poszatkowany ukwiał

[Gienek]

od pewnego czasu jestem posiadaczem ukwiała /heteractis crispa/. Straszy z niego jaś wędrowniczek zaglądam dziś do akwa a gościa szatkuje w cyrkulacji dramat. wyciągnąłem go jakimś cudem , część polipów przemielona, ale co gorsza stopa uszkodzona, ma małą dziurę. Posadziłem dziada na skałce ale póki co nie daje znaku życia. Będzie jeszcze coś z niego , czy raczej odszedł już do krainy wiecznych łowów??. Najbardziej martwi mnie właśnie ta dziura w worku. Jeżeli jakimś cudem doszedłby do siebie /w co szczerze wątpię/ to jest jakaś metoda przytwierdzenia dziada na stałe do skałki??

[bigwalker]

Nie ,ukwiałów się nie mocuje.Jeśli padł to usuń go ze zbiornika bo narobisz sobie bigosu

[rah]

Bigosu z niego raczej nie będzie.

Miałem kiedyś magnifica i wciągnęła go przez szczelinę pompa. Został rozerwany po cięciwie, niewiele brakowało, a 1/3 zostałaby całkowicie oderwana. Dodatkowo ta 1/3 została przeciągnięta do pompy przez szczelinę o wysokości poniżej 1 mm. Po ok. trzech miesiącach doszedł całkowicie do pełni sił.

Jeśli jednak twój zdechnie, jak będziesz w pracy i cyrkulacja poszatkuje go w zbiorniku i będzie tak sobie gnił w kawałkach do twojego powrotu z pracy to będzie masakra.

Ja już nie mam ukwiała, chociaż napalam się co kilka miesięcy na haddoni, który ponoć jest bardziej osiadły. Rozsądek jednak, jak do tej pory powstrzymuje mnie przed zakupem.

[chodi]

Moj mały ukwial gdy wpadl do pompy zostal poszatkowany na 5 lawalkow wielkosci paznokcia. Zwinely sie te kawalki w rurki i siedzialy na skalach. Po miesiacu bylo juz 5 ukwialow w akwarium zona sie smiala ze to drastyczna metoda rozmnazania

[jjablonski]

Wszytko zależy od warunków jakie panują w Twoim akwarium, jeśli masz dobre to powinien wyjść. Jesli coś jest nie tak (a na to wskazuje ciągła wędrówka) to nie wróżę długiej przyszłości.

Rany w kiepskich warunkach nie będą się goiły i zwierzak padnie, a gnijące kawałki potrafią załatwić całe akwarium. Rok temu byłem świadkiem likwidacji prawie 1000 l po padzie 1 ukwiała. Nawet po intensywnym wymienianiu wody przez prawie 3 miesiące nic poza kilkoma rybami nie chciało żyć w tamtym zbiorniku i w końcu zbiornik ze sprzętem i skałą poszedł na Allegro.

Co do haddoni to ten ukwiał też potrafi wędrować, tyle że zdecydowanie wolniej niż np Quadricolor

Kiedyś miałem piękną S. Haddoni (ultra green) którą po 4 miesiącach siedzenia w jednym miejscu zebrało na chodzenie i weszła pod nanocleaner. Oczywiście pompa ją wessała tak aż zablokowała wirnik. Po chwilowej panice (właściciela) i wyłączeniu warczącej pompy zeszła na piasek (trwało to ponad 5 godzin) a po tygodniu nie było śladu po ranach (była rozcięta z boku)

Moja rada, szykuj podmiankę i monitoruj, jeśli włożysz ją tak np pomiędzy skałami i nie przyczepi się w ciągu 1-2 godz. przy zmniejszonej cyrkulacji tylko dalej turla się po zbiorniku -> kanalizacja. A nad kolejnym ukwiałem pomyśl za min 6 miesięcy jak już będziesz miał ładnie rosnące SPS-y

[bigwalker]

#219910 jjablonski :

Rany w kiepskich warunkach nie będą się goiły i zwierzak padnie, a gnijące kawałki potrafią załatwić całe akwarium. Rok temu byłem świadkiem likwidacji prawie 1000 l po padzie 1 ukwiała. Nawet po intensywnym wymienianiu wody przez prawie 3 miesiące nic poza kilkoma rybami nie chciało żyć w tamtym zbiorniku i w końcu zbiornik ze sprzętem i skałą poszedł na Allegro.

Wlasnie taka sytuacje mialem na mysli piszac "narobi bigosu"