Skocz do zawartości
kto pyta nie bladzi

Ospa

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety podejrzewam, że moje ryby zachorowały na ospę. Rozmrażałem mrożonkę artemii w osmozie z czosnkiem. Po 5 minutach podałem taką artemię rybką. Czy taka zaprawiana czosnkiem artemia wystarczy, by nie stracić ryb? Co mogę jeszcze zrobić?


Akwarium 25 litrów, 9 kg LS, 3 kg LR, Gobiodon Okinawae, Pictichromis Paccagnellae, Amphiprion Ocellaris, Chrysiptera Parasema, Lysmata Amboinensis, ślimaki kopiące, krewetka modliszkowa, koralowce miekkie... oświetlenie 22W 10000K + 11W aktynika, odpieniacz BOYU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyłowić wszystkie ryby do lekarstwa z miedzią na 3 dni temp 28 a w głównym baniaku na 3 dni do 32 stopni a piasek z głównego akwarium cały wywalić lub wygotować bo ospa siedzi głównie w piasku i bedzie ok to jest szybki sposób

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś taką rade dostałem od fachowca który sie zajmuje akwarystyką od ponad 20 lat i pomogło a wiele straciłem ryb przez karmienie czosnkiem i czekanie aż pomoże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czosnek to raczej profilaktyka i lekarstwo wspomagające. Jeśli objawy są bardzo widoczne (wskazane abyś szybko zrobił fotki i np. pokazał tu) to nie mam dla Ciebie dobrych wieści. Jedynym pocieszeniem może być to, że nie masz za wiele do stracenia. Sugestia podniesienia temp. do 28 stopni jest właściwa (chodzi o przyśpieszenie cyklu rozwojowego pasożyta ospy, ale nie o ugotowanie go itp.). Jeśli sytuacja jest już tragiczna to wóz albo przewóz. Mieszkasz w Żorach, a więc blisko Zabrza. Zakładam, że nie masz w domu leków więc goń w wiadome miejsce - Tomek Ci pomoże (sorry Przemek, ale to sytuacja awaryjna..chyba zrozumiesz ..czas..czas..:)) Kup lek który można stosować w zbiorniku (sprawdzone praktycznie bez szkody dla życia !) Konieczne absolutne zaciemnienie zbiornika (larwy pasożyta muszą znaleźć żywiciela w krótkim czasie i przy świetle). No i po uwolnieniu z cysty lek je zabije. Tak dla ciekawostki to choroba jest jak katar - też trwa minimum tydzień (co najmniej. Przy stosowaniu leku odpieniacz wyłącz na ile tylko się da - bo wybije cały lek do kubka. Leki na miedzi stosowane w akwarystyce słodkowodnej sobie daruj. To tyle tak na szybko i życzę powodzenia.

P.S. Ważne na przyszłość, abyś przeanalizował skąd się ospa wzięła ? Sugeruję zamianę krewetki - najlepiej na dwie - Lysmata amboinensis.

@ Waldemor

Jestem w szoku ! Ty serio z tą radą ? Poczytaj dobrze co "kolega" ma napisane w stopce. Po pierwsze do czego ma odłowić te 3 rybki - pewnie będzie to problem je gdzieś trzymać. I niby dlaczego tylko na 3 dni miałby je wyłowić ? Aby na pewno nie za krótko ? Po drugie ważne w jakim są stanie i na ile obsypane. Dodatkowy stres łapania ich i przenosin do nowego miejsca na pewno im nie będzie służył. Chrysiptera Parasema jest dość odporna na ospę rybką więc jeśli i ona jest obsypana to raczej źle to widzę. Stosowanie miedzi to skrajność - na dzień dzisiejszy są dla morszczaków inne leki, które można śmiało stosować w głównym zbiorniku (co nie oznacza, że to polecana praktyka!). Po trzecie wywalanie piachu, a co gorsza gotowanie go - matko z córką - chyba czas poczytać o cryptocarionach itp. - o rozwoju pasożytów, przetrwalnikach lub choćby o cyklu świetlnym potrzebnym do tego. Ospa siedzi głównie w piasku..no ciekawe..ciekawe. Po czwarte po 3 dniach w 32 stopniach pewnie miękkasy wyrzuci też do kosza. Co ze ślimakami kopiącymi...też ma je wygotować ?

Z jednym sie zgadzam : na pewno po skorzystaniu z wszystkich tych rad...będzie to "szybki sposób"....ale na zaczęcie przygody z nano-rafką od początku. Rady od akwarystów z 20 letnią praktyką nie oznaczają sukcesu. Morskie to nie słodkowodne, a rybki i całe życie troszkę inne niż Paletki. Nawet piasek w morskim to nie to samo co martwy żwirek. Wybacz wiec Waldemor - ale mam takie,a nie inne zdanie.

P.S. To jest dość drastyczny temat, i nie czas na miejsce i polemikę (to pisze tak na zaś - spodziewając się riposty). Jeśli "ktoś" zechce polemizować to proszę bardzo, ale bez szopek tu - lecz na priv. Koledze z problemem potrzebne są szybko dobre rady, a nie kolejna wojna o utrzymanie na topie osobistych racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waldemor, to żarcik sytuacyjny mam nadzieje:shocking

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem w ostatnim czasie 2 x ospe. Pierwszy [rzypadek padła cała obsada - 11 ryb. Drugi przypadek, po ponownym wpuszczeniu 2 rybek (wpuszczone po odczekaniu 32 dni), znowu ospa i obie ryby uratowane - klucz do sukcesu - natychmiastowe działanie - odrębny, higieniczny zbiorniczek (w moim przypadku 50 L taki zbiornik to 30 zł w hurtowni), temp 29 stopni, zasolenie 1.012, BŁĘKIT METYLOWY, troche cyrkulacji i codzienne podmianki wody (bardziej ze względu na wzrost NO2).

W pierwszym przypadku zawierzyłem UV-ce, czosnkowi itp. problem w tym, że jak dojdzie do eksplozji pasożyta w akwa to te środki już nie pomagają, to bardziej profilaktyka, a i tak zawsze pasożyt zostanie w zbiorniku tyle, że ryby się mogą na niego uodpornić co nie znaczy, że przy jakiejś stresogennej sytuacji nie dojdzie do kolejnego wybuchu epidemii. Przeczytałem tony artykułów na ten temat w międzyczasie i w zasadzie główna kwestia aby na 100% pozbyć się problemu to: wyleczyć ryby w odrębnym zbiorniku, główny zbiornik kwarantanna aż pasożyt wyzdycha, każde nowe ryby kwarantanna. Co do używania lekarstw w głównym zbiorniku to z tego co wiem ŻADEN producent nie gwarantuje, że będzie 100% bezpieczny - z reguły piszą, że "nie powinien zaszkodzić właściwie zastosowany" - dla mnie to trele morele..

Błekit Metylowy wydaje się być bardzo dobry także z innego względu - na paru stronach anglojęzycznych znalazłem informację, że dodatkowo stymuluje przyswajanie tlenu przez hemoglobinę czyli wspomaga oddychanie ryby oraz jest stosowany także przy detoksykacji ryb po zatruciach związkami azotu i cyjankami no i co najważniejsze zabija pasożyta w wodzie (zawiera wersenian miedzi)

Sorry troche haotycznie napisane ale czas mnie goni,

Pozdrawiam,


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zbyszek_dev :

P.S. Ważne na przyszłość, abyś przeanalizował skąd się ospa wzięła ? Sugeruję zamianę krewetki - najlepiej na dwie - Lysmata amboinensis.

Lysmata amboinensis... w czym tkwi jej "przydatność" przeciwko ospie? To, że ściąga pasożyty z ryb to wiem. Ale może jeszcze zjada jakieś larwy może ze skały?

Panowie... dziekuję za fachową pomoc.

Po tygodniu zdam relację jak to się skończyło.

Pozdrawiam.


Akwarium 25 litrów, 9 kg LS, 3 kg LR, Gobiodon Okinawae, Pictichromis Paccagnellae, Amphiprion Ocellaris, Chrysiptera Parasema, Lysmata Amboinensis, ślimaki kopiące, krewetka modliszkowa, koralowce miekkie... oświetlenie 22W 10000K + 11W aktynika, odpieniacz BOYU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie jedyne lekarstwo które się sprawdza to STOP PARASITES saliferta . można lać bezpośrednio do zbiornika .

stosowałem 2 razy i nie zauważyłem wpływu na koraloewce czy bezkręgowce! i co najważniejsze - DZIAŁA!


360l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem kiedys podobną sytuacje, tyle że w 500l baniaku i sytuacje jak moi poprzednicy cała obsada poszła do krainy wiecznych łowów.

Od razu moge ci powiedzieć nieużywaj żadnych specyfików chemicznych w zbiorniku ogólnym!!!!! zniszczy ci wszystko łącznie z koralami, wbrew opisom producentów że nie szkodzi:strutin

Po drugie po takim zgonie ja zainwestowałem w ozonator i mam spokój jak ręka odjął, no i przedewszystkim rybki po kwarantannie to podstawa!!


"500L+ 120L sump, obieg Aquabee5000,2xHQI 150W+2x80W T5,cyrkulacja JVP 102+2x201b,1xresun15000,Tunze 6095(łącznie 47000l/h),BRAK ODPIENIACZA TYLKO ALGAESCRUBBER!!

57402030.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o morszczyzne, to nie mam 20 letniego doświadczenia, ale mialem 3 mocne uderzenia cryptocarriona w ciagu ostatnich 2 lat i moja obserwacja jest taka, ze mozna skutecznie zwalczyc chorobe pod warunkiem szybkiej reakcji i konsekwencji w działaniu. 3 czynniki : czosnek, UV, witaminy. UV + czosnek tak szybko jak sie da po zaobserwowaniu pierwszej kropki. 3 dni zwloki moze oznaczac takie rozprzestrzenienie sie pasożyta w organizmie ryby, ze moze byc juz za pozno, bo zanim kuracja zdąży zadziałać ryba padnie.

zakładam, że czasami się może nie udać bo nie wszystkie ryby są w tej samej kondycji (zdrowie ogólne) i mogą byc przypadki słabszych osobników które nie poradzą sobie z chorobą. na chlopski rozum moze sie zdarzyc, ze ryba jest chora równolegle na cos innego (mogą być inne pasożyty np.:tasiemiec) co przebiega bezobjawowo i dopiero w polaczeniu z ospą tak osłabia organizm, ze nie ma szans. stad trudno o jednoznaczne i 100% pewne diagnozy powodzenia kuracji.

druga sprawa to czytajac na forum różne wypowiedzi zastanawiam się czy wszyscy rzeczywiscie dobrze stosują rady. w sensie takim, ze np.: UV włożyć i włączyć można na różne sposoby, czyli po pierwsze pytanie czy wielkość lampy jest dostosowana do wielkości zbiornika, po drugie czy przepływ wody przez lampe jest właściwy, po trzecie jak w tym wszystkim odnajduje sie cyrkulacja , ktora ma wplyw na to jak woda bedzie trafiala do UV. w moim przypadku UV 9W, pompa bodajze 600l/h w akwarium 180l daje rewelacyjne rezultaty. zbyt silna pompa moze obniżyć sprawność lampy i rezultat bedzie taki jakby UV w ogole nie bylo. rada : sprawdz co napisal producent co do optymalnego przeplywu wody przez UV.

czosnek i witaminy : dobrze przeczytaj jak producent opisuje dozowanie, imho w przypadku ospy lepiej jest dozowac do wody w akwarium niz z pozywieniem.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ leoni

Jeśli już kategorycznie piszesz, aby nie używać leków w głównym zbiorniku a do tego jeszcze straszysz apokalipsą, to proszę zacytuj jakie leki zastosowałeś ? Zważ na to co napisałem dokładnie powyżej i w jakim przypadku cokolwiek stosować (wóz albo przewóz, kiedy się ma już niewiele do stracenia, a jest szansa że pomoże). Tu nie chodzi o to co piszą producenci tylko w o konkretne przypadki i praktykę.

@ Timur

Jeśli doradzanie przykładowego zbiornika 50l (ale również i mniejszy) na kwarantannę komuś kto w ogóle ma zbiornik 25l (odjąć 9 kg piasku i jeszcze objętość skały) miałoby sens to pewnie bym to zrobił. Co do leków : jeszcze raz napiszę : żaden producent nie gwarantuje 100 % bezpieczeństwa, ale mówimy o praktycznym stosowaniu, nie o teorii pisanej. Stosowania lampy UV w tak małym zbiorniku ogólnym nie polecałem z uwagi na to, że wybije prawie wszystkie bakterie i pasożyty - również te wskazane. O lekach na związkach miedzi już wielokrotnie na forum było pisane więc ten wątek pominę.

@darekkuku

Mogę tylko potwierdzić. Tak się składa, że że mówimy o tym samym skutecznym leku i o podobnych wynikach (bez szkodliwości na ślimaki, krewetki, koralowce itd.) Stosowany był również lek Praisa - trudno powiedzieć który bezpośrednio odpowiadał za sukces.

@ kto pyta nie bladzi

Krewetki symbiotyczne ściągają pasożyta z rybki, ale o to chodzi przecież. Rybki nie padają dlatego, że coś na nich siedzi tylko, ale dlatego, że są ich (pasożytów) żywicielami. To osłabia organizm rybki dlatego dodam, że jeśli rybki mają apetyt do np. dobrze i należy je obficie karmić. Nie wiem co Ci jeszcze napisać. Pewnie tylko życzyć kolejny raz powodzenia.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Zbyszek_dev faktycznie nienapisałem umkneło to mojej uwadze chodzi o specyfik pod nazwą EXODIN z AM, faktycznie zabija oodinium ale i przy okzaji pozostała obsade, także chemi mówie stanowcze NIE!!!!, zresztą od zawsze niebyłem zwolennikiem tego typu specyfików i to mówie z praktyki.

Śmieszy mnie też że ktoś nazywa oodinium ospą to chyba przyzwyczajenia z akwarystyki słodkowodnej, chyba że o czymś niewiem:).

Faktycznie jeżeli niema się już nic do stracenia to próbuje się wszystkiego i naprawde trzeba działać w trybie ekpresowym, pamiętam że jedyne ryby które przetrfały całą fale oodinium był labroidaes i percula nigdy niedostały żadnej wysypki mimo że wszystkie inne ryby padły, przypuszczam tez że były one juz w późniejszym czasie nosicielami więc musiałem je eksmitować z baniaka żeby kuracja miała racje bytu.

Jak do tej pory jest wszystko super i niemam żadnych problemów, ale bacznie obserwuje co kupuje i po kwarantannie:)


"500L+ 120L sump, obieg Aquabee5000,2xHQI 150W+2x80W T5,cyrkulacja JVP 102+2x201b,1xresun15000,Tunze 6095(łącznie 47000l/h),BRAK ODPIENIACZA TYLKO ALGAESCRUBBER!!

57402030.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Śmieszy mnie też że ktoś nazywa oodinium ospą to chyba przyzwyczajenia z akwarystyki słodkowodnej' date=' chyba że o czymś niewiem[/quote']Skąd wiesz kolego że to Oodinoza? Widziałeś te ryby?

Pozdrawiam

seb


Z akwarystycznym pozdrowieniem ;)

Seb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ozim :

leoni: czy ozonator daje gwarancje że nie będziesz miał ospy

nic niedaje 100% pewności ale napewno jest kilkanaście razy bardziej skuteczny niż UV, a ja stosuje i jak do tej pory jestem bardzo zadowolony żadnych problemów w akwa

No niewidziałem tych ryba bo zdjęc kolega niepowstawiał, takie sa moje przypuszczenia


"500L+ 120L sump, obieg Aquabee5000,2xHQI 150W+2x80W T5,cyrkulacja JVP 102+2x201b,1xresun15000,Tunze 6095(łącznie 47000l/h),BRAK ODPIENIACZA TYLKO ALGAESCRUBBER!!

57402030.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
kaziko :

jeżeli chodzi o morszczyzne, to nie mam 20 letniego doświadczenia, ale mialem 3 mocne uderzenia cryptocarriona w ciagu ostatnich 2 lat i moja obserwacja jest taka, ze mozna skutecznie zwalczyc chorobe pod warunkiem szybkiej reakcji i konsekwencji w działaniu. 3 czynniki : czosnek, UV, witaminy. UV + czosnek tak szybko jak sie da po zaobserwowaniu pierwszej kropki. 3 dni zwloki moze oznaczac takie rozprzestrzenienie sie pasożyta w organizmie ryby, ze moze byc juz za pozno, bo zanim kuracja zdąży zadziałać ryba padnie.

zakładam, że czasami się może nie udać bo nie wszystkie ryby są w tej samej kondycji (zdrowie ogólne) i mogą byc przypadki słabszych osobników które nie poradzą sobie z chorobą. na chlopski rozum moze sie zdarzyc, ze ryba jest chora równolegle na cos innego (mogą być inne pasożyty np.:tasiemiec) co przebiega bezobjawowo i dopiero w polaczeniu z ospą tak osłabia organizm, ze nie ma szans. stad trudno o jednoznaczne i 100% pewne diagnozy powodzenia kuracji.

druga sprawa to czytajac na forum różne wypowiedzi zastanawiam się czy wszyscy rzeczywiscie dobrze stosują rady. w sensie takim, ze np.: UV włożyć i włączyć można na różne sposoby, czyli po pierwsze pytanie czy wielkość lampy jest dostosowana do wielkości zbiornika, po drugie czy przepływ wody przez lampe jest właściwy, po trzecie jak w tym wszystkim odnajduje sie cyrkulacja , ktora ma wplyw na to jak woda bedzie trafiala do UV. w moim przypadku UV 9W, pompa bodajze 600l/h w akwarium 180l daje rewelacyjne rezultaty. zbyt silna pompa moze obniżyć sprawność lampy i rezultat bedzie taki jakby UV w ogole nie bylo. rada : sprawdz co napisal producent co do optymalnego przeplywu wody przez UV.

czosnek i witaminy : dobrze przeczytaj jak producent opisuje dozowanie, imho w przypadku ospy lepiej jest dozowac do wody w akwarium niz z pozywieniem.

Ja dokładnie tak zrobiłem jak miałem ospę. Naprawdę pomaga UV+czosnek+witaminy


600L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja podaje od poczatku rybom witaminy i zadnych chorob w akwarium nie zanotowalem.Profilaktyka przedewszystkim.


Akwarium-247l(95/50/52)Obieg-NJ2300,cyrkulacja 2xTunze6055+Multicontroller7096+6045 za skałą.

odpieniacz DIY APF600,oświetlenie-swietlówki LED 6X15W+t5 2X39W.Miekkie+LPS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też podawałem rybom witaminy itp. (przez 3 lata) i cieszyłem się jak pięknie i zdrowo mi rosną, aż pewnego dnia wprowadziłem do akwa parę nowych rybek i okazało się, że z nimi trafił cryptocaryon... Po 2 tygodniach z 11 ryb nie zostało nic. Fakt, trochę późno zareagowałem, jakiś tydzień myślałem, że to stres, że minie (nie wiedziałem do końca z czym mam do czynienia) Czosnek i UV (5 i potem 11 W niewiele pomogły).

Kolejna próba zarybienia (2 ryby) po upływie 30-paru dni i znowu ospa, ryby kompletnie zsypane po 2 dniach (wiem, trochę się wykazałem niecierpliwością bo 30 dni to minimum a w zasadzie jest rekomendowane 40 jako 90% i 60 dni jako 100% prawdopodobieństwa, że to dziadastwo wyzdychało niezależnie od temperatury w zbiorniku). UV-ka była już od razu włączona profilaktycznie. Po upływie kolejnych 2 dni i braku poprawy, sięgnąłem po metodę podawaną jako najskuteczniejszą (sporo różnych portali, już nie odtworzę z pamięci - reefkeeping, reefcentral, ultimatereef, reefland itp. itd.) czyli odzielny zbiornik i leczenie chemią. Różne preparaty organiczne (składające się z ziół itp.), podobno nieszkodliwe dla rafy, też były wymieniane ale ich działanie było z reguły oceniane jako "obiecujące" a jako najskuteczniejsze były sklasyfikowane preparaty zawierające miedź, trudno więc się dziwić, że po nie sięgnąłem (skuteczność lecznia 100% w moim przypadku). Uważam, że skorzystałem z najrzetelniejszej informacji jaką znalazłem a przemawia za tym fakt, że artykuły były poparte przeprowadzanymi licznymi eksperymentami (między innymi udowodnili, że ospę da się wywołać w pozornie zdrowych zbiornikach poprzez odpowiednią dawką "stresogenów" oraz to, że ospy można się pozbyć ze zbiornika i nie wystąpi niezależnie od stopnia w jakim zestresujemy (obniżymy odporność ryb). Poza tym rekomendowane były środki zdecydowanie "niekomercyjne" gdyż błekit metylowy czy zieleń malachitowa są do kupienia za 2 zł za buteleczkę (w "drogich" salonach zoologicznych za 5zł) więc ewidentnie nie były to artykuły komercyjne.

Nie piszę to jako osoba, która pragnie podejmować spory w temacie bo znawca tematu ze mnie żaden lecz jako morszczak, który na metodzie UV (ostatnio 11 W na 250 L, przepływ 800 l/h) i czosnku stracił wszystkie ryby a na błekicie wyleczył kolejne i tyle, więc jak widać są różne przypadki i nie można generalizować, że UV czy czosnek i problem mamy z głowy. Skakał bym do góry i klaskał piętami z radości gdyby zadziałała sama UV-ka a ja gnie musiał bym się bawić w prowadzenie dodatkowego zbiornika + codzienne podmianki wody ale wygląda na to, że tylko tak można się ostatecznie i na zawsze pozbyć tego za......ego pasożyta z akwa...

pozdrawiam,

edit: akapity po sie zrobiła ściana teksu :)


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Timur: jeśli dosłownie traktować to co napisałeś to jednak jest różnica pomiędzy kuracją jaką ja zastosowałem, a tym co Ty robiłeś.

w pierwszym przypadku wszystko sie zgadza z moimi doświadczeniami, czekałeś kilka dni, choroba się rozwijała i jak już się wziąłeś za leczenie było za późno.

w drugim przypadku piszesz, ze UV było profilaktycznie włączone od początku - czy od początku podawałeś czosnek i witaminy ? z opisu wynika, ze nie. i na końcu to co piszesz: gdyby "zadziałała sama UVka" - sama UVka nie zadziałała i w moim przypadku i mam przekonanie, ze nie zadziała w zdecydowanej wiekszosc przyadków na sto zainfekowanych zbiorników. natomiast bardzo skutecznie zadziałała UVka równocześnie z czosnkiem i równoczesnie z witaminami. w tym punkcie jeszcze raz podkreślę wagę właściwej intepretacji tego co jest napisane na forum.

ale oczywiscie masz racje, ze generalizowac nie mozna i dlatego oprócz wlasciwej interpretacji tego co ludzie piszą na forum tym czy innym, ważne jest aby pamietać, ze pojawia sie masa czynników X, które sa praktycznie niemozliwe w calosci do wysledzenia.

nie chce nadmiernie komplikowac , ale :

- skutecznośc UV oprócz czynników wymienionych wczesniej przeze mnie zalezy takze od (a)wieku lampy (też się zużywa), (b)czystości wody (im więcej 'zawiesiny' organicznej tym mniejsza skutecznosc, tzw żółta woda powinna byc najpierw przepuszczona przez węgiel celem oczyszczenia), ©czystosci tuby przez którą przepływa woda, (d)cyrkulacje wspominalem, ale to bardzo ważne wiec warto powtórzyć, za słaba cyrkulacja, (e)wiele zakamarków z których woda nei jest skutecznie wymywana powoduje, ze tomont (angielska nazwa jednej z form c.irritans, sory, ale nei chce szukac mi sie polskiej) ma gdzie sie przechowac czekajac na żywiciela. tak wiec skuteczność lampy UV zależy od w sumie 7 czynników (bo jeszcze (f) moc lampy w W, (g) predkość przepywu wody przez lampe). jesli ktos zna jeszcze inne o to niech sie podzieli z ogółem tą wiedzą...

- czosnek, ponad wszelką wątpliwość ma właściwości bakterio- wiruso- grzybo-bójcze. pytanie jaki czosnek ? czy czosnek producenta X ma dokładnie taką samą siłę rażenia jak czosnek producenta Y i jak ma sie do tego sok wyciskany przez niektórych ręcznie (są pewnie tacy, sam to raz praktykowalem, ale żona zagroziła rozwodem i pzrerzuciłem się na firmowe specyfiki... :) ). czy jeśli kupiłeś fiolkę czosnku która wcześniej leżała 3 lata w magazynie w niemczech po czym została sprzedana hurtownikowi w polsce i u niego spędziła nastepny rok na półce to czy jest to cały czas tak samo skuteczne lekarstwo jak ta którą ktoś inny kupił w miesiąc po jej wyprodukowaniu? jak były transportowane i przechowywane (zima/lato różnica temperatur etc )ja nie znam odpowiedzi na te pytania, ba nawet nie wiem czy dla czosnku ma to jakiekolwiek znaczenie, pisze o tym tylko dlatego żeby zwrócić uwagę na to jak wiele w praktyce różnic może się pojawiać , ktore mogą mieć wpływ na skutecznośc róznych specyfików i na końcu mogą rzutować na rezultat końcowy kuracji.

wiec masz racje : nie mozna generalizowac. ani w jedna ani w druga strone. czyli nie zawsze kuracja oparta na uv+czosnek+witaminy sie sprawdzi, ale tez nie zawsze sie sprawdzi to co Tobie zadziałało.

btw, nareefkeeping podawane jest w sumie chyba ponad 15 różnych metod zwalczania c.irritans z tym, że wszystkie były dyskutowane oddzielnie (jesli dobrze pamietam, bo czytalem dawno, a nie chce mi sie teraz tego odszukiwac). moje doswiadczenie opisuje uzycie równocześnie 3 czynników wymienionych wyzej.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio walczyłem przez ponad miesiąc z wysypką. Straciłem Strigosusa a Hepatus, Błazenek i Escenius były o krok od wielkiej rafy. Od początku wysypki działała UV 9w i dawałem czosnek oraz witaminy z pokarmem. Przypadek lub nie, ale szybka poprawa nastąpiła , gdy witaminy zacząłem lać bezpośrednio do zbiornika w ilości 30 kropel dziennie.

Pozdrawiam

Rafał


320l (124x54x50h); BM200; 2x6045; 2xSunsun; T5 ATI: 6x54W.

8.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kaziko - no właśnie chodzi mi o te X czynników trudnych do przewidzenia, dlatego uważam, że doradzanie tylko jednej z metod i "powinno być ok" nie jest właściwe bo tych metod jest kilka (niektóre można łączyć). Ciężko oczekiwać od morszczaka, któremu padła cała obsada, że przy kolejnym ataku ospy będzie się zastanawiał czy może czosnek nie taki czy może lampa była ustawiona pod złym kątem (wiem, przesadzam :)), poprostu odławiasz ryby do higienicznego akwa i je leczysz i niekoniecznie od razu musi to być chemia, można zastosować obniżone zasolenie do 1.010, temperaturę 29-30 stopni, wodę do zasilenia zbiornika dodatkowo można wziąć z wolnego od epidemii źródła, podłączyć UV i po paru dniach po problemie - gorsza sprawa, że na oczyszczenie głównego zbiornika trzeba będzie poczekać te paredziesiąt dni..

Dla ryb takie odławianie to napewno stres ale gorszy stres (nie tylko dla ryby) to okres gdy zaczyna jej brakować tlenu i potem, trwający nierzadko paredziesiąr minut sam moment duszenia się (widziałem, nie chcę oglądać znowu).

Poza tym warto wiedzieć, że w zbiornikach gdzie okresowo zsypuje ryby, po czym po zastosowaniu lepszego karmienia, witaminy, środki podnoszące odporność + dodatkowa sterylizacja wody populacja pasożyta ogranicza się ale nigdy nie zanika zupełnie i nigdy nie wiesz czy za rok, dwa nie dojdzie do jakiegoś załamania i wybuchu epidemii dlatego IMO warto podkreślać przy tego typu tematach cały aspekt walki z tym pasożytem, a nie tylko informować o podstawowych środkach zaradczych, dlatego właśnie opisałem mój przypadek - nie jestem na tyle doświadczonym akwarystą by teoretyzować, przekazuję poprostu doświadczenia jakie mnie z tym spotkały.

Pozdrawiam,


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to nie za wcześnie by się cieszyć, ale białe plamy z rybek zniknęły.

Trzy dni z czosnkiem i temperatura 27 stopni i dzisiaj plamek nie widzę.

Mam pytanie czy dalej podawać pokarm z czosnkiem, czy już przestać.

Może napiszę jeszcze jak przygotowywałem karmę z czosnkiem...

Tarłem czosnek i zalewałem 50ml osmozy. Zostawiałem tak zalany na godzinkę. Ściągałem wodę z czosnku i rozpuszczałem w niej później artemię. Zostawiałem tak artemię na godzinkę. Odsączałem artemię i podawałem rybką i tak dwa razy dziennie.

Pozdrawiam.


Akwarium 25 litrów, 9 kg LS, 3 kg LR, Gobiodon Okinawae, Pictichromis Paccagnellae, Amphiprion Ocellaris, Chrysiptera Parasema, Lysmata Amboinensis, ślimaki kopiące, krewetka modliszkowa, koralowce miekkie... oświetlenie 22W 10000K + 11W aktynika, odpieniacz BOYU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Timur :

@Kaziko - no właśnie chodzi mi o te X czynników trudnych do przewidzenia, dlatego uważam, że doradzanie tylko jednej z metod i "powinno być ok" nie jest właściwe bo tych metod jest kilka (niektóre można łączyć). Ciężko oczekiwać od morszczaka, któremu padła cała obsada, że przy kolejnym ataku ospy będzie się zastanawiał czy może czosnek nie taki czy może lampa była ustawiona pod złym kątem (wiem, przesadzam :)), poprostu odławiasz ryby do higienicznego akwa i je leczysz i niekoniecznie od razu musi to być chemia, można zastosować obniżone zasolenie do 1.010, temperaturę 29-30 stopni, wodę do zasilenia zbiornika dodatkowo można wziąć z wolnego od epidemii źródła, podłączyć UV i po paru dniach po problemie - gorsza sprawa, że na oczyszczenie głównego zbiornika trzeba będzie poczekać te paredziesiąt dni..

Dla ryb takie odławianie to napewno stres ale gorszy stres (nie tylko dla ryby) to okres gdy zaczyna jej brakować tlenu i potem, trwający nierzadko paredziesiąr minut sam moment duszenia się (widziałem, nie chcę oglądać znowu).

Poza tym warto wiedzieć, że w zbiornikach gdzie okresowo zsypuje ryby, po czym po zastosowaniu lepszego karmienia, witaminy, środki podnoszące odporność + dodatkowa sterylizacja wody populacja pasożyta ogranicza się ale nigdy nie zanika zupełnie i nigdy nie wiesz czy za rok, dwa nie dojdzie do jakiegoś załamania i wybuchu epidemii dlatego IMO warto podkreślać przy tego typu tematach cały aspekt walki z tym pasożytem, a nie tylko informować o podstawowych środkach zaradczych, dlatego właśnie opisałem mój przypadek - nie jestem na tyle doświadczonym akwarystą by teoretyzować, przekazuję poprostu doświadczenia jakie mnie z tym spotkały.

Pozdrawiam,

Nie no z tym łapaniem ryb do innego zbiornika to mnie trochę rozbawiłeś, jak sobie wyobrażasz złapanie w głównym akwa np. centropygi loriculs, bez rozwalania całej dekoracji nie ma szans :)

Kaziko ma racje i ta metoda jest naprawdę skuteczna, tylko trzeba ją stosować zgodnie ze wskazaniami a nie raz to raz tamto potem wszystko naraz jak jest za późno. Ja trochę zwlekałem z leczeniem i przez to straciłem 4 ryby (co dziwne te stosunkowo mniej wrażliwe), zaraz po zastosowaniu się do zaleceń kolegi Kaziko wszystko przeszło jak ręką odjął.

Pozdrawiam :)


600L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kto pyta.. - nie zaprzestawaj leczenia, zniknięcie kropek niekoniecznie oznacza, że pasożyta trafił szlag lecz poprostu przechodzi w kolejną fazę rozwoju i opuścił chwilowo żywiciela, a theront`ów (forma inwazyjna) nie jest jeszcze na tyle dużo by inwazja ryby trwała non-stop, sporo osób się na to łapie, że już po wszystkim (sam też to przechodziłem za 1-szym razem w przypadku żółtka)

edit: tak btw, to białe kropki to nie pasożyt "siedzący" na ciele ryby lecz rany powstające w momencie gdy się "wyborowuje" na zewnątrz. Pasożyt w momencie gdy żywi się tkanką ryby jest niewidoczny (znajduje się pod śluzówką)

@guliwer - ja wiem co w tym śmiesznego w łapaniu ryb do innego zbiornika jak jest potrzeba, wyjąłem pół skały z akwa i wyłapałem i tyle :) Nie twierdzę, że metoda Kaziko nie jest skuteczna poprostu twierdzę, że czasem okazuje się niewystarczająca i tak też ta metoda jest klasyfikowana na praktycznie wszystkich portalach tematycznych jakie odwiedziłem walcząc z ospą więc chyba coś w tym jest.

Pozdrawiam,


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez ile dni kontynuować?


Akwarium 25 litrów, 9 kg LS, 3 kg LR, Gobiodon Okinawae, Pictichromis Paccagnellae, Amphiprion Ocellaris, Chrysiptera Parasema, Lysmata Amboinensis, ślimaki kopiące, krewetka modliszkowa, koralowce miekkie... oświetlenie 22W 10000K + 11W aktynika, odpieniacz BOYU

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.