Skocz do zawartości
dragon_x

HEPATUS, - OSPA, POOBIJANY - POMOCY!

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wczoraj wszedlem w posiadanie HEPATUSA XS, a wlasciwie uratowalem go przed "spuszczeniem w toalecie" ma ok 3cm i zostal strasznie poobijany przez "ŻÓŁTKA" 4-5 razy wiekszego od siebie, ma tez wysypke. dostalem go i teraz biedak siedzi w moim akwa, bo mial byc "uśmiercony", właściciel spisal go na straty. w drodze do mnie jest krewetka czyszczaca, oraz algi do karmienia, podobno z przyugotowywane na wywarze z czosnku sa dobrym lekarstwem na wysypke.

prosze o poracy jak moge mu pomoc, czy w/w rozwiazania pomoga czy zastosowac cos innego? wiem, że temat był wałkowany pewnie nie raz, ale w drodze wyjatku prosze o wyrozumialosc.

w kwestii wielkosci mojego akwa, bo zapewne ktos zarzuci mi trzymanie hepatusa w 60L, jak przezyje i zacznie rosnac, pojdzie do kolegi do 250L

z gory dziekuje za pomoc


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak oceniasz jego kondycję ? Pływa czy non stop schowany ? Przyjmuje pokarm ? Ma trochę ciała czy to szkielecik pokryty skórą ? Ociera się o skałę do uszkodzenia płetw włącznie ? itp. itd..

czosnek to nie lekarstwo tylko środek, który wg. doświadczeń wielu akwarystów korzystnie wpływa na kondycję ryb - dodaje im wigoru, poprawia apetyt co przekłada się na wzrost odporności. AFAIK nie ma jednak żadnych udokumentowanych badań na ten temat.

Jak ten maluch jest mocno osłabiony to uważaj by go nie zeżarł krab czy wężowidło. Krewetki też potrafią bardzo dokładnie "wyczyścić" (do ości) osłabioną rybę co to już nie bardzo jest w stanie uciekać :bump1


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak go wylawialem od wlasiciela to plywal normalnie, ma cialka sporo, wczesniej jadl , wczoraj w nocy go przywiozlem dzisiaj rano widzialem ze sie przemieszcza ale w nowym miejscu przestraszony jest. ma sporo siniakow szczegolnie z jednej strony ale mysle ze da rade. tylko nie wiem co mam robic. podac ten czosnek?? i co z ta krewetka, wpuscic czy lepiej nie???


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Jeżeli jest zsypany to mocz jedzenie dla ryb w czosnku, możesz też dać witaminy. Jeżeli to ospa to możesz również podnieść troszkę temperaturę. Jeśli masz lampę UV to ją włącz.

Pozdrawiam


600L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej obawiał bym się o te "siniaki", może mieć uszkodzone narządy wewnętrzne. Wylewy powstają też przy długotrwałej infekcji "ospy" gdy dochodzi do rozegłych uszkodzeń tkanki przez pasożyty jednak to występowało by obustronnie. Czosnek zawsze możesz podać to nie zaszkodzi ale nie licz, że to będzie 100% środek na problem, raczej wsparcie. Z krewetką musiałbyś sam ocenić, jak np.będzie spora to nie wiem czy taki maluch będzie się dawał wogóle czyścić przez monstrum 2x większe od niego :bump1 poza tym rola czyścicieli to też wsparcie.

Najczęstszym i najmniej stresującym dla ryb sposobem jest doprowadzenie do sytuacji gdy wytworzy ona naturalną odporność na pasożyty wywołujące ospę, jako wsparcie można zastosować ciągłą sterylizację wody (UV, Ozon), obniżone zasolenie (przy miękasach przetestowałem do 1.017 - nie rozrastają się już ale bez problemu się pompują, nie próbowałem zejść niżej przy miękkich, przy twardych wogóle nie próbowałem tej metody), podwyższenie temperatury (jak masz korale to afair 28 stopni to granica), wyłączenie oświetlenia (na ile będą to tolerować korale). Ponieważ pasożyt ma kompletnie odmienne preference środowiskowe od ryby, sterując zasoleniem, temperaturą i oświetleniem zmieniamy je tak by były korzystne dla ryby a niekorzystne dla pasożytów - pasożyt lubi wyższe zasolenie (1.010 go zabija a rybom przy niższym zasoleniu łatwiej się oddycha ), przy wysokiej temperaturze skracają mu się cykle życia (mniej czasu na znalezienie żywiciela), wyłączenie oświetlenia zaburza mu cykl dzienno-nocny a chore ryby lepiej się czują gdy jest ciemniej. Jednakże to tylko są środki wspierające, jedyny 100% lekarstwo to chemia, stosuje się ją generalnie wtedy gdy ewidentnie widać, że ryba nie jest w stanie normalnie funkcjonować, ociera się tak, że zdziea sobie płetwy, przebywa non stop schowana, chore ryby często grupują się razem, przebywają w silnym strumieniu wody - np. wylot pompy. To jest bardziej kluczowy element oceny niż ilość kropek czy potrzebna już chemia czy nie


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje bardzo za tak rozlega odpowiedz.

wiem, ze to szalenstwo wprowadzac hepatusa do zdrowego i tak malego zbiornika, bo nie liczac plagi wirkow z ktora mam problem wszystko jest ok. ale chce uratowac ta rybke.

obserwowalem go troche, raczej sie nie ociera, mysle ze jest przestraszony, siedzi w jednym miejscu, czasem poplynie w inne, przed wylowieniem normalnie plywal w akwa i dzielnie sie bronil przed zoltkiem, tlusciutki jest wiec jadl. wczoraj jak karmilem ryby to nie ruszyl mrozonek, dzis dostane dla niego algi i lusmate aboinensis - ma byc mala, za twoja wkazowka poprosilem o jak najmniejsza.

w kwestii zasolenia to mam 1,024, swiatlo ok 7-8h, temp 26C +/- 0,5C, mozesz napisac jak ustawic parametry na podstawie tego co napisalem zeby bylo lepiej ???? niestety nie mam lampy UV :bump1 no i mam twardziele LPS i SPS...

[edit]: jeszce zauwazylem ze ma ciagle otwarty pyszczek jak w jednym miejscu siedzi, zapomnialem o tym napisac

raz jeszce dzieki wielkie za pomoc


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1-szy błąd to to, że go wpuściłeś do czystego zbiornika bez wykonania albo kąpieli oczyszczająco-dezynfekcyjnej (RO+bufor, RO+bufor+formalina) albo krótkiego (pare dni) przeleczenia go w higienicznym zbiorniku - dla takiej rybci wystarczył by taki ze 30 litrów, grzałeczka i jakaś pompeczka (zwłaszcza jak masz jakieś zapasowe). Wtedy po takiej kuracji wprowadziłbyś zdrową rybę do zdrowego zbiornika (masz inne ryby tak btw ?) i nie potrzebowałbyś krewetek, uv czy czego tam jeszcze.

No ale skoro to już musztarda po obiedzie to nie ma co dywagować co by było :bump1 ..istnieje oczywiście szansa, że pasożyty nie opuściły jeszcze żywiciela ale imo mała zwłaszcza jak zaobserwowałeś nowe kropki (kropki powstają gdy pasożyty opuszczają ciało żywiciela, są to poprostu uszkodzenia skóry, a nie pasożyt sam w sobie jak niektórzy myślą)

W takiej sytuacji już gdzieś tam w podłożu masz pewnie rozwijające się cysty, które następnie uwolnią setki nowych form inwazyjnych :)

Jeżeli masz obsadę SPS i LPS to manewrowanie z paramerami wody czy oświetleniem będzie problematyczne - częsty dylemat w zbiorniku, sam musisz ocenić czy chcesz w ten sposób wspomagać rybę ryzykując zdrowie korali...

Jeżeli chcesz leczyć rybę w tym zbiorniku to podnieś temp. do ok 28 stopni (potwierdź to jeszcze sobie bo podaję z pamięci, że taka jest jeszcze tolerowana przez koralowce) i koniecznie skombinuj sterylizator UV( dobrze, żeby lampa była na oddzielnym obiegu i pobierała wodę blisko powierzchni, zwłaszcza w miejscu gdzie np. świeci nocne ośw. jak masz takie a wydmuchiwała wodę w okolicach gdzie ryba śpi (czemu - pisałem w innym wątku poniżej), oraz dbaj o kondycję ryby, zasolenia może nie ruszaj ze względu na koralowce (BTW, wiesz w jakim ryba była wcześniej ? ) z wyłączniem oświetlenia podobnie, może się źle odbić na koralach.

Ja gdybym był w takiej sytuacji wolałbym jednak wyleczyć rybkę w higienicznym zbiorniku by nie zakażać głównego (a nóż nie zdąrzyły się potworzyć cysty w substracie) takie lecznie potrwało by ok tygodnia i byłoby po sprawie ale potrzeba troszkę sprzętu jak pisałem powyżej.

co do otwartego pyszczka to pokolce tak lubią :) ciągle żrą i pewnie to stąd :) chyba że jakoś nienaturalnie rozdziawiony... (tak serio to trochę otwarty musi być bo przecież wodę wciąga)

z objawów to przyśpieszony oddech i odmowa przyjmowani pokarmu będzie mocno niepokojące i jak nastąpi to zwykle już będzie koniec :)


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ze zbiornikiem higienicznym bedzie problem. brak zbiornika i sprzetu, temp podniose dzis wieczorem, wrzuce tez krewetke, podam, algi z czosnkiem :bump1 zasolenie bylo zblizone do mojego 1.022 +/- z uv tez bede mial problem ale postaram sie cos zalatwic, ale zajmie to kilka dni, w bydgoszczy jest spory problem ze sprzetem do morskiego. , pyszczek ma poprostu otwarty, oddech ma szybki ale podroz + nowe miejsce moim zdaniem mogly zrobic swoje...strach itp. dzwonilem do domu i mam info ze siedzi w jednym miejscu ale jak to ktos okreslil dycha i rusza pletwami...

z tego co wiem od wlasciciela to dopiero wczoraj go wysypalo jak trafil do zbiornika z pokolcem ktory go atakowal wiec mysle ze ze strachu,,,

czy na poczatek krewetka, algi + czosnej + temperatura i np sama aktynika wystarcza??? czy w ogole zrezygnowac ze swiatla na 1-2 dni?????


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie miałeś wcześniej ospy w zbiorniku to UV czy zabawa ze światłem nie są potrzebne od razu. UV zabija tylko inwazyjne stadium pasożyta unoszące się w wodzie w momencie gdy zostanie on zassany wraz z wodą do cylindra lampy. Jeżeli przyniosłeś pasożyta dopiero wraz z rybą to kolejna inwazja nastąpi zależnie od temperatury po 3 do nawet 28 dniach bo tyle może trwać cykl do powstania kolejnych form atakujących rybę edit: w warunkach akwariowych będzie to raczej bliżej 3 dni..

Samo zmniejszenie intensywności oświetlenia pomoże w tym momencie rybie o tyle, że mnie się będzie stresować jak będzie ciemniej ale przy zbyt długim braku światła ucierpią korale.

Wysypało go jak piszesz ze strachu a konkretnie od stresu, ale to nie jest wysypka jak to u ludzi bywa. Został zainfekowany pasożytem.

Podnieś narazie tą temp., kropki powinny zniknąć na jakiś czas bo jest to związane z cyklem życia pasożyta i o ile miałeś czyste akwa to będzie miał trochę "odechu" od kolejnej inwazji. W międzyczasie należy go doprowadzić do jak najlepszej kondycji, jest b.istotne by zaczął przyjmować pokarm. Wyłączenie światła na trochę pomoże go odstresować.

Dobrze jakby w przeciągu paru dni udało się pożyczyć UV-kę.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do 52 L jaka UV bylaby potrzebna? widzialem takie 5W za ok 100zl. czy taka wystarczy???

lepiej karmic tylko algami czy spirulina czy solowca tez powinien jesc??? moze dla bezpieczenstwa bede podnosil temp do 27C czy lepiej 28? czy zupelnie wylaczyc swiatlo czy zostawic sama aktynike na przyklad???


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Z lampami to nie jest tak łatwo, spora ilość ma klosz wykonany z takiego szkła które znacznie ogranicza działanie promiennika. Ja używałem lampy JBL bo podobno jest dobra.

Pozdrawiam


600L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na szybko znalazlem w zoologu jakas UV 5W za kilkadziesiat zlotych, wiem ze to niewiele, ale na poczatek chyba lepsze to niz nic prawda??? jeszcze tylko pytanie, takie lampy maja wlasna pompe czy musze wpiac ja w obieg??

bardzo dziekuję za pomoc, napisze co i jak z hepatuskiem,

pozdrawiam serdecznie


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lampa musi być wpięta w obieg

z temperaturą może być różnie bo wszystko zależy od tego czy miałeś czyste akwa czy nie. podniesienie temperatury powoduje, że pasożyt ma "mniej czasu na wszystko" na znalezienie żywiciela, na znalezienie dogodnego miejsca na rozmnażanie. Jeżeli nie zrobi tego w określonym czasie to ginie. Z drugiej strony przyśpieszony zostaje też jego podział po osiedleniu się w podłożu i im bardziej podniesiesz temperaturę tym szybciej nastąpi kolejna inwazja.

Tu na wiele rzeczy ciężko dać jednoznaczną odpowiedź, trzeba sporo obserwować. Jeżeli wybrałeś leczenie ryby w głównym to przede wszystkim oszczędzaj jej stresu, staraj się redukować populację pasożyta poprzez strylizację wody.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jako ze nie mam sumpa a mam dwie pompy cyrkulacyjne czy moge wpiac UV w wylot jednej z pomp?

czy mozesz jeszcze odpowiedziec zcy aktynika moze byc czy calkowicie zaciemnic akwa?

raz jezscze dziekuje za pomoc


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpinanie UV-ki w p. cyrkulacyjną może być kłopotliwe :bump1 generalnie w co byś nie wpiął będzie dobrze, musisz jednak pamiętać, że UV-ka ma określoną wydajność wyrażoną w przepływie w l/h, nie można przekroczyć tej wartości. Jak będzie poniżej to ok, nawet będzie skuteczniej sterylizować ale z 2 strony przepływ nie może też być zbyt mały bo co z tego, że sterylizacja będzie skuteczniejsza jak będzie niewielki przemiał wody - wtedy ogólny wynik będzie gorszy.

z tym zaciemnianiem to jak nie masz hqi (hqi jest o tyle istotne, że skóra chorej ryby jest dość podatna na oparzenia)tylko świetlówki to poprostu zostaw ciut ciemniej aż ryba się trochę oswoi, dzień, dwa.. kombinowanie owietleniem nie ma znowu aż tak krytycznego wpływu na pasożyta by się na tym skupiać, szkoda korale stresować.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zostaje przy samej aktynice, bo swiatlo mam zrobione ze osobno aktynika , reszta jest razem, korale nie ucierpia mysle za bardzo przy aktynice przez dzien dwa a UV musze wpiac pod pompe bo nie mam jak inaczej


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZŁA WIADOMOŚĆ, HEPATUS NIE PRZEŻYŁ NOCY

TIMUR bardzo dziękuję za pomoc.

Jedyny pożytek to nowa Lysmata Aboinensis....

:bump1:):):)


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szkoda rybki :bump1

IMO miał obrażenia wewnętrzne.

Np. jeden garbik potrafi tak strzelić ze łba drugiego (zwłaszcza przy przeszkodzie - gdzieś w kącie przy ścianie albo skale), że tamten opada niepatomny na dno i przez chwilę jest kompletnie oszołomiony, a co dopiero jak np. dojdzie do takiej dysproporcji sił gdy spory żółtek poobija takiego małego Hepatuska..

PS: Nie ma sprawy, po to tu jesteśmy by se pomagać :)


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zal mi go strasznie, mialem nadzieje, ze dojdzie do siebie, i ze choc przez chwile bede mial hepatuska w baniaczku.

z innej beczki wiem ze to nie temat tego postu, ale nie moge sobie z wirkami poradzic. szukalem po forum ale hmm nie znalazlem naprawde skutecznego sposobu, czy moglbys mi cos w tej kwestii doradzic???

ps. najgorsze, ze znalazlem go z ogonem w pompie rano, wieczorem jeszcze probowal plywac. a co dziwne przestrzen miedzy szyba a wlotem pompy jest duzo mniejsza niz byl on.... :bump1(((

raz jeszcze dzieki za pomoc


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia o walce z wirkami bo nigdy ich nie miałem więc nie chcę się wypowiadać - coś tam się natknąłem na forum i trochę sposobów wymieniali ale wolę pisać o rzeczach, z którymi się zetknąłem także sorry..

gdybym miał cokolwiek doradzić to w pierwszym rzędzie rozejrzyj się za jakimś stworzeniem co sie nimi żywi :bump1

Wracając do Hepatusa to jak ryba padnie to cyrkulacja wody potrafi ją zanieść w najdziwniejsze miejsca.

Zrobiłeś co mogłeś ..tzn idealne byłoby gdybyś miał wtedy jakiś zbiorniczek gdzie mógłbyś go umieścić w niższym zasoleniu np. 1.015. Ryby które trzymamy sobie a akwariach (zw. rekinków) są hipoosmotyczne co oznacza, że muszą pić słoną wodę aby przyswajać sól celem wyrównywania różnicy ciśnienia osmotycznego względem wody morskiej. Jest to dla nich pewien wydatek energetyczny i jeżeli przenosimy taką chorą rybkę z 1.022 do 1.024 to dodatkowo ją obciążamy. Odwrotnie jest gdy taka ryba wędruje do wody o niższym zasoleniu, wtedy jest jej dużo łatwiej dochodzić do zdrowia. Oczywiście ryba nie może przebywac w niskim zasoleniu przez wieczność bo wskutek obniżonego przepłukiwania nerek wkońcu jej one wysiadają.

To tak celem podsumowania ale obawiam się, że jak mu coś pękło w środku od poobijania to nic by nie pomogło, a od infekcji pasożytami też by tak nie padł z dnia na dzień w tym 1.024 jak się dopiero co zainfekował.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

timur raz jeszcze dzięki za pomoc i podzielenie się twoja wiedzą. na przyszlość moze bede umial lepiej sobie poradzic. hepatusek mial straszne since, niestety chyba tak jak piszesz mial urazy wewnetrzne. chcialem go uratowac , ale niestety sie nie udalo. a propos nizszego zasolenia, jak dlugo taka ryba moglaby przebywac w takim stezeniu 1.015?

a w kwestii pasozyta, to ostatniego wieczoru nie moglem sie dopatrzec bialych plamek na hepatusku...

co do wirkow, zamowilem hexeatenie, podobno lubi wcinac wirki, choc znalazlem rozne opinie to sprobuje.

dzieki raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem też troszkę wirków przyjechały do mnie z koralami ale wystarczyły podmianki i zniknęły wiec to to jest chyba powiązane z parametrami wody.


60L + 25L sump

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem Ci jak długo ale też nigdy nie zachodzi taka konieczność by trzeba było to przeciągać w np. tygodnie dlatego też pewnie nie zetknąłem się z konkretnymi danymi. Jak ryba zaczyna zdrowieć w przeciągu 1-szych pare dni do zaczynamy zwiększać zasolenie by przygotować ją na powrót do standardowego. Z zasoleniem i rybami jest tak, że o ile szybkie przejście na niższe nie stanowi problemu to potem po paru dniach przebywania w niskim zasoleniu powrót do normalnego zasolenia powinien trwać dłuższy okres czasu. Przyjmuje się, że nie powinno się go zwiększać więcej niż 0.001-0.002 na dobę. Ze swojego przykładu powiem, że z 1.024 na 1.012 zszedłem z dnia na dzień, a powrót do 1.024 trwał 2 tygodnie (ryby i tak były jeszcze na kwarantannie dalsze 5 tygodni ale to ze względu na chęć pozbycia się pasożytów z głównego) Zasolenie 1.012 utrzymywałem przez około 7-dni. Za bezpieczne dla ryb ale 100% śmiertelne dla pasożytów przyjmuje się zasolenie 1.009-1.010, ja jednak zostałem już przy tym 1.012 bo stosowałem też inne środki.

Przykładowe 1.015 podałem dlatego, że zetknąłem się z informacją, że jest to zasolenie przy którym notowano znaczny spadek populacji pasożytów (był w stanie przetrwać tylko jakiś mały procent) a jednocześnie jest to zasolenie znacznie odciążające rybę i pozwalające jej skuteczniej walczyć z chorobami. (afair inf. z artykułów na reefkeping.com).

pozdrawiam, :bump1

PS: Z Hepatusa znikły kropki bo pasożyt przeprowadził "desant" na zewnątrz celem przechodzenia dalszych cykli - rozmnażania się na skale/w podłożu. Dzieje się to właśnie w porze wieczornej.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za info":bump1 masz naprawdę rozległa wiedzę :) czyli teraz muszę uważać czy inne zwierzęta nie są zarażone.

w kwestii wirków to pada mi euphylia :) jutro robie podmiane i odsyssanie oby pomoglo....

pozdrawiam serdecznie


112L(80x35x40)

----

LR - 10kg, LS - 10kg, oświetlenie - 57W (w trakcie modernizaji), Miniflotor, Cyrkulacja 3500L/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he he, akurat z rybami miałem kiedyś trochę przejść i dlatego się "doktoryzowałem" na ten temat. Poza tym jestem niespełnionym lekarzem lub weterynarzem :bump1 ...umiem też robić zastrzyki podskórne, domięśniowe i dożylne, asystowałem przy 1 operacji na psie (nagła sprawa, w nocy u znajomego weta) i przeprowadziłem kiedyś samodzielnie amputację palca (wskazanie było faktycznie) u dorosłego legwana zielonego :) więc jak widzisz mam takie zboczenie :)

...Rozległej wiedzy niestety nie mam tylko może poprostu zacięcie w poszukiwaniu rozwiązań problemów :) o korale np. się mnie nie pytaj bo akurat rosły mi ładnie więc mnie nie intersowały z punktu widzenia trudności z ich utrzymaniem.

co do zarażenia innych ryb to nie masz co od razu mocno się obawiać. zależy co tam masz. błazny zwłaszcza jak mieszkają w ukwiale są dosyć odporne, napewno odporniejsze niż pokolce. Poza tym jak masz ryby w dobrej kondycji i nic nie spieprzysz w sensie zafundowania im jakiegoś mocnego stresu nabędą odporność na takie infekcje pasożytnicze. W większości zbiorników tak właśnie jest.


250 L obecnie drzemie i czeka na lepsze czasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.