Amphiprion ocellaris - nie przyjmuje pokarmu, proszę o pomoc

[jackozaremba]

Witam.

Tydzień temu kupiłem 2 błazenki (Amphiprion ocellaris).

Ponieważ zakup był przez internet nie miałem wpływu na wybór rybek.

Jedna to okaz zdrowia - pełna życia, bardzo ciekawska, przyjmuje pokarm suchy i mrożony.

Natomiast druga od poczatku była mniej ruchliwa i bardziej apatyczna. Dodatkowo jej brzuch jest wklęsły.

O ile na początku jeszcze coś tam skubała pokarmu tak teraz wogóle już nic nie chce jeść.

Generalnie to wyszukuje miejsc w których jest najmniejszy przepływ wody i tam przebywa.

Ma ktoś może jakiś pomysł jak przywrócić rybkę do normalnego stanu, czy też maleństwo jest skazane na powolną śmierć.

Dodam, że oprócz wklęsłego brzuszka zewnętrznie nie ma żadnych oznak chorób czy pasożytów.

Pozdrawiam

Jacek

[Szymon68]

Witaj,

Wrzuć do wyszukiwarki hasło Metronidazol

(lek na receptę - wypisuje np. weterynarz)

U mnie pomogło.

[adamparker]

Jeśli leczenie to tylko w "szpitalu" czyli osobne akwarium. Bo leki typu Metronidazol wybiją całe życie w akwarium .

Jak ktoś miał wcześniej palety to wie co i jak .

[zielony mintaj]

#238212 jackozaremba :

Natomiast druga od poczatku była mniej ruchliwa i bardziej apatyczna. Dodatkowo jej brzuch jest wklęsły.

O ile na początku jeszcze coś tam skubała pokarmu tak teraz wogóle już nic nie chce jeść.

Generalnie to wyszukuje miejsc w których jest najmniejszy przepływ wody i tam przebywa.

Może ryba jest po prostu niedożywiona, a przez to słaba?

[Szymon68]

Witajcie

Jasne że leczenie należy przeprowadzić poza głównym akwarium.

U mnie wystarczyły 2 kąpiele w pojemniku z rozpuszczonym lekiem

w wodzie z akwarium, tak jak pisałem we wcześniejszym poście, na który chciałem skierować kolegę Jacka.

Warto jak najszybciej spróbować leczenia, bo po pierwsze, mimo wszystko lepiej robić coś nic nie robić nic,

a po drugie szanse na wyleczenie są spore. Ja miałem identyczne objawy i pomogło.

Ryba jest słaba i niedożywiona bo nie je

[jackozaremba]

#238307 Szymon68 :

Witaj,

Wrzuć do wyszukiwarki hasło Metronidazol

(lek na receptę - wypisuje np. weterynarz)

U mnie pomogło.

Szymon68 a jak stosować ten lek. Z tego co kojarzę kiedyś go miałem, ale miał postać żelu/kremu.

Mam próbować go rozpuścić w wodzie?

@zielony mintaj, ona od początku miała zapadnięty brzuszek i od drugiego dnia nic już nie je (tzn. ja nie widzę żeby jadła). Może tak być że jest niedożywiona, tylko że przez to że nie przyjmuje pokarmów nie ma jak jej odżywić. Dzisiaj spróbuję jeszcze z innymi pokarmami ale nie wiem czy to coś pomoże. Podałbym jej też czosnek, gdyby tylko jadła.

[Lizard]

im szybciej tym lepiej, bo ryba jest jeszcze w miare silna by podjac walke i kapiele chemiczne powinna zniesc.

[jackozaremba]

Szymon, kurcze odpowiedziałeś prędzej niż ja zdążyłem zadać pytanie

[jackozaremba]

Dziękuję wam za podpowiedź co do kuracji.

Jak wrócę z pracy zastosuję jej kurację, mam tylko nadzieję ze mam jeszcze gdzieś w apteczce metronidazol

[jackozaremba]

Jeszcze jedna sprawa.

W jakiej proporcji mam to rozpuścić, tzn. ile leku na ile wody?

[Szymon68]

W słodkowodnym zalecają 3-5 g na 100 l wody, ale przy leczeniu w akwarium ogólnym, które trwa do sześciu dni.

Ja z tego co pamiętam dałem 2 tabletki po 250mg czyli 0,5 g na ok. 3 l wody w pojemniku, zakładając, że dla krótkiej kąpieli (maks. 30 min, żeby woda zbyt się nie wystudziła i starczyło tlenu) potrzebne będzie większe stężenie leku.

Tabletki metronidazolu pokruszyłem w małej miseczce i rozmieszałem w wodzie przed wpuszczeniem "pacjenta". Lek całkiem dobrze się rozpuszcza.

Zabieg powtórzyłem następnego dnia stosując tą samą procedurę. Na 3 dzień już nie musiałem bo rybie wrócił apetyt.

Metronidazol oczywiście w tabletkach albo fiolkach do połknięcia.

Życzę powodzenia

[jackozaremba]

Ok. Dzięki bardzo za wyjaśnienia.

Muszę tylko zorganizować tabletki, bo to co kiedyś u siebie miałem lub nadal mam miało postać żelu/kremu i nie wiem czy przypadkiem nie zawierało jeszcze innych składników. Co prawda nazywało się Metronidazol ale mogło mieś w sobie coś jeszcze.