marzyciel Zgłoś Napisano 19 Kwietnia 2012 Cześć. Odgrzewam temat, bo od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym tematem i trochę czytam. Generalnie uważam, że ten wątek bardzo ciekawie opisuje zagadnienie "starzenia się skały", szczególnie przemyślenia Seb-a. Pod natchnieniem tematu o konflikcie bakteryjnym Grzegorza Dyzmy, nasunęła mi się myśl, że gatunki zwierzątek żyjących w skale i na skale (żerujących na powierzchni skały, przy okazji oczyszczając pory), o których wspomniał seb też mogą podlegać „ujednolicaniu gatunkowemu”, mniejsza różnorodność życia może wpływać na zmniejszanie „samooczyszczania się ” skały. Generalnie myślę, że ma to sens. Korale narastają w górę (w stronę słońca) i szybko (zważywszy na wiek np. Wielkiej Rafy Koralowej ok. 20 mln lat) osiągnęłyby poziom lustra wody, ale są fale, co jakiś czas sztorm obłamie korale, które bardziej się wybiją. Są również wspomniane stworzonka drążące w skale, które w końcu za bardzo osłabiają konstrukcję i dochodzi do miejscowej „katastrofy budowlanej”. Jeżeli zabraknie kilku z nich to może gromadzić się w niej „syf”. Z moich przemyśleń wychodzi, że taka mała „katastrofa budowlana” jest dobra. Myślę, że to jest jak z pożarami lasów, dla wielu kojarzą się ze zniszczeniem (pogorzelisko), śmiercią kilku zwierząt (nie wszystkim udaj się uciec), ale to jest naturalny proces i jest nawet niezbędny do rozwoju niektórych gatunków (kiedyś oglądałem program w TV, w którym pokazano drzewo którego szyszki z nasionami otwierały się dopiero po pożarze/po podgrzaniu). Sorry odbiegam od tematu. Wiecie może czy pojawiły się na ten temat jakieś artykuły potwierdzające tą teorię, najlepiej po polsku? Bądź artykuły mówiące, że wystarczy dbać o stabilne prowadzenie akwarium, dobrą cyrkulację itp.? Przy okazji dorzucę fajnie opisany przez kaziko proces live rock cooking w temacie „okresowa wymiana skały?” lubię gdy wszystko jest w jednym temacie. (Dodałem polskie znaki fonetyczne i poprawiłem literówki, może dwie) (…) w skrócie idea sprowadza się do założenia, że pozbawiając skałę zastrzyków świeżych fosforanów, które skała może absorbować powoduje, że fosforany zgromadzone w skale są stopniowo konsumowane przez florę bakteryjna żyjąca w niej. glony które ewentualnie mogły się rozwinąć na skale są pozbawiane pożywienia, jako zielone oczywiście fotosyntezują, a wiec jednym z elementów LR cooking jest całkowite zaciemnienie, co w efekcie prowadzi do wyginięcia glonów. cały proces technicznie polega na tym, ze przygotowuje się oddzielny zbiornik (np. wiadro z przykrywka) wypełnione świeża solanką, do której wkłada się skałę wcześniej oczyszczona mechanicznie (szczota, pompa) z glonów i detrytusu. w zbiorniku musi być jakaś pompa zapewniająca chociaż minimalna cyrkulacje. co tydzień (generalnie co kilka dni zależnie od źródła informacji) wylewa się 100% wody i wlewa nowa świeżą solankę. tak wiec skala jest utrzymywana w niemal sterylnych warunkach , a źródłem zanieczyszczeń i fosforanów dla innych organizmów może być tylko ona sama, do tego wspomniane wcześniej zaciemnienie odcina światło jako źródło energii dla organizmów posilających się z fotosyntezy. Z opisów wynika, ze w około 2 miesiące (niektórzy mówią o krótszych terminach) trzymania skały w ciemnicy wg procedury jak powyżej można doprowadzić do jej oczyszczenia z fosforanów, które w sobie zgromadziła.(…) Sposób może i dobry, ale jak go przeprowadzić w akwarium zarośniętym koralowcami? Kiepsko to widzę. Oczywiście nowo nabytą skałą (szczegulnie niewiadomego pochodzenia), bądź po restarcie można „odświeżyć”. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach