Może ktoś jest zainteresowany kupnem papugi Żako

[Rebciu]

Jak w temacie:

http://allegro.pl/item301525365_zako_kongijskie.html

[Andrzej58]

a umie plywac?

[yareq]

podobna jak ta u dexy

[Rebciu]

Ten sam gatunek co ma Dexa

[R@F@L]

Czarku powiedz mi jakie słowa załapał ZAKO?

[Rebciu]

Ogólnie żako najszybciej łapie gwizdanie. Jak miał 6-8 miesięcy mój repertuar gwizdania się już wyczarpał - wszystko umiał, potem przyszło naśladowanie sms-ów, przy odbieraniu telefonu on pierwszy mówi "halo". Następne było jedno przekleństwo ale już zapomniał o nim bo właściciel zaczoł się pilnować Polem przyszedł czas na następne pojedyńcze słowa - imiona psów, włacicieli itp. Od niedawna potrafi raz na jakiś czas powiedzieć całe zdanie ale żeby było śmiesznie nie jest to bezsensowny bełkot. Jak psy czaczynają przesadzać z zabawą to on na to: Mały (tak wabi się mój pies) idź na miejsce... już. W innej sytuacji - bawiąc się na wolierze zabawką zrzuca ją na ziemie i mówi - chodź tu itp.

[R@F@L]

heheh ciekawe ci powiem :)zastanawiam sie czy nie zadzwonic do ciebie i nie pogadac z ZAKO

[Rebciu]

Pewnie chcesz jej przypomnieć niektóre słowa

[R@F@L]

no jak juz tak bardzo chcesz:D:wink

[Ciochu]

Witam, mój Kubalek (Żako Kongijskie) jak przyszedł pleban po kolędzie (czyli po pieniądze) powiedział mu : "Co h..u" A najlepszy tekst (bardziej dialog) jaki kiedy kolwiek powiedział:

Kuba siedzi na klatce i woła "Mamo" Tata z pokoju mu odpowiada "Co" A Kuba na to "H....ów sto"

I tu się zastanawiam, Kto go tego nauczył?

[Kwiatek]

ehheheheheheh

[Rebciu]

:D

[Kwiatek]

Ciochu podrzuc mi Zako na dwa dni do mnie tez pleban ma przyjsc

[rah]

Tak się zastanawiam, czy nie ma wśród nas jakiegoś księdza z solniczką?

A tak w ogóle @Kwiatek to myślę, że z tymi kilkoma tekstami papugi Żako spokojnie sam sobie poradzisz

[Ciochu]

Hehehehe

lepiej nie, bo mi się zestresuje i przestanie gadać (a szkoda bo bym poszedł na podryw, o cholercia Żonka idzie:))

[Kwiatek]

[zloty_2000]

Rebciu - a nie masz kogoś wśród znajomych którego Twoje żako akceptuje i choć czasem będzie Cię widywało?

Znam z doświadczenia, że niestety ale po takim czasie przebywania u jednego właściciela papuga po prostu zacznie się skubać... (pomijam parę innych).

Może warto o tym pomyśleć i komuś z bliskich znajomych oddać nawet "prawie darmo" byle by był ptak w pewnych rękach.

Sam w domu mam właśnie takie papugi po przejściach (2 sztuki żako kongo i 1 modrolotkę, nie licząc 16 letniego psa i młodego kota ze śmietnika...) i mogę Ci powiedzieć co nie co jak te zwierzaki się zachowują właśnie po zmianie właściciela.

POZDRAWIAM

[Rebciu]

Wyskubywanie u żako piór jest raczej spowodowane osamotnieniem - w sensie bardzo długiego przebywania bez właściciela oraz innych osób bądź zwierząt. Jeśli będzie się dbało aby nie zabrakło jej towarzystwa to nie powinno być problemu. Dexa właśnie brał wyskubane i z tego co wiem teraz jest wszystko OK. Moje żako dobrze reaguję na zmianę otoczenia - ćwiczone było parę razy w różnych wariantach osób pomagających np. w czasie urlopu, na który nie można było zwierzaka zabrać (nawet miesiąc czasu).

Co do oddawania dla znajomych - próbowaliśmy komuś oddać ale nie jest to takie proste. Prawie wszyscy znajomi są "na dorobku", zaganiani, ewentualnie zbyt rozrywkowi czyli wyjazdy, zabawa, kobiety i śpiew i na końcu co niektórzy są w podobnej sytuacji co my - czyli dzieci w drodze lub bardzo małe, a co za tym idzie zbyt absorbujące w połączeniu z pracą aby dla papugi pozostał jeszcze jakiś wolny czas właściciela.

Uwierz mi - to nie jest dla nas łatwa decyzja (szczególnie dla mojej żony). Mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś kto będzie się opiekował troskliwie papugą i wszystko się dobrze skończy.

[zloty_2000]

Rebciu - co do skubania z osamotnienia to masz rację, niestety zdarza się też u żakusiów często po zmianie otoczenia/właściciela. Jeśli ze swoją próbowaliście i jest OK to bardzo dobrze.

A co do decyzji to wiem jak to ciężko, te ptaszyska traktuje się jak członka rodziny.

Qrcze chwię sam się zastanawiałem żeby od Ciebie wziąć zwierzaczka ale mam jeszcze z miesiąc albo dwa przewlekły niedowład portfela i żonę też by trzeba było przygotować ;-)

POZDRAWIAM

[Stani]

Witam, poniewaz sie zupelnie na papugach nie znam, mam takie pytanie;

czy taka papuge mozna zabrac do ogrodu bez obawy, ze ucieknie, czy musi ona zawsze przebywac w zamknietym pomieszczeniu?

Pozdrawiam

[dexa]

Do ogrodu pewnie by się dało, ale bezpiecznie dla papugi dobrze było by podciąć jej lotki żeby coś głupiego do głowy jej nie wpadło.

[andrniew]

Czarek , czy papuga wie że jest wystawiona na sprzedaż? Jesli tak to pewnie przypomni sobie te necenzulalne zwroty pod twoim adresem.

[zloty_2000]

Stani - w klatce możesz zabrać, luzem nigdy bo ucieknie. W domu klatka to sypialnia i jadalnia, te ptaki muszą mieć ruch (tak jak ryby czy każde inne zwierze) i muszą latać

dexa - a jak rybki mają tendencję do skakania to im płetwy podcinasz?! Qrde proszę nie pisz pierdół o podcinaniu lotek, to jakby Tobie upi*** nogi tak przy kolanach, żebyś za szybko nie biegał... Sorry za twarde słowa, ale podcinanie lotek to znęcanie się nad ptakami. Nie po to im ktoś skrzydła zamontował aby nie latały.

Z mojego doświadczenia - żako to ptak potrzebujący dużo uwagi, sporo miejsca i osoby której nie szkodzi latanie po domu, zostawianie piór w miejscach gdzie przebywa i talku jakim pielęgnuje pióra, plus czasem kupka się trafi itp. Jeśli zaś ma to być zwierzę traktowane jako zamknięta w klatce zabawka to radzę sobie odpuścić bo szybko przychodzi masa kłopotów.

Rebciu - a napisz jeszcze zainteresowanym czym ją karmisz i jakie są koszty, bo o tym to mało kto wie... A to zabawa jak z dzieckiem, warzywka, owoce, jajeczko gotowane raz w tygodniu (żółtko), granulat, mieszanki nasion itp rzeczy.

Mogę śmiało powiedzieć że żako jest równie kosztowne co solniczka...

POZDRAWIAM

[Rebciu]

Karmienie musi być urozmaicone ale kosztowo utrzymanie w porównaniu do mojej solniczki to kropla w morzu

zloty_2000 - przesadzasz z wyrażaniem swjej dezaprobaty co do podcinania lotek. Nie chcemy tu awantur i można to było delikatniej napisać.

Są sytuacje życiowe, które zmuszają ludzi do podcięcia dla papug lotek i nie jest to równoznaczne z odcięciem skrzydeł.

[zloty_2000]

Rebciu - nie chcę wywoływać awantur ale jak już pisałem, jeśli rybka skacze to nie ucina jej się ogona tylko robi wszystko by nie wyskoczyła (pokrywa, osłona itp) to teraz należy przenieść na większe zwierzęta.

Są sytuacje życiowe, które zmuszają ludzi do podcięcia dla papug lotek i nie jest to równoznaczne z odcięciem skrzydeł.

Masz rację, nie odcinasz skrzydeł - po prostu odbierasz ptakowi możliwość lotu. Po podcięciu lotek może nie zwali się on jak kłoda na ziemię, nie przeleci więcej jak 3-5 metrów i nie wzbije się na więcej niż 2 metry w górę. Okalecz tak rybkę a zdaje się nie będzie zbyt szczęśliwa...

Jeszcze raz mówię, nie chcę awantur, ale ptakami zajmuję się już ładnych parę lat i niestety pojęcie sporej grupy osób jest skromne i właśnie powtarzanie haseł o podcinaniu lotek czy karmieniu samym ziarnem (no bo to ptak przecież prawie jak kura) jest przyczyną wielu problemów a nawet śmierci zwierzaków które zostały kupione... (niestety byłem świadkiem kilku takich scen)

POZDRAWIAM