Skocz do zawartości
Zbyszek1305765949

uwierzycie ?

Rekomendowane odpowiedzi

Usuwam swój tekst bo te usuwanie postów powodują brak sensu tego co tu napisałem :D


Pozdrawiam

Czarek Rebech

900l + sump 450l + cała masa drobiazgów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

litosci


"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Aureliusz

Nowe 730L

Stare 470L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak dzieci sie zachwujecie... Zero dyskusji tylko wyzwiska, opornie jak osly. Jak sie nie wpoic wszystkim wlasnych przekonan, to odwacac sie, zabierac zabawki i czesc. Przeciez to do niczego nie prowadzi... Pasja powinna nas laczyc, a nie dzielic. A ten link Swira to juz totalnie porazka...

pozdrawiam hobbystow


jeszcze tu wroce:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
olekszwarc :

Ja tego nie czytałem przed wstawieniem i nic mnie wasze awantury nie obchodzą (to tak na wypadek, aby mnie nikt nie posądzał o udział w tej "dyskusji").

:D:D:D dobrze kombinowałeś, ale troszkę ci nie wyszło


Purple haze......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No patrz Szymon jak się teraz wycwaniłem:)

Tylko jest mały szkopuł, na prawdę jak dla mnie to się możecie pozabijać na tym forum:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Merriq - ta informacja wyświetla się każdemu użytkownikowi. pozdrawiam


Purple haze......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu się w kłótnie plątać ale po wczorajszej wizycie mojego kumpla dręczy mnie jedna rzecz. ( Kolega od 10 lat zajmuje się filtrami do wody do użytku domowego ). Może i się ośmieszę bo wiadomo w Warszawie woda jest nieciekawa, u zachodnich sąsiadów sprawa zapewne wygląda o wiele lepiej. Moja wczorajsza dyskusja o filtrach RO sprowadziła się do tego że kumpel stwierdził że filtr RO za 150 zł to nie jest cud techniki i zaproponował aby wywiedzieć się w temacie filtrowania wody do tanków morskich. Owszem wszędzie jest napisane, RO + DI i wiadomo o co chodzi. Jednak zastanawiam się czy tania osmoza bo profesjonalna kosztuje 10 razy tyle co taka z allegro, nie da podobnego efektu co filtr z węgla aktywnego z górnej półki ? ( wiem że po ro mamy czysty w 98, 99,9 % płyn a filtry spożywcze przepuszczają składniki niezbędne dla ludzkiego organizmu )Wodę można puścić mniejszym strumieniem a za wkładem węglowym zamontować np DI. Lub 2 węglowe i DI. Nie sądzę aby w niemczech woda w kranie była puszczona przez osmozę - wiadomo mikroelementy niezbędne dla ludzkiego organizmu. Czy np. nie zastosować dobrego systemu filtracyjnego opartego na węglu aktywnym i dzięki temu korzystać z takiego filtra również w celach spożywczych. Kumpel sie śmiał, że rybkom podam extra wodę a sam nadal będę pił "syf" Czy da się to tak skonfigurować aby filtry dały odpowiednią wodę do spożycia i do akwarium morskiego ?

Może sam sobie odpowiadam na swoje pytanie.Z worka podaję sól o takich parametrach jakie powinny być w akwarium. Ale skoro ludzie prowadzą baniaki na kranówce to może da sie tak przefiltrować wodę pomijając osmozę aby można było system wykorzystać do jednego i drugiego ?

Co wy na to ?


400L + sump. Light 460W HQI + T5 + PC, Cyrk. 13k l/h, Jagger 300W, pienidło Turboflotor 3000 Blue na OR 3500 igiełka , obieg OR 3500, sól PREIS + Balling + bakterie, 10 kg LR + Ceramika + 44 kg LS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

woda z RO jak najbardziej jest do spożycia- super herbatka i rosół:) sole mineralne otrzymujesz jedząc zwłaszcza warzywa i owoce i ilośc soli mineralnyc w wodzie do picia nie ma tu wielkiego znaczenia- no chyba ze jest wzmozony obieg wody czyli upał uprawianie sportu z pceniem się. co do filtrów RO jest najtańszym i najbardziej niezawodnym filterm-- oczywiście wegiek jest ok ale -cena i sprawdzanie co zatrzymuje a co juz zaczyna sie z niego uwalniac to duzy kłopot i duze koszty.

z drugiej strony : co własciwie jest w kranówie -lub moze być czego nie przerobi sysytem akwarium? te ilosci azotanów i fosforanów to zdecydoowanie mniejsze niź przy karmieniu- pozostają krzeniany metale cięzkie bakterie....


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do herbaty, kawy zupy możesz śmiało uzywać wody po RO - gotowanie i tak pozbawia wodę wiekszości minerałów. Należy jednak pamiętać, aby poprostu oprócz tego na codzień pić wodę mineralną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używacie tego w kuchni bez mineralizatora ? Podobno sztuczne mineralizatory dają specyficzny posmak który nie każdemu może smakować. Ja piję wodę w sporych ilościach żywca nie gotowaną a do zupy i herbaty leje gnój z kranu. Zastanawiam się czy zdrowszy ten gnój czy woda po RO + DI ( bo nie będzie mi sie chciało rozpinać tych filtrów , będą pracowały jako komplet ). Od nich wylewka ewentualnie na zlewozmywak. Chociaż spotkałem się z opinią że taka woda po RO nie jest zalecana do spożycia.

Kumpel też nie poleca natomiast chwali węgiel aktywny. Dobry wkład mówi że kosztuje ok. 80 zł + obudowa i starczy na 4000 L. Jak puszcza się mały strumień to podobno filtruje świetnie. Skoro we Francji i w Niemczech są tacy co leją wodę z kranu to myślę że taki wkład węglowy + DI mógłby zdać egzamin. Przynajmniej woda nie szła by niepotrzebnie w kanał.


400L + sump. Light 460W HQI + T5 + PC, Cyrk. 13k l/h, Jagger 300W, pienidło Turboflotor 3000 Blue na OR 3500 igiełka , obieg OR 3500, sól PREIS + Balling + bakterie, 10 kg LR + Ceramika + 44 kg LS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby ominąć DI wystarczy bypass - nie trzeba nic rozłączać. Ma to podwójną zaletę - pierwsza woda do picia, a potem przełączasz na DI i lejesz dla rybek - nie idzie część RO w kanalizę.

Co do picia wody RO - opinii jest wiele ale to jest przecież H2O, rzeczywiście pozbawione minerałów, ale też amoniaku, chloru, fosforanów i metali ciężkich.

Tak jak pisała TMK i ja - jeśli spożywasz owoce i warzywa i pijesz wodę mineralną to IMO możesz do kawy, herbaty i zup uzywać wody po RO - ja tak robie jakieś 10 lat i żyję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hi hi musze przyznać się ze do solniczki( solniczka kuchenna) zawsze daję szczyptę soli morskiej, tak +/- 1/6 . no bo jak pije RO....


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do picia wody po RO to byłbym ostrożny. Taka woda według spacjalistów ( testy akademi medycznych ) nie nadaję sie do picia !

Wczesniej czy póxniej pojawia sie kłopoty z żołądkiem. Jest poprostu wyjałowona . Mozna stosowac najwyzej do żelazka zeby nie zachodziło kamieniam. Nie powinno sie podawac takiej wody dzieciom ze względu na ryzyko zachorowania na ostooporozę. Zreszto wystarczy poszykac raportu o tytule filtrowanie klienta i tam bedzie obszerne wyniki badań wody z osmozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sakato :

... a do zupy i herbaty leje gnój z kranu. Zastanawiam się czy zdrowszy ten gnój czy woda po RO + DI ( bo nie będzie mi sie chciało rozpinać tych filtrów , będą pracowały jako komplet ). Od nich wylewka ewentualnie na zlewozmywak. Chociaż spotkałem się z opinią że taka woda po RO nie jest zalecana do spożycia.

Kumpel też nie poleca natomiast chwali węgiel aktywny. Dobry wkład mówi że kosztuje ok. 80 zł + obudowa i starczy na 4000 L. Jak puszcza się mały strumień to podobno filtruje świetnie. Skoro we Francji i w Niemczech są tacy co leją wodę z kranu to myślę że taki wkład węglowy + DI mógłby zdać egzamin. Przynajmniej woda nie szła by niepotrzebnie w kanał.

po pierwsze - mineralizator to hłyt marketingowy, tak samo to że kranówka to syf. łatwo to ludziom wmówić, wystarczy wsypać coś do wody kranowej co łacząc się np.z CO2, wytrąca się w postaci czarnych drobinek. Oraz że to straszny syf, bo kamień. Bzdura totalna. Woda musi zawierać minerały a więc także sole tworzące twardość węglanową (przemijającą odpowiedzialną za tzw. kamień) i za twardość niewęglanową. suma tych twardości daje przecież tzw. twardość ogólną.

Ludzi od lat żyjąc w różnych miejscach przyzwyczaili się do różnego stężenia tych soli, a więc można pić bezpiecznie i wodę po RO jak i twardą.

Smiesznym jest także, że ludzi nazywają kranówkę syfem, a wodę mineralną butelkowaną często tą zdrową :)

ludzie popadają w skrajności: stąd można powiedzieć, że woda RO stosowana absolutnie do wszystkiego, i ponadto rezygnacja z soków i innych źródeł minerałów to rzeczywiście zacznie szkodzić. np. sportowcom (dzieciom) którzy w wyniku intensywnego ruchu wydalają również duże ilości minerałów z potem.

a tak naprawdę wszystko zależy od parametrów wody. Nie ma wody kranówki - woda ta zależnie skąd pobierane, w jaki sposób uzdatniania, jak zabezpieczona różni się.

Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie czy super węgiel wystarczy - zobacz co usuwa węgiel, i sobie odpowiesz czy jest wystarczającym wkładem.

zobacz co masz w wodzie tzw, kranowej, co Ci zostanie. Nie usunie on np. NO3. NO3 niektóre stacje uzdatniania usuwają dodając chloru do wody.

Wszystko zależy od twardości wody (zawartości soli) i innych związków. Filtr RO jest najtańszym filtrem, usuwając chociażby 80% zanieczyszczeń o tyle odciąży Twoje DI. nie mając RO zmuszony będziesz po prostu znacznie częściej np. 6 krotnie częściej wymieniać zloże żywic DI, bo ich nie idzie regenerować (bo mieszanina kationitów i anionitów).

Efekt uzyskasz ostatecznie ten sam, ale znacznie większym kosztem.

Patrząc na efektywność RO,tj. ile wody tzw. czystej uzyskujesz do ilości wody odprowadzonej do ścieku jesteś w stanie wyliczyć o ile bardziej steżony w porównaniu do kranówki jest ten ściek. Może się okazać że prawie nie róźni się od kranówki, bo zaledwie steżenie niektórych zw. nie zwiększyło się więcej niż 10%. i taką wodę spokojnie mógłbyś całkiem zwyczajnie nadal wykorzystywać.


akwa 330 l małosolne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, dlatego piszę herbata, kawa, zupa a reszta płynów to soki i mineralka.

Nurosław u mnie woda w kranie do tego roku (mam wreszcie wodę z innego ujecia) była taka, że od lat była co roku warunkowo dopuszczona do spożycia przez ludzi przez Sanepid, miała przekroczone kilkukrotnie normy kilkunastu pierwiastków a kolor taki, że musiałem założyć filtry mechaniczne na wejściu do domu bo zastanawiałem się czy się kąpię czy brudzę wchodząc pod prysznic. Wolałbyś pić taki ściek czy RO - dla mnie wybór był prosty. Świadomy tego, że nie jest to woda idealna spożywałem duże ilości butelkowanej wody mineralnej. A teraz trudno mi zrezygnować z tego smaku kawy i herbaty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce wytaczać nowych ścieżek żeby się nie przejechać na tym już na samym początku. Chociaż jak piszą koledzy z za 7 gór i z za 7 lasów stosowana jest z powodzeniem woda kranowa do solniczki. Skoro większość u nas stosuje RO/DI to i ja tak zrobię. Po prostu zastanawiam się czy skuteczność taniej odwróconej osmozy nie jest takim mitem jak szkodliwe promieniowanie UV z żarników HQI.

Pisząc post odnośnie żarnika bez filtra nie uzyskałem odpowiedzi na forum. Zwróciłem się o opinię do polecanego tu i sympatycznego sklepu z oświetleniem z pytaniem o szkodliwość UV. Odpisali mi że szkodliwość UV w HQI stała się niemalże mitem. Napisali mi że większość palników ma fabryczny filtr UV. Mało który takiego filtra nie posiada a jeśli go tam nie ma to celowo go nie zainstalowali aby osiągnąć konkretne zastosowanie dla żarnika. To tak z innej beczki. Zastanawiam się czy podobnie nie jest z filtrami.

Idealnie byłoby łapać wodę tak aby nie szła w kanał tylko przez filtr węglowy do zbiornika i ją ponownie wykorzystać np w celach spożywczych. Nie zamierzam jednak kombinować z taką instalacją bo nie ma na to miejsca w domu a skoro mam wodę ryczałtem w czynszu to niech się rozejdzie moja solniczka wszystkim sąsiadom po kościach :) Żeby jeszcze tak łatwo było

z prądem.

@Nuroslaw co do chwytów marketingowych to pewnie masz rację. Każdy zrobi wszystko aby sprzedać towar. Jednak u mnie często zdarza się awaria wodociągu lub rura sąsiadowi strzeli. Po takiej naprawie naprawdę długo leci nie tyle że rdzawa woda ale drobinki rdzawego pyłu. Ostatnio straciłem cierpliwość zanim przestały lecieć takie grudki o gradacji jak piasek kwarcowy z rdzy. Nalałem do czajnika wodę z butelki i koniec. Jednak filtr nawet prosty wyłapałby przynajmniej tą rdzę. I dlatego kupię najprostszy filtr na kran. W końcu w pralkach, samochodach i wielu innych instalacjach stosuje się proste filtry. Pisząc myślałem o połączeniu filtra akwariowego ze spożywczym. Jednak to chyba nie zda egzaminu. Inna sprawa, jak coś jest do wszystkiego to do konkretnego zastosowania jest do D.. :)

A co do naszej rozmowy to osmoza pójdzie pod zlew a na kranie powieszę jakiś podstawowy filtr aby wyłapywał rdzę z rur. Tak chyba będzie najprościej :)


400L + sump. Light 460W HQI + T5 + PC, Cyrk. 13k l/h, Jagger 300W, pienidło Turboflotor 3000 Blue na OR 3500 igiełka , obieg OR 3500, sól PREIS + Balling + bakterie, 10 kg LR + Ceramika + 44 kg LS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odnoszę wrażenie że nie zostałem właściwie zrozumiany.

A więc jeszcze raz:

Sakato: jeśli woda taka zła (czyzby Zielona Góra ? - tam też taka była przez pewien czas) to załóż filtr liniowy na sieci.np. dwa filtry mechaniczne (jeden zgrubny, dugi dokładniejszy) i filtr z węglem. i wtedy zawsze leci ci rurami po domu woda przefiltrowana przez węgiel i oczyszczona z drobnych zawiesin.

Nie musisz wtedy stosować tych prefiltrów przez osmozą, a tym bardziej po.

Chyba że u Ciebie nie ma możliwości założenia zaraz za wodomierzem niczego, to wtedy problem, chociaż nie do końca. BO jeśli w szafce jest miejsce, a jak wiadomo praktycznie wodę do picia czerpie się z jednego miejsca, to przecież można poprowadzić odpowiednie orurowanie w szafce i tam podłączyć do filtrów krany i RO.

Z doświadczenia również wiem, że na "zachodzie" mają lepszej jakości kranówkę. Polska w przeliczeniu na mieszkańca ma znacznie mniej wody zdatnej do picia niż Etiopia. Dlatego musimy ją oczyszczać, np. wodę z Wisły. Od lat z powodu biedy wiele stacji SUW (stacji uzdatniania wody) nie jest remontowane. To powoli się zmienia. Np. Zielona Góra - od 15 lat czerpie coraz więcej wody z ujęć podziemnych a nie rzeczki. Poznań też wodę poprawił. Jeszcze trzeba w Polsce czasu - i nie zawsze odbędzie się to bezbolesnie.

Jednakże są rejony w kraju gdzie nic nie można takiej wodzie zarzucić. Jednakże byłbym daleki od zachwalania czy skreślania kranówki.

Wiele osób tylko na kranówce rozmnażała paletki czy neony a inni muszą stosować RO. Tereaz wiadomo że Śląsk ma wodę miękką i nie musi jej dodatkowo zmiękczać, a w innym miejscu kraju to już zupełnie inna kranówka. Więc może warto sprawdzić parametry tej kranówki we Francji, przy konkretnym zbiorniku, zanim się zachwyci, że na kranówce również tak można.


akwa 330 l małosolne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w miescie woda jest uzdatniana za pomoca "vodka methode".

Ta stacja zostala wykonana przez firme w ktorej pracuje a metoda sprawdza sie wysmienicie. Troche etanolu + kwas ortofosforowy i bakterie dzialaja jak dzikie (denitrifikacja).

Dokladniejszy opis metody macie tutaj :)

http://www.pwik.czest.pl/woda/stacja_usuwania_azotanow/


112 l, Biostar Flotor + surface skimmer, Jebao WP-25,T5 - 4x24W 20 kg LR, 16 kg LS, parę miękasków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pawel2000 :

Jak kogos intersuje jakosc tej strasznej wody w warszawie to tutaj mozna znalezc wyniki testow :

http://www.mpwik.com.pl/1/2873.html

Jednak nie jest chyba az tak strasznie.

zauważ jednak ze to parametry wody wychądzącej z ujęcia wody dla miasta. potem niestey woda przechodzi przez rury- a te sa różne z róznych materiałów i w róznym wieku. ja w krakowie teoretycznie mam dobra wodę, ale kamienica ma 80 lat i rur wodociagowych nikt w niej nie zmieniał. Widziałam rury kanalizacyjne: dziwna konsystencja i kształt, gdyby nie kamień w środku to rozsypałaby sie pod spojrzeniem (a kanalizację zmieniano ze 40 lat temu)

jednym slowem jakość wody najlepiej sprawdzać we własnym kranie....


 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze obojetnie jaka ta woda by nie byla, to dodajac wode z kranu dodajemy rowniez cala mase zwiazkow chemicznych. Jak to sie ma do Ballinga gdzie dodaje sie nawet sol bez NaCl, zeby nie poprzesuwac jonow...

Potem wychodza rozne klocki z kH = 15, nie mowiac o niemierzonych, wiecznie zwiekszajacych sie stezeniach miedzi, olowiu itd.

Jedni licza jony a drudzy leja kranowe i z tych pierwszych sie smieja, bo im wszystko wychodzi. Cala morszczyzna:drink

Pozdrawiam


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
TMK :

jednym slowem jakość wody najlepiej sprawdzać we własnym kranie....

Dokładnie, tu uogólniać nie można...Zresztą woda to temat rzeka. W Gdańsku niektóre dzielnice mają wodę z ujęć podziemnych inne ciągle z powierzchniowych, a są jeszcze kamienice, w których stopniowo wymienia się rury bo są nadal z czasów, w których nikt nic nie słyszał o szkodliwości ołowiu. Jeśli chodzi ogólnie o "kranówki" to ich jakość bakteriologiczna i fizykochemiczna jest ciągle monitorowana i określają ją normy ostrzejsze niż dla wód butelkowanych - zwłaszcza bakteriologiczne. To że Warszawa ma ujęcie wody pitnej z Wisły, a większość przemysłu z ujęć podziemnych bo z Wisły jest niezdatna, to kolejny absurd w tym ciekawym kraju. Jak zwykle najważniejszy jest zdrowy rozsądek i nie przesadzanie w żadną stronę. A jeśli chodzi o węgiel to jeszcze jest taka sprawa, że żeby sprawnie filtrował to najlepiej jak ciągle jest przez niego przepływ bo inaczej staje się świetnym środowiskiem dla bakcyli...także niestety jak by się nie odwrócić d*pa zawsze z tyłu. Na szczęście człowiek nie zwierzę i wody pić nie musi, w końcu ma inne napoje :) :drink


zasadniczo są dwa uda: albo się uda, albo się nie uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ewa :

Zresztą woda to temat rzeka.

pięknie powiedziane :)


240 l (120 dł 50 szer 40 wys) + 56 l sump, pompa glowna PH 802, cyrkulacja 900l/h + 500 l/h + 400 l/h + 240 l/h, oswietlenie NOWE 39W aquastar (T5) + 39W 4000K (T5) (12 godzin) + 2 X 39W 5000 K (6 godzin) bez odpieniacza, grzałka 150W, ok 20 kg żywej skały

forum wspinaczkowe Brytan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
TMK :

hi hi musze przyznać się ze do solniczki( solniczka kuchenna) zawsze daję szczyptę soli morskiej, tak +/- 1/6 . no bo jak pije RO....

Po co kombinujesz? Kup najzwyklejszą sól morską spożywczą jest o wiele lepsza niż kamienna. Ja kamienną stosuję przy gotowaniu pyrów, tudzież ziemniaków, ryżu i kaszy (gdzie jakość soli nie ma większego znaczenia), a do sałatek, twarogu na chlebek itp. od X czasu tylko morska spożywcza jest o wiele smaczniejsza, no i ma więcej pierwiastków.


zasadniczo są dwa uda: albo się uda, albo się nie uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.