem mandaryna do nano-rafy 63l z 6 kg żywej skały. Słyszałem, że mimo jego wyspecjalizowanych wymagań pokarmowych,można go przyzwyczaić do pokarmu mrożonego.

Jednak rybka nie ma najmniejszej ochoty ani na kryl, ani na wodzienia, czy artemie.

Czy mieliście może podobne problemy? Jeśli tak to w jaki sposób je rozwiązaliście?

Co moge zrobić by przestawić go na mrożonki?

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

[Marx]

wg mojej wycztanej wiedzy popelniles blad - tak mala ilosc skaly nie wystarczy do utrzymania mandaryna przy zyciu

Przyzwyczajenie go do pokarmu mrozonego jest prawie niemozliwe, choc sie zdaza.

Poczytaj

http://www.melevsreef.com/mandarin_care.html

Cytat:

Aby trzymac mandaryna potrzebne jest

-dzialajace od min. 6 miesiecy do roku akwarium

-75lbs zywej skaly (to chyba 100kg? nie wiem, ale na pewno nie 5 kg;)

- Mocno doradzane jest dzialajace refugium z robakami

Z tego co widze nie spelniasz zadnego warunku

[PanMandaryn]

Wiem ze ma małe szanse na przeżycie, ale to była duża okazja - 1/3 ceny sklepowej.

a może karmienie żywą artemią? czy tego też nie ruszy?

[galind]

Trzymam mandaryna z czterema kilogramami skały i grysem koralowym na dnie.

Żyje tak sobie od roku, wcina mrożonki i żywą artemię.

Naprawdę piękna i nie sprawiająca kłopotów ryba.

[PanMandaryn]

Bardzo mnie pocieszyłeś!

W jaki sposób przyzwyczaiłeś go do mrożonki?

Ja od dwóch dni podtykam mu kryla pod nos a on nic..

a artemia to taka z jajeczek? jak u Przemka w um-um'ie?

[BartY]

okazja dla Ciebie ale nie dla Mandaryna:(

a jak padnie jakiego będziesz miał nicka

[galind]

Do Panamandaryna.

Mój mandaryn zajada się mrożonymi mysis a kryla nie lubi.

Artemia żywa i mrożona wchodzi mu do pyska znakomicie.

Na początek podaj mu żywe wazowkowce (sprzedawane w torebkach białe wijące się robaki). Mandaryny jadają wszystko co białe.

Pozdrawiam.

[PanMandaryn]

Dzięki. Tak zrobie. Napisze jak tylko będą jakieś efekty.

Pozdrawiam.

[PanMandaryn]

Dzisiaj mój mandaryn zaczął przyjmować żywy pokarm - a konkretnie ochotkę. W prawdzie na początku ani trochę się nią nie interesował ale po 30-40 minutach skosztował. Tak mu zasmakowało że teraz nie rusza nawet planktonu łażacego po skałach.

Mam nadzieje, że w przyszłości uda mi się przestawić go na mrożonki.

Chcę podziękować Galindowi, którego prywatne doświadczenia przyczyniły się do tego sukcesu.

[galind]

Powodzenia PanieMandarynie