we wtorek 20 lutego wyjeżdżamy na drogi, będzie nas masa. W powiecie w którym mieszkam każda gmina ma być zablokowana.
Większość Mieszczuchów pewnie będzie oburzona ale chyba inaczej się nie da.
mój dziadek z 8 hektarów utrzymywał żonę i 3 dzieci, ojciec gospodarując na 16 ha wybudował dwa domy, kupił ciągnik i kombajn, a ja nie potrafię się sam utrzymać mimo 40 ha (żona pracuje) . Jest czas że pracuję po 20 godzin dziennie na Bizonie w kurzu pocie i smrodzie, mam zjebany kręgosłup od leżenia na kanapie i mam tego w ogóle dość
mialem coś jeszcze napisać ale się popłakałem i d*pa z tego będzie
żona pojechała z dzieciakami na zajęcia, a ja się uspokoiłem, proszę was o to aby być wyrozumiałym dla protestujących