ZEObac i ZEOstart 2 - problem z glonami

[rpp]

Witam,

od dłuższego czasu walczę z glonami w akwa i powoli zaczynam się poddawać :-(

Po przeczytaniu m.in. na tym forum wypowiedzi, że warto zastosować ZEObac i ZEOstart 2 nawet jeśli nie stosuje się pełnego ZEOvitu postanowiłem spróbować z tymi preparatami.

Od prawie 1.5 miesiąca dodaję 2 razy dziennie ZEOstart 2 w ilości 0,1ml rano i tyle samo wieczorem (akwa razem z sumpem ma ok. 200 litrów) + 2 razy w tygodniu po 2 krople ZEObac.

Niestety glony jak były tak są. Poprawy praktycznie nie ma (no może po jakiś 2-3 tyg. ciut się przystopowało ale teraz jest praktycznie tak samo jak było przez preparatami) i zastanawiam się w czym leży problem. Czy dawki jakie podaję są za małe? A może za duże?

Na razie to jestem coraz bardziej załamany - tym bardziej, że za parę miesięcy planowałem postawienie większego baniaka a przy takich efektach jak mam teraz to stawia to całe przedsięwzięcie pod znakiem zapytania czy warto pchać dużą kasę w tak mizerny wynik :-(

pozdrawiam,

rpp

[Olek]

Cześć,

najlepiej aby wypowiedziała się jakaś tęga głowa na ten temat, ale mogę skrobnąć coś z własnego doświadczenia. Co prawda mam fullzeo, więc być może sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej. Na początku zgodnie z instrukcją- dawki podobne do Twoich, lałem i czekałem na efekt. Tymczasem pojawiły się glony, takie śluzowate jak przy dojrzewaniu. Za radą Andrzeja(dzięki jeszcze raz:) ) opanowałem trochę te dawki- niektóre chyba o połowę zmniejszyłem i teraz jest w porządku. Tak czy siak, nawet teraz dosłownie jedna kropelka więcej mi się kapnie i widać gołym okiem różnicę- nie na skałach, ale np. 24h po czyszczeniu, znów muszę przetrzeć czyścikiem szybę. Musisz dostosować dawki do Twojego zbiornika, moim skromnym zdaniem ZEObac w ilości 4 kropel tygodniowo to zdecydowanie za dużo ja na swoje +/- 400L daję 2 krople 1x w tygodniu, czyli w 2x większym zbiorniku 2x mniej preparatu. Tak jak napisałem, nie czuję się w tym temacie na tyle mocny, aby komuś doradzać dokładne dawki, z pewnością ktoś z osób bardziej w temacie doświadczonych Ci pomoże.

Te wszystkie dawki na pewno trzeba wyczuć, ale nie poddawaj się- też mi nie było wesoło na początku, teraz kolory korali na prawdę rekompensują te wszystkie syfy, które wyszły podczas "docierania się" zeo.

Pozdrawiam

[krzysiek75]

Chyba powinieneś zacząć od podania wyników azotanów i fosforanów - i tego jak zachowują się te parametry pod wpływem dodawania zeobaku i zeostartu. Przy dużych stężeniach może warto zastosować jakiś absorber.