Łamiąca się skała i pleśń

[Cetus]

Mam taki kawałek skały wielkości dwóch dłoni, na którym jest coś co przypomina pleśń. Dzisiaj sam odłamał się od tego kawałka fragment wielkości paczki od zapałek. Czy to jest normalne? Co z tym robić? Wywalić te oba kawałki?

[seb]

"Pleśń" wygląda na gąbkę, być może w skale byla szczelina i gąbka rozrastając się rozsadziła ją, podobnie jak zamarzająca woda, ale to być może, powąchaj ten kawalek, bo dziwnie ciemny jest, jakby w skale zachodziły procesy gnilne, jesli nie smierdzi siarkowodorem (zgniłe jaja) to ja bym się nie niepokoił.

Pozdrawiam

seb

[Cetus]

Nie czuję żeby śmierdziało. Ale ta "pleśń" wygląda jak prawdziwa pleśń.

[seb]

W sensie że rozmywa się pod palcami?

Pozdrawiam

seb

[Cetus]

W sensie "z wyglądu" bo nie dotykałem.

[seb]

To ja wąchaleś? Przez słomkę dotknij to, jeśli jest miekkie ale takie jakby szorstkie to gąbka, jeśli nie to... Nie mam pojecia:strutin

Pozdrawiam

seb

[slawomirdyl]

eeeeee.......... pewnie masz skałe od Balona :)

[domat]

Hmm słyszałem o podobnych przypadkach na balonowej ceramice..:>?

[enigma17]

Zrób jak mówi @Seb, wyciągnij, powąchaj jak daje siarkowodorem to w kibel, ja miałem podobny przypadek na skałce z zoa, zaczęły pokrywać się pleśnią, czyszczenie nic nie dało, nalot postępował. Postanowiłem więc odłupać kawałek skały z nadzieją, że z resztą będzie ok. Ale jak rozłupałem prawie puściłem pawia od smrodu (odciąłem co się dało, a resztę w klop).